Gregor Schlierenzauer: "Dzięki Bogu nic mi się nie stało"

  • 2011-12-17 22:25

Gregor Schlierenzauer uległ groźnie wyglądającemu upadkowi podczas drugiej serii. Na szczęście młodemu Austriakowi nic poważnego się nie stało.

"Wstępne badania na skoczni nie wykazały żadnych poważnych obrażeń. Jednak, aby potwierdzić te diagnozy Gregor został zabrany do szpitala w Stans na prześwietlenie i USG. Wszystkie wyniki badań był negatywne. Gregor miał sporo szczęścia, ma tylko kilka siniaków. Musimy poczekać z ostateczną decyzją, ale myślę, że może jutro skakać" - powiedziała fizjoterapeutka austriackich skoczków Silvia Stöttinger. Razem ze Schlierenzauerem do szpitala pojechał jego ojciec, który jest ze skoczkiem w Engelbergu.

Zawodnik czuje się już lepiej i o własnych siłach wyszedł ze szpitala. "Czuję się już dobrze, mogę przynajmniej znowu chodzić. Dzięki Bogu nic mi się nie stało. To zawsze denerwujące, kiedy się prowadzi, nawet wygrywa, a nagle przytrafia się coś takiego. Ale widać jak mało czasami brakuje do kontuzji. Tak jak mówię, cieszę się z tego, że mogę zdrowy, na dwóch nogach wyjść ze szpitala. Zrobiono mi wszystkie badania i na szczęście nic mi nie dolega" - powiedział Schlierenzauer.

"Już przy odbiciu było dużo głębokiego śniegu, a ja skoczyłem trochę bardziej na prawo niż wielu innych zawodników. Tam było naprawdę dużo śniegu, być może też trochę za bardzo wysunąłem się do przodu przy lądowaniu. Potem wszystko poszło bardzo szybko i moja prawa narta "wgryzła" się w ten głęboki śnieg, nie byłem w stanie się tak szybko zorientować w tej sytuacji" - opisał swój upadek Gregor Schlierenzauer. "Po upadku miałem problemy z krążeniem i plułem krwią, dlatego pojechaliśmy do szpitala na badania. Teraz jeszcze mnie wszystko boli, mam kilka stłuczeń i czuję ból w nadgarstku. Ale tak jak już powiedziałem, cieszę się że nic złego mi się nie stało, dobrze się wyśpię i rano zobaczę jak będę się czuł" - dodał Austriak.

"Jeżeli oczywiście nic mnie nie będzie bolało i będę miał ochotę znowu dać czadu, to pewnie wystartuję w konkursie. Ale jeżeli poczuję, że potrzebuję przerwy, to nie będę się do niczego zmuszał" - podsumował Gregor Schlierenzauer.

Decyzję czy Schlierenzauer wystartuje w niedzielnym konkursie poznamy dopiero jutro rano.


Anna Szczepankiewicz&Anna Libera, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12344) komentarze: (55)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Oczywiście, że chciał wydłużyć skok. Ale choćby nawet pękł, nie skoczy wyżej niż jego cień, jak to było w pewnym utworze ;).

  • Piotr_Ski96 początkujący

    Pomimo wczorajszego upadku, skoczył dobrze :). Mówcie co chcecie, ale moim zdaniem Schlieri jest w tym sezonie naprawdę dobry i może być pierwszy w klasyfikacji PŚ. To tylko kwestia czasu.

  • kasia bywalec
    _-

    niestety musze powiedzieć , że patrze na skakanie zawodników.. na nic innego..
    irytują mnie osoby, które cały czas mówią coś w stylu: " młody austryjak, który dobrze skacze.. wszyscy za nim.. a Polaką nikt nie kibicuje" ..
    ogarnijcie się!
    Pozdro! ;)

  • anonim

    Dobrze ,że to nic poważnego i mam nadzieje,że wystartuje w dzisiejszym konkursie :)

  • anonim

    Do wszystkich co mówią, że Schlieren nie próbował przedłużyć skoku. Przecież sam skoczek o tym wspomina:

    "Tam było naprawdę dużo śniegu, być może też trochę za bardzo wysunąłem się do przodu przy lądowaniu."

    Gdyby skracał skok, wspomniałby o tym. Nie dyskutujcie z faktami.

  • kasia bywalec
    MORGI

    O jak to dobrze,że nic poważnego Mu się nie stało..Chyba za bardzo chciał wygrać..:)No cóż,mam nadzieję,że już się czuje dobrze na tyle, aby wystartować w dzisiejszym konkursie i dać tego czadu, o którym mówił..:)
    @DO PARU OSÓB.Ludzie,dlaczego robicie sobie na złość, fani powinni się trzymać razem,a nie krzywdzić siebie na wzajem,potem panuje taka napięta atmosfera,to bez sensu.

  • poznaniakk1986 bywalec
    Wielki GREGOR! Oby dziś wygrał! Czemu mu tak zazdrościcie?

    Świetny skoczek i sympatyczny gość! Do tego miły dla Polaków i mówiący z szacunkiem do Małysza!

  • gina profesor
    r (*189.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Zgadzam się z Tobą. Wczoraj tylko Gregor miał upadek. Inni jakoś problemów z lądowaniem nie mieli. Odległość była w sam raz do lądowania. Ja nie odniosłam wrażenia, że on skracał skok - jak niektórzy napisali lądował z jeszcze dużej wysokości. Wyglądało tak, jakby dobrze nie ocenił odległości od zeskoku.

  • anonim
    austriackie lizusy

    jak nasz zawodnik miał taki sam wypadek w styczniu to nie płakaliście a pointner niech lepiej sie zamknie bo jak by wygral to by trzymal gebe na klamke otwiera ją tylko wtedy jak jego pupil leży nie pierwszy raz z reszta lezy bo nie umie ladowac.

  • anonim

    Pomyslcie,dlaczego Morgi, Kofler i inni nie sa tak krytykowani jak Schili? Cos jest w zachowaniu tegoz ,że wkurza ludzi. A juz te "panienki" w zeszlym sezonie, łacznie z Szaranowiczem, które na widok Schizentauera dostawaly dreszczy i szczekoscisku( ach cudowne dziecko, ach geniusz, ach...)Niewątpliwie obrzydzić mozna wszystko, a jak jeszcze "gwiazdka" w tym pomaga..Po raz kolejny, winny zeskok, organizatorzy, ale nie on.On genialny...

  • kbs0 początkujący

    Będzie skakać. Lista startowa -> http://www.fis-ski.com/pdf/2012/JP/3202/2012JP3202SLQ.pdf

  • anonim

    SS
    masz calkowita racje , rowniez zycze Gregorowi wszystkiego najlepszego ;) Polacy to specyficzny narod i raczej sie nie zmieni .
    Pozdrawiam . ;)

  • thomas_2005 bywalec
    To się antyaustriacy zmartwią :D i Dobrze :D

    uff, dobrze, że Schlierenzauerow nic nie jest, bo ma szanse osiągnąć duży sukces w tym roku :)

    PS. Niektórzy się burzą, że Schlieri śmiał rzucić swoją nartą. No niebywałe, pierwszy raz zawodnik coś takiego zrobił? Dla co poniektórych to tak wielkie przewinienie, że woła o pomstę do nieba, heh

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2011-12-20 18:42:35 ***

  • anonim

    ale wy jesteście głupi !
    Chłopak się wywalił głównie przez to, że na zeskoku leżało pełno śniegu, bo nikt nie wpadł na genialny pomysł żeby coś z nim zrobić. Później pluł krwią, nie do końca dobrze się czuje, a wy jeździcie po nim jakby co najmniej przewrócił się z przyjemności. Pointner ma racje konkurs nie powinien się odbyć, skoczkowie ledwie z góry próg widzieli przy tym śniegu. Albo takie naśmiewanie się z TCS, że mu się niby pięć razy nie udało - no jak ja widzę takie komentarze to mnie w środku telepie...
    W każdym bądź razie ja życzę Gregorowi szybkiego powrotu do zdrowia i oczywiście na skocznie (kto wie, może już dziś) ;)
    Schlieri walcz o to co twoje, czyli pierwsze miejsce ! :)

  • kasia bywalec
    żal

    czytając wpisy niektórych stwierdzam, że nie mają zielonego pojęcia o sporcie.. dla nich ludzie, którzy wygrywają i są dobrzy. są już wyzywani od najgorszych. W końcu do tego stworzone są te dyscypliny,żeby pomiędzy sobą rywalizować . Ci którzy mają do tego talent, prędzej osiągną jakiś sukces. Austriacy są potęgą skoków na dzień dzisiejszy, pogódźcie się z tym i przestańcie ich oczerniać. Czy to nasza wina że Polacy nie potrafią nic sobą zaprezentować, no proszę was!: P

  • sanna bywalec

    a ja mu życzę dużo zdrowia, uważam, że wielu strasznie negatywnie się na niego nakręciło zupełnie niepotrzebnie. Ci co piszą, że burak to może niech się sami zastanowią bo wyzywanie kogoś na forum to też nie jest przejaw kultury. Każdy walczy o najlepsze wyniki i on walczy.
    A to, żre niektórzy wciąż snują teorie spiskowe no cóż... to już taki typ podejścia do życia.
    Może warto zamiast krytykować Gregora, który przynajmniej pokazuje w skokach pewną klasę, przyjrzeć się trochę naszym bo raczej nie prezentują się najlepiej, Ile już lat skacze Stefan Hula ? że nie wspomnę o Bachledzie może więc to im warto się przyjrzeć i stwierdzić, że coś jest jednak nie do końca tak. I żeby nie było, nie krytykuję ani Huli ani Bachledy ogólnie tylko jako skoczków.

  • vegx redaktor

    Przechylil sie do przodu to fakt, ale jego upadek byl bardzo podobny do tego Adama Małysza z Zakopanego 2011. Wniosek - trzeba dbac nie tylko o rozbieg, ale i o zeskok skoczni!

  • Kibic profesor
    ...

    Gregor zbytnio przechylił się do przodu, przez co w ostatniej fazie lotu musiał przedwcześnie lądować (czyli nie żyłował). Spadł z wysoka, w dodatku na nieubity śnieg.

  • Boy profesor

    Nie ma mowy o żadnym przedłużaniu skoku. Przedłużał skok to Adam w Zakopanem tego roku, gdzie zepsuł swoją próbę i chciał za wszelką cenę dociągnąć do punktu K lecąc za nisko nad zeskokiem. W tym wypadku jak większość zauważyła Gregor lądował z dosyć wysoka.
    To raz, a dwa pomimo według niektórych zepsutego drugiego skoku (odległościowo) i oczywiście pomimo upadku zajął miejsce 11. czyli nawet lepsze od najlepszego Polaka, którego niektórzy chwalili za udane skoki. Radzę więc się takim osobom zastanowić nad sobą i to poważnie.

  • anonim

    Po pierwsze jak można krytykować Austriaka skoro w Polsce ma się same sieroty nie loty ? Jak ja słucham komentarz że ktoś skoczył 125 metrów i to jest nie za dobrze a jak Polak skoczy 116 m. to jest przyzwoicie to się zastanawiam o co chodzi? Rozumiem Stoch liczymy na niego ale tak naprawdę co od niego oczekujemy ? na pewno nie Małysza 4 lata temu w telewizji powiedziano a Austrii że Stoch będzie przeciętniakiem , nie ma tego charakteru itp. no widać, wiec nie oszukujmy się, ja w ogóle nie wiem jak my Polacy możemy komentować innych skoczków skoro u nas się wszystko sypie? wręcz jakaś patologia w wykonaniu Bachledy zwiedza sobie świat ? to jakiś pajac jest.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl