Polscy skoczkowie zakończyli zgrupowanie w Klingenthal

  • 2011-11-18 18:30

Polscy skoczkowie wczoraj wrócili do kraju po kilkudniowym zgrupowaniu w niemieckim Klingenthal, gdzie szlifowali formę na lodowym rozbiegu tamtejszej skoczni.

"Zawodnicy skakali tak jak ostatnio, na poprzednim zgrupowaniu. Z kadry A najlepiej skacze aktualnie Kamil, ale dobre treningi były także w wykonaniu pozostałych zawodników i to bez podziału" - relacjonuje Łukasz Kruczek.

"Faktycznie pozostała grupa, która została wybrana na pierwsze starty jest bardzo wyrównana i gdyby były jeszcze dwa miejsca to byłyby obsadzone również. Braliśmy pod uwagę także będących na zgrupowaniu Jakuba Kota, Rafała Śliża i Marcina Bachledę. Czasami u poszczególnych zawodników zdarzają się słabsze treningi i wtedy są przetasowania, ale tak to wygląda podczas treningów, natomiast jaka faktyczna jest dyspozycja to się okaże podczas zawodów, bo to one weryfikują formę" - kontynuuje trener polskiej kadry.

"Czekamy jeszcze na pierwsze skoki na sprzęcie zimowym - tego jeszcze nie zrobiliśmy, nie chcieliśmy ryzykować uszkodzenia struktury ślizgów nart na zeskoku igelitowym. Mieliśmy okazję trenować z innymi ekipami, byli w Klingenthal Finowie oraz Słoweńcy, a także widzieliśmy na jednym treningu Niemców. Trudno odnieść się bezpośrednio i porównywać ze względu na stosowany sprzęt (ci którzy zdecydowali się na skakanie na nartach zimowych mieli prędkości o około 1,5 km/h większe, a to duża różnica)" - ocenia Kruczek.

"Co do Jaśka Ziobro to widzę, że strasznie gorący temat. Zawsze podkreślamy to, że jak się skacze dobrze, powtarzalnie, a do tego ma się predyspozycje to jedzie się na zawody startować. Mamy największą ilość miejsc startowych na świecie (wspólnie) z Niemcami i można ten "luksus" wykorzystać. W jakimś celu ta kwota była przez zawodników budowana, po to by teraz mogli zaprezentować swoje umiejętności. Wspólnie z Robertem ustaliliśmy, że na początku nie będziemy korzystać z młodych zawodników. Dla nich celem głównym są Mistrzostwa Świata Juniorów. Początek sezonu, a szczególnie Ruka jest zawsze trudna. Ma swoją specyfikę i potrafiła już "położyć" nawet czołowych zawodników. Dlatego w składzie brak juniorów. Mamy nadzieję, że po powrocie z Lillehammer będzie już możliwość treningów w Polsce i zawodnicy, którzy nie będą startować na początku będą mieli możliwość, pokazania się i znalezienia się w składzie na zawody w Harrachovie" - uważa szkoleniowiec naszych skoczków.

"Cypr wpłynął pozytywnie na zawodników, nie było perturbacji przy powrocie na skocznie, a wyniki testów spełniły nasze oczekiwania. Co do torów lodowych, to jedyny problem to ten, który opisałem powyżej - stosowanego sprzętu. Jednak nie miał wpływu na skakanie. Zawodnicy podczas tej konsultacji traktowali tor jak coś normalnego i sądzę, że jeśli nie będzie jakiegoś niespodziewanego zjawiska pogodowego, nie powinni mieć problemu z przyjmowaniem właściwych pozycji najazdowych. Można krótko powiedzieć, że wjeździli się już w te trudniejsze (lodowe) warunki. Po zmianie sprzętu na zimowy, odczucia powinny być jeszcze lepsze" - zakończył Łukasz Kruczek.

Polscy skoczkowie do Finlandii polecą 22 listopada (wtorek), a dzień później oddadzą pierwsze skoki na śniegu na skoczni w Rovaniemi lub w Ruka, w zależności od panujących warunków w obu miejscowościach.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11257) komentarze: (201)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    To skandal

    Co wy widzicie w tej Kowalczyk nigdy nie zrobi takiej kariery jak Małysz dlaczego a dla tego,że nie jest facetem a damski sport jest mniej popularny po drugie jest za bardzo konfliktowa.

  • anonim
    Co to za forum?

    To,że Małysz już nie skacze to nie znaczy,że musimy zamieniać to forum w dyskusje o biegach narciarskich.

  • anonim
    @roman

    Źródła, dowody?

    Swoją drogą liczba astmatyków wśród znanych sportowców jest wręcz zatrważająca...

  • roman początkujący

    Amman też ma astme mało kto o tym pamięta.

  • piotr186 profesor
    zur555

    No akurat w skokach nie potrzeba wiec to nie aż tak pomoc. Ale skoro informacje o astmie Schlierenzauera ograniczają się do przecieków z drugiej reki to o czymś to świadczy.

  • zur555 weteran
    piotr186

    Gdyby skrzętnie okrywał to ty byś raczej o tym nie wiedział ze ma astmę...

    A po drugie astma można skakać nawet bez leków bo tu nie jest potrzebna jakaś wielka kondycja.

  • piotr186 profesor

    Astmatykiem jest tez Gregor Schlierenzauer i skrzętnie to ukrywa:0

  • anonim
    a ja myslałem

    ze to portal o skokach narciarskich.

  • gina profesor

    Astmatyczką jest też tenisistka Petra Kvitowa

  • gina profesor

    Ciekawe byłoby porównanie zawodników i astmy - z czołówki na pewno ma Northug, i Łukasz Bauer

  • anonim

    @piotr
    Oczywiście, że masz rację biegi a gimnastyka to zupełnie jakby dwa różne bieguny w biegach głównie potrzebna jest wytrzymałość, wydolność organizmu, płuc ma kluczowe znaczenie i trzeba to wyrabiać po przez treningi takie jakie robi Justyna od lat z czasem ta wydolność się poprawia ale nie ma nic za darmo muszą zasuwać Justyna mówiła, że wieczorem często tak ją wszystko boli, że bez leków przeciwbólowych nie zaśnie a o 5-tej już wstaje na kolejny trening.W gimnastyce w brew pozorom ta wydolność też jest potrzebna oczywiście nie taka jak w biegach ale w tym przypadku w ciągu dajmy na to 2 minutach gimnastyczka musi zaprezentować swoje ćwiczenie składające się z różnych elementów, salt, piruetów, itd w szybkim tempie, do tego dochodzi koncentracja.Aby na zawodach prezentować się we wszystkich 4-rech konkurencjach jakie maja kobiety w gimnastyce na treningach potrzeba dziesiątki powtórzeń.Trening wydolnościowy i siłowy też jest.
    Ale to nie biegi, biegi zdecydowanie są bardzo męczące ale nie dla kogoś kto się wspomaga i wygląda tak jakby po 30 km nic się nie stało i może lecieć nastepne tyle, bo tak wygląda Marit, nie wspomnę o całej jej sylwetce.To jest niesprawiedliwe.

  • piotr186 profesor
    Talar

    Zobaczymy, w tym roku nie ma żadnej Imprezy mistrzowskiej a sama Kowalczyk mówiła ze w tym sezonie trochę zluzuje żeby nie za brakło formy i zdrowia na IO 2014. Tak wiec nikt nawet Bioergen się na wynik za bardzo napinać nie będzie. Będzie się działo w przyszłym sezonie jak będą MŚ a szczególnie w sezonie olimpijskim.

  • Emil profesor

    @Talar Justyna wygrała w tym sporcie już wszystko i właściwie wszystko to co robi to dla własnej satysfakcji. Ciekawe czy gdyby przed Soczi brakowało jej złota olimpijskiego co by zrobiła bo jestem pewny ze spróbowała by wszystkiego co legalne by je zdobyć.

  • piotr186 profesor
    Talar

    Kowalczyk kiedyś mówiła w wywiadzie ze robiła testy na astmę (wydolność płuc)i ku jej zdziwieniu zabrakło jej tylko jednego procenta żeby (wg. wymogów) uznać ją za astmatyczkę a przecież czuje się dobrze, nie ma problemu z oddychaniem. To pokazuje ile zyskuje Bjoergen nad Kowalczyk , skoro Justyna Kowalczyk ma tylko nienaznaczane lepszą wydolność niż Bjoergen bez leków.

    Ja na miejscu Kowalczyk chyba nie miałbym, wyboru i po prostu brałbym leki na astmę aby polepszyć wyniki. skoro inaczej rywalizować się nie da... .

  • Talar weteran
    Fanka

    Też myślę, że Justyna żadnych leków nie będzie brała, choćby jej na siłę dawali :) ona ma taki charakter, że będzie chciała udowodnić, ze będąć zdrowym także można wygrywać :)

  • piotr186 profesor
    Fanka

    Masz oczywiście rację, tyle ze w przypadku Blanika akurat nie ma morderczych treningów, nie trzeba Wydolność organizmu w gimnastyce w przeciwieństwie do biegów gdzie trzeba biegać po kilka a nawet kilkadziesiąt kilometrów nie ma znaczenia. Ale ty o tym wiesz o ile pamiętam to mówiłaś że byłaś gimnastyczką.

  • Talar weteran

    Tylko zacznijmy od tego, że jeśli ktoś jest NA PRAWDĘ chory na astmę, to niech już sobie bierze te leki NA ASTMĘ.. ale dziwi mnie, ze ktoś kto choruje na tę chorobę bierze się za wyczynowe uprawianie sportu w którym trzeba sie poddawać wielkiemu wysiłku i w którym wytrzymałość jest bardzo ważnym aspektem. . no jeśli ma tak ogromny talent i chęci i może startować biorąc te leki no to ok.. ale to moze być pojedynczy przypadek, a nie 3/4 wszystkich biegaczek w kraju akurat ma tę dolegliwość i to w Norwegii, gdzie powietrze jest podobno czyste jak łza. .
    Mało tego -tak sie składa że są to biegaczki z światowej czołówki.. te chore, których te zdrowe pokonać nie mogą, nawet trenując ciężej ( Justyna Kowalczyk)

    Ok.. być może Marit jest faktycznie chora i ten kryzys spowodowały właśnie problemy z astmą, a dzięki tym lekom wróciła do zdrowia i wygrywa bo jest faktycznie tak dobra.. nie można tego wykluczyć, tylko jeszcze mnie dziwi czemu po Marit tak wiele zawodniczek w jednej chwili zachorowało na astmę .?
    No ja nie wiem.. może astma, to choroba zakaźna .? a może właśnie lepiej być ''chorym''. . ?

  • anonim

    @piotr
    W przypadku Blanika to inna sprawa faktycznie ma astmę ale podziwiam go za granie w tej sferze fair, co to oznacza, za nim wyjechał na IO do Pekinu na własny koszt dużo przed IO pojechał na jakiś tydzień tam aby przekonać się jak tamtejsze środowisko wpływa na jego organizm.Okazało się, że na IO startował bez zażywania jakichkolwiek leków na astmę gdyż bardzo dobrze się tam czuł.Jego choroba zależna jest i była od wpływu środowiska.
    Oglądałam dzisiejszy materiał po sztafecie w biegach pokazywali z prywatnego archiwum jej trenera jak trenuje Justyna.No to ja ja podziwiam jeszcze bardziej teraz, bo takie mordercze treningi jakie ona sobie serwuje to przechodzi ludzkie wyobrażenie i nie musi niczego zażywać aby być co roku w tak doskonałej formie, podobno ten sezon miała potraktować ulgowo bo chce wytrzymać do IO w Soczi ale znajac ją da z siebie wszystko i mam nadzieję, żę jej organizm wytrzyma do Soczi.
    Od stycznia znoszą zakaz na leki bo co raz więcej środowisk podejmuje ten temat robią to po to aby nikt się nie czepiał i zawsze mogą powiedzieć, "przecież ty też teraz możesz brać " a ja podejrzewam, że Justyna i tak nic nie weźmie.

  • Emil profesor

    @piotr186 Masz poglądy jakie masz i wizje rzeczywistości ale przynajmniej podoba mi się że jesteś w niej konsekwentny nie zależnie od kontekstu i sytuacji.

  • piotr186 profesor
    zur555

    To żadne odkrycie, biegacze narciarscy zawsze intensywniej trenują od skoczków narciarskich. wynika to ze odmiennej specyfiki tych dyscyplin sportowych.

    Co od Bojoergen to nie am wątpliwości ze to oszustka i koksiara - nie udane IO 2006 zaraz potem nagle zachorowanie na astmę - taka forma obecnie. Spróbuj tak biegać (na nartach) z astmą do tego na mecie nawet nie okazuje zmęczenia...

    Jeśli Blanik,Jędrzejczak i Korzeniowski stosowali leki na astmę to powinno się im odebrać medale (choć w przypadku Blanika w gimnastyce wydolność organizmu nie ma takiego znaczenia jak w biegach czy pływaniu) i tyle.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl