Biało-czerwoni na MŚJ czyli jak Polacy medale zdobywali

  • 2013-01-23 21:19

Już jutro w Libercu odbędzie się indywidualny konkurs w ramach Mistrzostw Świata Juniorów w skokach narciarskich, a dwa dni później rozegrany zostanie konkurs drużynowy. W oczekiwaniu na dobry występ biało-czerwonych przypomnijmy sobie jak polscy skoczkowie zdobywali medale podczas poprzednich edycji tej imprezy.

Wojciech SkupieńWojciech Skupień
fot. Tadeusz Mieczyński
Mateusz RutkowskiMateusz Rutkowski
fot. Damian Pietrzak
Kamil StochKamil Stoch
fot. Natalia Konarzewska
Łukasz RutkowskiŁukasz Rutkowski
fot. Barbara Niewiadomska
Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński
Aleksander ZniszczołAleksander Zniszczoł
fot. Tadeusz Mieczyński

Mistrzostwa Świata Juniorów, które zastąpiły rozgrywane wcześniej Mistrzostwa Europy Juniorów odbywają się od 1979 roku. Pierwszym polskim skoczkiem, który był bliski wywalczenia medalu juniorskich mistrzostw był Wojciech Skupień. W 1992 roku podczas zawodów w fińskim Vuokati skoczek z Poronina zajął piąte miejsce, a rok później w Harrachowie poprawił jeszcze to osiągnięcie. Skoki na odległość 87,5 i 86,5 metra pozwoliły mu uplasować się tuż za podium. Lepsi od Skupnia okazali się tylko Janne Ahonen, Andreas Widhoelzl i Alexander Herr.

Aż 25 lat przyszło czekać polskim skokom na krążek Mistrzostw Świata Juniorów. Polski worek z medalami otworzył się w 2004 roku. Gospodarzem juniorskiego championatu było wówczas norweskie miasto Stryn. 5 lutego rozegrano konkurs drużynowy, podczas którego polska ekipa w składzie: Kamil Stoch, Dawid Kowal, Mateusz Rutkowski, Stefan Hula wywalczyła srebrny medal. Naszych skoczków wyprzedziła tylko będąca poza absolutnym zasięgiem wszystkich rywali reprezentacja Austrii. Głównym architektem polskiego sukcesu był Mateusz Rutkowski, który oddał dwa znakomite skoki na odległość 96 i 97 metrów. Dwa dni później rozegrano zawody indywidualne, podczas których doszło do wielkiej sensacji. Murowany faworyt do zwycięstwa, mający za sobą udane występy w Pucharze Świata Thomas Morgenstern, musiał uznać wyższość Mateusza Rutkowskiego. Polski skoczek w pierwszej serii oddał fantastyczny skok na odległość 104 metrów (do 2010 roku był to rekord skoczni), podczas gdy złote dziecko austriackich skoków lądowało aż 7,5 metra bliżej. Co prawda w drugiej próbie Morgi skoczył o metr dalej (96,5 m. przy 95,5 m. Rutkowskiego), jednak sprawa złotego medalu rozstrzygnięta została bezdyskusyjnie na korzyść Polaka.

Na kolejny sukces Mistrzostw Świata Juniorów czekaliśmy tylko rok. W fińskim Rovaniemi polscy skoczkowie obronili wywalczony przed rokiem tytuł v-ce Mistrzów Świata. Do zwycięskiej Słowenii nasz team stracił zaledwie 4 punkty. Polacy, podopieczni trenera Stefana Horngachera, wystartowali w składzie: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Urbański i Wojciech Topór. Indywidualnie najlepszy w konkursie okazał się Kamil Stoch, który uzyskał w swoich próbach 95,5 i 101,5 m. Skoki Kamila znakomicie rokowały przed konkursem indywidualnym, który odbył się dwa dni później. Po jego pierwszej serii Stoch po skoku na 95 m. znajdował się na drugim miejscu ex-aequo z finem Joonasem Ikonenem. Niestety drugi skok (na odległość 96 m.) Kamil zakończył upadkiem, który przekreślił jego szanse na medal. Bardzo możliwe, że poprawnie wylądowany skok dałby zawodnikowi z Zębu złoty medal. Ostatecznie sklasyfikowano Stocha dopiero na ósmej pozycji.

Kolejny medal juniorskich Mistrzostw Świata mógł dla Polski zdobyć Łukasz Rutkowski w 2006 roku. Po pierwszej serii rozgrywanego w słoweńskim Kranju konkursu zajmował drugie miejsce oddając najdłuższy skok dnia – 111 metrów. Przed nim plasował się tylko Gregor Schlerenzauer. Niestety słabszy drugi skok (102,5 m.) pozbawił go medalowej szansy i zepchnął na czwarte miejsce.Kolejną szansę na indywidualny medal MŚJ Rutkowski zaprzepaścił dwa lata później w Zakopanem (imprezę przeniesiono wówczas ze Szczyrku). W pierwszej serii Łukasz oddał najdłuższy skok dnia lądując na 94 metrze. Słabsze noty za styl sprawiły jednak, że po pierwszej części konkursu zajmował trzecie miejsce. 86 metrów uzyskane w drugiej serii nie wystarczyło do podium. Po raz wtóry młodszy brat Mateusza musiał zadowolić się czwartą pozycją. To, co nie udało się Łukaszowi w konkursie indywidualnym, udało się w zawodach zespołowych. Czwórka w składzie: Rutkowski, Maciej Kot, Dawid Kowal i Krzysztof Miętus wyskakała w Zakopanem brązowy medal, a najjaśniejszą postacią naszej ekipy był właśnie Łukasz Rutkowski.

Kolejny udany występ podczas Mistrzostw Świata Juniorów polscy skoczkowie odnotowali w 2009 roku. Impreza zawitała wówczas do słowackiego Szczyrbskiego Plesa. W konkursie indywidualnym na drugi stopień podium wskoczył Maciej Kot oddając skoki na 92,5 i 96,5 metra, tracąc cztery punkty do Austriaka, Lukasa Muellera. W zawodach drużynowych reprezentacja Polski w składzie: Maciej Kot, Jakub Kot, Grzegorz Miętus i Andrzej Zapotoczny zajęła trzecie miejsce.

W 2011 roku mistrzostwa zorganizowała estońska Otepaeae. Indywidualnie polscy skoczkowie nie odnieśli tam sukcesów, jednak szczęście było blisko w konkursie drużynowym. Po jego pierwszej serii Polacy w składzie: Krzysztof Miętus, Tomasz Byrt, Klemens Murańka i Andrzej Zapotoczny zajmowali drugie miejsce. W drugiej części zawodów fatalny skok na odległość 77 metrów oddał Miętus, grzebiąc tym samym medalowe nadzieje. Nasza reprezentacja zajęła ostatecznie czwarte miejsce.

Przed rokiem najlepszych młodych skoczków świata gościło tureckie miasto Erzurum. W konkursie indywidualnym srebrny medal wywalczył Aleksander Zniszczoł, który po skokach na 107,5 i 109,5 m. zajął drugie miejsce ex-aequo ze Słoweńcem, Jaką Hvalą. Szóste miejsce zajął Klemens Murańka. Niewiele zabrakło polskim juniorom do złota w konkursie drużynowym. Nasi skoczkowie (Murańka, Zniszczoł, Bartłomiej Kłusek i Tomasz Byrt) przegrali z Norwegią o zaledwie trzy punkty.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12769) komentarze: (53)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Typty

    Ja bym stawiał tak:
    1.Welinger
    2.Kraft
    3.Muranka
    4.Semenic
    5.Shimizu
    6.Berggaard
    7.Prevc
    8.Geiger
    9.Kłusek
    10.Ojala
    Hvala może nie wytrzymać presji i zepsuć,szczególnie drugi skok :)

  • anonim
    @autor: MarcinBB (m.hetnal@skijumping.pl) , 23 stycznia 2013, 23:17

    "Ogólnie - strasznie mnie irytują teksty typu "chwalic sie "sukcesami" MSJ? To parodia :-)"...

    Co cie w tym irytuje? Chwalenie sie wynikami MSJ to wedlug mnie tak samo jak by sie dorosly facet chwalil ze mial same szostki w pierwszej klasie. Jak juz 100x pisalem, uwazam ze MSJ to zawody nizkej rangi. Bo zakonczeniu kariery skoczka, sie nie rozmawia o jego osiagnieciach w COC czy na MSJ tylko o tych w zawodach najwyszej rangi czyli PS MS IO itd. To tak samo jak jakis Klub, ktory wygral Intertoto Cup(juz nie istnieje) mowil ze jest najlepszym klubem. I dlatego chwalenie sie wynikami Polakow na MSJ Juniorow to jest w pewnym sensie parodia, bo jak widac dzisaj, zaden z tych Polakow co zdobyl medal na MSJ nie zdobyl jakiegos tytulu u seniorow. I o tym sie rozmawia, a nie o wynikach niszej rangi.

  • Emil profesor

    @M_B Heh polski kibic to musi mieć cierpliwość. W przypadku każdego skoczka musi się wiele lat naczekać by zaczął osiągać wyniki na miarę możliwości :) Ale dobrze przynajmniej że kiedyś to następuje :)

  • M_B profesor
    @Emil

    Póki co żaden, ale z drugiej strony Maciek Kot jako junior zdobywał 2 miejsce na MŚJ, a zaczął punktować w PŚ dopiero po wieku juniora i dopiero w tym roku zaskoczył, jak spojrzymy choćby na Freitaga, to on też dopiero po ukończeniu wieku juniorskiego stał się skoczkiem światowej klasy, a wcześniej nie zachwycał jakoś strasznie, podobnie zresztą jak Freund.

  • dawid bywalec
    mśj

    Patrząc na skoki w PŚ to największe szanse dawałbym Wellingerowi, choć aktualnie jest kompletnie bez formy. Drugi z juniorów jest mój faworyt Jaka Hvala. Na pewno o podium powalczy też Kraft. Na początku sezonu w dobrej formie był również inny z nowego niemieckiego pokolenia Karl Geiger, jednak teraz strasznie spuścił z tonu. Ale dzisiaj sęi wszystko okaże:)

  • fan profesor

    snadek
    Roznica jest taka ze Hvala skakal w PS z najlepszymi a Zniszczola kisilo sie w kraju zeby nie "zaburzyc przygotowac do mistrzostw".I nie martw sie Zniszczol kisil sie w kraju bedzie dalej nawet gdy zdobedzie medal bo miejsca dla niego braknie w PŚ ze wzgledu na limit.Ewentualnie bedzie startowal w olimpiadach mlodziezy, moze w Pucharze Kontynentalnym.A Hvala wroci do rywalizacji z najlepszymi.

  • M_B profesor
    @snadek

    Popatrzmy na to z drugiej strony - gdzie jest mistrz świata juniorów ? W tamtym sezonie po MŚJ punktował w PŚ, a w tym jak już otrzymał szansę w Japonii to nawet nie punktował + w COC-u skacze nawet gorzej niż rok temu.

  • wrzesien24 początkujący
    Szanse Polaków

    Polacy według treningów powinni być na trzecim miejscu w konkursie drużynowym. Jednak spójrzcie na to, że Zniszczoł, Murańka, G.Miętus i Kłusek startowali już kilka lub kilkanaście razy w PŚ.
    Austryjacy, Słoweńcy, Niemcy, Norwegowie ani żadna inna reprezentacja nie może się takim czymś pochwalić.
    Według mnie nasi powinni powalczyć o złoto, ponieważ najlepiej zniosą presję.

  • Emil profesor

    No czasem na MŚJ są absencje najlepszych chociaż teraz brakuje właściwie tylko Zografskiego. (rok temu nie było Zografskiego i Prevca ale np w 2004 r nie było Benkovicia, w 2007 r i 2008 r nie było Schlierenzauera mimo że był juniorem wg starych zasad)

  • pepeleusz profesor
    @Emil

    w aspekcie poziomu-oczywiście by wzrosła bo są starsi=lepszy poziom i trafna uwaga o obsadzie. Ale... spadła z uwagi na częstsze absencje najlepszych, które sprawiają ze zwycięzca nie może czuć się championem w danej kategorii wiekowej.
    Ale to nie jest deprcjonowanie sukcesów. Przecież każdy był juniorem(!) jak nie ma sukcesów z MSJ tzn że inni w jego czasach - przynajmniej w dniu konkursu- byli lepsi.
    Natomiast presja jednego konkursu zapewne jest wieksza niż w konkursie PS, w którym w sobote ci nie wyjdzie, to w niedziele moze sie poprawisz...

  • MarcinBB redaktor
    @Emil

    Trudno się z Tobą nie zgodzić.
    Ogólnie - strasznie mnie irytują teksty typu "chwalic sie "sukcesami" MSJ? To parodia :-) MSJ w skokach to zawody niszej rangi porownywalne do COC, moze nawet gorsze"
    Dla tych, co tam startują to są najważniejsze zawody i deprecjonować ich rangę jest po prostu nieeleganckie.
    Jasne, że mamy przykłady mistrzów juniorskich, którzy potem się zagubili. Ale mamy też takich, którzy potem mieli fantastyczne kariery. Dziś przecież jeszcze nie wiemy, jak się losy tych medalistów potoczą. Dorosły człowiek po studiach wspomina własną maturę może nawet z lekceważącym uśmieszkiem na ustach. Ale żeby sobie na to pozwolić, to wypada chociaż tego magistra mieć. W chwili, kiedy zdawaliśmy maturę, byliśmy dumni i przejęci i wszyscy wokół nas się cieszyli że świetnie nam poszło. To było wielkie wydarzenie. Nie wypada młodemu maturzyście mówić, że właściwie to nic nie osiągnął. Więc i nie psujmy zabawy tym, którzy będą w Libercu bić się o medale.

  • Emil profesor

    @pepeleusz Ja bym nie powiedział że ranga spadła. Ja wyznaje zasadę "golfową" bo w golfie o randze i prestiżu zawodów (czyli ilość punktów do rankingu) decyduje ich obsada i zawodnik zgłaszając się do turnieju nie wie ile punktów zdobędzie za wygraną, bo to zależy od jakości jego przeciwników. Teraz na MŚJ mamy 20-dziestolatków. Nie będę rozprawiał nad tym czy podniesienie limitu wieku jest słuszne czy nie (według mnie nie) ale za starych zasad na tych zawodach nie byłoby ani Krafta, Geigera, Shimizu, Hvali, Zniszczoła czy Murańki. Właściwie zostałby sam Wellinger z punktujących w PŚ.

  • anonim

    MŚJ ważne czy nie ważne? Dla was może i nie ale kogo to obchodzi? Bez urazy ale nikogo, dla samych skoczków to ważna impreza. Nie tylko Polacy tam jadą ale i tacy jak Wellinger gdzie na dobrą sprawę mógł już wygrać konkurs PŚ, Hvala zresztą też tylko spartolił skok bodajże w Kuusamo. Kraft podobnie jak Niemiec stał na podium.

    Mieć w swoim CV medal na najlepiej złoto z takiej imprezy kiedy się kończy karierę to jednak jest coś nawet odpuszczając te 2 konkursy PŚ. Wiem że MŚJ nie zawsze przekłada się na dominowanie w PŚ (Małysz nie ma złota, Rutkowski ma a karierę ich znamy) ale jednak cośten medal dla juniorów znaczy.

  • anonim
    obynamsię

    komentujmy z przekonania, a nie krytykowania czy też zachwalania. Polska ekipa zawsze miała potencjał, jednakże pali się ich sukces na panewce w związku z mało konsekwentną psychiką, być może brak im zawzięcia w samodyscyplinie. Dlatego pozostaje nam się cieszyć z sukcesów niższej rangi, gdzie presja stanowi mniejszy wpływ niż chęć udowodnienia możliwości. Gdy zaczniemy sami bardziej profesjonalnie podchodzić do sprawy może sukces stanie w zasięgu ręki w PŚ, póki co młodych chwalić trzeba, bo to oni stanowią dowód naszych możliwości. Niestety problemem ciągle pozostaje zbyt emocjonalne podejście do wyzwań, porażek i sukcesów :)

  • pepeleusz profesor

    Ranga MSJ może trochę spadła po podwyższeniu limitu wieku, stąd m.in absencje od czasu do czasu najlepszych.
    Ale zdefiniowanie ich rangi w porownaniu z innymi zawodami nie ma wiekszego sensu- to są zawody najwyższej rangi ale po prostu w okreslonej kategorii wiekowej.
    Był zreszta aktualny lider PS i ostatecznie zwycięzca PS który wygrał w danym roku MSJ.

  • Boy profesor

    Czy ja wiem, o Wanku do dzisiaj mówi się były Mistrz Świata Juniorów, mimo że ma już swoje sukcesy i w PŚ i LGP. Niektórzy traktują te MŚJ naprawdę poważnie, mimo że na dobrą sprawę ci lepsi zawodnicy powinni raczej wybierać PŚ rozgrywany w tym samym terminie.

  • pepeleusz profesor

    pozostali Polacy w 15 to w dawniejszych czasach to ew. Józef Jarzabek(prawdopodobnie w 12 około 1981 w latach 92-94 roku ale nie wiem czy nie w kombinacji) Stanisław Styrczula(chyba 7 w 1992 ), Adam Małysz(10 w 1995), wojciech Skupień(w sumie trzy razy w 10 poza wspomnianym 4 miejscem) , Krystian Długopolski(10 w 97 r. i 13 rok później), tomasz Pochwala( 6 w 2001),
    w 1999r Grzegorz Sobczyk był 11 a Marcin Bachleda 15 (tuż przed 17-tym a rok starszym Ammannem).
    Nowsze czasy od 2002 można łatwo sprawdzić i pominąłem.

  • anonim
    -

    @naja

    Czy jak dziecko przychodzi w podstawówce ze świadectwem, na którym widnieją głownie oceny typu 5, ojciec otwierając mu drzwi ma go częstować tekstem: [...] jak mi zrobisz doktorat wtedy dopiero zaczniemy rozmawiać i afiszować się sukcesami, teraz to jedynie zabawa?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl