Wieści z norweskiego sztabu

  • 2003-11-15 21:07
Dyrektor sportowy federacji norweskiej ds. skoków i kombinacji, Jan Erik Aalbu, zadeklarował, iż nie jest pewien, czy również w przyszłym sezonie będzie nadal pełnił tę funkcję dla obu dyscyplin, czy też skoncentruje się tylko na skokach. Ponadto niewyjaśniona jest nadal sytuacja z trenerem głównym kadry skoków, Miką Kojonkoskim.

"Jest jeszcze czas na podjęcie ostatecznej decyzji. Ale oczywiste jest, że lepiej jest wykonywać jedną pracę kompletnie, niż dwie po połowie", powiedział Aalbu. Kombinator Kenneth Braaten wypowiadał się bardzo ciepło o dyrektorze: "Zrobił dla nas bardzo wiele dobrego. Dzięki niemu ponownie zyskaliśmy głównego sponsora. Nasza współpraca z drużyną skoczków zyskała nowy wymiar i jest najlepsza od lat. Ale mimo to nie sądzę, żeby się skończyła, nawet jeśli on przestanie zajmować obecne stanowisko. (...) Chodzi po prostu o to, żeby móc się odpowiednio skoncentrować na jakimś zadaniu. Jeśli nie ma on wystarczająco czasu dla pracy przy kadrze kombinacji, to nie ma też sensu aby taki stan rzeczy utrzymywać. Ale to on sam musi podjąć decyzję, poza tym nie sądzę, że będziemy mieli dwa osobne obozy jeśli on odejdzie z kombinacji. Nastąpią po prostu pewne zmiany organizacyjne." Braaten dodał też, że trudno jest połączyć pracę dyrektora sportowego skoków i kombinacji: "Jest o wiele ciężej zorganizować odpowiednio pracę w przypadku skoków niż w kombinacji. Skoczkowie mają obecnie trenera, z którego są zadowoleni, ale który mieszka w Finlandii. To oznacza, że nie jest w stanie on wykonywać wielu codziennych obowiązków, jak np. koordynowanie pracy innych norweskich trenerów. I właśnie tę pracę wykonuje Aalbu, podczas gdy u nas należy ona do zadań naszych trenerów."

Aalbu już zadecydował, że pracę ze skoczkami będzie kontynuował do igrzysk w Turynie. Jest bardzo zmotywowany i wierzy, że uda mu się uczynić z Norwegii drużynę nr 1: "Czuję, że osiągniemy coś wielkiego. Chcę przy tym być. Głęboko wierzę, że uda nam się osiągnąć wyznaczone cele i że staniemy się najlepszą nacją w skokach narciarskich na świecie."

Z kolei Mika Kojonkoski nadal nie podjął ostatecznej decyzji co do swojej przyszłości na stanowisku trenera głównego. Jego kontrakt upływa w 2004 roku. "Jeszcze nic na ten temat od niego nie słyszałem. Złożyliśmy mu ofertę, z której był zadowolony. Powiedział, że jeszcze przed rozpoczęciem sezonu da nam znać, czy chce kontynouwać współpracę. Mamy nadzieję, że odpowiedź będzie pozytywna" - powiedział Aalbu.

Na podstawie skispringen-norwegen.info

Jan, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4878) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl