Łukasz Kruczek: "Doświadczenie Kamila i Piotrka procentuje"

  • 2013-01-26 22:55

Łukasz Kruczek mógł dziś cieszyć się z obecności dwóch polskich skoczków w czołowej szóstce konkursu Pucharu Świata w Vikersund. Szkoleniowiec naszej kadry podkreśla, że rywalizacja o czołowe miejsca w dzisiejszych zawodach była niezwykle zacięta i o lokatach decydowały często pojedyncze punkty za wiatr.

"Biorąc pod uwagę prognozy pogody, konkurs był i tak bardzo fajny. Co prawda były momenty gorsze, jeśli chodzi o warunki, ale generalnie można powiedzieć, że było w miarę sprawiedliwie. Dla nas był to konkurs udany, dwóch zawodników w czołowej szóstce, czterech w trzydziestce. Nie były to do końca u wszystkich bardzo dobre skoki, ale należy podkreślić, że nawet przy gorszych skokach nasi zawodnicy potrafią walczyć i punktować" - mówił po zawodach Łukasz Kruczek.

"Dziś w czołówce było bardzo ciasno i myślę, że nawet na samych współczynnikach za wiatr można było dużo zyskać lub stracić. W przypadku Kamila trochę drugi skok był spóźniony i być może to spowodowało, że nie odleciał jeszcze dalej. Niemniej wyrównał rekord długości skoku Piotrka Żyły z ubiegłego roku, a to jest taka swego rodzaju nagroda za dziś. Piotrek w pierwszej serii trafił na trochę gorsze warunki. W pierwszej fazie nad bulą wiało odrobinę z tyłu i ciężko było złapać odpowiednią wysokość. Wywalczył on dobrą odległość drugą i trzecią fazą lotu. Drugi skok był odrobinę na progu nie do końca udany, ale swoją zadziornością, wolą walki w locie udało mu się uzyskać dobrą odległość" - relacjonuje trener Polaków.

"Myślę, że niedużo brakuje także Maćkowi, aby złapał taką koncepcję dobrego latania. Już w pierwszym skoku pokazał, że potrafi skoczyć daleko, w drugiej serii odrobinę zepsuł wyjście z progu, miał problemy w locie, takie wachlowanie, które spowodowało skrócenie skoku i nie udało się mu utrzymać pozycji w dziesiątce. Na skoczni mamuciej się nie trenuje, tu tylko startuje się w zawodach, więc trzeba nauczyć się latać. Wyjście z progu jest podobne, natomiast jak należy latać trzeba sobie poukładać w głowie, potrzebne jest też doświadczenie. Zarówno Piotrek jak i Kamil to doświadczenie w lotach mają i to procentuje. Pozostali zawodnicy startowali na mamutach zdecydowanie mniej i widać, że nie jest tak łatwo im od razu ustawić się pod loty" - ocenia Kruczek.

"Dawid i Krzysiek zepsuli dzisiejszy konkurs. Dawida w pewnym sensie usprawiedliwiają warunki, bo trafił naprawdę źle w pierwszej serii, ale nie był to taki udany skok jak w serii próbnej. Krzysiek pierwszy skok miał taki odrobinę zachowawczy, w drugiej serii się poprawił i skoczył tak, jak tego od niego oczekujemy" - uważa szkoleniowiec naszej kadry.

"Jutro kolejny dzień zawodów, nadzieja na to, że te skoki będą wyglądały tak dobrze jak dzisiaj. Elementy do przeanalizowania są, można na jutro wprowadzić pewne poprawki, ale podejście i nastawienie pozostaje bez zmian" - zakończył Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11052) komentarze: (125)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • yyy profesor
    dejw

    W taki sposób to organizując, jestem w stanie sie z tobą zgodzić.
    Chociaż myślę, że puścić na tydzień do domu Kota i Kubackiego, którzy regularnie startują od samego początku sezonu, może byc korzystniejsze, bo teraz to trochę obawiam sie że Kotowi baterie wysiądą na Mistrzostwa

  • pepeleusz profesor

    kierunek wybicia to nie moc-to fakt, że jest to często mylone Kubacki rzeczywiście nie ma tak aż tak super odbicia jak mu przypisują i zapewne ma je słabsze od Zyły, ale... i tak ma dośc mocne. A czy jest bez formy? Napewno to nie jest to najwyzsza forma z Engelbergu czy z lata 2010, ale dotąd w Vikersund latał jak na siebie (swoj styl) znakomicie.Na kolejnego mamuta można było by mu dac jednak odpocząć

  • dejw profesor
    yyy

    Ja mam takie zdanie, jak pisałem poniżej, wymienić Miętusa na Murańkę/ Olka/ Kłuska, tylko na Harrachov. Można by też pomyśleć o krótkiej przerwie dla Dawida. Po prostu chodzi o taką nagrodę dla juniorów za zdobycie medalu na MŚJ, są teraz w formie, latać umieją, więc mogliby polatać.
    A najsilniejszy skład powróciłby do Wilingen. Szans na zdobycie punktów i awans (bądź umocnienie, jeśli dziś jednak miałaby się ta sztuka udać) Miętusa do 55 będzie kilka.

    Ale uszanuję każdą decyzję Kruczka. No chyba że będzie chciał powołać na Certak Kubę Kota, to wtedy bym chętnie go zlinczował :) Ale wiadomo że to nierealne.

  • anonim
    Kubacki do domu

    Kubacki jest bez formy i nie umie latać. Opinie nie których, że ma mocne odbicie? wysokość w locie to nie siła odbicia mu po prostu po wyjściu z progu narty idą pod kątem w góre i tyle. Żyła ma dużo mocniejsze odbicie niż on.Kubackim miał forme tylko w Engelbergu.Teraz Kruczek powinien zamiast jego postawić na Murańke bo sobie chłopak zasłużył a Dawid powinien odpocząć i potrenować po pożytku w lotach z niego nie ma, Murańki dyspozycja jest dużo lepsza od niego!

  • dervish profesor
    piotr186

    No i co z tego, że nie powiększyło ?
    Logika i realna ocena szans nakazuje aby dawać Miętusowi kolejne okazje.

    Powtarzam po raz kolejny, naważniejsze jest wywalczenie i utrzymanie zwiększonego limitu dla naszego kraju. Dopóki Miętusowi procentują punkty z wcześniejszych periodów to należy to wykorzystywać aż do bólu. Oczywiście nalezy realnie rozpatrywać szanse, gdyby Krzysztof nagle przestał punktować to należałoby się zastanowić czy inny nasz reprezentant nie ma większych od niego szans aby w przyszłym periodzie wskoczyć do 55 WRL. Poki co ja nie widzę innego kandydata który biorąc pod uwagę obecną formę Miętusa miałby większe od niego szanse na taki awans.

  • yyy profesor
    piotr186

    ale co z tego ze długotrwałe wystawianie Miętusa nie przyniosło efektu z limitem?
    Podaj jeden sensowny powód do zmiany Miętusa na Murańke, przeważający względy strategiczne jak ktoś wczesnej wspomniał, czyli fakt że wciąż ma szanse na ten awans do 55 wrl i regularnie punktuje o kilku tygodni. Nawet jak oddaje slaby skok wchodzi do 30.

  • anonim
    @piotr186 (*c28.neoplus.adsl.tpnet.pl),

    a po co te limity, jesli w PK raz po raz startuje Jakub Kot...Hula i Ziobro tez konkurencji w PK nie powalaja na ziemie....a ty zawsze miasz sie kogo czepiac..zawsze musisz miec jakiegos kozla ofiarnego i skakaliby juniorzy tez bys raz dwa zaczal im wytykac brak punktow...w najgorszym wypadku trener bylby winien...albo Hoffer...albo jeszcze kto inny...

  • dervish profesor
    drobna poprawka

    Dopóki Miętus regularnie punktuje (cóż z tego że nisko) to jego pozycja w kadrze w przyszłym periodzie jest raczej niepodważalna. Przemawiają za tym względy strategiczne i długoterminowy (a może raczej średnioterminowy) interes polskich skoków.

    Im większa liczba startujących i punktujących tym wieksze szanse na długofalowe utrzymanie wysokich limitów startowych dla naszego kraju.

    Jeżeli nie będzie rozsądnej strategii personalnej to nawet niezły sezon letni moze nam nie zapewnić satysfakcjonującego limitu w przyszłym sezonie zimowym.

  • dejw profesor
    piotr186

    Eh... To ja już nic nie mówię.
    Jak można dyskutować z typem, który nie widzi oczywistych faktów..
    Ale Twoja sprawa. Jeśli najeżdżanie na Krzyśka sprawia Ci taką przyjemność to pisz sobie to dalej. Ja nie zamierzam trwonić czasu na walkę z wiatrakami.

  • dervish profesor

    Dopóki Miętus regularnie punktuje (cóż z tego że nisko) to jego pozycja w kadrze w przyszłym periodzie jest raczej niepodważalna. Przemawiają za tym względy strategiczne i interes polskich skoków.

    Moim zdaniem po Vikersund, miejsce w kadrze powinien zwolnić Kubacki. Przydałoby mu się kilka dni treningu i udoskonalenie lotu. Na jego miejsce powinien zostac powołany Kłusek (nawet kilka skromnych punkcików bardzo mu by się przydało) ewentualnie ktoś z dwójki Murańka, Zniszczoł. Jeżeli Miętus wywalczy dodatkowe miejsce dla Polski to w kadrze po odesłaniu na odpoczynek Dawida, byłyby dwa miejsca dla naszych juniorów. Jeżeli Miętus nie wywalczy dodatkowego miejsca, to nasza zdolna młodzież wraz z Hula i być może Kubackim powinna skoncentrować się na wywalczeniu dodatkowego miejsca z puli COC.
    Wówczas w 7 periodzie będziemy mogli wystawić 6 a nawet 7 naszych skoczków i wszyscy będą zadowoleni.

  • pawelf1 profesor
    : piotr186

    To twoje zdanie ....zdanie zawodników jest zgoła odmienne .... jak myślisz kogo opinia jest bardziej wiarygodna .....chłopaków z doswiadczeniem idącym w lata czy iternetowego onnanisty i narcyza....... odpowiedż chyba jest oczywista.....)))))

  • piotr186 profesor
    dejw

    Mieliśmy 23,3 pkt przewagi nad trzecią Austrią, 2 miejsce byłoby nawet jakby miętus skoczył 95 m a to byłaby duża sztuka skoczyć mniej, On niczego nie uratował (logicznie jak mógł coś uratować skoro przed jego skokiem byliśmy z duża przewagą na 1 miejscu a po jego skoku z duża strata na 2 miejscu...) on zaprzepaścił niemal pewną wygraną Polaków.

  • piotr186 profesor
    dejw

    Miętus nam nie uratował 2 miejsca tylko ZAPRZEPAŚCIŁ/ZNISZCZYŁ/PRZEGRAŁ HISTORYCZNĄ szanse na zwycięstwo w konkursie drużynowym.

  • piotr186 profesor
    dejw

    Ja bym postawił na Murańkę na Harrachov ale oczywiście najlepiej żeby był limit 6 dla Polski. Wtedy nie byłoby problemu. Z drugiej strony to Kubacki nadaje się do odstawienia (ale tylko od lotów w Harrachovie) bo ewidentnie loty narciarskie to nie jego specjalność. Natomiast Miętus absolutnie nie powinien już skakać w żadnej drużynówce. W Willingen i Oberstdorfie jako czwartego wystawiłbym Klimka Murankę.

  • dejw profesor
    piotr186

    Przetaniesz się w końcu powtarzać z tą zawaloną drużynówką przez Miętusa? W co drugim poście to piszesz.. No ileż można...
    Poza tym on na URATOWAŁ to drugie miejsce...

  • piotr186 profesor
    Emil

    Moze ale póki co ten "lotny" Miętus skacze tak sobie (wręcz słabo na tle podobno "nielotnego" Macieja Kota) , A Hula szansy latania w Vikersund chyba jeszcze nie miał, a jego rekord życiowy to przecież 205 m z Planicy (2009 rok).

  • pawelf1 profesor
    Nie wierze ,że .....

    ..Kruczek łatwo zrezygnuje z puntujących zawodników . Raczej do Harrachowa pojadą Krzysiek i Dawid a juniorzy na PK . I jesli tam zdecydowanie pokonają Hulę i Ziobro to może ..... inaczej mogą zapomnieć o PŚ w tym roku nawet przy wzroście limitów ......

  • dejw profesor
    yyy

    Skoro próbował 3 razy i mu się nie udało, to dlaczego ma się niby udać za 4 razem? Mam oczywiście nadzieję, że jednak Krzysiek to 19 miejsce dziś zajmie i nie będzie wtedy żadnego dylematu :)
    Poza tym, nie mówię, że miałby odpoczywać przez cały period. Piszę tylko, że na mamucie w Harrachovie zobaczyłbym któregoś z juniorów. Miętus mógłby przecież wrócić na Wilingen.

  • yyy profesor
    dejw

    To nie znaczy że nie trzeba próbować dalej wcisnąć go do 55WRL. Dalej będziemy sie kisić w 5? Skoro można wywalczyć tego 6, jak nie w tym to w następnym periodzie. Tym bardziej że miętus punktuje.

  • dejw profesor
    Ewentualna zmiana w kadrze

    Poza tym Hula nigdy jakoś specjalnie na mamutach dobrze nie skakał. Ja chętnie zobaczyłbym Olka, albo Klimka. W miejsce Miętusa, który co prawda punkty zdobywa (i gdyby nie pech... ale dobra, bo to nie na temat) ale mało i szanse na wskoczenie do "55" miał już 2 razy i obu nie wykorzystał.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl