Magdalena Pałasz: To nie było wszystko na co mnie stać

  • 2014-02-05 13:46

Dla Magdaleny Pałasz, najlepszej polskiej skoczkini narciarskiej, miniony tydzień był przełomowy. Najpierw pomimo poważnego upadku na treningu zdołała zająć miejsce w czołowej „30” podczas Mistrzostw Świata Juniorów w Predazzo, a kilka dni później w Hinzenbach zdobyła swoje pierwsze punkty Pucharu Świata.

Zapytana przez nas o szczegóły upadku, do którego doszło w Predazzo Magda relacjonuje:
- Do upadku doszło podczas czwartego skoku treningowego. Wyszłam w miarę dobrze z progu, w drugiej fazie lewa narta opadła mi na dół, zgięłam nogi, przeciągnęło mnie do przodu, no a ciąg dalszy już chyba większość zna. Czuję się lepiej, może nie w 100% ale na pewno jest już lepiej. Chciałabym jeszcze dodać że do upadku doszło tylko i wyłącznie z mojej winy. Niektórzy zaczęli mówić o złych warunkach itp. Wszystko było pod tym względem ok i była to tylko moja wina.

- Cieszę się że mimo tego co wydarzyło się podczas ostatniego treningu mogłam stanąć na starcie. 26 miejsce nie jest złe według mnie, ale jednak czuje trochę żalu i złości sportowej że mogło być lepiej – dodaje Pałasz.

Trudno nie zauważyć dużego progresu formy, jaki stał się udziałem Magdy od momentu niezbyt udanego debiutu w Pucharze Świata w Lillehammer. Sama zainteresowana nie uważa jednak, by jej dyspozycja była diametralnie rożna od tej z grudnia, dostrzega jednak pewne postępy, które są owocem ciężkiej pracy:
- Myślę, że nie jest to jakiś gwałtowny wzrost formy w moim przypadku. Cały czas trenuję i staram się wkładać w to dużo wysiłku, pracy i serca. Cieszę się, że widać może nie wielkie, ale jakiekolwiek wyniki mojej pracy.

Po dobrym występie w sobotnim konkursie PŚ w Hinzenbach (28 miejsce) drugie zawody były jednak słabsze w wykonaniu naszej skoczkini:
- Myślę że skoki w sobotę były ok, jednak w niedzielę czułam się trochę słabo i widać było tego skutki. Myślę, że nie było to wszystko na co mnie stać. Fakt że dostałam się do „30” trochę mnie podbudował. Dzięki temu wiem, że przy dużej ilości pracy i odrobinie szczęścia wyniki mogą być coraz lepsze – zakończyła Magda.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8027) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    "26 miejsce nie jest złe według mnie, ale jednak czuje trochę żalu i złości sportowej że mogło być lepiej" - to Magda się tak pomyliła, czy redakcja jednak (zwłaszcza, że potem zostało napisane o 28 miejscu), czy może też Magda udzieliła odpowiedzi po pierwszej serii?

  • Magda bywalec

    Gratulujemy Magdzie, widać, że zrobiła duże postępy i pokazała PZNowi z Tajnerem na czele, że można inwestować w polskie skoczkinie, a nie w wiecznych nielotów, obwożonych ciągle po konkursach PK, z których i tak nic nie wynoszą. Widać jak się chce, to można. Coraz mądrzejsze podejście do skoków w młodszych pokoleniach :D

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl