Polacy bez zmian na PŚ i CoC

  • 2013-01-29 22:19

Polscy szkoleniowcy podjęli juz decyzję, że w najbliższy weekend w zawodach Pucharu Świata i Pucharu Kontynentalnego Polskę reprezentować będą ci sami skoczkowie, którzy startowali w minionym tygodniu.

W czeskim Harrachovie na Pucharze Świata zobaczymy zatem dobrze nam znaną piątkę reprezentantów: Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Macieja Kota, Krzysztofa Miętusa i Dawida Kubackiego.

W Pucharze Kontynentalnym w Planicy wystąpią: Stefan Hula, Jan Ziobro, Andrzej Zapotoczny, Jakub Kot, Łukasz Rutkowski oraz Rafał Śliż.

Juniorzy powalczą w tym czasie o medale Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, a następnie wyruszą na Puchar Kontynentalny do Iron Mountain w składzie Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł, Bartłomiej Kłusek, Krzysztof Biegun i Grzegorz Miętus oraz Stanisław Biela.


Tadeusz Mieczyński, źródło: pzn.pl
oglądalność: (13681) komentarze: (255)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Anja1980 doświadczony
    Xellos

    A piszę to po to żeby się w końcu odczepili do Mietusa a on ma o co walczyć o to żeby wszyscy narzekający w końcu się od niego odczepili a jak będzie wyżej w WRL to tylko kadrze dobrze to zrobi i będzie można dodać jednego zawodnika więcej. I przez cały czas pisze że Klemens musi sobie sam na występach CoC udowodnić że warto go wziąć do PŚ. A i nie mam przytyków do Hvali tylko do Heybocka który był Mistrzem Świata juniorów w 2010 i okrzyknięty cudownym dzieckiem skoków narciarskich a teraz po 3 dziesiątce najczęściej się tuła albo w ogóle sie nie kwalifikuję czytaj wszystkie posty od mnie a nie jeden wyrwany z kontekstu. Nie chce żeby Murańke spotkło to co Heybocka albo żeby komentatorzy od siedmiu boleści uwzięli sie na nim jak na Mietusie jeżeli coś będzie nie tak.

  • EmiI profesor

    @haze Weź, przejrzyj wyniki juniorskie z ostatnich powiedzmy 5 lat, ilość trenujących zawodników, możesz też porównywać ilość zgrupowań zagranicznych i wydane fundusze, w ostatnich lat pięciu krajów: Polska, Estonia, Czechy, Szwajcaria, Ukraina, oczywiście w kombinacji norweskiej, i potem możemy dyskutować. bo wybacz kolego ale jesteś dla mnie żadnym partnerem do dyskusji.

  • haze23 doświadczony
    @Emil

    Zostaw już te "potencjały" w spokoju, ulituj się, zajmij się lepiej potencją. Od listopada non stop: potencjały, potencjały, potencjały... Popatrz, Chińczyków jest tak mniej więcej 30 krotnie więcej niż Polaków, też mają góry, zimę na okrągło, mają partię i program rozwoju, powinni być 30 krotnie lepsi w skokach od Polski, bo mają...potencjał.

  • newryn stały bywalec
    dervish

    Piszesz: "Póki co możemy być zadowoleni z pracy sztabu trenerskiego, widać że wyciągnęli wnioski z błędów popełnionych w poprzednich sezonach i widać wyraźny progres."
    -rozumiem, że piszesz o początku sezonu, gdzie zastanawialiśmy się wszyscy, czy aby nasi w ogóle brali udział w konkursach i dopiero po medialnej awanturze trenerzy ruszyli d...?
    I dalej:
    ".. O tym , że trenerka w tej dyscyplinie sportu nie jest łatwym chlebem świadczą nie tylko kryzysy jakie przechodzą skoki fińskie czy japońskie.."
    -to nie trenerka kolego, tylko brak zainteresowania i w przypadku Finów -również pieniędzy na rozwój tej dyscypliny. Zgodził bym się natomiast z dołkiem u Rosjan i Austriaków, a ostatnio również z poprawnością Norwegów (jak na nich).

    No i jeszcze ta Twoja wzmianka o poprawności trenerów, zasadzie zachowania posad -właśnie o tym pisałem: poprawność nie rodzi zwycięstw, trzymanie na siłę zawodników, którzy latami ciułają po kilka punktów lub walczą o wejście do drugiej serii -również nie!
    Nie mamy drugiego Małysza, więc powinniśmy być wyczuleni na odkrywane talenty, aby zaiskrzyły tak jak on, a tymczasem wozi się ich na poślednie imprezy, żeby uciułać jedno miejsce w PŚ lub zrobić medialny wynik w MŚJ.
    Miętus i Kubacki -ja bym ich nie skreślał, ale wiemy dobrze, że jako skoczkowie, którzy mają problem z niektórymi elementami skoku, czy lotu, tylko w niektórych sytuacjach są w stanie oddać lepsze niż przeciętne skoki. Uczciwa rywalizacja powinna ich jeszcze bardziej zdopingować, a tym czasem trener mlaska z ukontentowania, że "jest dobrze". Jest poprawnie, jest szaro, nic nie wystrzeliło jak korek od szampana -dopóki nie zostanie zachwiana zasada zachowania stołka.

  • Znafca bywalec
    MŚ- medal drużyna

    Jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko medalu na MŚ, nigdy Austria nie była taka słaba,Norwegia taka nierówna,Niemcy mało solidni
    a Finów w ogóle nie ma. Ale brakuje nam 4 do drużyny, o ile Stoch,Żyła i Kot to zawodnicy, których stać na miejsce w 10 o tyle w obecnej formie Kubacki i Miętus są wstanie zająć miejsce pod koniec 30, lub w ogóle nie zdobyć punktów. Dawid powinien jechać i potrenować zamiast tego wypadu do Vikersund.
    Miętus od początku roku walczy o to miejsce dla Polski w 55WRL ale w takim tempie to on je zdobędzie na LGP
    Aktualnie jest tak w nawiasach po odjęciu punktów z 5 periodu zeszłego sezonu:
    50 KŁUSEK Bartłomiej Polska 84(84)
    51 SAKUYAMA Kento Japonia 83(83)
    52 ROSILAKOW Ilja Rosja 81(81)
    52 MAYER Nicolas Francja 81(81)
    54 ZAUNER David Austria 80(32)
    55 GEIGER Karl Niemcy 78(78)
    56 MIĘTUS Krzysztof Polska 74 (65)
    57 JANDA Jakub Czechy 62(57)
    57 HRGOTA Robert Słowenia 62 (62)
    59 ROMASZOW Aleksiej Rosja 61(61)
    60 ITO Kenshiro Japonia 57(57)
    Zagrożeniem także Ci zawodnicy:
    Frenett 57(57)
    Asikainen 50(50)
    Wypadnięcie Zaunera daje Miętusowi miejsce 55WRL, ale żeby je obronić szczególnie przed Jandą, który u siebie na pewno zapunktuje dobrze, oraz Asikainenem,musi zdobyć 17 punktów przy jego obecnej formie mało możliwe, będzie ciężko z taka formą i moze sie naprawdę okazać, ze wywlaczy to miejsce dopiero na LGP.

  • EmiI profesor

    @dervish Tajner skokom zginąć nie da. Ale jest odpowiedzialny za to że drużyna w kombinacji norweskiej o potencjale podejrzewam sięgającym nawet 70% kadry skokowej, teraz prezentuje poziom niższy niż Estonii i nie wiele wyższym niż Ukrainy. Zresztą zgodnie z ustawą po sporcie Tajner po tej kadencji odejdzie, ale nie liczę że następca będzie lepszy, obawiam że może być wręcz gorszy.

  • polanin bywalec

    Bardzo czesto powraca wsrod Was temat Mietusa i Kubackiego, ze powinno ich sie wymienic, na chociazby Muranke, czy Zniszczola. Mysle, ze o tym nie zapomniano, a to co sie dzieje, to jest realizacja jakiegos przeciez planu sztabu trenerskiego. Dlatego ja zaufalem tej opcji, czekam dalej na wyniki pierwszej piatki.
    Co do Mietusa i Kubackiego, to ciekawe, ale pytany w studio telewizyjnym Armin Kogler, co o nich mysli zauwazyl, ze oni maja naprawde potencjal. Zarzucil jednoczesnie jednemu i drugiemu za duzo podstawowych bledow.....po wyjsciu z progu oraz w czasie lotu naganna sylwetke. Powiedzial, ze gdyby im to na szybko wpoic te podstawowe mankamenty, to oni by skakali w Vikersund przynajmniej kilkadziesiat metrow dalej. To tyle gwoli .......Mietus, czy Kubacki a moze inni.....
    Swoja droga ta dyskusja o nich to moze byc niekonczaca sie historia. Ja wierze, ze jeszcze nas przekonaja....

  • dervish profesor
    Gregorio

    autor: Gregorio , 30 stycznia 2013, 18:54
    -
    " Istnieje niewielka grupka osób, która zawsze będzie chwalić trenerów, prezesa, związek, sztab itd. niezależnie od osiąganych wyników. Oni zawsze znajdują jakieś usprawiedliwienia. Pomyślałbym, że ta grupka jest opłacana przez PZN, ale życie mnie nauczyło, że jest wielu ludzi łatwo poddających się propagandzie i skłonnych do rozpowszechniania jej za darmo, bo sami w nią wierzą."



    A czy Ty przypadkiem nie jesteś opłacany przez konkurentów Tajnera do stanowiska prezesa?

  • Gregorio bywalec

    Jest jeszcze jedna rzecz. Nie podoba mi się, gdy ktoś pisze, że Murańka np. w konkursach na TCS zaprezentował się przeciętnie i nie udowodnił, że należy mu się miejsce w kadrze, a jednocześnie chwali się Miętusa za 14 punktów w Vikersund. Przecież to są, tak naprawdę, występy na porównywalnym poziomie: Murańka zdobył 3 punkty w niemieckich konkursach TCS, w których wszystkie reprezentacje wystawiły swoje najsilniejsze składy, a do tego pojawiła się mocna niemiecka krajówka (z zawodników, którzy mogliby tam Klemensa wyprzedzić, zabrakło tylko Krafta), podczas gdy Miętus zajął miejsca 23 i 25 w konkursach w Vikersund, w których zabrakło aż 11 zawodników, którzy tuż przed tymi zawodami zajmowali miejsce w TOP30 klasyfikacji PŚ (możliwe jest, że Miętus zdobyłby nawet mniej punktów niż Murańka w TCS, gdyby obsada była tak mocna jak wtedy).

  • EmiI profesor

    @marro Może się boi albo z ojcem wiedzą że z takimi prędkościami nic nie zdziałają
    @Gregorio Właściwie się zgadzam z każdym słowem :)

    Co do Murańki. Jestem pewny na 90% że jest lepszym rozwiązaniem na mamuta niż Miętus z Kubackim. Tylko że kiedy jest mamut to jest OOM. No cóż z systemem nie wygrasz, a kasa dla klubów jest potrzebna. Czy na dużej skoczni byłby lepszy od nich? Nie mam tutaj pewności, pozostaje mieć nadzieje że trenerzy wiedzą co robią.

  • Xellos profesor
    @korus

    Dokładnie, przy takiej absencji skoczków, którzy regularnie biją na łeb i szyję Miętusa/Kubackiego...należy od nich obu wręcz oczekiwać drugiej dziesiątki jako plan minimum a nie bić brawa za byle co.

    I trzeba o tym pamiętać, bo znając życie znowu jakiś kolejny poprawny optymista uzna w Harrachovie wyniki w 3-ciej dziesiątce za dobre...a trzeźwo myślących wyśle do psychologa :)

  • czarnylis profesor

    Dość ciekawe zestawienie przedstawili pod innym newsem Pawel96 na spółkę z Dejwem.
    Pokazuje ono jacy skoczkowie nie opuścili ani jednego PŚ i tym samym także sztywną politykę startową niektórych ekip.
    Pozwolę sobie ją wkleić z uzupełniłem o miejsce i punkty PŚ.

    1. Kranjec - 9 miejsce - 420 punktów
    2. Prevc - 12 - 373
    3. Matura - 14 - 356
    4. Loitzl - 15 - 345
    5. Kot - 19 - 294
    6. Wank - 24 - 224
    7. Hayboeck -30 - 130
    8. Kubacki - 34 - 99
    9. Miętus - 39 - 39
    10. Pungentar - 49 - 20

    + Hilde, Jacobsen i Bardal, którzy nie jadą do Harrachova.

    Mamy trzech Słoweńców i trzech Polaków oraz dwóch Austriaków i po jednym Czechu i Niemcu.

    Jak widać najbardziej żelazne składy mamy my i Słowenia, tylko, że Słoweńcy mają w swoim dorobku dużo większe zdobycze punktowe i są bardziej efektywni od naszych "żelaznych".

    Oczywiście można powyższe zestawienie interpretować w różny sposób, lecz mnie najbardziej rzuca się w oczy brak rotacji w polskim zespole, mimo braku oszałamiających wyników przez Dawida i Krzyśka.


    @dervish
    "Regularne plasowanie się w 30 najlepszych skoczków świata 4 a czasami nawet 5 skoczków to powód do zadowolenia a nie narzekań. W czasach Małysza mogliśmy jedynie pomarzyć o takich statystykach."

    Owszem, ale przejrzałem miejsca Polski w PN od 2001 roku, kiedy "czasy Małysza" wybuchły jak supernowa.

    2001 - 5 miejsce - 2307 punktów
    2002 - 6 - 2105
    2003 - 7 - 1608
    2004 - 8 - 702
    2005 - 7 - 1630
    2006 - 9 - 786
    2007 - 5 - 1785
    2008 - 10 - 804
    2009 - 8 - 1574
    2010 - 6 - 1806
    2011 - 3 - 3239

    Czasy po Małyszu
    2012 - 6 - 2638
    2013 - na razie 5 i bardzo prawdopodobne na koniec (póki co 1517)

    Tak więc cieszy, że czterech regularnie punktuje, jednak ogólnie nie ma jakieś dużej różnicy w liczbie wywalczonych punktów przez naszą reprezentację, a biorąc pod uwagę to że mamy w tej chwili wysyp dzieci Małyszomanii, to można powiedzieć, że punktowanie jest co najwyżej średnie i na pewno nie z tych wymarzonych.

  • korus doświadczony

    Z czołowej dziesiątki w generalce w Harrachovie będzie 4/10 skoczków (!). Nie będzie Bardala, Freunda, Jacobsena, Hildego, Koflera i Freitaga. Pozostają Schlierenzauer, Stoch, Kranjec, Neumayer. Uważam, że plan minimum na Harrachov jeżeli chodzi o nas to 5 skoczków w 30. i przynajmniej jedno podium Stocha.

  • haze23 doświadczony
    @dervish

    Rzeczowy komentarz, kolejny, gratuluję, podpisuję się pod każdym zdaniem. Ale tutejsze forum skupia dosyć specyficzny materiał na badania psychologiczne. Ludziska są z różnych powodów sfrustrowane, a to z braku ustawy o związkach partnerskich, a to z powodu trutki na szczury w słodyczach, czy niedokończonych, a już będących w remontach autostrad, itp. Myślę, że przydałby się dla sporej grupy forumowych komentatorów ze skijumping.pl czat z Kamilem Wódką.

  • M_B profesor

    To obsada zapowiada się jeszcze bardziej ubogo, niż nawet w Vikersund, nasi mogą nabić jeszcze więcej punktów niż tam, bo w sumie dochodzą podstawowi Czesi (a poza Maturą ktory był w Vikersund tylko Hlava i Koudelka coś skakali w tym sezonie), no i dochodzi Hvala, ale jest więcej absencji w sumie, niż dodatkowych zawodników.

  • dervish profesor

    Trener to nie agencja promocyjna.
    Ma jasno postawione cele i będzie rozliczany z ich realizacji dopiero po zakończeniu sezonu.

    Jeżeli ocena wypadnie negatywnie to straci posadę. Póki co możemy być zadowoleni z pracy sztabu trenerskiego, widać że wyciągnęli wnioski z błedów popełnionych w poprzednich sezonach i widać wyraźny progres. O tym , że trenerka w tej dyscyplinie sportu nie jest łatwym chlebem świadczą nie tylko kryzysy jakie przechodzą skoki fińskie czy japońskie, ale i zachwiania jakie widzimy w kadrze Austrii.

    Regularne plasowanie się w 30 najlepszych skoczków świata 4 a czasami nawet 5 skoczków to powód do zadowolenia a nie narzekań. W czasach Małysza mogliśmy jedynie pomarzyć o takich statystykach.

    Nie bądźmy w gorącej wodzie kompani. Tacy skoczkowie jak Schlierenzauer czy Małysz nie pojawiają się na zawołanie.

    Trzeba cieszyć się z tego co mamy i życzyć naszym chłopcom jak najlepiej bez względu na to czy startują w PŚ, w PK czy na MŚ. Nie wybrzydzajmy, ze ktoś "ciuła" punkciki zamiast wskakiwać do pierwszej 10. Miejsce w top 30 świata to nie jest żadna oczywistość. Naprawdę trzeba się mocno napracować aby je wywalczyć.

  • newryn stały bywalec

    Moje ograniczone zaufanie do pana Kruczka jest.. baardzo ograniczone.. Pomijając już nawet milczeniem początek sezonu, cały czas mam wrażenie, że kręcimy się gdzieś wokół pewnej poprawności, czyli jakiś przyzwoity limit, jeden lub dwóch w pierwszej dziesiątce, dwóch następnych, aby do drugiej serii, natomiast cały czas brakuje ponadprzeciętności, czegoś co było by kontynuacją świetnych wyników juniorów, czy obiecujących talentów. Ja także sie ciesze, że wyszedł nam konkurs drużynowy, Kamil czasami wskoczy na podium, ale mając na uwadze zapaść, jaka ogarnęła wiele drużyn narodowych, to powinniśmy błyszczeć na tym firmamencie, a tymczasem mamy wyrobnictwo pasujące bardziej do utrzymania obecnego status quo, niż osiągania wyników, które będą radowały nasze serca.. Już nawet nie wspomnę, że komuś się należą starty, czy nie, ale pierwszą zasadą trenera powinno być promowanie obiecujących talentów, a tymczasem Kruczek na siłę stara się udowadniać, że dokonał właściwych wyborów i stąd mamy nadal przeciętność. Czas aby coś wreszcie zrobić z tym przeciętniactwem..

  • obserwator doświadczony

    Moze by redaktor tad przy okazji wywiadu z Kruczkiem zagadal do niego kiedy doczekamy sie wystepow wicemistrzow swiata w Pucharze Swiata? I zapytal co sadzi o formie Muranki i reszty.A ta okazja bedzie juz w Harrachowie do ktorego ekipa sj sie zapewne wybiera.

  • korus doświadczony

    Mnie Hula też ciekawi, bo w Zakopanem jeszcze zdołał dobrze punktować, a potem w COC stopniowo było coraz gorzej. Ciekawe na co pozwoliłaby ta forma w PŚ i czy to faktycznie jakaś obniżka.

  • obserwator doświadczony

    Te sklady to pic na wode, bo jak Hula powiedzmy bedzie spadal n a bule w COCu a Ziobro w czolowce to chyba trenerzy nie beda tacy glupi zeby brac Hule? Wiec raczej nie przywiazywalbym uwagi do tych skladow.I wciaz licze ze juniorzy sie na koniec turnieju niemieckiego zalapia

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl