Krzysztof Biegun nie wystąpi w Neustadt i Engelbergu

  • 2013-12-03 19:47

Jak informuje serwis sportowy eurosport.onet.pl Krzysztof Biegun po zawodach w Lillehammer zrobi sobie przerwę w występach w Pucharze Świata, do którego wróci najwcześniej podczas Turnieju Czterech Skoczni. W tym czasie wystąpi na Uniwersjadzie we Włoszech czyli igrzyskach sportowców-studentów.

- Do tych najbliższych zawodów (Pucharu Świata w Lillehammer - przyp. red) przygotowujemy się normalnie. Chcemy robić wszystko zgodnie z planem - mówi trener reprezentacji juniorów Maciej Maciusiak - Ja akurat nie jadę do Norwegii, zastąpi mnie mój asystent Wojciech Topór. Nawet, jeśli po konkursach w Skandynawii Krzysiek nadal będzie liderem klasyfikacji generalnej, to nie zmienimy naszego planu i pojedziemy na Uniwersjadę. Już raz w tym sezonie tak zrobiliśmy. Przecież Biegun miał nie jechać na zawody do Kuusamo, a tak się stało. Jeśli będzie miał żółtą koszulkę po Lillehammer to po prostu na Uniwersjadę pojedzie, jako lider. To, że Krzysiek wystartuje we Włoszech jest już postanowione. Po Lillehammer odpuszczamy dwie kolejne lokalizacje w Pucharze Świata, a więc Titisee-Neustadt i Engelberg. Wrócimy na Turniej Czterech Skoczni.

- Starty na tych skoczniach podczas Uniwersjady są ważne w kontekście mistrzostw świata juniorów, które rozpoczynają się pod koniec stycznia. We Włoszech Krzysiek będzie skakał w rywalizacji indywidualnej na normalnym i dużym obiekcie, a także w zawodach drużynowych - dodał Maciusiak.

Zimowa Uniwersjada rozpocznie się we włoskim Trydencie 10 grudnia i potrwa do 21 grudnia. Oficjalny skład polskiej reprezentacji w skokach być może będzie znany jeszcze dziś wieczorem. Poza Biegunem na skoczniach w Val di Fiemme mogą wystartować także: Aleksander Zniszczoł, Stanisław Biela, Bartłomiej Kłusek, Jakub Kot, i Andrzej Zapotoczny.


Adrian Dworakowski, źródło: eurosport.onet.pl
oglądalność: (16619) komentarze: (270)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • asd weteran
    asd

    A czy Andreas Wellinger też będzie odpuszczał Puchary Świata, żeby przygotowywać się do MŚJ? Wątpię. Ambicje Pana Trenera wzięły teraz górę. Gdzie jest mistrz Rutkowski, a gdzie vice Morgenstern? Gregor był mistrzem świata juniorów w wieku 16 lat i dobrze, bo w wieku 19 czy nawet 20 lat nie powinno się w takiej imprezie brać udziału. Takie typowo polskie podejście tutaj widzimy.

  • EmiI profesor
    @piotr186

    No nasi juniorzy też oddadzą przed pierwszy konkursem na K-95 z 7 skoków. Co do skoczni na jedno kopyto. Owszem są dużo bardziej podobne do siebie niż kiedyś ale akurat skocznia w Soczi różni się nieco od innych K-125 HS-140 nachyleniem progu, trochę nachyleniem zeskoku. Normalna skocznia też jakby na nie popatrzeć różni się od Skalitego, a z Oberwiesenthal nie ma nic wspólnego poza punktem K i HS.

  • piotr186n doświadczony
    Emil,Pavel

    Zapominacie że zanim Stoch czy Żyła oddadzą jakikolwiek konkursowy skok na IO to będą mieli za sobą przynajmniej ze 6 skoków treningowych na tej skoczni... Wiec trudno mówić że wystartują "z marszu" na "nieznanej" sobie skoczni. Już nie mówiąc ze teraz wszystkie skocznie buduje się na "jedno kopyto" i mają podobne czy wręcz takie same profile wiec można potrenować na innej...

  • sakala weteran
    Skład Rosji na Uniwersjadę

    Kamynin, Maksimoczkin, Nazarow, Szuwałow, Trofimow, Usaczew, Zarifullin

  • xxx doświadczony

    @Emil
    "Ale jeśli ktoś ze sportu robi zajęcie zarobkowe to kibic jest w pewnym sensie jego panem." - rozumiem, że masz na myśli powiązania między sportowcami, kibicami a sponsorami. Racja, że to ważny element sportu na najwyższym poziomie. Ale sportowiec nie staje się przez to zakładnikiem kibiców, nie musi robić tego, czego oni oczekują, nie rywalizuje tylko po to, by ich zadowolić - jego głównym celem nadal są wyniki, a przynajmniej powinny być. Popularność i pieniądze są jednak efektem formy i wyników, więc sprawą drugorzędną. Jeśli zmienia się hierarchia, i nagle najważniejsze są pieniądze lub sława, to wyraźnie mogą na tym ucierpieć wyniki sportowe.
    Ale w sumie to może się w swojej utopistycznej/naiwnej wizji sportu dla sportu mylę, nie wykluczam... ;)

  • EmiI profesor
    @xxx

    Często się mówiło że my marnujemy w skokach talenty. Owszem chyba nawet ja parę razy się posunąłem do takiego stwierdzenia i przyznaje że teraz twierdzę że trochę bezpodstawnie. Jedyny zawodnik o którym się faktycznie mówiło że ma duży talent i przepadł to Mateusz Rutkowski. I tutaj była inna sprawa, już mniejsza o niesportowe prowadzenie się bo nie był w kadrze wyjątkiem i zrobili z niego trochę kozła ofiarnego, ale obawiam że się swoją fizycznością mógł osiągnąć najwyżej poziom zeszłosezonowego Kota.
    Co do sportu i dla kogo on jest. Owszem jak ktoś sam wszystko sobie, opłaca sam startuje hobbistycznie w zawodach, cieszy się jak w amatorskim biegu ulicznym zajmie 3 miejsce w swojej kategorii to jest tylko jego sprawa i trenera jeśli takiego ma. Ale jeśli ktoś ze sportu robi zajęcie zarobkowe to kibic jest w pewnym sensie jego panem. Co do podróży, to Biegun wydaje się że radzi sobie ze zmianami znakomicie. Po powrocie z USA pojechał na loty i zamiast być zamulony jet-lagiem to latał jak miło, a potem w kolejnych startach w PK regularnie się meldował w "10" obskakując cała Europę.

    @dervish
    Fakt jest taki że tylko Kubacki i Kłusek oddali na obu skoczniach olimpijskich skoki. Natomiast Żyła i Stoch nie oddali na żadnej żadnego skoku. Jak oskakanie na skoczni jest takie ważne to mieli otwarte mistrzostwa Rosji w październiku. Nie skorzystali. Ok ale w jednej sytuacji mówi że jak znajomość skoczni jest ważna, a potem że zawodnik w formie potrzebuje 3 skoków na nowej skoczni by się wstrzelić.

  • xxx doświadczony

    Twierdzenie, że sport jest dla kibiców, a nie dla zawodników, brzmi jak żart. Ilu z nas komentujących uprawia jakiś sport, niekoniecznie na super poziomie, startując regularnie w zawodach, rajdach, grand prix itp.? Ilu z nas ustala sobie plany treningowe na dłuższy okres? Ilu z nas wie, co znaczy wysiłek podróży do miejsca startu, przestawienie organizmu na inne warunki itp.? Być może nie zaznawszy tego nie powinno się mówić, co niby czuje/myśli skoczek, jakie powinny być jego priorytety, co mu na pewno zaszkodzi, a co nie itp. Każdy kadrowicz jest świadom swojej wartości i wie, na co go stać, i ogólnie, i konkretnie w danej chwili; czasem ambicja może ponieść, ale też od jej hamowania jest trener, i psycholog, jeśli jest. Bo nadmiar ambicji może zniszczyć każdy talent, już się o tym w polskich skokach przekonaliśmy, niestety...
    A co do decyzji Maciusiaka - szkoda, bo Biegun w formie na PŚ ewidentnie jest, ale nie jest to faktycznie kwestia obecnie najważniejsza; zresztą, warunki w obu dotychczasowych konkursach były loteryjne, może w Norwegii będzie z warunkami lepiej i wtedy będzie można obiektywnie ocenić formę wszystkich kadrowiczów.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Stoch czy Żyła też przywiązują olbrzymią wagę do startu w IO, ale na próbie nie byli, czyli tak samo Biegun mógł sobie to darować, tym bardziej, że skakał tam podczas zgrupowania we wrześniu.

    Kolejna sprawa, zrozumiałbym nawet to oskakanie, gdyby było prowadzone w innym terminie. Podczas Uniwersjady, obiekty będą oblegane i w rezultacie pozostaną mu tylko skoki treningowe i same zawody.

    Idźmy dalej, MŚJ odbywają się tylko na skoczni K95, tak więc skakanie na 120 mija się z celem.

  • dervish profesor

    Jezeli chodzi o start z marszu na olimpiadzie.
    To do trenerów należy rozpatrzenie wszystkich za i przeciw.
    Inna wartość ma próba na pól roku przed zawodami a inna w przededniu tych zawodów. Inną wartość ma taki test dla juniora inna dla dojrzałego zawodnika. To tego trzeb wziąć pod uwagę sprawy logistyczne i ich wpływ na cykl treningowy. Nie ma stałej reguły. Ostateczne decyzja o wyborze ścieżki przygotowań należy do sztabu trenerskiego.

  • dervish profesor
    Pavel

    Czy przygotowania są uzasadnione czy nie to nie nam o tym decydować. Wszystko zależy od wagi jaką przywiązuje do MŚJ skoczek, sztab trenerski i związek. Każda z tych osób ma swoje priorytety.
    Słusznie stwierdziłeś, że tytuł mistrzowski nie jest sprawą oczywistą, to jest sport. Ale jeżeli ten tytuł jest dla kogoś sprawą bardzo ważną to nie zaniedba on żadnej okazji aby prawdopodobieństwo sukcesu zwiększyć by móc powiedzieć, że zrobiło się absolutnie wszystko by cel zrealizować.


  • Pavel profesor
    @dervish

    Złota bym w ciemno nie obstawiał, MŚJ sa rozgrywane wg. starych zasad i byle powiew i z medalu nici. Wszyscy chyba pamiętamy jak Morgenstern przegrał z naszym Rutkowskim.

    Kolejna sprawa, to nikt nie odbiera prawa startu Biegunowi w MŚJ, chodzi o te bzdurnie rozwleczone przygotowywania, rozpoznawanie obiektów itd. Przypomnę tylko, że Stoch na IO wystartuje z marszu.

  • dervish profesor
    Emil

    Wybacz ale jakos nie rozumiem twojej matematyki.
    Widzę że traktujesz w niej pieniądze za zwycięstwo w Klingental jako cos oczywistego to po pierwsze.

    Po drugie zapomnijmy o Klingental gdzie Biegun rzeczywiście zarobił godziwie. Załózmy że wszystkie 4 starty które opuści odbędą się (wcale to nie jest takie pewne ale załózmy że tak) załóżmy również że Krzysiek w tych startach zaliczyłby 4x 20 miejsce (to sensowne minimum którego można się po nim spodziewać).

    Czyli ile mniej więcej by w tych 4 startach zarobił? Z tego co pisał Pavel byłoby to ok. 13200 zł.

    A ile jest warty tytuł MŚJ?
    Z tego co pisał Paweł jest to całoroczne stypendium czyli za jeden start (zakończony zwycięstwem) dostałby 12 x 2000 zł czyli 24000 zł jeżeli dobrze zrozumiałem informacje które podał Pavel.

    To teraz porównajmy:
    odpuszczając 4 konkursy w PŚ traci ok 13200 (a może duzo mniej bo nie wiadomo czy te konkursy się odbędą)
    W MŚJ z dużym prawdopodobieństwem (bo dla większość z nas uważa za rzecz oczywista sukces Bieguna w tej imprezie) dostanie 24000 zł czyli co najmniej dwa razy więcej. Lekko łatwo i przyjemnie.

    I trzeba jeszcze dodać, ze ryzyko iz konkursy MŚJ się nie odbędą jest zerowe w porównaniu do ryzyka odwołania któregoś z opuszczonych konkursów PS.

    To tyle jezeli chodzi o matematykę.
    Dla mnie sprowadzanie sportu tylko i wyłacznie do kwestii zarobkowych jest mało poważne.
    Postrzeganie Mistrzostwa Świata Juniorów czy tez startów w PŚ tylko poprzez pryzmat korzyści materialnych jest niepoważne.

    Złoto MŚJ jest wartoscia sama w sobie. Skoczek ma w zyciu jeden dwa sezony na zdobycie tego tytułu. Dla młodego skoczka taki tytuł jest dużo warty. Wszak moze chodzić w glorii chwały jako najlepszy na swiecie w swojej kategorii wiekowej. I cóz z tego, ze za dwa trzy sezony ten tytuł będzie niewiele znaczył w jego sportowej biografii. Na chwile obecna będzie znaczył całkiem dużo.

    Również dla związku i będzie to powód do chwały a dla kibiców do dumy. Wszak możemy mieć dwóch aktualnych mistrzów świata jednego w kategorii juniorów i jednego w kategorii seniorów. Czy warto z tego powodu wzniecać histerię i wylewać pomyje na ludzi którzy tyle dobrego zrobili dla polskich skoków?
    Dla mnie ta cała histeria (biegunka) jest czymś paranoidalnym, rzekłbym jest to obaw zdziczenia obyczajów.
    Podobnie jak opluwanie Krzysztofa Miętusa, który jeszcze nie oddał skoku a już został zgnojony i oceniony przez wszystko najlepiej wiedzących znawców.

  • anonim

    powinien wystartować chociaż w Niemczech bo na skoki w Lillehammer
    się nie zapowiada i jeszcze ten huragan w rezultacie straci 4 zawody
    pucharu świata no ale to Tajner decyduje bo on wie jak psuć talenty

  • EmiI profesor

    No oczywiście. Celem dla juniorów nadrzędnym zawsze było złapanie się do kadry na MŚJ, zdobycie medalu w drużynie, i wywalczenie stypendiów w PŚ najwyżej by dostali jakieś grosze w wysokości 2 miesięcy pobierania stypendium. Tutaj Biegun już swoje MŚJ wygrał 1,5 raza a po liczeniu Kuusamo blisko 2 razy.

  • Pirx stały bywalec

    Zaczynają się tu pojawiać nieuczciwe sposoby prowadzenia dyskusji - chwyty w stylu "szkoda traktować taki argument poważnie" czy inne sprowadzanie rozmowy do absurdu.

    Rozwińmy to założenie, że Biegun zapunktowałby 4 razy na 20 miejscu, a jego zastępca jeszcze jakieś punkty zdobędzie, i w sumie na absencji Bieguna stracimy w Pucharze Narodów mniej niż 40 punktów. Jaka była różnica między pierwszą a drugą drużyną PN w zeszłym sezonie? 6 punktów. Czy wobec tego taką stratę dalej trudno traktować poważnie?

    Dalej. Założenie, że Biegun zapunktuje np. 4 razy na 20 miejscu to nie jest zwykłe gdybanie. Mamy bardzo konkretne przesłanki - Biegun był w formie latem, był w formie tuż przed sezonem (musiał być skoro trafił do kadry, prawda?), był podczas ostatnich konkursów, więc można zakładać, że będzie też za tydzień czy dwa. Gdyby takie rozumowanie wcale się nie sprawdzało, trenerzy musieliby przeprowadzać wewnętrzne sprawdziany dla całej kadry przed każdym weekendem sezonu.

    A kontuzji można dostać i w kinie, ale w kinie o to bardzo trudno. Łatwiej zrobić sobie krzywdę w sytuacji kiedy im lepszy wynik tym większe zagrożenie, a organizatorzy konkursu nigdy nie mieli do czynienia z dobrym zawodnikiem w formie.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Za 20 miejsce masz 1.100 franków, co daje nam ~3.300 złotych, czyli za 4 takie konkursy zarobi 13.200zł. Za 1 miejsce w MŚJ dostaje stypendium 2k/mies, czyli za 1 Klingenthal zarobił już więcej.

  • anonim
    jeszczenie

    a ja mysle ze po prostu oni dobrze wiedza ze zwyciestwo Bieguna to byl przypadek i pomimo tego ze czasem odpali bombe to nie bedzie sie liczyl w generalce do podium wiec mozna odpuscic

  • anonim
    Jak zwykle

    To jest niepoważna decyzja skoczek który dobrze sie spisuje i w dodatku jest liderem ma jechac na zawody nizszej rangi .Bo skoro te zawody sa takie wazne to czemu Marinus Kraus tam nie jedzie albo czemu w 2007 Pointner wystawil Gregora na puchar świata a nie na uniwersjade .Tylko w Polsce tak juniorow przygotowuja i dlatego skoczkowie odnosza sukcesy dopiero po 20

  • starysceptyk doświadczony
    dervish, co się z tobą dzieje ?

    Nie zgadzałem się z tobą, ale pisałeś ciekawie, dawałeś rozsądne argumenty. Ale twoje dwie ostatnie wypowiedzi są jak propaganda niezbyt lotnego pijarowca zakupiona przez PZN. Naprawę , nie przesadzam, przeczytaj spokojnie swoje wypowiedzi. W takim stylu to ty nikogo tutaj nie przekonasz.
    Zresztą w nawet lepszym stylu byłoby to trudne. Wszyscy pamiętajmy, bo czasem wydaje się że niektórzy zapominają,
    że Biegun, Kruczek, Tajner, skoki, piłka nożna, siatkówka, cały sport, jest nie dla zawodników, działaczy czy dziennikarzy tylko dla NAS - KIBICÓW. I bez nas oni wszyscy nie mają żadnego znaczenia. I jak się wypowiadamy, to mówi nie piąte koło u wozu czy szczekający kundelek tylko właściciel.

  • Pavel profesor
    @dervish

    No to pojechałeś po bandzie.

    Za czasów Kruczka mieliśmy 6 imprez rangi mistrzowskiej z czego 3x MŚ; 1x IO i 3x MŚwL:

    MS Liberec 2009: K90 - Stoch 4; Hula 26; Rutkowski 36; Kot 45
    K120 - Stoch 24; Rutkowski 39; Śliż 50
    Impreza dzięki 4 miejscu Stocha można zaliczyć na mały +

    MŚwL 2010: Stoch 16; Rutkowski 33; Śliż 32
    Impreza na minus

    IO 2010: K90 - Stoch 27; Hula 31; Miętus 36
    K120 - Stoch 14, Hula 19; Miętus 36
    Impreza na wielki minus

    MŚ Oslo 2011: K90 - Stoch 6; Żyła 19; Byrt 50
    K120 - Stoch 19; Żyła 21; Hula 33
    Impreza na minus

    MŚwL Vikersund 2012: Stoch 10; Żyła 33; Miętus 35; Kot 38
    Impreza na wielki minus

    MŚ Predazzo 2013: K90 - Stoch 8; Kot 11; Żyła 23; Kubacki 31
    K120 - Stoch 1; Żyła 19; Kubacki 20; Kot 27
    Impreza na wielki plus

    Reasumując z 6 imprez mamy 2 na plus i 4 na minus i to tyle jeżeli chodzi o tych "wybitnych specjalistów"




Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl