Jakub Janda będzie skakał aż do Igrzysk w Soczi

  • 2011-10-27 07:19

Czeski skoczek narciarski zamierza kontynuować swoją karierę aż do najważniejszej imprezy roku 2014. Do niedawna głośno wypowiadał się o możliwości zakończenia czynnego uprawiania sportu, co spowodowane było słabymi wynikami jakie osiągał.

"Tak, będę kontynuował swoją przygodę ze skokami aż do Igrzysk w Soczi"-potwierdził 33-letni zawodnik.

Dodał, że dopiero teraz, u schyłku kariery ma zapewnione odpowiednie warunki do uprawiania narciarstwa i nie musi się o nic troszczyć:

"Dziękuję za to przede wszystkim mojemu menadżerowi, ale i także Czeskiemu Związkowi Narciarskiemu."

W tym sezonie Janda, zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni i Kryształowej Kuli w roku 2006, zamierza powrócić do czołówki i w miarę możliwości powtórzyć swoje sukcesy. W tym celu wynajął psychologa, który ma mu pomóc przygotować się do nadchodzących startów od strony mentalnej.


Sara Kalisz, źródło: sport.onet.pl
oglądalność: (5736) komentarze: (51)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    J.Janda

    J.Janda w LGP - ur.27.04.1978:

    2000 - 45 miejsce--- 12 pkt - 2 Czech
    2001 - 20 miejsce--- 81 pkt - 1
    2002 - 46 miejsce -.-- 8 pkt - 1
    2003 - 10 miejsce - 106 pkt - 1
    2004 - 13 miejsce - 155 pkt - 1
    2005--- 1 miejsce - 606 pkt - 1
    2006--- 9 miejsce - 196 pkt - 1
    2007 - 49 miejsce--- 34 pkt - 3 (za 7 Polakami!)
    2008 - 36 miejsce--- 63 pkt - 2
    2009 - 42 miejsce--- 38 pkt - 3
    2010 - 38 miejsce--- 40 pkt - 4
    2011 - 36 miejsce--- 62 pkt - 3


    Jakub Janda w PŚ:

    1995/1996 - bez pkt PŚ
    1996/1997 - 96 miejsce ----- 3 pkt - 8 Czech
    1997/1998 - 70 miejsce -.-- 22 pkt - 7
    1998/1999 - 47 miejsce -.-- 48 pkt - 2
    1999/2000 - 70 miejsce ----- 8 pkt - 5
    2000/2001 - 35 miejsce--- 113 pkt - 1
    2001/2002 - 32 miejsce--- 141 pkt - 1
    2002/2003 - 25 miejsce--- 227 pkt - 1
    2003/2004 - 39 miejsce -.-- 78 pkt - 1
    2004/2005--- 6 miejsce - 1164 pkt - 1
    2005/2006--- 1 miejsce - 1151 pkt - 1
    2006/2007 - 22 miejsce--- 253 pkt - 1
    2007/2008 - 49 miejsce -.-- 29 pkt - 6
    2008/2009 - 22 miejsce--- 279 pkt - 2
    2009/2010 - 22 miejsce--- 256 pkt - 1
    2010/2011 - 34 miejsce--- 119 pkt - 3

  • jozek_sibek profesor
    Czesi w Pucharze Narodów

    1999/2000 - 10 miejsce - 287 pkt
    2000/2001 - nie klasyfikowana (pkt liczono tylko z konkusów drużynowych)
    2001/2002 - 13 miejsce - 265
    2002/2003--- 8 miejsce - 338
    2003/2004 - 12 miejsce - 113
    2004/2005--- 8 miejsce-1406
    2005/2006--- 7 miejsce - 786
    2006/2007--- 8 miejsce - 754
    2007/2008--- 9 miejsce - 820
    2008/2009 - 10 miejsce-1048
    2009/2010--- 9 miejsce - 981
    2010/2011--- 9 miejsce-1091

  • Boy profesor

    Ale tacy Austriacy to np. byli na tej pizzy w Wiśle bodaj po kwalifikacjach, więc przed konkursem zdecydowali się na taki krok, ale w sumie to lato, więc kto by się przejmował ;)

    @HKS
    W każdym bądź razie każda pizza to potężna bomba kaloryczna, bo jej głównym składnikiem jest ciasto i ser, a są jeszcze inne, które to jeszcze bardziej potęgują. Więc jeśli sobie na to pozwalają to nie sądzę aby ich dieta była tak wyniszczająca jak wspomina Fanka.

  • anonim

    27 pażdziernika 2010 roku został wyemitowany długi wywiad z Adamem na kanale N-sport, dokładnie pytany jest tam o dietę i dośc szczegółowo odpowiada.Wywiad odbywał się w Wiśle.Może uda się wam to odszukać na YT. Nie chce mi się cytować kolejny raz jego zdań i słów bo sporo tego, odsłuchałam sobie to jeszcze raz bo mam to nagrane...
    Owszem od czasu do czasu na pizzę mógł sobie pozwolić i na coś tam jeszcze ale musiał pilnować wagi i to wybiegać jesli przekraczał 1500 calorii dziennie... prowadził dziennik szczegółowo zapisywał co i ile jada i wysyłał do do dietetyka.Jego waga przez ostatnie dwa sezony i zgłoszona do FIS to 53,5 kg sami sobie odpowiedzcie czy przy wzroście 170 cm to dużo.
    KIedy jego przeziębienia stawały się co raz częstsze i długie a tak było rok temu kiedy cały miesiąc leczył zapalenie gardła i migdałów, skakał z opaską na szyi więc każdy to widział, brał dwukrotnie dwa różne antybiotyki w przeciągu miesiąca laryngolog powiedział mu, że te przeciągające się infekcje są spowodowane między innymi niedożywieniem organizmu i braku w potrzebnych ilościach potrzebnych składników aby organizm sam z tym walczył.

  • HKS profesor

    @Boy

    Mówię o zwykłej Capriciosie ;) Schabowego też można zrobić z jakąś mega panierką i centymetrową warstwą sera żółtego + ziemniaki ociekające tłuszczem. Nie przesadzajmy znowu;)

  • Talar weteran

    Nie no znowu bez przesady..myśle że jak od czasu do czasu zjedzą taka pizzę to sie im nic nie stanie :)

    Ja nawet myślę, że jak ci skoczkowie mieliby całe życie jeść kaszkę i nieposolone ziemniaki to nawet nie daliby rady skakać ;-)
    Wiadomo musza odżywiać się zdrowo i trzymać wagę, ale wszystko z umiarem, bo według teorii Fanki to co drugi skoczek juz powinien być anorektykiem ..
    przy treningu skoczka( który lekki nie jest) organizm potrzebuje nawet wiekszej ilości kalorii niż zwykłego człowieka.. no jeśli jakiś skoczek ma szczególne problemy z utrzymaniem wago , to musi się męczyć bardziej, ale też nie uważam że osoby, które codziennie trenują mogłyby nagle przybrać parę kg, bo zjedli kotleta czy pizze :)

  • Boy profesor

    @HKS
    No, szczególnie jeśli chodzi o pizzę z dużą ilością sera, najlepiej cztery sery ;) I do tego na puszystym cieście ;)

  • Emil profesor

    @HKS To też zależy od wieku skoczka. Taki 16-nasto czy nawet 18-nastolatek często ma takie spalanie że może pochłaniać nawet ponad 4000 kalorii i utrzymuję wagę na poziomie 62-63 kilo przy 180 cm wzrostu dla przykładu :) A przy treningu to może być nawet 6000. 30-stolatek wiadomo że z reguły ma mniejsze spalanie i musi albo więcej ćwiczyć albo mniej jeść.

  • HKS profesor

    @Boy

    Z pizzą to jest raczej mit;) Dwie wielkie kawałki pizzy, to coś jak rosół + schabowy z ziemniakami, albo i nawet mniej. Jest oczywiście mniej zdrowa niż tradycyjne dania, ale wcale nie jest to bomba kaloryczna. Zwykły wysokokaloryczny posiłek;)

    Ja po prostu nigdy nie uwierzę, że sportowiec nawet w czasie lekkiego treningu (już nie mówię o ciężkim) je 1500 kcal, nawet jeśli sam tak powie. To by świadczyło o jakiś anomaliach metabolicznych.

  • Boy profesor

    @Fanka
    A skoczkowie, którzy chodzą na pizzę, o czym później czytamy newsach na tej choćby stronie to co? Taka jedna pizza ma więcej kalorii aniżeli ten limit dzienny napisany przez ciebie. A nie sądzę aby dzielili się jedną na pięciu. Nasi też podobno chodzą na pizzę, nie tylko Austriacy.

  • piotr186 profesor
    Fanka

    Tyle ze to nie oznacza ze Małysz ciągle chodził głody jak opisujesz...

  • anonim

    @Emil

    Nie wiedziałam jak to bardziej wytłumaczyć widzę, że załapałeś to prędzej i szybciej potrafiłeś to pojąć i wytłumaczyć.
    Dieta jest ustalam indywidualnie do danego zawodnika bo każdy organizm jest inny i każdy sport jest inny jeden bardziej absorbujący jak biegi a iny mniej.Ale skoro tutaj powstałam znowu kwestia konkretnego zawodnika, no to na jego przykładzie to piszę.Swego czasu Janne jadał 300 calorii dziennie i wylądował w szpitalu to samo było z Martinem S. Po drugie Adam za Tajnera ważył o wiele więcej dietę wprowadził dr.Blecharz, który nauczył skoczków jak i co jadać aby schudnąć ale aby nie opaść z sił.Zmieniające się natomiast przepisy BMI wymuszały na zawodniku skracanie nart i tym samym zrzucanie wagi bo logiczne jest, że woli schudnąć niż przytyć.Wagę na przestrzeni ostatnich 7-miu lat zrzucał systematycznie, Tak jak po zakończeniu kariery musiał zaczac systematycznie wszystko jeść aby wątroba nie wysiadła.
    TYlko nie wiem po co znowu powstał temat Małysza ? Bo ktoś na dole widział go w Soczi ? widocznie on sam siebie tam już nie widział.

  • Emil profesor

    @"Adam miał ułożoną to układał mu dietetyk to było 1500 calorii dziennie i tego się trzymał, jesli przekraczał tę wartość musiał to wybiegać." I doszliśmy do sedna sprawy :) Adam pochłaniał 1500 w dni kiedy nic nie robił. Kiedy miał intensywny trening to oczywiste że musiał jeść więcej bo by zasłabł. A intensywność to pojęcie względne. Trening np. Phelpsa wygląda tak że musi on pochłaniać dziennie 10 tys kalorii a mimo to utrzymuje stałą wagę. Nasza Justyna dziewczyna na pewno nie potężna (172 cm,59 kilo wagi) a trenując pochłania dziennie 8 tys kalorii! To są dopiero mordercze treningi.

  • anonim

    Zaden z linków, który podałeś nie obala mojej teorii i to nie moja teoria ale dietę jaką Adam miał ułożoną to układał mu dietetyk to było 1500 calorii dziennie i tego się trzymał, jesli przekraczał tę wartość musiał to wybiegać.
    I to dietetyk decyduje o tym co jeść i jak jeść każde pożywienie ma inne substancje odżywcze a on dostarczał takich substancji, które są niezbędne do funkcjonowania organizmu i aby nie opadł z sił.Jesli ty twierdzisz, że trening skoczka nie jest tak intensywny to nie wiesz o czym mówisz i tyle w tej kwestii pojęcia nie masz ile godzin dziennie z przerwami trenował Małysz w okresie najbardziej intensywnego przygotowania między majem a pażdziernikiem, skoro nigdy się nim nie interesowałeś, to jakim cudem wszystko wiesz ? otóż, nie wiesz. Małysz sam wielokrotnie mówił o swojej diecie i ile musi zjadać calori dlatego ściśle współpracował z dietetykiem to wszystko.

  • anonim

    Wycieczki osobiste fanatyków Małysza pozwolę sobie skomentować milczeniem.

    Może i Małysz miał jakiś limit ilości wody, ale na przykład taki Forfang twierdził, że skoczkowie piją "litry i litry" wody i kawy...

    Schmitt odżywiał się 1300 kaloriami dziennie, co bardzo odbiło się na jego sile i forma wyraźnie spadła: http://sport.wp.pl/ kat,1025037,title,Wyniszczajaca-dieta-skoczkow- narciarskich,wid,12006042,wiadomosc.html?ticaid=1d483 (usunąć spacje)

    Przy okazji znalazłem parę źródeł, które wyraźnie obalają teorię Fanki. Jeśli sportowcy ćwiczą intensywnie i codziennie, 2700-3000 to nie jest wcale za dużo. OK, trening skoczków też nie jest jakiś katorżniczy na tle innych sportów, więc można by zjechać do 2300-2500. Trzeba też wziąć pod uwagę współczynnik BMI, do którego Adam również musiał się dostosowywać.
    http://www.livestrong.com/article/283518-a-healthy-diet-for-a-sportsman/ (ang)
    http://www.ladiva.pl/artykul/zdrowie-i-fitness/dieta-sportowca/169

    Sumując, przemiana materii przebiega u każdego inaczej (Małysz pewnie miał stosunkowo ciężko), ale jedno jest pewne - opisy typu "kładł się głodny spać i wstawał głodny, nawet wody nie mógł pić tyle ile normalny człowiek" są przesadzone, ot, czysta propaganda ;) Taki skoczek długo by nie pociągnął, a już na pewno nie 11 lat, bo Małysz zaczął zrzucać kilogramy po przyjściu Tajnera.

  • HKS profesor

    @Fanka

    Czyli spala 1500 kcal na jednym treningu, a później na czym jedzie? I jeśli tak szybko spalił 1500 to czemu nie może zjeść 3000? Wiem, że dużo czytasz na temat Małysza i masz dużą większą wiedzę ode mnie, ale mógłbym się nawet założyć, że bez problemu mogę każdemu skoczkowi ułożyć dietę 2000 na której się nażre i dodatkowo schudnie o ile nie leży na treningach, a przy 2500 będzie utrzymywał wagę i to bez żadnego treningu.

    Pomijam takie przypadki jak mój znajomy, który mógłby zjeść koryto jedzenia a nie przytyje.

  • anonim

    Sorki miało być "mierzy " oczywiście.

    @Ojciec
    Masz rację, zgadza się nie każdy musi trzymac taką drastyczną dietę bo własnie tu dobrze napisałeś to zależy od przemiany materii jaką kto ma, ale i tak musi też uważać na to co je szczególnie w okresie startów.
    Sek w tym, ze w przypadku Małysza musiał uważać na to co je, zero tłuszczów, wszystko chude, gdyż jego przemiana materii była tak jaka była aby utrzymać tę wagę i mieć siłę oraz wytrzymałość te 1500 calorii dziennie musiał rozplanować tak aby starczyło jej na cały dzień ale to były racje prawie głodowe.Nadszedł taki czas, ze widocznie dłużej już nie chciał tak żyć, wiek robi swoje a i wyniki mu obojętne nie były.Zatem po co ciągle pisać, że mógł skakać do Soczi i dalej.... dwa lata temu już powtarzał, że chce zakończyć karierę kiedy będzie w formie tak, ze to nie była jakaś nowina dla nas ale on to sygnalizował już dawno jego żona również w wywiadzie dla TVN stylle przed Vancouver powiedziała, ze Adam skacze do MŚ w Oslo.

  • anonim

    Pamiętam też jak jeżdził z rodziną na wczasy i zawsze jechali tam gdzie go nie znali aby mieć spokój ale kiedyś powiedział, że jak się rozbierał na plaży to wiara się gapiła bo wyglądało to tak jakby żona go głodziła więc łatwo sobie wyobrazić jak ktoś kto mieży 170 cm i wazy zaledwie 54 kg wygląda.
    Pojęcia nie mieli, że on uprawia skoki i tak wyglądać musi.

  • OjciecMarek profesor
    @Fanka

    A jednocześnie Kamil Stoch twierdzi, że nie żałuje sobie jedzenia, a Bjoern Einar Romoeren stwierdził, że dieta skoczka to nic strasznego i zna wielu zwykłych ludzi, którzy żyją na o wiele ostrzejszej diecie od niego samego. Wszystko zależy od tego, kto ma jaką przemianę materii, jeżeli skoczek jest ektomorfikiem, nie będzie miał problemów z dietą.

  • anonim

    @HKS

    Jesteś w błędzie. 1500 calorii dziennie musi utrzymać sportowiec chcąc utrzymać odpowiednią dla siebie wagę, biorąc pod uwagę wysiłek jaki ma rozplanowany czyli w jego przypadku były to 3 treningi w tym dwa na skoczni plus jeden raz hala, czyli łącznie 6 godzin dziennie w okresie wzmożonego przygotowania do sezonu, w skład tego wchodzą, skoki na skoczni, trening wytrzymałościowy oraz trening siłowy wszystko oczywiście w odpowiednim czasie.I te 1500 calorii spalał już po jednym treningu a gdzie tu jeszcze następne dwa ? więc co to jest 1500 calorii dla kogoś kto siedzi przed kompem i nic nie robi to wystarczy ale nie dla wyczynowego sportowca, który tak solidnie trenuje.Widzisz, wydaje mi się jednak, że niby interesujesz się skokami ale na temat diety jaką oni muszą trzymać mało wiesz.Nawet taki Zniszczoł na czacie powiedział wyraźnie, ze współpracuje z dietetykiem bo musi wiedzieć jak jeść aby nie opaść z sił ale aby tej energii starczyło na cały dzień w sumie.
    Każdy sportowiec, który uprawia wyczynowo sport, a który chce wiedzieć jak jeść radzi się dietetyka.Są sporty gdzie można jeśc wszystko a nawet trzeba dostarczać jak najwięcej tych calorii ale niestety skoki są taką dyscypliną, w której zawodnicy to chodzące szkielety nie mogą jeśc to co chcą.Wiesz gdybym była kompletnym laikiem w tej dziedzinie to być może nie wiedziała bym o czy piszę ale tak się składa, że nie jestem laikiem.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl