Łukasz Kruczek: "Ten występ nawet przerósł trochę nasze oczekiwania"

  • 2012-07-21 23:31

Trener Łukasz Kruczek miał dziś w Wiśle ogromne powody do zadowolenia. Na najwyższym stopniu stanął Maciej Kot, a punkty wywalczyło aż sześciu reprezentantów Polski.

"Po cichu liczyliśmy na dobre miejsca Maćka i Dawida, bo skakali od pewnego czasu na wysokim poziomie, mieli powtarzalne skoki. Całościowo ten występ nawet przerósł trochę nasze oczekiwania. Mamy pierwsze miejsce, sześciu zawodników w "30", czterech w "15" to bardzo dobry wynik. Można mówić, że nie było wszystkich zawodników ze światowej czołówki, ale to jest Letnia Grand Prix, pokazuje stan przygotowań i jak wygląda układ sił na tę chwilę, jak zawodnicy radzą sobie z nowym sprzętem. Warto także podkreślić, że mamy kolejnego polskiego zwycięzcę GP, który zapisał się w historii skoków, wielkie gratulacje dla Maćka. To dla niego nowe doświadczenie, być może otworzy to przed nim nowy etap w karierze sportowej" - mówił po konkursie Łukasz Kruczek.

"Drugi skok Maćka był normalny, końcówka miała nieco gorsze warunki, mogło wkraść się też trochę nerwowości, ale sam skok był dobry, a Maciek miał dużą przewagę z pierwszej serii i skacząc podobnie jak Simon Ammann nie było szans, aby to pierwsze miejsce stracił. Kamil zrobił ogromny postęp w ostatnich dwóch, trzech dniach. Jeszcze podczas środowego sprawdzianu nie czuł się do końca pewnie, dopiero na oficjalnym treningu, gdy skakał podobnie jak czołowa "10" Pucharu Świata, wszystko zaczęło nabierać rozpędu. Wczorajsze skoki w drużynówce były już w porządku, wspomógł drużynę, a dziś włączył się do rywalizacji o najlepsze lokaty. To może być klucz do tego, aby skakał teraz jeszcze lepiej" - kontynuuje trener polskich skoczków.

"Największą niespodziankę zrobił dziś Krzysiek Biegun, nowa twarz w kadrze, zaledwie trzy tygodnie temu zdobył pierwsze punkty w Pucharze Kontynentalnym, które pozwoliły mu na start w Letniej Grand Prix, a dziś już wywalczył punkty w LGP. To bardzo duży sukces tego zawodnika" - podkreśla Kruczek.

"W kolejnych zawodach będziemy startować, ale nie wszędzie w pełnym składzie, zamierzamy zmieniać drużynę, wykorzystywać skoczków z kadry młodzieżowej, tym bardziej, że kalendarz PK i LGP się nie pokrywa, jest możliwość startowania i tu i tu, zdobywania doświadczenia. Teraz przed zawodnikami dziesięć dni luzu. Nasz najmocniejszy skład w komplecie zobaczymy dopiero na ostatnich trzech konkursach tego lata" - zakończył Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8427) komentarze: (29)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • andbal profesor
    @Emil

    OK.
    W takim razie można pogodzić start w PK w Kupio ze startem w LGP w Courchevel. Jest tylko kwestia czy jest taka potrzeba. Wszak nic się nie stanie jak Kubacki, Kłusek, Zniszczoł, Biegun (plus ewentualnie Byrt, Hula czy Ziobro) pojadą na LGP do Courchevel i Hiza, zaś pozostali czyli 2 Miętusy, Zapotoczny, Murańka, Szostok, Kojzar, może Rutkowski i Jakub Kot polecą na zawody LPK do Kuopio. A mamy jeszcze w rezerwie Bachledę co mógłby powalczyć o 50tkę CRL aby nie stracić limitu na zimę. Bo jeśli chodzi o limit na drugi period letni w Pk to raczej nie zostanie utrzymany.

  • Emil profesor

    @andbal Wszystkie skoki w Courchevel będą w dniach 14 i 15 sierpnia. Rano treningi wszystkich skoczków na HS-96 (najpierw panowie potem panie) potem wieczorem seria próbna i konkurs mieszany. Następnego dnia rano treningi i kwalifikacje panów na HS-132, potem treningi, ewentualnie kwalifikacje pań i ich konkurs a następnie wieczorem konkurs panów.

  • Emil profesor

    @ZKuba36. http://www.fis-ski.com/uk/604/610.html?sector=JP&raceid=3074 3 Polaków w "5" 5 Polaków w "10" i 6 w "13"! A obsada moim zdaniem dużo mocniejsza niż w sobotę. Mnie ciekawe co z drugim podopiecznym Klimowskiego Hulą. Dotychczas koronnym argumentem który nakazywał być bardzo sceptycznym wobec letniego "wojowania" Kubackiego był nagły wzrost formy wszystkich Polaków. A tu Hula kolega Kubackiego z kadry A podgrupa B zupełnie bez formy, skacze na poziomie -1.

  • andbal profesor
    kolizja LPK z LGP

    Mimo wszystko jednak trochę kolidują zawody LPK z LGP. Chodzi o zawody LPK w Koupio zaplanowane na 10-11.08 i LGP w Courchevel co mają się odbyć w dniach 14-15.08 a do tego skoki treningowe i kwalifikacje zapewne w dniu 13.08. Nic tylkotrzebabyłoby bezpośrednio z Kupio lecieć na zawody do Courchevel. A zawody letnie maja stanowić zakończenie jekiegoś cyklu szkoleniowego (tak było dotychczas). zatem zgrupowanie i lecimy na zawody do Kupio a potem powrót do kraju i wówczas trening i dopiero start w Hiza. No chyba że inna ekipa po zgrupowaniu zaliczy zawody w Chourchevel a potem w Hiza. Na te zawody mógłby pojechać Kubacki, Kłusek, Zniszczoł i no może Hula czy Byrt jak dojdą do formy (coś cisza o tych zawodnikach pomimo iż co chwila ktoś o nich pyta). No może jeszcze Krzysio Biegun bo się rozkręca a dobrze aby zdobył trochę doświadczenia na zawodach zagranicznych (no tego to mu brakuje). Nie ma sensu wysyłania na te zawody Murańki, Zapotacznego czy Krzysia Miętusa. Natomiast Stoch, Żyła i MKot trenują swoim cyklem bez potrzeby szalenia po świecie aby wystapić w jednych zawodach.

  • ZKuba36 profesor
    GRATULACJE!

    Dla Maćka Kota i specjalne wyróżnienie dla Krzysztofa Bieguna!
    6. Polaków w 30 (?) - chyba już było lepiej, ale 6. Polaków w 20 (!) to chyba jeszcze nie było.
    PS. Trochę martwi mnie "znikanie" niektórych skoczków (Hula, Rutkowski, Byrt, G.Miętus,...Murańka).

  • anonim

    Większość zawodników czołówki jest w wakacyjnej formie, więc nie róbmy jak to w naszym stylu wielkiego splendoru, ze zwycięstwa w konkursie Grand Prix który zmieni się później w kiepskie wyniki
    w zimowym pucharze świata.

  • anonim

    ja bym chętnie wystartowała w takim konkursie mieszanym z Piterem i Maćkiem zgłaszam się na ochotniczkę i jeszcze jednej dziewczyny nam brakuje i będzie super mix.

  • Xellos profesor
    Kot

    Moim zdaniem powinni robić swoje tak jak było zaplanowane. Nie zważając na to, że wygrał pierwszy konkurs. Jak mieli zaplanowane odpuszczenie następnych zawodów to niech to zrobi.

    To tylko lato, a Kot jak odpowiednio się przygotuje to może nam dać dużo radości zimą.

    Tym samym ja jestem za tym by Kot robił swoje i nic nie zmieniał w planie treningowym.

  • polak początkujący

    Moim zdaniem to Stoch powinien traktować lato ulgowo i skakać słabiej żeby zimą skakać lepiej. Bo dobrze pamiętamy ostatnie 2 lata kiedy Kamil latem skakał niefantastycznienie a zimą trochę było gorzej, owszem ostatni sezon miał bardzo dobry ale patrząc na Letnie GP mogło być lepiej.

  • anonim

    Kazachstan nie jest tak daleko jak Japonia, nic im się nie stanie.
    Zaglądam w kalendarz i widzę, że najlepsi nasi odpuszczą Courchevel, Hitenzarten i Hakubę.

  • Emil profesor

    @pavel Słuchałeś wywiad? On wprost wymienił Ałmaty z nazwy a nie tylko że wystartują w trzech ostatnich konkursach. Ja się nawet nie dziwie widać mają taki plan że na przełomie września i października nie mają co robić i sobie wystartują. Nie sądzę by wyjazd do Kazachstanu we wrześniu miał jakiś wpływ na formę w grudniu bez przesady.

  • anonim
    @Emil

    Raczej chodziło mu o Hizenbach i Klingenthal, tylko coś źle policzył.

  • M_B profesor

    Jak tak wygląda słaba forma Stocha, to pomyślmy jak będzie wyglądała jego optymalna dyspozycja, ktorą miejmy nadzieję złapie na zimę ;).

  • asd weteran

    Jeżeli Stoch ma kryzys formy (mimo to walczy o podium - jak to możliwe:P?) - to co ma powiedzieć Bardal albo Kranjec? Widać po prostu, że czołówka - przynajmniej na razie - zupełnie treningowo traktuje zawody letnie - za to z jak najlepszej strony chcą pokazywać się zawodnicy "2", "3", a nawet "4" dziesiątki zeszłego sezonu - jako taki "układ" sił poznamy pewnie dopiero w ostatnich zawodach LGP - na przełomie września/października - gdzie będzie pewnie skakać cała czołówka - chociaż czy nie późna jesień/początek listopada nie jest najważniejszym etapem przygotowań do zimy?

  • anonim

    Moim zdaniem to nie kombinezon jest przyczyną słabych skoków Stocha; po prostu dołek formy musiał kiedyś przyjść, zwłaszcza po dwóch latach skakania na wysokim poziomie. Pamiętam wywiad z Kruczkiem, w którym mówił, że nowe kombinezony powinny raczej sprzyjać Kamilowi, ponieważ ten bardziej "skacze" niż "lata" w przeciwieństwie do np. Kocha, czy Romorena. Chyba nikt nie powie, że Kamil nagle został "latawcem" w przeciągu 4 miesięcy?
    Zdziwiła mnie wypowiedź Kubackiego, który stwierdził, że Kamil ma problemy, bo "za agresywnie dokłada do nart po wyjściu z progu". Przecież technika Stocha zawsze charakyteryzowała się wysoko uniesionymi biodrami i stosunkowo pasywną sylwetką w locie( o żadnym wykładaniu się na nartach w jego wypadku nie ma mowy ! ), o czym klikakrotnie wspominali Tajner, Lepistoe i Kruczek. Wydaje mi się, że te problemy Kamila wynikają ze zmęczenia fizycznego, albo po prostu kryzys formy zbiegł się ze zmianą w przepisach. Co o tym sądzicie?

  • Emil profesor

    Najmocniejszy skład w Ałmatach ciekawe...Stoch i Żyła powinni całkowicie odpuścić sierpień i spokojnie trenować, natomiast Kot już do końca życia może nie skakać w żółtej koszulce jako ostatni więc jeśli to nie zaburzy jego planu treningowego powinien jechać w Courchevel. :)

  • anonim

    Kruczek w końcu ! mieszać skład o to chodzi ! do francji niech jadą Kłusek B. ,K.Biegun, D.Kubacki, M.Kot leader A.Zniszczoł i A.Zapotoczny a Stoch Żyła niech odpoczywają a Klimek i reszta niech trenuja:)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl