Adam Małysz: "Nie powinienem być w czerwcu w wysokiej formie..."

  • 2003-10-30 20:35
Adam Małysz - bezsprzecznie najlepszy polski skoczek narciarski wszechczasów - udzielił ciekawego wywiadu dla "Tempa". Opowiada m.in o tym czym są dla niego porażki, wpływie absencji w letnich konkursach na dyspozycję zimową oraz na temat rozgrywania wszystkich konkursów PŚ tylko na skoczniach dużych i mamucich..

Pytanie z gatunku tych, których... najbardziej nie lubisz, ale ludzie chcą wiedzieć: czy zdobędziesz po raz czwarty Puchar Świata?
- To pytanie nie do mnie, lecz do wróżki. Na pewno będę chciał wygrywać i z pewnością będę się starał w każdym konkursie oddać dwa dobre skoki. Ze wszystkich sił będę się starał, ale proszę tego nie traktować jako obietnicy zwycięstw. Myśli o wygraniu Pucharu Świata po raz czwarty... odrzucam, ponieważ przeszkadzałyby w skokach.
- W sporcie czasem się przegrywa. Jak dzisiaj - jako dojrzały, utytułowany zawodnik - przyjmujesz porażki?
- Nie próbuję ich rozpamiętywać. Natychmiast myślę o tym, że za parę dni będzie następny konkurs i okazja do rewanżu. To jedyna metoda, by utrzymać się w dobrej formie psychicznej.
- Nie skakałeś latem w żadnym konkursie, pomijając mistrzostwa Polski. Czy sądzisz, że absencja w zawodach może korzystnie wpłynąć na formę zimą?
- Taką mam nadzieję. Miałem więcej czasu na spokojny, metodyczny trening. Dało się to rozłożyć w dłuższym okresie. Udział w zawodach, na przykład w cyklu Grand Prix - to miesiąc wyjęty z treningu. Tym razem tego czasu nie straciłem.
- Czy jesteś pewien, że nie grozi ci nagła obniżka formy - coś w rodzaju zapaści, którą przeżyłeś w latach 1997-99?
- Pewności nigdy nie ma, ale jest... statystyka i praktyka, która dowodzi, że zapaść dotyka wszystkich tylko raz. Skoro więc już miałem te słabe sezony, to jest nadzieja, że się nie powtórzą,
- Czy nie zdarzyło się nic niepokojącego w przygotowaniach do sezonu? - Możesz to rozwinąć?
- Nie powinienem być w czerwcu w wysokiej formie. To było złe. Forma sportowa faluje, nie ma się jej na jednym poziomie przez cały rok, więc można było domniemywać, że później będę słabszy.
- I faktycznie byłeś?
- Tak. We wrześniu - w czasie mistrzostw Polski w Zakopanem.
- Które jednak wygrałeś...
- Owszem, ale nie skakałem wówczas dobrze. To nie był najwyższy styl.
- A gdybyś wystartował w Letniej Grand Prix?
- To może byłoby ciekawie, ale nie ma co gdybać. W sumie lepiej się stało, że nie wystartowałem, że trenerzy byli konsekwentni w realizacji planu.
- Bardzo się denerwowałeś tą czerwcową formą?
- Nie. Zdawałem sobie sprawę, że wszystko wróci do normy.
- Jak oceniasz obecny stan wytrenowania?
- Jest dobrze, ale tę opinię zweryfikują pierwsze konkursy.
- Masz wszystko, co potrzeba, jeśli chodzi o sprzęt?
- Owszem. Na najwyższym światowym poziomie.
- Na początku poprzedniego sezonu Austriacy zaskoczyli świat nowym typem kombinezonu. Czy teraz też możliwe są cuda w tym zakresie - na przykład krok na poziomie kolan?
- Chyba nie. Po raz pierwszy - przy dyrektoriacie FIS - została powołana komisja sprzętowa i ona ma czuwać nad równością szans, zgodnością kombinezonów z normami. Pomiary mają być dokonywane w każdym punkcie. Nie mówię, że lubię te coraz cieńsze kombinezony, ale jest nadzieja, że będą jednakowe dla wszystkich.
- Jak sobie radzisz z "Małyszomanią"?
- Nauczyłem się z tym żyć, zachowuję spokój. Staram się rozumieć, że coś jest nieuchronne i nie walczę z wiatrakami.
- A w jaki sposób gubisz "prześladowców", gdy idziesz na indywidualny trening w terenie, poza dom?
- Nie rozwieszam plakatów z informacją, kiedy i gdzie będę biegał! Nikomu nie mogę zabronić wspólnego ze mną biegu, ale... to nie jest ulubione zajęcie kibica.
- Z czyjej strony spodziewasz się największego zagrożenia w nadchodzącym sezonie - pomijając raczej Hannawalda, Wihoelzla czy Mattiego Hautamaekiego?
Trudno powiedzieć. Do wymienionych na pewno trzeba dołączyć Ahonena i Lindstroema. A młodzi? Ciekaw jestem, jak potoczy się kariera Morgensterna. Potrafi być błyskotliwy, ale zarazem nierówny. Największym zagrożeniem dla skoczka jest popularność i pieniądze. Ci młodzi muszą dopiero przez to przejść. Z pewnością nie zapomną jak się skacze, bo tego się nie zapomina, lecz cała ta otoczka, która przeszkadza... Nie wiem, jak taki Morgenstern zniesie ciężar popularności, bo chyba już mu to dokucza.
- W nadchodzącym sezonie nie będzie ani jednego konkursu na skoczni typu K90, wszystko rozegra się na obiektach K120 i większych. Nie żal ci skoków na tych mniejszych?
- Jest, jak jest, więc trzeba to przyjąć do wiadomości. Nowoczesne studwudziestki są bezpieczne, nie mniej niż dziewięćdziesiątki, a skoki na nich bardziej chyba podobają się kibicom. Kalendarz jest więc ustawiony pod widownię i pod telewizję. Istniejemy dla i dzięki publiczności, a z gustami trudno dyskutować.



dla "Tempa" Rozmawiał Marek Serafin

tad, źródło: Tempo
oglądalność: (5312) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Skąd Wy to zdjęcice wzieliście, Adam jakis przestraszony czy cos? A wywiad taki no adamowy, co on ma mówic. Niepodoba mi sie tylko ze oni tak wszedzie mówią o jakiejs wysokiej formie w czerwcu, potem o jej załamaniu. To powinna byc sprawa trenera i zawodnika i te info nie jest nikomu potrzebne. Wszyscy zobaczą jak jest pod koniec listopada. proste

  • Redakcja redaktor
    zdjecie

    Zdjęcie pochodzi z niedawnej konferencji prasowej w Zabrzu, gdzie m.in promowano nową gre o skokach.

  • anonim
    zdjecie i ...text!

    nie "przestraszenie", ale cala twarz adama, zwrocila tu moja uwage. jakis taki...przystojniejszy? doroslejszy? a text!?....jakby nie adama. czy adam kozystajac z "wolnego" lata, poddal sie naukom? czy to pan.marek serafin zredagowal odpowiedzi? jesli tak, tez dobrze. wystarczy juz tych zlosliwosci pod kontem polszczyzny naszego mistrza. adama zadaniem jest daleko skakac, a nie blyskotliwie odpowiadac na pytania dziennikarzy. i jesli mozna mu to jakos ulatwic, to czemu nie? dziekuje tad, za bardzo mily wywiad.

  • anonim
    ova

    ZGADZAM SIE Z TOBĄ!!!!!! NIE OBRAŻJCIE POLSZCZYZNY NASZEGO ADASIA!!!!!!!! ;-)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl