Adam Małysz: "Szkoda mi rozczarowanych kibiców"

  • 2012-01-23 21:11

Mimo zapowiedzi organizatorów, że Adam Małysz będzie gościem w Zakopanem, nasz najlepszy skoczek w historii obejrzał te zawody w telewizji. Małysz przyznaje, że jest całą sytuacją dosyć mocno rozgoryczony.

"Żałuję, że nie byłem w Zakopanem, szkoda mi rozczarowanych kibiców. Ale to naprawdę nie była moja wina, że nie pojechałem pod Wielką Krokiew. Nie pozwolę nikomu robić z siebie marionetki, wszystko można było załatwić inaczej. Nie będę "małpką" na każde zawołanie. Prezes Tajner w ogóle ze mną nie porozmawiał, tylko ogłosił swoje pomysły w prasie i internecie. Kolejność powinna być odwrotna" - - powiedział w rozmowie ze Sport.pl Adam Małysz.

"Chciałem przyjechać do Zakopanego, spotkać się z kolegami. Ale miało to być spotkanie prywatne. Nie byłoby, więc świadomie zostałem w domu i obejrzałem skoki w telewizji. Nie wiedziałem, co jeszcze tam dla mnie szykują. Z kolegami więc spotkam się kiedy indziej. Teraz jadę z rodziną na narty..." - dodał "Orzeł z Wisły"

Małysz wspomniał również, że nikt nie kontaktował się z nim w sprawie "Plebiscytu Przeglądu Sportowego", w którym skoczek zajął 3. miejsce.

"Nikt nawet nie poinformował mnie o tym, że będę w dziesiątce. Nie zadzwoniono ani do mojej żony, ani rodziców. Nie było zaproszenia na bal. Nagrodę, w moim imieniu, odebrał Apoloniusz Tajner. Dziękując, więcej niż o mnie powiedział o Kamilu Stochu. Przykro, że tak się to wszystko potoczyło... " - zakończył z żalem Małysz.

Więcej czytaj w serwisie Sport.pl >>


Tadeusz Mieczyński, źródło: Sport.pl
oglądalność: (15629) komentarze: (317)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Malyszomaniak profesor
    No prosze kto zabłysnął podopieczny Adama :)

    Czy żona chodzi teraz dumna jak paw? W końcu jest menedżerem Olka Zniszczoła, który w Zakopanem pokazał, że jest w polskich skokach prawdziwą perełką?

    - Pewnie, że jest dumna. Kto nie byłby dumny, gdyby jego zawodnik tak świetnie się prezentował. Na pewno cieszy się bardzo z tego, że Olek tak fajnie zaczął skakać. Fajnie, że ma takiego zawodnika. Tym bardziej, że strasznie skromny i poukładany chłopak. To zawodnik, który ma wielki talent. Nie chcę jednak mówić, że to będzie nowa gwiazda i że będzie wygrywać kiedyś Puchary Świata. Jest jeszcze młodym zawodnikiem i wiele musi przejść. Zawsze powtarzam też, że najtrudniejsze chwile zawodnik przeżywa w momencie, kiedy przychodzi kryzys. Jeśli przetrwa takie momenty i one go jeszcze wzmocnią, to wtedy będzie można powiedzieć o nim, że jest skoczkiem wielkiej klasy. Na razie dajmy mu jeszcze czas. Niech spokojnie się rozwija.

  • Malyszomaniak profesor
    Dalsze artykuły

    Dla pełnego obrazu warto jednak poznać dwie strony zbyt dużo tutaj było fałszerstw i niedomówień.

    To mogło spowodować dziwne reakcje kibiców .
    Ja od początku mówiłem burza w szklance wody wywołana przez osoby trzecie.

    Jak widać próba przez media wywołania konfliktu aby coś się działo.

    Nadzieja pozostaje że na przyszłe konkursy Adam już będzie i nikt do nikogo pretensji nie będzie miał.

  • Malyszomaniak profesor
    Dalsze artykuły

    sport.onet.pl/zimowe/skoki/zakopane-2012/malysz-nie-jestem-obrazony-to-byl-w-pewnym-sensie-,1,5008700,wiadomosc.html

    Kolejny artykuł w tej sprawie.

    - Byłem nastawiony na to, że pojadę do Zakopanego. Stało się jednak, jak się stało. Nie jestem jednak obrażony na tę całą sytuację. Szkoda tylko, że nie pierwszy raz tak się zdarzyło, że ktoś mówi do mnie o czymś za pomocą mediów. Przecież każda z osób związanych z Pucharem Świata w Zakopanem ma do mnie kontakt i można było pewne rzeczy wcześniej uzgodnić. Nie żywię urazy do nikogo. To był też w pewnym sensie protest z mojej strony. Chciałem przez to pokazać, że nie tak załatwia się sprawy - powiedział Adam Małysz, jeden z najlepszych skoczków narciarskich w historii tej dyscypliny, a od pewnego czasu kierowca rajdowy RMF Caroline Team, w rozmowie z Onet Sport.
    ...........
    Mam nadzieję, że to jest nauczka dla wszystkich na przyszłość. Liczę też na to, że ani jedna, ani druga strona nie żywi urazy i w przyszłym roku zobaczymy pana na Pucharze Świata w Zakopanem, a może też i w Wiśle?

    - Jak najbardziej. Nie mam pretensji do Zakopanego, czy do prezesa Tajnera. Chciałem na spokojnie obejrzeć konkurs i spotkać się z kolegami w Zakopanem. Kiedy jednak zobaczyłem, że zaczyna się z tego wszystkiego robić szopka, wolałem sobie odpuścić ten wyjazd. Konkursy jednak na spokojnie obejrzałem w telewizji.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(2209), 2012-01-26 09:35:55 ***

  • anonim
    @mipoc

    Doprawdy, nie potrafie sobie wyobrazic, by media nie zainteresowaly sie Adamem! A wyobraznie mam doskonala. Przeciez media tylko lataja i wesza gdzie sie da. I nikt nie mialby najmniejszej podstawy nalatywac na Adama, gdyby tam byl. Najwiekszy problem mieli by wtedy organizatorzy i PZN! To byla szachowa sytuacja dla Adama, ktorej - szkoda - nie wykorzystal. Mogl dac mata.

  • anonim
    @zdziwiony

    Wyobraź sobie ten raban, jaki by się podniósł, gdyby tak się stało i nikt nie przeprowadziłby wywiadu z "Orłem z WIsły", mimo że zjawił się w Zakopanem - zapewniam Ciebie, że po tym wszystkim, co się stało, zaczęłaby się prawdziwa nagonka na pana Adama.

    P.S. Trochę ta wypowiedź jest tutaj przekoloryzowana, w zapisie video wygląda to inaczej.

  • Malyszomaniak profesor
    I to jest ciekawe.

    A ja dawno szukałem tego typu informacji :
    Adam Małysz odwiedził w środę kadrę młodzieżową polskich skoczków, prowadzoną przez Roberta Mateję i Macieja Maciusiaka. Nasi zawodnicy trenowali na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.

    - Jestem zadowolony z postawy tych młodych zawodników. Jest kilku takich skoczków, którzy skaczą naprawdę fajnie - ocenił Małysz po zajęciach.

    - Jest jednak też kilku zawodników, którzy się pogubili i potrzebują teraz pomocy. Teraz, w trakcie zimy, trudno będzie jednak coś naprawić. Najgorsze jest, jeśli zawodnik chce, a nie ma formy. Wówczas takie "naprawianie" jest ciężkie. Skoczek w takiej sytuacji próbuje się łapać każdej deski ratunki i próbuje wszystkiego, a to może czasem tylko zaszkodzić - dodał.

    Przyznał też, że jeśli młodzi zawodnicy wyciągną naukę z tych błędów i nauczą się wyciągać właściwie wnioski, to przed polskimi skokami rysuje się "kolorowa przyszłość".

    Po środowych zajęciach trenerzy kadry młodzieżowej ustalili skład kadry na zawody Pucharu Kontynentalnego w Bischofshofen (28-29 stycznia). Wystąpią tam: Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka, Tomasz Byrt, Bartłomiej Kłusek, Jan Ziobro, Marcin Bacheda i Dawid Kubacki.

  • anonim
    @mipoc

    Przeczytaj sobie poczatek tego artykulu/informacji.
    A co do meritum sprawy: Jesli o panu Adamie plotkowano to i tamto, to nie powien byl sie tym w ogole interesowac (ani wypowiadac) i po prostu pojecha spotkac sie z kolegami. Jestem przekonany, ze media by za nim lataly a za mediami oficjele - wtedy caly swiat narciarski wyciagnal by wyrazne wnioski i ktos musialby sie nie tylko czerwienic. Nie dziwie sie zdziwieniu jego kolegom z innych krajow, bo taka (jego) postawa/mentalnosc jest raczej dziwna. Cos wyglada na to, ze skoki dzialaly lepiej na jego mentalnosc niz samochody. Mentalnosc zwyciezcy nie polega na chowaniu sie (np. w domu) lecz postawieniu swej stopy na podescie (Zakopane) - wbrew prawdziwej lub domniemanej opozycji!

  • anonim
    @zdziwiony

    Pan Adam nigdzie nie powiedział, że chce zaproszenia ze złotymi zgłoskami. Otrzymał tylko smsa w stylu "Siema Adaś, przyjeżdżasz z rodzinką do Zakopanego?". Nie otrzymał żadnej informacji o tym, co miałby tam robić. Dowiedział się też o plotkach w stylu roli przedskoczka, rozdawanie nagród itp., a tego nie chciał. Nic dziwnego więc, że nie miał chęci do takiej rozmowy.

    Wydaje mi się, że trochę niektórzy zbyt naiwnie podchodzą do sprawy. Gdyby po tych wszystkich spekulacjach pan Adam przyjechał do Zakopanego, na pewno nie obyłoby się bez wywiadów, lansowania się itp.
    Wydaję mi się, że pan Adam jest zbyt skromnym człowiekiem, by "wpraszać" się do Zakopanego, jak to wymyślili działacze. Nie chodzi tu o to, że się obraził ci coś. Po prostu nie wiedział, co ma robić w Zakopanem. Zna też swoją wartość i nie zamierzał zjawić się na zawołanie pana Tajnera. Uważam, że po prostu można było panu Adamowi zdradzić trochę więcej.

    P.S. Prosiłbym moderatorów o złączenie moich dwóch postów. Z góry dziękuję :).

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(2209), 2012-01-25 13:42:07 ***

  • kibic_malysza profesor
    Głosujcie na Adama

    http://sport.onet.pl/imprezy/sportowiec-roku-2011/sportowiec-roku-2011-lewandowski- kontra-malysz-w-o,1,5007918,wiadomosc.html

  • nina stały bywalec
    Pś Zakopane

    Zgadzam się z "kibicem",że chcieli wykorzystać osobę p.Adama do ściągnięcia kibiców i to się udało.Ale jest to bardzo nie fair gra w stosunku do wielkiego i zasłużonego dla polskich skoków zawodnika,a co do plebiscytu to pod nieobecność p. Adama zawsze odbierała żona,a Tajner odbierając statuetki w imieniu Małysza powinien mówić o wielkich dokonaniach mistrza,a nie zwracać się do Stocha

  • airshow początkujący
    Nieładnie, nieładnie

    Adam przekonał się, że jego wizerunek ucierpiał na fochach związanych w Zakopanem a teraz próbuje scedować winę na człowieka, któremu, było nie było, wiele zawdzięcza. Nawet jak są jakieś nieporozumienia, to się ich nie wywleka publicznie i jeszcze ma pretensje o nie wiadomo co.

  • Piotr S. weteran

    Pomysł by Adam wręczał nagrody zwycięzcom był dobry, ale to należało z nim uzgodnić to dużo wcześniej, tak samo jak jego przyjazd na konkursy w Zakopanem. Autorowi pomysłu by Adam skakał jako honorowy przedskoczek należałoby chyba przesłać młotek by postukał się w głowę. Nie można dziwić się reakcji Adama. Tu rzeczywiście jest wina organizatorów. Na pewno pan prezes i Adam powinni wyjaśnić sobie te niejasności dotyczące plebiscytu i odbioru nagrody, najlepiej bez pośrednictwa mediów. Mam nadzieję, że Adamowi uda się spotkać z kolegami. W tym plebiscycie żalu i pretensji nie będzie wygranych.

  • anonim

    Już kilka osób ze strony organizatorów się wypowiedziało w tej sprawie no i jednoznacznie wynika z tego że prawda leży po stronie Prezesa,a Małysz jest całkowicie niewiarygodny. Także się skompromitował i to już nie pierwszy i jestem przekonany że nie ostatni raz. Jak Małysz zaczął więcej mówić to zaczął popełniać więcej gaf i jak widać nie radzi sobie i najlepiej dla niego jak zależy mu na podtrzymaniu wizerunku to byłoby żeby zatrudnił jakiegoś speca od wizerunku bo najwyraźniej mu brak Kindersztuby. Pamiętam go z początku kariery mocno wstydliwego,mającego ogromne problemy z wysławianiem się ,nie umiejącego się odnaleźć w towarzystwie.Krótko mówiąc był osoba mało mówiąca podobny jak dziś Mateja ale dziś jak widać pomimo wielu lat obcowania z mediami niewiele się zmieniło dalej jest wstydzi, nie umie odnaleźć się w towarzystwie no i jest jedna zmiana - zaczął mówić więcej ,otworzył się ale nie bardzo wie co jak kiedy i gdzie i kiedy mówić.

  • granda6 doświadczony
    SKOKI A RAJDY!

    Myslałem że nie będę komentował całego zamieszania ale malutką swą cegiełke dodam. Rok temu wspaniałą imprezą w Zakopanem Adam zakończył kariere skoczka i choc było mi smutno pogodziłem sie z jego decyzją i oczekiwałem co nastąpi. I nastąpiło. Adam ogłosił że bedzie się scigał i patrząc z perspektywy fana Adama uznałem że fajnie bo będę go mógł poznać z całkiem innej strony. Jedno wiem na pewno o Adamie czego nie wszyscy u niego dostrzegli a mianowicie że jeżeli sie czegoś chwyta to na całego i nie rozdrabnia się na cząstki. Wielu fanów skoków z czasem zauważyło że brak Adama na skoczni lub imprezach związanych ze skokami jest dla nich jakby czymś niedopuszczalnym o czym czytałem dość obszernie na łamach naszego portalu. Z czasem wręcz zauważyłem docinki typu po co portal pisze na temat Adama skoro już nie skacze . To bardzo nie w porządku bo obsmarowywany był idol wszystkich Polaków tylko temu że postanowił skończyć karierę! Ja zainteresowałem się jego karierą jako rajdowca i mogłem cieszyć się widząc go uśmiechniętego gdy opisywał kolejne przygody rajdowe. I pomimo że jego skakanie się zakończyło zeszły rok był bardzo dla Adama udany( Przypomnę tylko brąz MŚ,I 3 miejsce w generalce) I To my kibice oddaliśmy na niego głosy w plebiscycie i skoro został wyróżniony to zaproszenie w pierwszej linii powinna oczywiście otrzymac malżonka skoro Adam był na Dakarze. A wymówki że nie szło się dodzwonić do nikogo to chyba jakiś żart. Kolejne wzmianki o tym że Adam ma się pojawić w Zakopanem tylko dodało zniesmaczenia co do wykorzystywania wizerunku Adama typowo dla celów marketingowych. Adam nikomu nic nie obiecywał i liczył od zakończenia kariery skoczka tylko na zrozumienie jego decyzji i wsparcie dla jego nowej pasji. Całkowicie oddał się treningom bo jak na Mistrza przystało tylko tak można osiągnąć sukces. Dlatego Ja jestem całkowicie po stronie Adama i będę! Skoki są moja pasją i będę kibicował Polakom całym sercem i to też się nie zmieni! To tylko moje zdanie.Pozdro

  • anonim

    A ja czytając to wszystko mam dokładnie taki sam odruch, jak w przypadku Grzegorza Lato i PZPN: chociaż zawsze trzymam kciuki za Polaków, to od teraz przestaję to robić i mam nadzieję, że Polacy zbłaźnią się na Mistrzostwach Świata w Lotach i wtedy Tajner z Szaranowiczem, Kurzajewskim i całą resztą przestaną ćwierkać, że w polskich skokach mamy istny raj i może coś się wtedy w końcu zmieni... brak obiektywizmu dziennikarzy TVP w temacie PZN jest po prostu skandaliczny: przez 4 lata trenowania Kruczka kadra nie poczyniła żadnych postępów oprócz Stocha. Co roku jest ten sam problem, że skaczą super latem i beznadziejnie zimą, każdy sezon do turniej 4 skoczni (włącznie) jest właściwie stracony, bo nasi skaczą katastrofalnie. Zresztą obecnie jest nawet gorzej niż w ubiegłym roku, kiedy punktowało więcej zawodników, a dla Tajnera i spółki z TVP jest wspaniale. No to cudnie... tylko obawiam się, że kibice nie zniosą kolejnego roku zapewnień niekompetentnego Tajnera, że wszystko idzie w dobrym kierunku i tylko trochę cierpliwości - nic nie idzie w dobrym kierunku i cierpliwość kibiców się kończy...

  • deSKI bywalec
    @Fanka (fanka4@onet.pl) , 24 stycznia 2012, 16:24

    Czym innym jest emocjonalna wypowiedź zmęczonego człowieka, który właśnie wrócił z Dakaru, wysiadł z samolotu i jest oblegany na lotnisku (18.01.2012r.), a czym innym wywiad udzielony R. Błońskiemu po sobotnim PŚ (dokładna data wywiadu nie jest znana; wiadomo, że został opublikowany 23.01.2012r.). Te dwie wypowiedzi dzieli KILKA dni.

    I jeszcze cytat ze strony dakar.pl dotyczący 3.etapu, na którym Jakub Przygoński zakończył swoją przygodę z rajdem:
    "3 stycznia 2012 r., godz. 18:22
    Jak już informowaliśmy - Kuba utkwił na trasie pomiędzy 1 a 2 way pointem na 68 kilometrze z powodu problemów silnika.
    Stara się na własną rękę wyeliminować awarię. Nie ma z nim kontaktu, nie działa telefon satelitarny, a organizator nie chce się zgodzić na kontakt za pośrednictwem Iritracka powołując się na względy bezpieczeństwa."

  • fanka_KS bywalec

    A ja uważam, że i Tajner i Małysz są winni. Tylko obawiam się, że wojna na linii Tajner - Małysz zaszkodzi Kamilowi..
    A Kamilowi się nie należy.. zgadzam się z przedmówcami, że gdyby nie on to w Zakopanem byłaby lipa..
    Kamil to super gość i ja o nim zdania nie zmienię!

  • Margaret bywalec

    ja mam mieszane uczucia.
    z ta sprawa z plebiscytem, faktycznie, tak nie powinno byc, ze nie dostal zaproszenia. to karygodny blad organizatorow.
    ale o ile wyswietlany byl filmik z wypowiedzia z Dakary, czy sie myle? bo nie jestem tu pewna na 100%

    a druga sprawa - Zakopane
    niechce wystapic, niechce nic zrobic, chce miec troche spokoju - ok, nalezy mu sie odpoczynek, po za tym jest wolnym czlowiekiem, PZN nie ma juz jakiegokolwiek wplywu na niego - i dobrze.
    ALE
    zwallil wine za to ze nie przyjechal na Tajnego i reszte. czy napewno nie mogl przyjechac z tego powodu? kaptur, szeroki bialo-czerwony szalik i ginie w tlumie. albo moze sieziec gdzies "po drugiej stronie" ma wejscia wszedzie. to ze sie nie spotkal z kolegami jest jego wina. mogl sie z nimi spotkac przed, po konkursie, w hotelu, bez kamer, w swoim gronie. juz nie mowiac o tym, ze od zakonczenia jego kariery minie niedlugo rok a on nigdy nie znalazl czasu.
    nikt go nie zaprosil?
    przed ponad dekade milionom ludzi wysarczal Malysz i Zakopane. jemu nie wystarcza tysiace ludzi, miliony serc, Zakopane, koledzy z teamu i z zagranicznych teamow i sama chec zoabczenia zawodow? Goldberger przyjechal z Austri, myslicie ze mial jakies zaproszenie?

    niech sobie odpoczywa, na zdrowie, ale rowniez troche samokrytyki

  • monia866 doświadczony
    Nie zaprosili Adama

    popełnili nietakt,może już sie przyzwyczili,ze Małysz i tak nigdy osobiście tych nagród nie odbierał;)Zawsze robiła to żona albo rodzice i mysle,że były to właściwe osoby na własciwym miejscu.Ale Tajner jest "spokrewniony " z Małyszem w sensie sportowym,bo jest prezesem Związku NArciarskiego a nie Piłki Nożnej czy hokeja na trawie itp;).Przez całe lata to on odpowiadał za przygotowanie naszej kadry i może sam tak nie trenował skoczków,ale załatwiał to całe zaplecze,trenerów,lekarzy,psychologów,fizjologów,szkolenia,wyjazdy,słwoem wszystko bez którego wspólczesny sport nie może sie obyć,a czego nie transmitują w telewizji;)Więc organizatorzy plebiscytu uznali,że też będzie ta "właściwą osobą na właściwym miejscu".Przeciez wielu sportowców nie może osobiście odebrac nagrody,bo sa np.na zawodach i wysyłaja jakiegoś przedstawiciela czy menadźera swojego klubu czy kogos;)W końcu Adam sam chciał sie już usunąc z mediów,więc niech sie cieszy,że ktokolwiek odebrał za niego te piep...ą statuetkę...;)!

  • haze doświadczony
    Lokis

    Myślę, że sam nie wierzysz w bajeczki, jakie napisałeś. W sieci masz wszystko na temat. On po prostu nie może zerwać nowych umów. Wypchał się na skoki i Zakopane, dla kasy, a teraz opowiada bajeczki. Trudno mi się z tym pogodzić, właśnie dlatego, że jest ważną osobą w moim i wielu Polaków życiu. Tobie to zwisa? Twoja sprawa.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl