Łukasz Kruczek: "Co się odwlecze, to nie uciecze"

  • 2013-12-16 01:20

Wczoraj Kamil Stoch był drugi, a dziś trener Łukasz Kruczek mógł cieszyć się ze zwycięstwa swojego podopiecznego.

„Wczoraj sobie właśnie żartowaliśmy, że co się odwlecze, to nie uciecze, Kamil skakał tutaj wyśmienicie, jego skoki od pierwszego aż do ostatniego były bardzo dobre. Oczywiście zawsze można się czegoś doszukać, ale na tę chwilę prezentuje wyrównany poziom i w bardzo stabilnych warunkach zdecydowanie wygrał” - mówił po zawodach szczęśliwy Łukasz Kruczek.

„W drugiej serii zrobiło się troszkę mocniej z tyłu i z tego głównie wynikał nieco krótszy skok Kamila. Piotrek zepsuł swój finałowy skok, nie wyczekał cierpliwie do odpowiedniego momentu rozpoczęcia odbicia, zaczął za wcześnie, próbował to jeszcze skorygować, ale takie korygowanie przy tak wyrównanym konkursie jest trudne i stąd spadek w klasyfikacji. Konkurs jednak udany i cały czas pokazuje, że Piotrek ma potencjał na ścisłą czołówkę” - ocenia szkoleniowiec.

„Dla Maćka to udany konkurs, wywalczył lokatę w czołowej 10. W pierwszym skoku trochę korygował lot, co uniemożliwiło lepszą odległość i stąd dalsza pozycja na półmetku zawodów. W drugiej było już zdecydowanie lepiej i ten skok dał mu spory awans. Dziś zepsuł nieco skok Dawid Kubacki, jego odbicie nie było takie płynne. U niektórych zawodników ten trening w Zakopanem przyniósł efekt natychmiastowy, a inni potrzebują jeszcze nieco oskakania. Dawid w serii kwalifikacji skoczył bardzo dobrze, później nieco zabrakło tempa, czucia. On potrzebuje jeszcze jednego lub dwóch treningów, aby była pełna stabilizacja. Klimek skoczył podobnie tak jak wczoraj, metry były w porządku, niestety zabrakło trochę do tego, aby uzyskał punkty. Cały czas problemy na tej skoczni mieli Jasiek oraz Krzysiek” - kontynuuje trener Polaków.

„Zawodnicy są już w drodze na lotnisko, mają jak najszybciej wrócić do domu, jutro planujemy dzień regeneracyjny, a później wracamy do normalnego treningu. Przewidujemy w tym tygodniu trening na skoczni normalnej w Szczyrku, raczej wezmą w nim udział wszyscy zawodnicy, zobaczymy tylko jak go dokładnie rozplanujemy ilościowo” - zakończył Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8555) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • matti bywalec

    Dopiero w poprzednim sezonie przyszły efekty jego pracy. Nie da się zrobić czegoś z niczego. Wszystko musi miec podstawy.
    Skoczkowie tacy jak Żyła czy Kot przy Kruczku wspięli się na poziom do którego wcześniej się nawet nie zbliżyli. W Polsce wcześniej nie było podstaw by myśleć o dobrych wynikach kilku zawodników na raz. Był Adam i długo i nic. Teraz mamy dużo szerszą i bardziej wyrównaną kadrę zawodników.

  • EmiI profesor
    @sdf

    Napisze w imieniu Kuby bo skoro kiedyś na forum o tym wspominał to nie widzę powodu by traktować to jak tajemnice. Był kiedyś dziesięcioboistą i trenerem lekkoatletów.

  • HKS profesor

    @piotr186n

    Ja na MŚ w Oslo oczekiwałem drugiego zawodnika trenowanego przez Kruczka, który by nie klepał buli. Niestety takiego nie było i Małysz skończył bez medalu w drużynie i w tym momencie uznałem, że coś jest nie tak. Następny sezon to potwierdził, a teraz szykuje się drugi bardzo dobry sezon.

    Dlatego ja uważam, że rozliczając całościowo, to jest to +3/-4 i teraz Kruczek pracuje na swoją opinie. Ale efekty pracy NAJLEPSZEGO SZKOLENIOWCA NA ŚWIECIE na pewno nie powinny przychodzić po pięciu latach. Kruczek widać wyciągnął wiele wniosków i wyniki są dużo lepsze, ale ja kompletnie nie rozumiem całkowitego rozgrzeszenia poprzednich sezonów i podobnie jak starysceptyk uważam, że ocena zawsze powinna być całościowa.

  • anonim

    @ZKuba36

    Nie krytykuję Bieguna, zastrzeżeń nie mam, ale też nie robię z niego wielkiego objawienia; jest wyraźnie rokujący i ma szansę zajść daleko. Pytałem, dlaczego sądzisz, że można mu w tym momencie zmieniać plan treningowy. Zastanawiam się nad tym jako trener i zawodnik z innej dyscypliny, w której też planuje się rocznie i na konkretne imprezy docelowe. Ciebie też o takie 'fachowe' podstawy Twej opinii pytałem, odpowiedzi nie było...

    Spójrzmy na to tak: dotychczasowy plan daje świetne efekty, Biegun ma całkiem niezłą formę, wystarczającą na punktowanie w PŚ, zatem jest to plan dobry; jako że teraz jest dopiero okres przygotowawczo-startowy, to dalsza realizacja tego planu powinna spowodować jeszcze wzrost formy zawodnika na okres docelowy, może z tymczasową obniżką w najbliższym okresie. A że IO i MŚJ są blisko siebie, to możliwe, że Biegun dostanie się do kadry na IO, bo formą i wynikami przebije resztę kandydatów. Po co zmieniać ten plan?

  • piotr186n doświadczony
    starysceptyk

    Akurat stwierdzenie typu "Kruczek to najlepszy trener w historii polskich skoków" jest jak najbardziej uprawnione, Akurat on ma na swoim koncie wiele przełomowych dla polskich skoków wyników..

    Nie wiem o jakiej "ciemnej stronie" Kruczka mówisz?? Ot. taki treny-legenda Hannu Lepsiote zaliczył w sezonie 2007/2008 o wiele większe błędy w przygotowaniach niż Kruczek we wszystkich swoich latach pracy razem wziętych.

    Mówisz o dwóch pierwszych latach zmarnowanych przez Kruczka tylko nie zapominaj ze przejmował spaloną ziemię po Lepistoe właśnie. Mówi się o jego nie udanej współpracy z Małyszem zakończonej dezercją i ucieknięciem pod skrzydła Lepistoe, tylko czyja to była wina?? Czyż nie Małysza właśnie??

    Oczywiście nie można przechwalić Kruczka, swoje błędy popełnił (ot. choćby początek zeszłego sezonu), ale tez ciągłe krytykowanie go i usprawiedliwianie jego sukcesów zasługami innych jest przesadą,

    Trzeba mu oddać to co osiągnął, oczekiwać więcej i nie oczekiwać od razu 3 złotych medali na IO , kryształowej kuli i jeszcze piecu Polaków w top 10 PŚ, bo widzę ze niektórzy dopiero po sukcesach tego rzędu przyznają ze Kruczek to dobry trener.

  • ZKuba36 profesor
    @sdf

    Masz jakieś zastrzeżenia do Bieguna? Podaj nazwiska 2. kandydatów (jako 4. skoczek + rezerwowy), którzy są lepsi od Bieguna.
    Biegun to skoczek na duże skocznie i na mamuty, czego w końcówce ubiegłego sezonu nie raczył zauważyć trener Kruczek, wysyłając na te konkursy, będącego bez formy, Hulę, zgodnie z zasadą: "w tego zawodnika zainwestowano już tak wiele, że będzie jeździł aby się to zwróciło". Sam zgadnij kto i o kim tak powiedział
    Biegun może zaliczyć MŚJ "z marszu" i nic się nie stanie.
    Chyba, że uważasz, iż medal MŚJ jest ważniejszy od medalu w drużynie na IO, ale to już twój problem.
    @... Przypomnij mi co ja ostatnio pisałem na temat Stocha bo nie pamiętam. Na niespełna 2 tygodnie przed inauguracją PŚ napisałem co zrobić w ostatnim okresie przed inauguracją i nawet napisałem, że jeżeli Trener Kruczek postąpi tak jak napisałem to inauguracja MUŚI się udać a jak się nie uda to biorę to na siebie i wszyscy mogą po mnie jechać do woli z opluwaniem włącznie. Sprawdż w archiwum!
    Trener Kruczek postąpił dokładnie tak jak napisałem, więc o co truchta?

  • anonim

    Realnie porównać Kruczka do innych trenerów się nie da, bo teraz dopiero (od paru lat) zaczyna się efekt małyszomanii, nie wiemy, co z tego naszego całego zaplecza ugrałby Lepistoe, Kuttin, Stoeckl czy Poitner. Ale prawdą jest - nie ma nawet pół powodu do zwolnienia Kruczka.

    @starysceptyk

    Każdy się kiedyś uczy, gdzieś, na kimś. Nie były to wcale lata bez sukcesów, zwłaszcza gdyby to porównać z okresem dziesięć lat wstecz.

    @ZKuba36

    Kim jesteś z zawodu, jak blisko jesteś z praktycznym sportem, że tak kategorycznie o treningu się tu ciągle wypowiadasz? Dlaczego postulujesz porzucenie/zmianę rocznego planu treningowego Bieguna, choć wynikami nie powala, pomijając wietrzną wygraną na inaugurację?

  • starysceptyk doświadczony
    piotr186n

    Tak mi się cusik wydaje, że przekonujesz samego siebie. Przeglądnij wyniki, Norwegowie mieli więcej sukcesów, istotne o jakim okresie mówimy, ja o ostatnich 2 sezonach, po zakończeniu kariery przez Adama.

    Zresztą ja nie zwalniam Kruczka, ja zwalczam teksty typu "najlepszy trener w historii polskich skoków" "najlepszy trener na świecie" "Kruczek na prezydenta", przypominając o ciemnej stronie kariery pana Łukasza.
    Wszyscy jakoś bardzo chętnie mu wybaczają, widać chrześcijanie. Widocznie chrześcijaninem nie jestem za to jestem pamiętliwy. Za dobre pochwalić, nawet dać medal, za złe skrytykować a nawet ukarać.

  • piotr186n doświadczony
    starysceptyk

    Wielu trenerów chciałoby tyle osiągnąć co Kruczek.. wychwalany tak u Norwegów Stoeckl nie ma wiele wiećej sukcesów niż Kruczek...

    Tylko w Polsce nie szanuje się trenerów i najchętniej się ich zwalania po pierwszym niepowodzeniu...

  • starysceptyk doświadczony
    Earendil

    Właśnie o tych medalach myślę pisząc o "pewnych sukcesach"
    Ale bardzo żałuję, że nie prowadzisz banku. Bardzo chętnie bym u ciebie pożyczał, przy tak niesamowicie niskich procentach... to chętnych miałbyś mnóstwo a następnie byś zbankrutował.

  • ... doświadczony
    ZKuba36 (*252.free.aero2.net.pl)

    Daruj sobie te twoje pseudo trenerskie farmazony! Już dawno okazało się że nie masz żadnych kwalifikacji ani pojęcia o skokach a te uwagi co Kruczek ma zrobić ze Stochem ostatnio były najlepszym tego przykładem!
    Brawo Łukasz i brawa dla chłopaków dobrze że masz taki spokój i nie dałeś się zakręcić znaFcom jak ten ZKuba trzymam kciuki za dobre warunki w Soczi wtedy powtórka z Fiemme całkiem realna!

  • anonim

    @starysceptyk
    Chyba zapomniales o zlotym medalu stocha i brazowym druzyny na ostatnich mistrzostwach swiata? Wydaje mi sie ze Kruczek juz splacil dlug o ktorym piszesz jesli w ogole takowy byl.

  • starysceptyk doświadczony
    Bury, mamzajady

    Wasze słowa, mam nadzieję szczere, uzmysławiają mi jakie niesamowite wśród kibiców jest marzenie wielkiego sukcesu. I wystarczy pokazać kawałek tego sukcesu, bo w gruncie rzeczy takim kawałkiem jest pojedyncze zwycięstwo w konkursie PŚ a wielu jest zachwyconych.
    Ja się będę zachwycał jak Kamil zdobędzie KK + 2 medale olimpijskie (indywidualny i drużynowy). Wtedy będzie powód. Na razie go nie widzę.
    W tym samym nurcie jest deofikacja (ubóstwienie) Łukasza Kruczka. Owszem ma w tym roku osiągnięcia. I znowu, w imię marzenia o sukcesie, chętnie się zapomina, że 4 lata uczył się zawodu trenera na żywym organiźmie polskich skoków. To że odniósł pewien sukces pozwala tylko na niedomaganie się jego odwołania. Ale tylko tyle. Nadal ma kredyt do spłacenia.

  • ZKuba36 profesor
    Może uciec.

    Znam taki "angielski" dowcip: " Nie odkładaj do jutra tego co możesz zrobić pojutrze" ale w rozmowie z kilkoma Anglikami usłyszałem, że jest to "polski dowcip".
    Z życia wiem, że każdemu może się zdarzyć wyjątkowy pociąg i jak do niego się nie wsiądzie, to można na tej stacji pozostać na zawsze.
    Dlatego mój apel o natychmiastową zmianę planów treningowych Bieguna, gdyż to właśnie Biegun może zadecydować o kolorze medalu na IO a nawet o tym, czy taki medal będzie w ogóle możliwy do zdobycia.
    Biegun nie tylko wygrał konkurs PŚ ale również był 4., najlepszy z Polaków, w nieoficjalnej klasyfikacji konkursu drużynowego.
    Brakuje mu tylko, tak jak i kilku innym Polakom, 2. dni spokojnego treningu na skoczni.

  • anonim
    Król

    Dobrze ,ze trafił się nam ten KRUCZEK . Gadanie ,że jest to wynik wcześniejszej nauki u Tajnera czy innych ,jest nie na miejscu . Każdy gdzieś się uczył , ważne aby się nauczyć , a to Pan Kruczek zrobił koncertowo . Wkurzało mnie to ,że mieliśmy zawsze tylko jednego skoczka , teraz mamy kilku ( na Kubackiego, Bieguna , Ziobrę , Murańkę , Zniszczoła i wielu wielu innych przyjdzie jeszcze czas ) i okazuje się ,że nie jesteśmy krajem , w którym Rodzi się jeden talent na 100 lat . Ja bym powiedział , że na 100 lat można mieć jednego super trenera ( z właściwym zespołem II trenerów ) . Takiego teraz mamy , i ja obiecuję Tajnerowi , że jeśli go z Polski wypuści to " uduszę go " własnymi rękoma

  • Bury stały bywalec
    Kruczek na prezydenta...

    Moim zdaniem Kruczek to najlepszy trener jakiego miała reprezentacja w ciągu ostatnich 30 lat. Tajner był dobrym trenerem, ale wyszkolił tylko Małysza, który był oczywistym i niezaprzeczalnym talentem. Za czasów tajnera, Kutina, Lepistoe Polska reprezentacja to był tylko Małysz, a potem długo nic. Dopiero kiedy do trenerów dołączył Kruczek zaczęło powstawać coś co możemy nazwać drużyną. Regularnie punktujący Żyła, Stoch w olśniewającej formie, Kot przybijający się do czołówki, inni skoczkowie młodego pokolenia, którzy zaczynają skakać na w miarę równym choć nie na najwyższym poziomie.

    To czego jesteśmy świadkami to nic innego jak rodzenie się Polski jako liczącego się gracza na arenie międzynarodowych skoków.
    Jeżeli Polacy będą dalej czynić postępy w tym tempie, to w Soczi możemy mieć skład, który powalczy o najwyższe trofea.

    Kruczek zbudował (oczywiście przy współpracy z innymi członkami sztabu szkoleniowego) drużynę, z której możemy być dumni. Jedyne czego jeszcze potrzeba to spokój i luz, a wszystko będzie ok.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl