Znamy skład polskich skoczków na LGP w Niżnym Tagilu

  • 2013-08-28 12:43

Mimo iż do zawodów Letniej Grand Prix w w rosyjskim Niżnym Tagilu pozostały jeszcze ponad dwa tygodnie, już dziś PZN ogłosił skład polskiej kadry na te konkursy.

Przyczyną tak wczesnego podania składu Polaków jest konieczność uzyskania wiz. W porównaniu z zawodami w japońskiej Hakubie nastąpiła w drużynie tylko jedna zmiana - Stefan Hula zastąpi Grzegorza Miętusa.

W Niżnym Tagilu zaprezentują się zatem: Jan Ziobro, Krzysztof Biegun, Bartłomiej Kłusek, Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka, Krzysztof Leja oraz Stefan Hula. W sztabie szkoleniowym na te zawody znajdują się: Robert Mateja, Maciej Maciusiak, Daniel Kwiatkowski oraz Kacper Skrobot.

W Niżnym Tagilu zostaną rozegrane dwa konkursy indywidualne FIS Grand Prix w dniach 14-15 września.


Tadeusz Mieczyński, źródło: www.pzn.pl
oglądalność: (13062) komentarze: (120)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Pavel profesor
    @ZKuba36

    Znów wypowiadasz się jakbyś wszystkie rozumy pozjadał i znów wychodzisz na idiotę, moje gratulacje. Hula wystąpił 3x w tym 2x odpadł w kwalifikacjach i stąd 1 przy jego nazwisku.

    Żeby nie było, mi też nie przeszkadza Hula na zawodach, ale nie lubię jak ktoś plecie trzy po trzy.

  • ZKuba36 profesor
    Hula.

    Odczepcie się od Huli! Mi jego powołanie nie przeszkadza.
    W dotychczasowych konkursach tegorocznego LGP Hula wystąpił zaledwie 1 (słownie: jeden!) raz. (Kto nie wierzy to niech sobie sprawdzi aktualną klasyfikację LGP po konkursie w Hakubie.)
    Drugi występ w LGP należy mu się jak psu buda!

  • dervish profesor
    @Emil

    Ale według Twoich danych niektóre skoki oddawał takie że miescilby się w 30 (pisąłes że na przykład w pierwszym treningu tylko dwóch wyzej sklasyfikowanych było nieobecnych).

    Nie wiem czy dobrze zapamiętałem, ale od miejsc ważniejsze są chyba wyniki. A treningowe skoki Stefana były chyba dobre (lepsze niż mogły wskazywać zajmowane miejsca).

    Co do urody i aparycji nie będę się wypowiadał, jeżeli ktoś na tej podstawie oceniałby pracę innego człowieka (poza konkursami piękności rzecz jasna :) ) to byłoby to żałosne.

  • Pavel profesor

    Ogólnie zawodnicy starsi, którzy jeżdżą na zawody i w nich wypadają słabo, nawet jak są lepsi od juniorów, zawsze byli nielubiani. Było tak w przypadku Matei, Bachledy, a teraz Huli, do tego dochodzi zamulona mina tego ostatniego i mamy gotowego "kozła ofiarnego". Czy słusznie czy nie, tego nie oceniam.

    Wszyscy dobrze wiemy, że trenerzy biorą go tylko jako zapchajdziurę, wszyscy Stefcia lubią w kadrze, a więc może robić za ten numer 6-7. Nikt z nim nie wiąże żadnych nadziei, a więc jak nie ma kogo zabrać to jedzie on.

    Od sponsorowania turystyki Huli, gorsze jest kiszenie juniorów wpierw na MSJ, a potem na OOM.

  • EmiI profesor
    @dervish

    To były miejsca na poziomie 40 a nie 30. I sądzę że byłyby by jak najbardziej zasięgu Ziobry i Bieguna. (pozostali juniorzy faktycznie byli bez formy)

  • dervish profesor
    @Emil

    Dobrze że przypomniales wyniki Stefana z Predazzo. Wynika z nich jasno , ze Stefan zasłużenie tam pojechał.

    Miejsca w okolicach 30 (biorac pod uwage tych nieobecnych o których wspomniałeś to sa bardzo dobre miejsca i obawiam się że były one poza zasięgiem naszych juniorów w ówczesnej formie.

    Sprawdzać po raz kolejny Stefana na tle juniorów? Po jakie licho?
    Stefan juz wczesniej wygrał z nimi rywalizacje o wyjazd na kulminacyjna imprezę w sezonie. Dlaczego miałby byc z niej wycofywany skoro potwierdzał tam swoja wysoka formę?

    To by było nielogiczne, rozbijać bez powodu grupę w trakcie trwania imprezy w której w dodatku szło nam tak dobrze.
    Gdyby nawet doszło do tego nierozważnego kroku, i wysłano by Stefana na te konkursy to i tak byłby on atakowany za to że znowu zabiera miejsce juniorom. A poza tym co to za argument , że miał tam pojechać po to "zeby zamkną geby" paru anonimowym hejterom ? Wtedy kiedy było trzeba pokazał ze jest lepszy. Jeżeli Stefan musi coś komuś udowadniać to tylko trenerowi kadry. To selekcjoner a nie skoczek ponosi odpowiedzialność za wyniki kadry i za powołania. Zrobiono ze Stefana kozła ofiarnego bo nikt nie chce sie ośmieszać i krytykować Łukasza Kruczka. Każdy wie, ze trener obroni się wynikami kadry.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Co do tych dobrych skoków Huli na MŚ. Pierwsze treningi w Predazzo. Miejsca 32,21,20. Wydają się nie najgorsze. Ale brak 17-18 skoczków wyżej sklasyfikowanych od niego w PŚ ( i to tylko zgłoszonych do treningów) trochę zamazuje sytuację. Kolejne treningi to miejsca 22, 35 i 31. Na pierwszym i drugim treningu nie było tylko dwóch wyżej sklasyfikowanych w PŚ ale na trzecim gdzie był 31, już 5. Nie ma dramatu, ale można było jechać do Wisły na PK by się sprawdzić i zamknąć wszystkim raz na zawsze jadaczki. Nie...Potem duża skocznia. Miejsce 24, 31, 23. Też się wydaje dobrze ale jednak nie skakało 10-11 wyżej sklasyfikowanych w PŚ. Potem kolejne treningi i miejsca 32 (brak 6 wyżej sklasyfikowanych) 41 (brak 7 wyżej sklasyfikowanych) i 26 (brak 12 wyżej sklasyfikowanych) I teraz można sprawdzić się na luzie na PK w Libercu z naszym zapleczem. Ale nie...Jeszcze potem się skoczyło trening przed drużynówką gdzie było 12,6,13 miejsce, i nie skakało 26-28 zawodników wyżej sklasyfikowanych w PŚ. To nie była zła forma. Ale właśnie dla zamknięcia gęby krytykom powinny być jakieś kwalifikacje.

  • dervish profesor
    errata

    *Zeszloroczne Iron Mountain loteryjne czy nie jednak konkursy były dobrym wykładnikiem aktualnej formy. Tam nie było przypadkowych zwycięzców. Przypominam sobie że w tamtym czasie największa wrzawa dotyczyła braku powołań Murańki na MŚ. Iron Mountain a wcześniej kadłubkowy konkurs PŚ w Oberstdorfie pokazały DLACZEGO został pominięty.

  • dervish profesor
    @Ojciec_Marek

    Zeszloroczne Iron Mountain loteryjne czy nie jednak konkursy były dobrym wykładnikiem aktualnej formy. Tam nie było przypadkowych zwycięzców. Przypominam sobie że w tamtym czasie największa wrzawa dotyczyła braku powołań Murańki na MŚ. Iron Mountain a wcześniej kadłubkowy konkurs PŚ w Oberstdorfie pokazały został pominięty.

    Spośród juniorów w tamtym okresie najlepiej prezentował sie Biegun, ale i tak jego forma nie wskazywała na to , ze móglby byc większa jakościa dla naszej kadry na MŚ niz Hula.
    Moim zdaniem Hula mial po prostu "lepsze papiery" i co najważniejsze uzyskał je we właściwym czasie dlatego to on został włączony do ekipy.

    Piszesz, ze powinien w trakcie mistrzow, (gdy już został do rozegrania tylko konkurs na skoczni normalnej) zostac odesłany na zawody PK?

    Takich rzeczy po prostu się nie robi. Sam napisałeś, że na treningach dwukrotnie wygrał z Miętusem. a Miętus to wówczas była światowa czołówka. Obecność Huli w ekipie na MŚ nikomu nie wadziła poza kilku osobom które cierpia do niego niezrozumiałą awersję.

    Założę się , ze gdyby Stefan został odesłany na zawody PK to pojawilyby się głosy, że znowu zabiera miejsce naszym juniorom. Dla kogoś kto go nie cierpi każdy jego start byłby okazją do oblizania. Zastanawiam się, dlaczego robicie taka burzę o skoczka numer 6 czy 7 w naszej kadrze? Czy nie lepiej zamiast siać ferment i psuć dobrą atmosferę, kibicować naszej kadrze i cieszyć się niespotykanymi w historii sukcesami polskich skoków?

    Powtarzam, moim zdaniem na MŚ Stefan prezentował dobrą formę, w konkursie nie wystąpił bo inni okazali się lepsi. Przekonaliśmy się o tym dopiero po skokach treningowych, wcześnie trudno było to przewidzieć Zadecydowala dyspozycja dnia.. Wypada tylko cieszyć się, że mieliśmy wówczas kłopot bogactwa i aż 6 dobrych skoczków.

  • dervish profesor

    Nie wiem jak to jest z motywacja pominietych. Ale, wiem że gdybym był na ich miejscu i czułbym sie pokrzywdzony pominięciem to jeszcze bardziej zacisnąłbym zeby i starał się udowodnić że to ja zasługuje na nominację.

    Ci co maja problemu z motywacja do dobrego skakania nawet w podrzednych zawodach niech lepiej dadza sobie spokój z tym sportem.

    Skoki narciarskie to taka dyscyplina, w której w związku z ograniczeniami dot. liczebności uczestników tylko nielicznym dane jest dostąpić zaszczytu udziału w imprezach najwyzszej rangi. Czy to znaczy, ze ci mniej utalentowani albo chwilowo przegrywajacy rywalizacje o miejsce w kadrze mają przestać uprawiac ten sport? Jeżeli sportowiec poważnie traktuje swoje zajęcie to zawsze bedzie mial motywację do wykonywania swojej pracy najlepiej jak potrafi bez względu na range zawodów i to czy czuje się zawiedziony brakiem powołań. Nie ma obaw, jezeli na to zasłuzy to w końcu otrzyma swoja szansę, żaden trener nie zrezygnuje z zawodnika wyraźnie lepszego na rzecz gorszego.

    Co do Planicy. Piszecie, że ostatnio nikt nic sobie nie połamał. I bardzo dobrze, ze tym razem nic się nie stało, jednak upadków było więcej niż ten jeden wspomniany i każdy z nich mógł skończyć się źle.

  • OjciecMarek profesor
    @pawelf1

    Ciekawe, jak takie powołania "dla dobrej atmosfery" wpływają na motywację zawodników pominiętych...Biorąc pod uwagę, co Mateja odpowiedział na przedostatnie pytanie wywiadu z linku poniżej, chyba nie przynosi to zbyt wielu korzyści:
    tiny.pl/hzz9t

  • anonim
    Emil

    Człowieku opanuj się. Co ty w ogóle piszesz? Trzeba było tobie iść na skoczka i skakać za państwowe pieniądze ale ty jesteś za głupi na to bo się nie odważysz nawet na skocznie wejść a co dopiero skoczyć.

    Kurde jak ja bym chciał żeby taki Hula pokazał w zimowym PŚ coś fajnego i wtedy ci wszyscy pseudo kibice by go wielbili ale jeżeli tak będzie ja to wszystko przypomnę tym którzy go tak nie nawidzą.

  • pawelf1 profesor
    Hula ---najważniejszy problem poskich skoków .....)))))

    Coraz bardziej bawi mnie ta wojna o Hule .....

    Jedni twierdzą ,że Hula to dobry skoczek , a przecież to przeciętny zawodnik z wyskokami . którego pozycja słabnie wraz ze wzrostem formy młodych .

    Drudzy ,że juniorzy w zeszłym sezonie bili na głowe Hule a to tez nie prawda .Niestety to był ten sam poziom nr 6 w drużynie .. a wojna jakby chodziło o lidera ....teraz to inna brocha...

    Kruczek brutalnie szczerze , w jednym z wywiadów powiedział jak wybiera takiego zapchajdziure . Zauważył to jedynie kiedyś Emil. Przy podobnym poziomie decyduje wpływ takiego powołania na atmosferę w drużynie .Bo i oto trener musi się martwić zwłaszcza na dużej imprezie Kropka .Hula jest lubiany przez zawodników ...tak to jego wina i należy go za to gnoić a nie trenera co go powołał.....))))))Ech ..ludzie ...

    A ta nieszczęsna Planica . Dla mnie i podejrzewam ,że dla polskiej kadry to nie są zwykłe zawody a podsumowanie i zabawa na koniec sezonu i jedzie tam czołowa grupa z przekroju całego sezonu zgodnie z limitem. Zresztą skład pewnie jest znany z dużym wyprzedzeniem . ponieważ w przygotowaniach tzw 'części artystycznej " (czy jak to nazwać) biorą udział dziewczyny i zony skoczków . Skoczkowie to jedna rodzina ......choć niektórym marzy się wbić tam pare noży .....

  • EmiI profesor

    Pamiętam że niektórzy porównywali wyniki Justina z Niżnego Tagiłu i Planicy i dawali jako koronny przykład że Biegun by sobie nie poradził. Tylko że w skokach jest podobna zasada do bokserskiego "styl robi walkę" a tutaj konkurs skoków robi wiele innych rzeczy. Skocznia (rozmiar, profil), warunki szeroko pojęte (wiatr, powietrze), forma zawodnika jest oczywiście czynniej najważniejszym, jednak nie decydującym. Justin sprawia wrażenie "świecowego" jak Kubacki więc mamut mógł mu zupełnie nie pasować, jeszcze wtedy kiedy wiało na ogół mocno z przodu.

  • OjciecMarek profesor

    P.S.
    Co do "niebezpiecznej Planicy", to ile kości połamali sobie Zniszczoł, Murańka czy Hvala półtora roku temu? Wiem, inne kombinezony, ale jak wspomniałem wcześniej, w tym roku jedyna kontuzja w Planicy była spowodowana skokiem powyżej HS, a to raczej Krzyśkowi nie groziło.

  • OjciecMarek profesor
    @dervish

    Po pierwsze, nie powiedziałbym, żeby ktokolwiek tu komukolwiek odbierał prawo do pisania, a osoba pisząca o osobach w dobrej wierze krytykujących sztab jako "antykibicach" nie powinna raczej wysuwać takich zarzutów.

    Po drugie, zabawne, jak zarzucasz Xellosowi manipulowanie faktami, po czym sam podajesz nieprawdziwe informacje nt. dołowania Bieguna w CoC (lokaty 3, 10, 5, 59 w jednoseryjnym loteryjnym konkursie, 6, 12, 9, 9). Jak już jesteśmy przy "zapominaniu", to Biegun już wtedy dał o sobie znać, że jest zawodnikiem lepiej radzącym sobie na dużych obiektach - Emil zdążył to zauważyć jeszcze przed jego debiutem na mamucie - pokazał to choćby zdobywając punkty w debiucie w Oberstdorfie, dodatkowo, nie uważam, żeby Krzysiek radził sobie w Planicy wyraźnie gorzej np. od Antonina Hajka, porównanie jego wyników z finałowych konkursów CoC i Planicy jest bardzo pouczające.

    Po trzecie, "zapomniałeś wspomnieć", że Stefan w trzech na pięciu treningach na normalnej skoczni był gorszy od Miętusa, jego dwa zwycięstwa nad Krzyśkiem, w przeciwieństwie do porażek, były minimalne, biorąc pod uwagę, że byliśmy jedyną ekipą na mistrzostwach świata z dwoma rezerwowymi oraz faktu, że Krzysiek z reguły lepiej radzi sobie na skoczniach dużych, dość jasno było widać, że obecność Stefana była tam całkowicie zbędna, o ile jeszcze sprawdzenie go na treningach na normalnej skoczni mogło służyć wyłonieniu lepszego rezerwowego, o tyle dalsze przebywanie w Val di Fiemme było kompletnie niepotrzebne, więcej korzyści dałoby BEZPOŚREDNIE porównanie go z juniorami.

    Niebezpieczna Planica? Ile było kontuzji w tym roku? Jedna, po skoku powyżej HS, który, powiedzmy sobie szczerze Biegunowi (Huli tym bardziej) raczej nie groził. Wreszcie, Biegun nie byłby wcale najmłodszym zawodnikiem w stawce - patrz Andreas Wellinger.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Kibicować bez krytyki to mogę Janowiczowi, Radwańskiej, innym tenisistom, golfistom, Kubicy, bo wiem że to ich prywatny biznes. Jednak w przypadku większości sportów wchodzą w grę publiczne pieniądze i tutaj każdy powinien mieć prawo to swojej opinii i krytyki.

    Jak chcesz napisz do mnie na maila emil.dudzik@gmail.com to możemy o kilku sprawach pogadać.

  • dervish profesor
    @Xellos

    "Denerwujące i podpuszczające posty Dervisha"

    I tak o to Dervish stał się prowokatorem i wrogiem ludu.
    A wszystko przez to, że przez kilka pozytywnych postów nie udaje sie Tobie i paru innym antykibicom stworzyć wrażenia, że ogól kibiców podziela wasze frustracje..


    Xellos,
    przydałby Ci się lekarz od głowy, skoro denerwują Ciebie posty kibica , któremu nie podoba się szydzenie z reprezentanta Polski i staje w jego obronie.


    To posty takich jak ty są denerwujące. Nie potraficie zachować klasy i nie znacie umiaru w krytyce. To nie jest forum hejterskie.
    Nie do Ciebie i nie do takich jak Ty nalezy selekcja kadry. To jest zadanie trenerów. Jeżeli jesteś kibicem to nie bierz się za trenerkę tylko kibicuj. A jak chcesz szydzic to znajdź jakieś forum dla hejterów, bo tutaj tylko irytujesz prawdziwych kibiców. Gdyby większość myślała tak jak ty to zapewne zamiast wzorowego dopingu na skoczniach słyszelibyśmy znane z piłkarskich stadionów buczenie.

    Skończcie z wyzywaniem Stefana. Co on wam zrobił? Nawet jeżeli bije was żona w domu to i tak nie rozumiem dlaczego swoje kompleksy wyładowujecie na Huli, rozsądek podpowiada mi, ze "winni" jego powołań sa trenerzy. No ale trudno posądzać o trzeźwe myślenie kogos kto prawdopodobnie wypowiada się między jednym piwkiem a drugim.




    @Erik - a do Ciebie nie dotarło, ze hejterstwo jest zagrożone realnymi karami i od niedawna może być skutecznie ścigane?
    Wystarczy jeden wniosek pokrzywdzonego i admin bedzie musiał udostępnić Twoje namiary organom ścigania.
    A może myślisz że jesteś anonimowy i bezkarny? :D

  • Major_Kuprich profesor
    A kto pamięta

    Hule z :
    Liberca 2009 - drużyny, gdzie bił na głowę, samego Morgensterna...
    Planicy 2009 - gdzie walnie przyczynił się do 2 miejsca drużyny...
    Vancouver 2010 - na treningach skakał znakomicie, bijąc nawet rekord skoczni normalnej - 109,5 metra...
    Lato 2010 - świetne starty, kapitalna forma, w Wiśle pokonał 2 krotnie samego Schlirenzauera !
    Engelberg 2010 - 7 miejsce, najwyższe w karierze, pokazał, że stać go nawet na walkę o podia w PŚ...
    Zima 2010/2011 - 93 punkty w PŚ i 38 lokata w generalce, wielokrotnie punktował, zajął z drużyna 3 miejsce w Willingen, gdzie skakał kapitalnie...
    Sezon 2011/2012 - świetna forma w treningach, kapitalne skoki w kwalifikacjach, niestety, Hoffer i Tepes skutecznie uniemożliwili mu zdobycie punktów w PŚ...
    2012 / 2013 - "odrodzenie", od PK w Engelbergu, bezpośrednio przed T4S, skakał świetnie, 21 miejsce w Oberstdorfie, najdłuższy skok z Polaków, oddany w II serii tego konkursu, na dodatek w złych warunkach, do końca sezonu skakał równo i daleko, szkoda że nie był częściej zabierany na PŚ, za to w PK - gromił wszystkich...
    Ja bym Hule najpierw wystawił na PK, a potem np. na T4S - regularnie by punktował, tak uważam...

  • Stinger profesor
    M_B

    Ok może Miętus jedzie specjalnie na PK ale to tym bardziej ktoś musi go zastąpić no i wypadło na Stefana więc nic dziwnego.
    Ja też nie byłem specjalnie zadowolony gdy zawodnik bez formy poleciał na ostatnie zawody PŚ po MŚ. Wtedy był numerem 6 i pojęcia. Nic nie pokazał niestety ale teraz jest już lato i są inne rozdania. Każdy startuje i każdy walczy o miejsca w składzie.
    Właśnie mam rację niech lecą skakać na skocznie. Stefan trenuje od lat to fakt ale nie każdy jest mistrzem. Gdyby każdy skoczek miał formę Małysza to i tak by wszyscy nie skakali. Właśnie tacy są kibice w Polsce kiedy są wyniki chwalą a kiedy słabo od razu poznają z ziemia i to nie chodzi o Hule tylko tak jest nawet w przypadku Stocha.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl