Łukasz Kruczek: "To był najlepszy konkurs w mojej karierze"

  • 2013-12-21 20:21

Łukasz Kruczek miał dziś powody do dumy. Po raz pierwszy od 1980 roku, dwóch Polaków stanęło na pierwszych dwóch stopniach podium konkursu Pucharu Świata.

"Trochę niespodziewanie, ale myślę, że Jasiek pokazał swój potencjał, na który czekaliśmy, aby się gdzieś uwolnił. W poprzednich konkursach miał problemy, żeby zdobyć punkty, było w tym za dużo napięcia. Dzisiaj uwolnił te swoje skoki i w trudnym konkursie pokazał, że stać go na zajmowanie najwyższych lokat" - mówił po zawodach Łukasz Kruczek.

"Były rozważania, że być może należy zabrać go na Puchar Kontynentalny, bo gdyby tam zaliczył dwa-trzy udane starty, zyskałby pewność siebie. Udało się to jednak osiągnąć także i w Pucharze Świata, więc nie ma o czym już mówić" - zdradza szkoleniowiec Polaków.

"Przed finałowym skokiem Jaśka można było być pewnym tylko tego, że zawody na pewno wygra Polak, trzeba było czekać do końca. Myślę, że wszystko się bardzo dobrze ułożyło i był to wspaniały konkurs w wykonaniu naszych zawodników. Pierwszy raz w historii mamy dwóch Polaków na dwóch pierwszych miejscach w konkursie Pucharu Świata. Do tej pory mieliśmy tylko pierwsze i trzecie miejsce w Planicy, więc można powiedzieć, że było to najlepszy konkurs w mojej karierze trenerskiej" - przyznaje Kruczek.

"Kamil Stoch pierwszy skok trochę zepsuł, był za sztywny, nie było tam pełnej swobody, stąd też problem z uzyskaniem lepszej odległości. Drugi był już bardzo dobry i takich skoków od niego oczekujemy. Jeśli chodzi o Piotra Żyłę to drugi skok był jego najlepszym dzisiejszym skokiem, trochę jednak nie trafił z warunkami. W drugiej serii wiatr momentami się wzmagał i było bardzo ciężko uzyskać dobrą odległość" - zakończył trener polskiej drużyny.

Korespondencja z Engelbergu, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (18001) komentarze: (87)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Panie Kruczek - jest Pan już wielkim trenerem i praca zawsze daje efekty

    Szacun dla Pan i wszystkich skoczków :) Trzymam kciuka za całą ekipe i życze sukcesów.

  • starysceptyk doświadczony
    namek

    Nie ma prawdziwego gdybania, gdybanie jak sama nazwa wskazuje to tylko gdybanie. Na przykład, zupełnie nie bierzesz pod uwagę tego, że Kruczek konsumuje efekty małyszomanii. I dlatego ma o wiele większą możliwość wyboru. Zawsze łatwiej znaleźć dobrego skoczka wśród 100 niż wśród 10. A w takiej sytuacji był Tajner. Trafił mu się rekin skoków ale reszta to był plankton zresztą z obecnym trenerem. Pojęcia nie mam co by było gdyby 13 lat młodszy Tajner był na miejscu Kruczka. Czy było by lepiej czy gorzej, nikt nie wie, to jest gdybanie. Natomiast liczby są niezmienne - 3 KK 3 złote medale MŚ, srebrny i złoty medal IO i zapomniałem zwycięstwo w T4S. Może Kruczek go przegoni, może nie i wtedy Apoloniusz pozostanie najlepszym trenerem w historii Polski.

  • anonim
    starysceptyk

    Tak tylko jak myślisz? Jak byś dał poprowadzić Tajnerowi tą grupe skoczków co teraz trenuje Łukasz Kruczek poradził by sobie?ja myśle ,ze nie.Tajner nie potrafił ogarnąć innych skoczków oprócz Małysza.
    Ale moze to takie gdybanie ale prawdziwe.

  • starysceptyk doświadczony
    namek

    Niektórzy jak mówią o Małyszu to całkowicie głupieją. Jakby się wziął nie wiadomo skąd, sam się wyszkolił, trener był mu potrzebny tylko do noszenia nart. A znowu wystarczą wiadomości encyklopedyczne i liczby by zobaczyć kim był Adam gdy Tajner obejmował reprezentację i kim był gdy z niej odchodził. To prawda że Tajner to czasami gadatliwy grubas, mówiący nie zawsze rozsądnie. Ale gdyby nawet myślał że jest zieloną żabką, kumkał i skakał po studiu, to tak byłby największy.
    Z tą drużyną Łukasza, jeden medal brązowy MŚ to było coś fantastycznego, ale mam ci przedstawić zestawienie medali drużynowych na IO, MŚ MŚwL, podiów PŚ czy nawet LGP ? Jesteśmy bardzo daleko. Ta zbudowana drużyna musi zdobywać medali i podia. Bo jak nie to pozostanie wydmuszką. Drużyną którą budował, budował i nie wybudował.
    Ja naprawdę się cieszę z naszych sukcesów. Przecież te moje zestawienia, tabelki, informacje, wpisy o tym świadczą. Ale można się interesować rozsądnie, bez skrajnych emocji, bez deifikacji Kruczka po każdym sukcesie.

  • anonim
    Skoki Polskim Sportem Narodowym

    Taka sytuacja zdarza sie drugi raz w histori, w 1980 w Zakopanem na dwóch najwyższych stopniach podium stali Fijas i Bobak :).
    MSad dokładnie liczby mówią same za siebie. Co roku skoczkowie jako drużyna zdobywają coraz wiecej punktów, coraz wiecej w sumie zdobywają w pojedynczych konkursach. Mamy mocna drużynę, dziesiatkę chłopaków którzy są w stanie daleko skakać i zajmować wysokie lokaty, a nie jak do tej pory jednego Adasia. Łukasz Kruczek to bez wątpienia najlepszy szkoleniowiec, który pełni tyakze rolę psychologa i logistyka. Nie można zapominać o wkładzie innych trenerów jak Robert Mateja który też wyszkolił mocną ekipę czy Maciej Maciusiak, pod którego kierownictwem polska młodzieżówka wyraźnie utrzymuje sie w światowej czołówce.

  • starysceptyk doświadczony
    MSad_

    Oczywiście mam wąty. Najlepszym trenerem w historii polskich skoków był Poldek Tajner. Za jego kadencji zdobyliśmy 3 KK, 3 złote medale MŚ i 1 srebrny, złoty i srebrny medal IO.
    Za Łukasza Kruczka jak na razie złoty i brązowy medal MŚ i 3 miejsce PŚ
    Liczby mówią same za siebie, reszta to interpretacja i szczegóły.

  • anonim

    Oby ta forma utrzymała się do Soczi. W skokach często bywa tak, że można ją stracić w dwa tygodnie. Następnie trwa mozolnie odbudowywanie się , wychodzenie z dołka i jest nerwówka( vide Małysz przed IO 2006). Ciekawe co z naszym zapleczem ( Zniszczoł, Kłusek, Leja, Ł. Rutkowski). Czy w razie zniżki formy kadry A są oni w stanie uzupełnić drużynę? Oczywiście dzisiaj nie ma na co narzekać, wszystko jest super, ale trzeba dmuchać na zimne.

  • Pirx stały bywalec
    @MarcinBB

    Wiesz, kiedy komentator sportowy (też podlegający emocjom i pośpiechowi w dodatku) popełnia błąd merytoryczny, komentujący nie wahają się nazwać go niekompetentnym kretynem i na tej podstawie uznać, że komentator X czy Y nie nadaje się do swojego zawodu. A tymczasem ten sam błąd popełnia redaktor ulubionego portalu o skokach. I co tu zrobić w takiej sytuacji? Krytykować - trochę głupio, bo wielkie emocje. Ale wybaczać wszystko - też źle, bo jednak błędy to nic dobrego.

    Ja uważam, że akurat w przypadku informacji pisemnej można trochę ponarzekać na błędy (przypominam, że na początku w artykule było napisane "pierwszy raz w historii skoków"). W końcu autor zawsze może powstrzymać się przed formułowaniem takich stwierdzeń albo użyć jakiegoś łagodniejszego, a tekst uzupełnić parę minut później, po konsultacji z kolegą czy sprawdzeniu źródeł. Ale i tak Tad został potraktowany przez komentujących bardzo łagodnie - tylko parę osób (łącznie ze mną) w ogóle zwróciło uwagę na pomyłkę i nikt nie zbluzgał go tak, jak często obrywa się Szczęsnemu czy Szaranowiczowi...

  • anonim
    Kot

    może i ma charakter i jest wyszczekany ale wyników na miarę oczekiwać brak, przeca uchodzi/ł za wielki talent już od czasów Lepistoe czyli od 2007 r. a latka lecą i jest solidnym rzemieślnikiem a nie materiałem na wielkiego skoczka ale kto wie może odpali chociaż wątpie

  • yyy profesor

    Mnie tam denerwuje po raz kolejny zachowanie Macieja Kota, którego nie widziałem w czasie dekoracji, gdy kamera TV została skierowana na naszą reprezentacje

  • MarcinBB redaktor
    fakty

    Łukasz Kruczek ma prawo tego nie pamiętać, zresztą w emocjach zapomina się nie takie rzeczy, więc nie róbmy burzy w szklance wody. Facet odniósł właśnie kolejny wielki sukces i flekowanie go za taką pomyłkę jest małostkowe. To samo się zresztą tyczy Tada. Sam pisałem już i mówiłem dużo większe głupoty :-)
    Ale dla przypomnienia i jasności - żeby nikogo padające stwierdzenia nie wprowadziły w błąd: to czwarty przypadek dwóch Polaków na podium i drugi, gdy są to miejsca 1 i 2.

    1. Zakopane '80 - 1. Fijas 2. Bobak (dzień wcześniej zresztą Bobak wygrał)
    2. Saint Nizier '80 1. Fijas 3. Bobak
    3. Planica '11 1. Stoch 3. Małysz
    4. Engelberg '13 1. Ziobro 2. Stoch

  • anonim
    Brawo Panie Kruczek

    Za dzisiejszy konkurs,ma Pan u mnie piątkę,a szóstkę Pan dostanie,jeśli któryś z ana podopiecznych na olimpijskim podium stanie.Z całegoserca Panu tego życzę,a sobie też.

  • jozek_sibek profesor
    @Jaro

    Po raz pierwszy od 1980 roku, dwóch Polaków stanęło na pierwszych dwóch stopniach podium konkursu Pucharu Świata.

    1 i 3 to jest to samo co 1 i 2 miejsce?

  • Jaro doświadczony
    Błąd w artykule

    Krótka jest ludzka pamięć... Przecież w 2011 w Planicy Stoch zajął 1. miejsce, a Małysz 3. A więc to był trzeci raz, gdy dwóch Polaków znalazło się na podium. Naprawdę takie okazję zdarzają się tak rzadko, że powinniście o tym pamiętać...

  • Łuki początkujący
    anek

    Bo przeważnie tak jest że przeciętny zawodnik jest dobrym trenerem a dobry zawodnik słabym trenerem, chociaż wyjątki się darzają. Można by podać kilka przykładów chociażby z piłki nożnej.

  • anonim
    oczywiście

    Dzisiaj z wielką przyjemnością oglądałem transmisję w tv, to jest drużyna !!!Ciężka praca zawodników, trenerów przyniosła efekt, który prędzej czy później by nastąpił. Chłopaki, idźcie do przodu i nie patrzcie na media, które już cuda z pewnością widzą. Dziękuję za dzisiejsze emocje, wszystkim (całej kadrze) serdecznie dziękuję i życzę powodzenia dalej. Pozdrawiam

  • dervish profesor
    Trener Roku

    Rasmussen to swój sukces zdyskontuje raczej w roku przyszłym, chociaż biorąc pod uwagę, ze mamy rok olimpijski to ma raczej małe szanse na zwycięstwo w tej konkurencji.

    A na dziś to Kruczek i tylko Kruczek ! :)

  • nieznany weteran

    Nigdy bym sie nie spodziewal, ze Ziobre stac na zwyciestwo, w dodatku w dwuseryjnym konkursie i jak najbardziej zasluzone.
    Mamy teraz taka sytuacje, jaka mieli Finowie za czasow Kojonkoskiego, Niemcy w okresie swietnosci Schmitta czy Hannawalda lub Austriacy w ostatnich latach. Czyli lider, ktorego stac na najwyzsze osiagniecia w tym sporcie i grupa kilku dobrych lub bardzo dobrych skoczkow, ktorych stac na to, by namieszac w czolowce. Dla mnie Polska jest najwiekszym faworytem do zdobycia zlotego medalu olimpijskiego w skokach.

  • anonim

    W Zakopanem 1980 to był jednak kadłubowy konkurs bez udziału czołówki światowej (która szykowała się do Lake Placid). W statystykach jest, jeśli idzie o rangę - nie ma porównania z dzisiejszym.

  • anonim

    Mnie zawsze zastanawia co się wszyscy tak spinają na te IO? Okey jest to ważna impreza ,tyle że tam nie ma kasy ,medale są nic nie warte, jedynie związek wypłaca kasę za medal. Dla mnie ważniejsza jest kryształowa kula bo to pokazuje kto jest najsilniejszy przez cały sezon . No ale fakt medal zawsze cieszy;D Nawet z czekolady:)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl