LOTOS Cup w Zakopanem: Twardosz, Konior i Haberny zwycięzcami klasyfikacji generalnej

  • 2013-03-09 11:12

Po raz drugi tej zimy "LOTOS Cup 2013" w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej zawitał do Zakopanego. To finałowe zawody tego cyklu. Podczas pierwszego dnia na skoczniach i trasie biegowej rywalizowali najmłodsi sportowcy z Polski, Czech, Słowacji, Turcji i Rumunii. Poznaliśmy pierwsze rozstrzygnięcia - zwycięzcami klasyfikacji generalnej w kombinacji norweskiej zostali: Dawid Haberny (Junior E), Kacper Konior (Junior D) oraz Paweł Twardosz (Junior C).

Na Finał "LOTOS Cup 2013" do zimowej stolicy Polski przyjechały wszystkie polskie kluby narciarskie, a także wiele zagranicznych ekip, w tym bardzo silna grupa Czechów, Turków i Rumunów. Obsada jest zatem międzynarodowa. Polacy okazali się bardzo gościnni, pozwalając wygrać zagranicznym skoczkom w trzech z pięciu rozgrywanych dziś kategoriach wiekowych w skokach narciarskich. Wśród Juniorów E triumfował Daniel Cacina z Rumunii, który o 10,2 punktu wyprzedził Macieja Zborowskiego (KS Chochołów). Koszulkę lidera klasyfikacji generalnej zachował Szymon Jojko z KS Wisła Ustronianka.

Kolejny w tym sezonie - czwarty już triumf odniosła Kamila Karpiel (AZS Zakopane) w kategorii Młodziczek. Tym samym na jeden konkurs przed końcem zapewniła sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Na skoczni po raz pierwszy w tym sezonie pojawiła się Marcelina Herzyk, która świetnie prezentowała się w ubiegłorocznej edycji LOTOS Cup, jednak jej dobrą passę przerwała kontuzja. W starszej kategorii dziewcząt - Juniorkach - zwyciężyła Rumunka Dana Haralambie, zdecydowanie pokonując Magdalenę Pałasz (UKS Sołtysianie Stare Bystre). Liderką "LOTOS Cup 2013" pozostaje trzecia dziś Joanna Szwab (KS Chochołów).

Polacy okazali się najgościnniejsi w kategorii Junior C - w czołowej szóstce konkursu skoków znalazło się aż pięciu obcokrajowców. Zwyciężył Damian Lasota z Czech. Do podium niewiele zabrakło czwartemu Pawłowi Gutowi (LKS Poroniec Poronin), nowemu liderowi klasyfikacji generalnej. - Poziom był dziś wysoki, ale udało mi się włączyć do rywalizacji z zagranicznymi zawodnikami, a do podium zabrakło niewiele. Na rozbiegu trochę dziś trzymało, później zawody przerwano. Szkoda, chciałem jeszcze raz skoczyć. To mój życiowy sezon – komentował Gut. Na skoczni i trasie biegowej nie pojawił się prowadzący do tej pory w "generalce" Krzysztof Kabot (KS Wisła Ustronianka), który po upadku na wczorajszym treningu przebywa w szpitalu (jego stan jest na szczęście dobry).

Dawid Jarząbek (TS Wisła Zakopane) próbuje gonić Pawła Wąska (KS Wisła Ustronianka) w klasyfikacji generalnej, jednak dziś mimo zwycięstwa udało mu się odrobić tylko 20 punktów. Na jeden konkurs przed końcem cyklu Wąsek ma przewagę 55 punktów i wszystko wskazuje na to, że nie da sobie odebrać żółtej koszulki.

Konkursy skoków na obiekcie HS-72 zostały zakończone po pierwszej serii z powodu gwałtownie topiących się torów najazdowych. W godzinach popołudniowych rozegrano biegi do kombinacji i poznaliśmy ostatecznie rozstrzygnięcia w kategoriach: Junior C, D oraz E. Wśród najmłodszych po raz czwarty wygrał Dawid Haberny (KS Chochołów). Tym razem jednak inaczej niż zwykle na metę nie wpadł samotnie. Tuż za nim finiszował bowiem Mateusz Małyjurek (KS Wisła Ustronianka). Haberny z kompletem 400 punktów zdecydowanie zwyciężył w klasyfikacji generalnej. Drugi był jego klubowy kolega Maciej Zborowski (245 pkt.), a trzeci - Oskar Rojek z TS Wisła Zakopane (226 pkt.).

W kategorii Junior D, podobnie jak w skokach, najlepszy okazał się Dawid Jarząbek, który ukończył zawody 1 min 13,4 sek przed Kacprem Koniorem (LKS Klimczok Bystra). Mimo trzech zwycięstw Jarząbka, klasyfikację generalną wygrał Konior, który zgromadził 340 punktów, czyli o 40 więcej od zakopiańczyka. Trzecie miejsce z 220 punktami zajął Damian Skupień (TS Wisła Zakopane), klubowy kolega Jarząbka, a szkolny - Koniora. - Nie byłem zbyt pewny siebie przed biegiem. Strata do rywali była duża. Ale udało mi się dogonić kolegę ze szkoły Damiana Skupnia, pociągnęliśmy trochę i udało mi się ukończyć zawody na drugim miejscu z najlepszym czasem biegu. Na skoczni trochę dziś zabrakło. Bardzo się cieszę ze zwycięstwa w klasyfikacji generalnej, ale wolałbym gdyby odbyło się to w całkowicie równych warunkach. Dawid Jarząbek świetnie się prezentował w tym sezonie i gdyby nie kontuzja w ostatnich zawodach, z powodu której musiał zejść z trasy biegu, na pewno walczyłby o zwycięstwo. Wtedy nikt nie powiedziałby, że nie należał mi się ten puchar. Ale mam nadzieję, że za tydzień na mistrzostwach UKS-ów będę mógł potwierdzić wysoką dyspozycję – tłumaczył po zawodach Kacper Konior.

Najlepszym Juniorem C w kombinacji norweskiej był dziś Daniel Mąka z LKS Poroniec Poronin, który wyczerpał już chyba limit pecha w tym sezonie. Dzięki zwycięstwu wskoczył na podium klasyfikacji generalnej „LOTOS Cup 2013”. - Nie spodziewałem się trzeciego miejsca. Dopiero gdy wyczytał mnie spiker, dowiedziałem się, że udało mi się znaleźć na podium klasyfikacji generalnej. Rok temu także byłem trzeci ex aequo z innym zawodnikiem - Krzysztofem Dziadoniem. W tym sezonie prześladował mnie pech. Co prawda pierwsze zawody w Szczyrku wygrałem, ale potem w Wiśle zostałem zdyskwalifikowany, a w Zakopanem dopadła mnie grypa żołądkowa. Było ciężko, ale jednak udało się. Dziś czułem się bardzo dobrze, zmęczenie poczułem dopiero po przekroczeniu mety. Jeszcze jedno kółko dałbym radę przebiec – śmiał się zadowolony Mąka. W całym cyklu triumfował Paweł Twardosz z PKS Olimpijczyk Gilowice (310 pkt.), drugi był Paweł Gut z LKS Poroniec Poronin (250 pkt.), a trzecie miejsce z 200 punktami zajęli Daniel Mąka oraz Paweł Chyc (TS Wisła Zakopane).

Zawody ocenił dla nas trener Jarosław Konior, dyrektor SMS Szczyrk. - Warunki były dziś bardzo trudne w związku z tym, że przyszła odwilż i zrobiło się bardzo ciepło. Na rozbiegu skoczni zaczęło się robić niebezpiecznie, dlatego też zapadła decyzja o przerwaniu zawodów po pierwszej serii. Na trasie biegowej również było bardzo ciężko, chłopcy byli na mecie bardzo zmęczeni. Uczniowie z mojej szkoły zwyciężyli w dwóch kategoriach wiekowych - Kacper Konior wśród Juniorów D, a Paweł Twardosz wśród Juniorów C. Żałuję, że z powodu wczorajszego wypadku nie mógł tu wystartować Junior C Krzysztof Kabot, który do tej pory prowadził w kategorii skoków i był drugi wśród kombinatorów. Nasi zawodnicy skakali na miarę swoich możliwości, aczkolwiek po sezonie letnim liczyliśmy na nieco więcej. Możliwe, że teraz są troszkę przemęczeni, ale liczę, że za tydzień na swojej skoczni i swoich trasach biegowych pokażą się z jak najlepszej strony.

Jutro ciąg dalszy rywalizacji w Zakopanem. Tym razem czekają nas emocje na skoczniach kompleksu Średniej Krokwi: HS-38 i HS-72 oraz na HS-134, czyli na Wielkiej Krokwi. Rozegrane zostaną zawody we wszystkich ośmiu kategoriach wiekowych. W związku z wysokimi temperaturami, jakie panują w Zakopanem w programie nastąpiła jedna zmiana – o 9:00 odbędą się konkursy na HS-72, a dopiero później skakać będą najmłodsi zawodnicy i zawodniczki.

Więcej informacji oraz pełne wyniki zawodów i aktualną klasyfikację generalną można znaleźć na stronie www.pzn.pl w zakładce „LOTOS Cup”, a także na stronie www.lotoscup.pl


Adrian Dworakowski, źródło: informacja PZN
oglądalność: (5570) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pepeleusz profesor
    @Stinger

    No tak, rzeczywiscie bardzo cięzko stwierdzic , czy Dawid Jarząbek ma ,,jakiś" talent. Bardzo ciężko.....
    Przecież to oczywiste , że ma olbrzymi talent., co nie znaczy, że będzie spełniony.
    Choć nie jest prawdą co mówi Konior, ze Jarzabek ,,świetnie prezentował się w tym sezonie" bo prezentował się jak na siebie tej zimy słabo.

  • pepeleusz profesor

    co do roczników starszych od 99 to przecież Twardosz Pacholarz, Chyc to utalentowani kombinatorzy, na pewno bardziej niż rok starszy Maka,

    W tych wynikach cieszy powrót do wysokiej formy Stefana Blegi (byłego wielorotnego zwycięzcy turnuieju czterech skoczni dzieci, ktory za małego wygrywal nieraz z rok starszym Piteą) i śmieszy w wyniakch pisownia imienia tureckiego talentu Ali Bedira jako ,,Muhammet"- wyjątkowo inteligentnie ktoś spisał ze słuchu.

  • M_B profesor

    Straszne te nasze roczniki poza 1999 są w tym momencie......... szczególnie ten 97/98, żeby w pierwszej 6-stcę było 5-ciu zagranicznych skoczków ..... tam jedyne perspektywy chyba widzę co najwyżej w kombinacji, bo Daniel Mąka wydaje się dość utalentowanym kombinatorem, choć też bez przesady oczywiście.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl