Łukasz Kruczek: "Kamil popełnił błąd"

  • 2011-12-04 18:50

Łukasz Kruczek dziś nie miał wielu powodów do zadowolenia. Tylko Piotr Żyła stanął na wysokości zadania i zaliczył fenomenalny występ, zajmując 7. lokatę. Dużą wpadkę zanotował Kamil Stoch, zupełnie psując skok w konkursie.

"Bardzo dobre skoki Piotrka, wykorzystał wszystko, co się dało. To naprawdę super wynik i kolejny krok do przodu w jego karierze. Piotrek nie tylko zajął najwyższą lokatę w karierze, ale także awansował do czołowej "10" klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. wypada tylko pogratulować" - mówił po zawodach Łukasz Kruczek.

"Kamil popełnił błąd, który był tu niewybaczalny. W trakcie odbicia przeleciał do przodu. Jest to coś, co staraliśmy się wyeliminować na średniej skoczni, wczoraj to funkcjonowało, a dziś na dużym obiekcie już sobie z tym nie radził. Jeśli brakuje wysokości to nie da się już z takiego skoku ulecieć" - uważa trener Polaków.

"Sądzę, że Kamil dziś postawił na taki pełny automatyzm, a jego skoki nie są jeszcze ustabilizowane i dlatego wyszło, tak, jak wyszło. Myślę jednak, że to nie jest długa droga, aby to skorygować i żeby te skoki w Harrachovie były takie jak chociażby wczoraj" - kontynuuje Kruczek.

"Jeśli chodzi o pozostałych zawodników to na początku kwalifikacji było bardzo ciężko skoczyć, na skoczni panowały ekstremalne warunki wietrzne. Dopiero tak w połowie serii poprawiło się i dało się odlatywać. Jak się trafi na taką falę złego wiatru to ciężko jest polecieć. Jednak same skoki kadrowiczów też nie wszystkie były udane" - przyznaje szkoleniowiec.

"Teraz udajemy się do domu, będziemy realizować trening poza skocznią, a następnie jedziemy do Harrachova, na kolejne zawody. Pogoda nas nie rozpieszcza i nie da się nigdzie potrenować na skoczni. Nie możemy zmienić składu przed Harrachovem, ponieważ pozostała grupa udała się na Puchar Kontynentalny" - zakończył Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (22121) komentarze: (155)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Czy było lepiej z pozostałymi ówczesnymi skokami czy gorzej ? Chodzi oczywiście czas kiedy Tajner był trenerem a dobrze by było to sobie sprawdzić za nim coś się napisze.Uważam, ze nie było gorzej niż dziś bo tylu latach a nawet lepiej.Mieliśmy lidera, który zdobywał medale na MŚ, IO oraz KK ale mieliśmy solidnych innych zawodników, którzy dośc często punktowali w PŚ, a byli nimi, oprócz Małysza oczywiście, Skupień, Mateja, nawet Pochwała zapunktował, Bachleda też zdobywał punkty PŚ, Tomisław Tajner również, były konkursy gdzie wchodziło do 30-stki gładko trzech zawodników a nawet w Zakopanem raz było ich 4-rech, jako drużyna zajęli wówczas w Villach 3 miejsce, więc czy było aż tak źle w stosunku do dzisiejszych czasów ? uważam, że nie bo po tylu latach i pewnych programach jakie PZN wprowadził do skoków powinnyśmy regularnie punktować w PŚ i to nie jednym zawodnikiem ale dwóch, trzech to powinna być reguła i norma a teraz bez Małysza gdzie z nim stawaliśmy częściej na podium w drużynówkach będzie o to bardzo trudno.Czas pokaże ale lata mijają a mi się wydaje, że zamiast iśc do przodu cofamy się.

  • gina profesor
    ZKuba36

    Możesz rozwinąć swoją wypowiedź, o co w niej chodzi? Napisałeś tak -
    Jest tu kilka osób, które mają olbrzymie kłopoty z czytaniem. Nie będę nad tym się rozwodził, bo jest to nawyk nie do naprawienia.
    A co do zachowania skoczków w oczekiwaniu na skok - chyba oglądamy jakieś inne konkursy - ja pamiętam ciągle podrygującego Adama, czy Kamila i innych naszych zawodników. Nie wiem, gdzie to widziałeś, że się nie rozgrzewali?
    Czytać umiem, przeczytałam ostatni fragment o jakimś dygnitarzu ale nijak nie rozumiem jak to się ma do skoków?

  • piotr186 profesor
    murzyn

    Masz jakieś urojenia. Gdzie Kruczkowi pali się grunt pod stopami? Fakt plany treningowe trochę się walą bo nie ma gdzie skakać, ale reszta ekip ma ten sam problem a w Kuusamo iw Lilehammer rządził tylko i wyłącznie wiatr. Naprawdę nie jest źle.

  • Lestek weteran
    @ magiera

    Ściślej, Mateja był 5., nie 4. na MŚ '97 (przegrał medal kiepskimi notami).

  • magiera bywalec

    Mateja, Skupień za czasów Tajnera bardzo regularnie punktowali czasem Długopolski o czym mało kto dziś pamięta nie tylko Małysz był wtedy trójka regularnie bywała w 30_stce Mateja był 4-ty indyw.raz na MŚ.

  • Talar weteran

    W zimie trzeba po prostu być lepszym i pewniejszym, bo raz, że rywale są mocniejsi, dwa- belki możliwie najniższe i trzy presja i wymagania dużo wyższe, z czym skoczkowie bez formy sobie poradzić nie mogą , a nasza kadra po prostu nie robi postępów w stosunku do lata

  • Talar weteran
    Ojciec Marek

    Ale gdyby tak przeanalizować skoki Krzyśka z lata i teraz są całkiem podobne, przynajmniej w dojeździe i na progu, tyle, że teraz starcza to na tyle, na ile starcza, a w przypadku Krzysia rozbieg i warunki maja szczególne znaczenie..

  • Stef początkujący
    Leonek24

    lata świetlne to dzielą ale Miętusa Ziobre Kota czy Kubackiego od. Mateji i Skupnia oni przynajmniej czasem punktowali w PŚ i nie mieli takich problemów z zakwalifikowaniem się do konkursu , Wiem , że wiele nie osiągnęli ale porównując warunki w jakich toczyła się ich Kariera a jakie warunki mają teraz Młodzi to Należy docenić osiągnięcia Mateji i Skupnia , a co dopiero Adama Małysza , i Nie ma co usprawiedliwiać ich wynikami z Lata bo Skoki to nadal sport Zimowy. Więc zwycięstwa z lata można traktować jak zwycięstwa w serii treningowej przed konkursem które bardzo często o niczym nie świadczą. Myślę że Np. Stefan Hula powoli dojdzie do przyzwoitej dyspozycji w tym sezonie a reszta co najwyżej raz dwa zapunktuje . Myślę że więcej dobrego może skoczyć Rafał Sliż tylko w późniejszej części sezonu bo w Erzurum będą pierwsze skoki na śniegu w jego wykonaniu.

  • Stef początkujący
    Leonek24

    Co do Kamila Stocha to też uważam , że jest w dobrej formie i po prostu zepsuł jeden skok w ostatnim konkursie , wydaje mi się , że za bardzo chciał . wydaje mi się że to on jest obecnie w najlepszej formie oprócz Koflera , co ciekawe wydaje się że Morgenstern, Schlierenzauer i Amman na razie nie są w formie powiedziałbym nawet że skaczą słabo , ale myślę że w ich przypadku forma przyjdzie później (TCS MŚ w lotach).
    Jeśli w Harrachovie będą w miarę równe warunki to Stoch ma pewne podium a może także zwycięstwo.

    Jeśli chodzi o Piotra Żyłę to myślę , że gdyby nie współpraca z Janem Szturcem to skakał by na poziomie Kubackiego czy Miętusa , zresztą wystarczy sobie przypomnieć lata 2008-2010 w wykonaniu Piotrka (Wtedy był w Kadrze)kiedy miał problem z zdobyciem pkt PK! w sezonie 2010-11 był po za kadrą i od razu zaczął dobrze skakać
    zresztą sam kiedyś się wypowiadał że nie odpowiadał mu trening kadry ponieważ jak sam stwierdził był zbyt Lekki , wiadomo każdy Organizm inaczej reaguje na różne bodźce ,dlatego każdy powinien mieć osobiście opracowany plan treningowy . Teraz wygląda to tak ,że jeździ na zgrupowania z kadrą , ale realizuję plan treningu Trenera Szturca zwłaszcza jeśli chodzi o trening po za skocznią.

  • anonim

    No i jestem ciekaw, co nasi zrobią w Harrachowie. Widać wyraźnie, że Kruczkowi i spółce zapada się grunt pod nogami. Po fatalnym występie Stocha w Lillehammer pewność siebie u trenera osłabła. To dobrze. Pora zejść na ziemię, bo zapowiedzi o czterech regularnie punktujących skoczkach, czyli inaczej mówiąc o czwórce do drużyny runęły wraz z pierwszymi konkursami. W czwartek zanosi się na kolejną klapę. Tak widzę stan polskich skoków i coraz więcej ludzi zaczyna myśleć podobnie jak ja.

  • HKS profesor

    Jeśli ktoś w kontekście Kruczka pisze "oddać cesarzowi co cesarskie", to ja się nie dziwię, że w Polsce rządzi minimalizm...

    Tak oddaje mu, że na MŚ w Oslo nie potrafił przygotować dwóch zawodników i Małysz skończył bez medalu w drużynie! Prawdziwi "cesarz" Polskich skoków przygotował świetną formę na Mistrzostwa Świata!

  • OjciecMarek profesor
    @piotr186

    Miętus skacze podobnie, jak latem?! Mówimy o tym samym zawodniku?! Mówimy o skoczku, który latem, gdy mu podwiało, to prowadził po pierwszej serii konkursu, przy jednych z najgorszych warunków w drugiej serii osiąga jej dziesiąty rezultat? Zimą ten sam skoczek, mając mocny wiatr pod narty, skacze 108 metrów, oprócz tego dwukrotnie odpada w kwalifikacjach, a mając jedne z lepszych warunków w jedynym konkursie do którego się zakwalifikował, nie był w stanie wskoczyć do trzydziestki! Gdzie ty tu widzisz podobieństwo?!

  • magiera bywalec

    @Kuba
    Ty robisz z ludzi kompletnych idiotów tu?jak nie piszesz co mają robić jak piszesz?jak nie piszesz o rozgrzewkach jak mają wyglądać jak piszesz?moja rada załóż sobie bloga i tam pisz te swoje dyrdymały.Skończ pajacować.

  • piotr186 profesor

    Na razie to jest tak:

    Dobrze skaczą Kamil Stoch (w porównaniu z latem trochę gorzej) i Piotr Żyła (skacze nawet lepiej niż latem). Miętus i Kubacki skacza podobnie jak altem, wyraźnie loty obniżył tylko Maciek Kot. Jan Ziobro także skaczą na swoim letnim poziomie nawet odrobinę lepiej. Hula jest po za oceną bo latem miał kłopoty zdrowotne, jak na to i tak dobrze skacze.

    To jest ocena po 3 konkursach w których daleko było do obiektywnych warunków.

  • Krecik doświadczony
    @ZKuba36

    Skoro z ciebie taki dobry trener to idź , trenuj, a potem kandyduj na trenera kadry. Bo mnie te twoje mądrości już rozwalają, myślisz że trenerzy skoczków mniej wiedzą na temat treningów i rozgrzewki niż ty? Cóż za samochwalstwo. Lecz ja ci powiem - nie, nie jesteś najlepszym trenerem na świecie, nie wiem czy nawet cie można nazwać trenerem. A twa wiedza jest pewnie 4x mniejsza niż trenera Kruczka.

  • fan profesor

    @Leonek24
    Jest limit 7 to raz.
    A dwa ze procz Stocha inni jak skakali zima zle tak dalej skacza.Zyly tu nie dodaje bo to Szturc stoi za tym ze tak skacze.Wlasnie widac efekt pracy Kruczka po wspanialych popisach Kota, Kubackiego czy MietusaSzczegolnie ta ostatnia dwojka walczy chyba sama z soba.
    Chyba ze chodzi o sukcesy letnie, dla ktorych jednak trzeba przymykac oko bo to nic nie daje zima jak widac.Tez swego czasu myslalem ze jak latem skacza tak swietnie to i zima beda skakac ale srogo sie zawiodlem niestety.Szczegolnie na takim Kocie i Kubackim.
    Kiedy sie doczekamy czasow ze nasi zostana w koncu dobrze przygotowani do sezonów.Bo ciagle czytamy ze zle i zle.Kto za to odpowiada? Moze nie jest tez tu wina Kruczka ale i samych zawodnikow.Nie ta skala talentu po prostu.To sa przecietniaki jak kazdy szary skoczek co ma problemy z kwalifikacja.Bo gdyby Kot posiadal by ten wielki talent o jakim sie rozplywaja Tajner z innymi to nie spadalby co zime na bule, nawet przy huraganie pod narty.
    Niby ogladasz te skoki od 96 a z pamiecia niezbyt widac dobrze.

  • Leonek24 weteran

    Kruczek
    Cóż.... Jakieś dwa lata temu byłem jednym z największych krytykantów pracy tegoż Pana. Nie pałam wielką sympatią, ale oddaję Cesarzowi co cesarskie.

    Widać efekty jego pracy i każdy kto mówi inaczej jest niewidomy, albo nie zna się na skokach. oglądam skoki od 1996 roku. czasy mojej podstawówki... ehh i widziałem polską kadrę w wielu sytuacjach, a Adama Małysza ledwo łapiącego sie do 50....

    Tajner miał tylko Adama, a reszta była lata swietlne za Adamem, nasze limity to było chyba 3 zawodników, a tacy skoczkowie jak Skupień, czy Mateja spalali się na belce na proszek.

    Teraz mamy limit 6 (chyba) a jeżeli Kamil zepsuje skok, to jest Piotrek Żyła, który wskakuje na 7 miejsce i mocno dobija się do pierwszej dziesiątki.



    Kamil Stoch
    Wpadka, wierzę, ze to tylko wpadka i już w Harachovie bedzie chciał zmazać tą plamkę wielkimi sukcesami. Moim zdaniem ustrzeli w ten weekend pierwszą setunię:)

    Posunę się dalej, uważam, że będzie jednym z faworytów na T4S i powalczy z Ammanem i Koflerem.

    o!

  • ZKuba36 profesor
    Kłopoty z czytaniem i pisaniem.

    Jest tu kilka osób, które mają olbrzymie kłopoty z czytaniem. Nie będę nad tym się rozwodził, bo jest to nawyk nie do naprawienia.
    Niestety, odkryłem również kłopoty z pisaniem u ...siebie. To co dla mnie jest oczywistą oczywistością, może być zupełnie inaczej zrozumiane przez czytającego.
    Zdziwicie się ale, poza stwierdzeniem o ważności rozgrzewki, ja nie napisałem ani słowa o rozgrzewce!
    Każdy trener wie, że rozgrzewka powinna być zakończona ok. 20min. przed startam. Okres pomiędzy zakończeniem rozgrzewki a startem nie jest zaliczany do rozgrzewki. To są różne hocki-klocki na podtrzymanie "cieplika" oraz różne, często tajemnicze, obrzędy wymyślone przez trenera lub samych sportowców. (Sami oceńcie co przed skokiem wyczynia np. Monika Pyrek lub jak zachowują się niektóre skoczkinie wzwyż.)
    O małych podskoczkach napisałem pod wpływem obserwacji co robią zawodnicy podczas przedłużającego się konkursu lub np. kłopotów z wymianą belki. Co robią? Nic nie robią! Marzną na dość silnym zimnym wietrze. A ciepło ucieka. To wszystko. Nikogo nie pouczam. Radzę. Z rad można skorzystać lub całkowicie je olać. Nie będą do nikogo miał pretensji. Poza pretensjami do zbyt wysokich belek lub intensywnych treningów w dniu poprzedzającym zawody, przy "lenistwie nieróbstwie i darmozjadztwie (czym powinne się zająć Najwyższa Izba Kontroli Partyjnej)" na początku każdego tygodnia.
    Wyjaśnienie: To co jest w cudzysłowie to autentyczne, usłyszane przeze mnie słowa, gdy żona pewnego partyjnego dygnitarza, kłóciła się z własnym mężem a na chodnik posypało się szkło z rozbitego okna. :-)

  • gina profesor
    chuck29

    fajna dygresja :), w końcu to Twoje przemyślenie i masz do niego pełne prawo... myślę, że żadna ekipa tego nie trenowała. Ręce się wzmocnią, a wiadomo jak są potrzebne przy skoku - służą np. do machania, gdy skoczek ma kłopoty w powietrzu :)

  • magiera bywalec

    @Fan_KaStoch
    A ty czego się wtrącasz? sam te klapy zdejmij idź spać.
    Ciekawe sprawy tu można przeczytać ale nie w twoim wykonaniu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl