Historia konkursów Letniego Grand Prix na Vogtlandarenie

  • 2013-09-30 21:04

Skocznia w KlingenthalSkocznia w Klingenthal
fot. Tadeusz Mieczyński
Skocznia w KlingenthalSkocznia w Klingenthal
fot. Tadeusz Mieczyński

Jubileuszowa, dwudziesta edycja Letniego Grand Prix dobiega końca. Już w czwartek na Vogtlandarenie rozegrany zostanie ostatni konkurs trwającego cyklu. Obiekt w Klingenthal w ciągu kilku lat został stałym punktem kalendarza LGP, podobnie jak termin rozgrywania na niej zawodów, czyli rocznica zjednoczenia Niemiec.

Po raz pierwszy zawody LGP w Klingenthal zostały rozegrane w 2006 roku. Konkurs okazał się pojedynkiem pomiędzy Adamem Małyszem i Andreasem Widhoelzlem. Po pierwszej serii górą był Austriak, który osiągnął w swojej próbie odległość 134,5 metra. "Orzeł z Wisły" lądował 3,5 metra bliżej. Reprezentant Polski w finałowej rundzie nie dał szans rywalowi. Lot na 135,5 metra zapewnił Małyszowi wygraną na Vogtlandarenie. Drugi był Widhoelzl, zaś trzeci Tami Kiuru. Fin na półmetku zajmował 17. pozycję, lecz w drugiej kolejce pofrunął na 139 metr i wskoczył na podium.

Rok później Adama Małysza, z przyczyn rodzinnych, zabrakło na starcie konkursu w Klingenthal. Jednak polska kadra miała kandydata do wysokich lokat w postaci Kamila Stocha. Skoczek z Zębu trzy dni wcześniej osiągnął ówczesny życiowy sukces, jakim była wygrana w zawodach LGP w Oberhofie. Stoch po pierwszej serii był czternasty, ale drugi lot na 139 metr przesunął go na piątą pozycję. O zwycięstwo na Vogtlandarenie rywalizowali Pavel Karelin i Gregor Schlierenzauer. W pierwszej rundzie Rosjanin wylądował na 140,5 metrze, dzięki czemu prowadził w zawodach. W finale "Schlieri" poprawił rezultat Karelina o 3 metry i ostatecznie to Austriak cieszył się z wygranej. Trzecie miejsce przypadło Andersowi Jacobsenowi.

W 2008 roku rywalizacja na Vogtlandarenie po raz pierwszy została rozegrana 3 października - w rocznicę zjednoczenia RFN z NRD. W poprzednich dwóch edycjach Letniego Grand Prix data ta była zarezerwowana dla konkursu w Oberhofie. Skocznia im. Hansa Rennera zniknęła jednak z kalendarza cyklu, zaś Klingenthal do dzisiaj organizuje zawody najlepszych skoczków świata w Dzień Zjednoczenia. W samych zawodach ponownie najlepszy okazał się Gregor Schlierenzauer, który dzięki próbom na 140 i 139,5 metra wyprzedził Simona Ammanna i Martina Kocha. Wysokie szóste miejsce, po skoku na 137 metr, zajmował po pierwszej kolejce Łukasz Rutkowski. W finale lądował jednak 8 metrów bliżej i spadł na 13. lokatę. Adam Małysz był osiemnasty.


Gregor Schlierenzauer okazał się najlepszy w Klingenthal także w następnej edycji LGP. Reprezentant Austrii po pierwszej serii przegrywał z Robertem Kranjcem. Słoweniec poleciał na odległość 140,5 metra, o cztery metry dalej od Tyrolczyka. W drugiej rundzie Schlierenzauer powtórzył wyczyn Kranjca. Lider zawodów lądował zaś na 133 metrze i ostatecznie zajął drugie miejsce. Tuż za "Schlierim" i Kranjcem sklasyfikowany został Harri Olli. Najlepszym z biało-czerwonych został Marcin Bachleda, dwudziesty pierwszy zawodnik konkursu w Klingenthal.


W 2010 roku zawody na Vogtlandarenie kończyły niezwykle udany cykl Letniego Grand Prix dla reprezentantów Polski. Przed ostatnim konkursem w klasyfikacji generalnej cyklu prowadził Daiki Ito przed Adamem Małyszem i Kamilem Stochem. Japończyka zabrakło jednak na starcie, zaś dwukrotnemu wicemistrzowi olimpijskiemu z Vancouver do wygranej potrzeba było jedynie podium w Niemczech. Na półmetku zmagań na Vogtlandarenie "Orzeł z Wisły" był bliski realizacji tego celu. Zajmował czwarte miejsce, przegrywając z Thomasem Morgensternem, Davidem Zaunerem i Pascalem Bodmerem. Jednak chwilę później Małysz został zdyskwalifikowany za wystartowaniu z belki po przekroczeniu dozwolnego czasu. Trener wiślanina, Hannu Lepistoe, nie dając sygnału do startu swojemu podopiecznemu chciał zademonstrować sprzeciw wobec warunkom w jakich Polak miał skoczyć. Małysz nie znał jednak sytuacji i ostatecznie sam podjął decyzję o starcie, pomimo iż sam już wiedział, że uczynił to przy czerwonym świetle. Zawody w Klingenthal miały jednak polskiego bohatera w postaci Kamila Stocha. Skoczek z Zębu w drugiej serii wyrównał oficjalny letni rekord skoczni Gregora Schlierenzauera (143,5 m) - o 10 metrów dalej niż w pierwszej rundzie - i ostatecznie odniósł wygraną, dającą awans na drugą lokatę w klasyfikacji LGP. Obok Stocha na podium stanęli także Morgenstern i Schlierenzauer. Adam Małysz ukończył letni cykl na 3. pozycji w klasyfikacji generalnej.

Skocznia w Klingenthal również w następnym roku była najszczęśliwsza dla Kamila Stocha. Reprezentant Polski zdystansował całą swoją konkurencję. Świetne loty zawodnika z Zębu na 140,5 i 135,5 metra pozwoliły na wyprzedzenie drugiego w konkursie Gregora Schlierenzauera aż o 25,2 punktu. Najniższy stopień podium przypadł Romanowi Koudelce. Tuż za Czechem, na czwartej pozycji, sklasyfikowany został drugi z polskich orłów, Piotr Żyła. W czołowej piętnastce znalazł się także Maciej Kot, sklasyfikowany na trzynastej pozycji. Dzięki wygranej na Vogtlandarenie Kamil Stoch zdołał awansować na drugą lokatę w końcowej klasyfikacji LGP, ulegając jedynie nieobecnemu w Niemczech Thomasowi Morgensternowi.

Ostatnie zawody LGP w Klingenthal przyniosły pierwszą wygraną reprezentanta gospodarzy. Z wygranej w konkursie na Vogtlandarenie cieszył się Severin Freund. Niemiec zawdzięczał swój triumf dzięki próbom na 137 i 136,5 metra. Kolejne lokaty przypadły Taku Takeuchiemu i Thomasowi Morgensternowi. Czwartą pozycję zajął Maciej Kot, w efekcie której w końcowej klasyfikacji LGP zakopiańczyk znalazł się na 5. miejscu. I tu z wygranej cieszyli się Niemcy, gdyż najlepszym skoczkiem lata został Andreas Wank. Jedenastą lokatę w Klingenthal zajął Kamil Stoch, który cały letni sezon poświęcił na przyzwyczajeniu się do skakania w nowym, bardziej obcisłym kombinezonie.

W dotychczasowej historii Letniego Grand Prix najlepsi skoczkowie świata siedmiokrotnie rywalizowali w Klingenthal (tabela 1.). Najwięcej razy - trzy - triumfował Gregor Schlierenzauer (tabele 2.-4.). Oprócz nich Austriak ma w swoim dorobku także po jednej drugiej i trzeciej lokacie. Biało-czerwoni z kolei tylko 3 razy stawali na podium, lecz zawsze na jego najwyższym stopniu - dwukrotnie Kamil Stoch i raz Adam Małysz.

Nasi reprezentanci osiemnastokrotnie kwalifikowali się do finałowej serii zawodów LGP na Vogtlandarenie (tabele 5.-6.). Najwięcej razy - 4 - czynił to Kamil Stoch. Skoczek z Zębu zgromadził tym samym 269 punktów do klasyfikacji generalnej cyklu. Kolejne rezultaty - 113 i 70 pkt. - należą do Adama Małysza i Macieja Kota. Łącznie dwunastu polskich skoczków uzbierało w Klingenthal 575 oczek do klasyfikacji LGP.

A jak triumfatorzy z Klingenthal radzili sobie w całym cyklu LGP? Z sukcesu na obu polach w tym samym roku cieszyło się 28,57 procent zwycięzców z Vogtlandareny (tabele 7.-8.). Byli to Adam Małysz (2006) i Gregor Schlierenzauer (2008 rok). Pozostali zwycięzcy z Klingenthal, oprócz Severin Freunda (9. miejsce), znajdowało się w czołowej piątce klasyfikacji LGP. Z kolei triumfatorzy całego cyklu, jeżeli nie wygrywali na Vogtlandarenie, to albo nie startowali w zawodach, albo znajdowało się poza czołową dziesiątką konkursu.

Zobacz statystyki zawodów LGP na skoczni w Klingenthal >>

Pora na epilog tegorocznej edycji Letniego Grand Prix. Ponad dwumiesięczna rywalizacja zostanie zakończona na skoczni w Klingenthal - mieście, w którym pod koniec listopada rozpocznie się nowy sezon Pucharu Świata? Czy wyniki ostatniego letniego konkursu będą miały przełożenie na pierwsze zimowe zawody? Jeżeli tak, to tym bardziej warto kibicować w czwartek biało-czerwonym, gdyż w sezonie olimpijskim lepiej od początku znajdować się w ścisłej czołówce.

Adam Bucholz


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8357) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl