Okiem Samozwańczego Autorytetu: :-(

  • 2013-12-09 01:07

Lillehammer (w języku praojców Wikingów znaczyło to „liliowy młotek”) przywitało nas zapaleniem olimpijskiego znicza i pierwszym w sezonie mikstem. Pożegnało nas śnieżną zamiecią, smętnym zimowym zmierzchem i takimiż odczuciami na temat naszej reprezentacji skoczków.

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Taku TakeuchiTaku Takeuchi
fot. Tadeusz Mieczyński
Daiki ItoDaiki Ito
fot. Tadeusz Mieczyński
Krzysztof BiegunKrzysztof Biegun
fot. Tadeusz Mieczyński
Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński
Piotr ŻyłaPiotr Żyła
fot. Tadeusz Mieczyński
Jan ZiobroJan Ziobro
fot. Tadeusz Mieczyński
Magdalena Pałasz i Joanna SzwabMagdalena Pałasz i Joanna Szwab
fot. Tadeusz Mieczyński

Historyczne mamy czasy (a są jakieś inne?). Wciąż oglądamy jakieś pierwsze razy. Pierwszy raz w Pucharze Świata wystąpiła polska mieszana ekipa męsko-kobieca i pierwszy raz zebrała lanie aż żal było patrzeć. Nie, nie, nie, nie zamierzam tu kpić z dzielnych dziewczyn, które robiły co mogły i skakały na granicy swoich możliwości. Naprawdę, nie można się było po nich więcej spodziewać i zadania postawione przez trenerów wykonały.

Pretensje o ten wynik (i pewnie jeszcze wiele następnych) można mieć przede wszystkim do PZN i klubów, które kompletnie przespały okres rodzenia się kobiecych skoków narciarskich jako dyscypliny zawodowej. To nie jest tak, że dziewczyny zaczęły się pojawiać na polskich skoczniach dwa - trzy lata temu. Dziewczynki w skokach pojawiały się od dawna, a fala dzieciaków która pojawiła się w klubach w roku 2001 jako wynik Małyszomanii wcale nie była jednopłciowa. Jan Szturc opowiadał mi swego czasu, jak to było z dziewczynkami te kilkanaście lat temu. Otóż w Wiśle Ustroniance nikt nie potrafił im zapewnić... osobnej szatni. Musiały się przebierać w jednym pomieszczeniu z chłopcami i zniechęciły się ich docinkami. Wszystkie, jedna po drugej zrezygnowały ze skakania. Te dziewczynki dziś byłyby w wieku Maćka Kota czy Krzyśka Bieguna i miałyby za sobą dziesięć – dwanaście lat treningów.

Mikst jeszcze bardziej niż inne konkurencje pokazuje, jak bardzo nieobliczalne są skoki. Kto na półmetku piątkowych zawodów spodziewałby się, że Austria może tego konkursu nie wygrać? Tymczasem wygrała Japonia i to prawie z taką przewagą, jaką Austria miała nad rywalami po pierwszej serii.

Myśleliśmy, że w sobotę poprawimy sobie humory po piątkowym konkursie. A tu klops. Niby Maciek Kot uratował honor, niby wywalczył znów najwyższe miejsce w karierze, ale przecież chyba każdy oczekiwał troche więcej.

Niedziela – też klops. Znów – niby Piotr Żyła walczył o podium, niby całkiem niezłe, szóste miejsce – ale całokształt? Jakoś nam się łapki do oklasków nie składały. Jeśli Kamil Stoch celuje w tym sezonie ponownie w pierwszą trójkę PŚ, to na razie ma spory poślizg. Ale spoko – Kamil zwykle miał słabsze początki a potem świetne finisze. Zresztą tej zimy to chyba nie Kryształowa Kula jest dla niego celem numer jeden a rok temu udowodnił, że do głównej imprezy potrafi się przygotować.

Mamy za sobą już cztery konkursy indywidualne, z czego dwa nie były rozgrywane w całkiem zwariowanych warunkach, więc coś już na temat poszczególnych zawodników wiemy. Nie jest źle, skoro w czterech dotychczasowych konkursach czterech różnych zawodników pokazało, że potrafi wskoczyć do pierwszej dziesiątki. Z drugiej strony – przydałoby sie trochę regularności, bo zawodnik który raz wskakuje do pierwszej dziesiątki a drugi raz nie punktuje – to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej.

Maciek i Piotr są od Kamila o tyle bardziej ustabilizowani, że potrafią już oddać po dwa przyzwoite skoki w jednym konkursie. Formę Janka Ziobro i Krzyśka Bieguna boleśnie zweryfikowały te norweskie skocznie, ale to na razie jeden weekend. Tu mały aple do Krzysia: Krzysiek! Ty nie bądź taki grzeczny, dobra? Starszych to się przepuszcza w drzwiach, nie w konkursie. Jak Piotrek czy Kamil zawalą pierwszy skok to ich problem! Ty jesteś skoczek, nie odźwierny, żeby ich do drugiej serii wpuszczać! Krzysiek Miętus na razie nie okazał się lepszy od Stefana Huli. Dawid Kubacki jak zwykle wysoko się wybija i bliżej spada. Ale jak trochę spłaszczy parabolę – procentuje jego mocne wybicie.

Nasi więc na razie skaczą po japońsku, czyli jako-tako a tymczasem japończyczy skaczą jak za swojej złotej ery samurajów. Trzecie miejsce na inaugurację, wygrana w mikście, w sobotę Takeuchi drugi, w niedzielę Ito trzeci. W generalce dwóch w pierwszej dziesiątce a trzeci jedenasty. Nic więc dziwnego, że na razie w Pucharze Narodów plasują się na drugim miejscu. Póki co w tej klasyfikacji mamy sześć mocnych drużyn (Polska na szczęście do tej grupy na razie się łapie) i resztę. Na prowadzeniu nie bez powodu Niemcy, którzy mają już prawie dwa razy więcej punktów, niż ostatni z tej grupy Norwegowie. Co ciekawe, my wciąż ich wyprzedzamy. Norwegów oczywiście, nie Niemców. Co jest raczej logiczne, ale żeby mi się nikt nie czepiał. Trudno się spodziewać, że w wyścigu o zwycięstwo w tej klasyfkacji ktoś jeszcze do tej szóstki doszusuje. Raczej ktoś się będzie wykruszał.

Rzut oka (Czesiek, łap!) na tabelki:


Poczet Zwycięzców 08.12.2013
LpZawodnikkrajliczbaw PŚ
1 Gregor Schlierenzauer Austria 2 1.
2 Severin Freund Niemcy 1 3.
3 Krzysztof Biegun Polska 1 10.

Oto najlepsza dziesiątka klasyfikacji generalnej:


Czołówka 08.12.2013
LpZawodnikkrajpkt.strata1strata2
1 Gregor Schlierenzauer Austria 216 0 0
2 Taku Takeuchi Japonia 191 25 25
3 Severin Freund Niemcy 179 37 12
4 Andreas Wellinger Niemcy 160 56 19
5 Marinus Kraus Niemcy 144 72 16
6 Anders Bardal Norwegia 130 86 14
7 Noriaki Kasai Japonia 125 91 5
8 Thomas Morgenstern Austria 121 95 4
9 Robert Kranjec Słowenia 116 100 5
10 Krzysztof Biegun Polska 113 103 3


I to by było na tyle z Norwegii. Kolejne przygody czekają na naszych dzielnych skoczków w Titisee-Neustadt. Tam tylko dwie rzeczy są pewne: Titisee i Neustadt.

Cytat zupełnie nie na temat: "Mój dziadek często mawiał: Nie poznasz kogoś naprawdę, póki nie przejdziesz mili w jego butach. Gdy go złapali, miał w piwnicy 358 par".


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (14319) komentarze: (65)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    brawo @nomenomen

    brawo za wyjasnienie pochodzenia nazwy Lillehammer!
    Ja skumałem, ze z tym "liliowym młotkiem" to żart Autora ale nie wiedziałem, co to znaczy. Ciekawe to.

  • asd weteran

    @MSad_

    Porównywanie złotego medalu Stocha do złotego medalu Fortuny to komedia ;) Tak samo jak w ogóle porównywanie obydwu tych zawodników.

  • MSad_ profesor
    Kamil Stoch

    Nalezy byc o niego spokojnym. Na najwazniejsze imprezy potrafi sie przygotowac i zmobilizowac.Mam nadzieje ,ze po tych igrzyskach złotymmed alista w skokach nie pozostanie jedynie Fortuna

  • MarcinBB redaktor
    @Michal

    Za takie "czepianie sie" - Bog Ci zaplac dobry czleku. Poprawione.

  • Pytajnik stały bywalec

    Przez te uwielbienie do IO później dochodzimy do absurdów,gdzie niektóre osoby potrafią dywagować nad wyższością Bystoela nad Ahonenem:)
    Prawda jest taka,że tą wielką atmosferę IO wytwarzają media,ponieważ "Janusze i Andrzeje" potrzebują swoich "igrzysk".A PŚ za długi i "Janusz" nie nadąża,dlatego raz w roku musi odbyć się impreza dla gawiedzi.

  • anonim
    ...

    Igrzyska Olimpijskie to zaledwie dwutygodniowa impreza. Trochę mnie śmieszy, że każdy uważa je za najważniejszą imprezę. 10 zł i 100 zł są zrobione z takiego samego kawałka papieru. Ludzie otwórzcie oczy. Na prawdę dla was dwa konkursy są ważniejsze od ponad CZTERECH MIESIĘCY UTRZYMYWANIA FORMY? OTWÓRZCIE OCZY.

  • haze23 doświadczony
    "Polskie skoki leżą"...

    ...Pisał samozwańczy autorytet rok temu. W tym roku, o łaskawco!, zaledwie "klops" i "jako tako". A więc poprawa obopólna, nasi lepiej, wyrocznia też łaskawsza. Tymczasem nie było ani jednego konkursu w równych warunkach i w zasadzie wszyscy skaczą w kratkę.
    Ja mam kawał, jak najbardziej na temat. Przychodzi Icek do Rabiego i narzeka: Rabi, z żoną, pięciorgiem dzieci i teściową żyjemy w jednej izbie małej chatki, ciasno, ciężko tak żyć. Kup kozę, poradził Rabi. Po kilku dniach Icek przychodzi i narzeka: Rabi, z kozą jeszcze gorzej! Sprzedaj kozę, poradził Rabi. Przychodzi Icek po kilku dniach opromieniony radością: o mądry Rabi, jakże mi teraz dobrze!

  • anonim
    @Kibic

    Jest na news na stronie sportowych faktow. Napisalem ''+1 zawodnik co sie nie zalapie na PS'' czyli albo Muranka albo Hula. Ale zakladam, ze Klimek jedzie na PS, bo na facebooku sie chwalil pare dni temu, ze odzyskal forme, dlatego napisalem pod postem ''najprawdopodobniej Hula''

  • EmiI profesor
    @Pytajnik

    Technicznie igrzyska nie różnią od zwykłego konkursu PŚ. Jednak mają swoją historyczną wartość. Od razu mówię że wbrew temu co mi zarzucasz nie jestem "olimpiafilem" i nigdy np Soininena, nie będę wyżej klasyfikował niż Peterkę. Bystoela to już w ogóle. Jednak w przypadku uniwersjady obsada jest taka słaba że ciężko mówić o jakimkolwiek prestiżu nie ważne jak by się ona nazywała. Gdyby chociaż skoczkowie na poziomie podiów PK traktowali ją poważnie, to można się zastanowić. Teraz wygląda że pięć największych nazwisk co wystąpi na uniwersjadzie to Biegun, Zniszczoł, Kłusek, Kobayashi, Niemi.

  • fankaSN bywalec
    @ Fanka

    Po części przyznam Ci rację co do Kamila, że szkoda na niego patrzeć bo da się zauważyć, że z nim nie jest do końca w porządku ale ja jednak ciągle mam nadzieję że już niedługo pokaże że wszyscy którzy w niego wątpili nie mieli racji. Kamil jest wielki i wydaje mi się że do IO już dużo wcześniej zapunktuje. Trzymam kciuki Kamil!

  • Pirx stały bywalec
    @KUSY

    Nowym, godnym gimnazjalistów wynalazkiem jest raczej słowo "gimbaza" którego tak lubisz używać. Emotikony nie są wymysłem głupich dzieci. Wymyślili i rozpowszechnili je naukowcy w czasach, kiedy komunikacja komputerowa była przywilejem zarezerwowanym głównie dla środowisk akademickich i wojskowych.

    ***

    Bardziej na temat: minął właśnie najmniej istotny (z wyjątkiem konkursów japońskich) etap sezonu; najmniej istotny, ale paradoksalnie bardzo mocno wbijający się w głowę kibiców, którzy na podstawie paru często loteryjnych konkursów wypracowują sobie oczekiwania na resztę sezonu. Sam boleśnie się przekonałem o tym, że to za wcześnie. Dopiero Turniej Czterech Skoczni powie nam czy sztab szkoleniowy nie ma w tym sezonie problemów z trafieniem formą na ważną imprezę. Póki co najlepiej cierpliwie czekać i ewentualnie cieszyć się, że tylu naszych skoczków pokazuje przebłyski potencjału (albo narzekać na Hulę i Miętusa, jak kto woli).

  • anonim

    Nasi skaczą wyjątkowo nierówno to i wyniki takie są, jakie są. Jedynym skaczącym regularnie jest Kubacki, i to od dawna. Rozpoczyna każdy lot wysoko niczym orzeł, albo inny Ikar. Pod koniec lotu, ten nagle zamienia się w lot postrzelonej kaczki i kończy gwałtownym lądowaniem, niczym Ikar w Morzu Ikaryjskim. Dziw, że nikt na to nie reaguje.

  • MarcinBB redaktor
    @KUSY

    Poszukaj emotikonek w moich wczesniejszych tekstach. Place 50 zl od sztuki. Przy okazji byc moze wczujesz sie w klimat moich felietonow i zrozumiesz, dlaczego zastapilem tytul emotikonka.
    Nie zgadzam sie, ze emotikonek uzywaja tylko gimnazjalisci. Gimnazjalisci na pewno ich NADUZYWAJA. Ja uwazam je za bardzo przydatne, bo ubogacaja przekaz pisany, zblizaja do komunikacji bezposredniej. Gdyby nie one, wielu ludzi nie wiedzialoby ze czasami zartuje i myslalo, ze jestem glupkiem, chamem lub bufonem.
    Wydaje mi sie, ze to pierwszy przypadek uzycia emitikonki w tekscie a na pewno w tytule na tym portalu.
    Jak mowilem - czasy mamy historyczne ;-)

  • xxx doświadczony

    @starysceptyk

    Przecież plany treningowe są po to, by je realizować, to nie element pomocniczy treningu, a podstawowy; są przygotowywane pod konkretny cel. Nie można zmieniać planu ot tak, bo cele na cały sezon wtedy są zagrożone; można to robić tylko w warunkach wyjątkowych. Biegun nie udowodnił w Norwegii, że trzeba go zabierać na PŚ zamiast realizować założony program, którego startem docelowym są MŚJ.

    A Polacy ładnie skaczą i nie ma się czym martwić. Powodów do euforii nie ma, ale do rozpaczy czy niepokoju też nie. Będzie lepiej. No i trzeba pamiętać, że w tym sezonie najważniejsze są IO, a nie np. starty w Kuusamo. ;)

  • anonim

    Ja mówię tak.Do TCS mogą sobie skakać tak jak skaczą ,ale potem oczekuje od nich więcej ,zresztą jak tak patrzę na te konkursy to niektórzy wielcy ,skaczą też w kratkę(Gregor tak daleko) Więc na pewno po TCS wszyscy już będą skakać tak jak mają . A Kasai czy Ahonen się wykruszą ,i będą zajmować dalsze miejsca(ale kurde i tak wielki szacunek dla tych dwóch ,szczególnie dla Japończyka;D )

  • Pavel profesor
    @MarcinBB

    Zachowajmy pewne proporcje i nie stawiajmy na równi miarodajności 4 serii w Norwegii w miarę równych warunkach z 1 loteryjna serią w Klingenthal, która ze sportem miała niewiele wspólnego.

    Jak pisałem po tamtych zawodach tak napisze i po tych, na wyciągnie wniosków jest jeszcze za wcześnie. Pierwsze w miarę solidne podstawy będziemy mieli po T4S, a sezon zostanie zweryfikowany na IO.

  • MarcinBB redaktor
    @Pavel

    Tak jak samo Klingenthal nie jest samo w sobie miarodajne, tak samo miarodajne samo w sobie nie jest Lillehammer. Ktora forma np. Bieguna jest prawdziwa? Pewnie gdzies posrodku. Ale masz racje - sadzilem, ze Biegun bedzie spokojnie lapal przynajmniej po kilkanascie punktow. My bad.

  • MarcinBB redaktor
    @nomenomen

    Oczywiscie, ze to zart. Tym zartem sklonilem Cie do reakcji i dowiedzielismy sie czegos ciekawego :-) Dziekuje.

  • KUSY bywalec

    Te emotikonki sprawiaja ze robi sie gimbaza zamiast tekstu.W artykulach nie powinno miec miejsca na emotikonki rodem z chata albo facebooka, wczesniej pare lat temu tego nie bylo a teraz ta głupawa moda przyszla z tych portali spolecznosciowych, jak widze nawet powazne artykuły maja czasami na koncu znaki pokroju ":)" albo ":(" i robi sie z tego niesmaczna gimbaza rodem z czata.
    Na tym waszym facebooku sobie mozecie strzelac minkami do woli ale to jest zabawne nawet, starsi ludzie strzelaja sobie emotikonkami jak jakas gimbaza..

  • MarcinBB redaktor
    @skokman

    Nie mozna wymagac od somio- czy nawet jedenastoletnich dziewczynek, by mialy odpowrnosc psychiczna doroslego czlowieka a juz w szczegolnosci zawodowego sportowca. To nie swiadczy zle o dzieciach, ale tylko i wylacznie o doroslych.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl