Adam Małysz: "Kamil będzie teraz jeszcze groźniejszy"

  • 2014-02-10 10:02

Adam Małysz nie ukrywa, że jest pod ogromnym wrażeniem wczorajszego zwycięstwa Kamila Stocha. "Orzeł z Wisły" przyznaje, że zamieniłby cztery swoje medale olimpijskie (trzy srebrne i jeden brązowy) za jeden złoty.

"Pokazał na co go stać. Nic nie jest w stanie go powstrzymać. Pierwszy skok był świetny, a w drugim jeszcze dołożył rywalom. Taka przewaga punktowa na średniej skoczni to prawdziwy nokaut. W tym momencie był w stanie dokonać tego tylko Kamil. Teraz Kamilowi będzie znacznie łatwiej skakać na dużej skoczni. To co miał zdobyć, już zdobył. Liczę i wierzę w naszą drużynę, mam nadzieję, że powalczą o medale "- mówił Adam Małysz.

"Kamil ma naprawdę super otoczkę wokół siebie, bo odciąża go reszta a drużyny, a także cały sztab szkoleniowy. Ja w takiej sytuacji nigdy nie byłem" - dodaje "Orzeł z Wisły".

"Na pewno w karierze sportowca ważne są dokonania, osiągnięcia w mistrzostwach świata czy igrzyskach. Cieszą z pewnością medale, również ich liczba, ale jednak złoto jest złotem. To najcenniejsze i najbardziej wartościowe trofeum. Te wszystkie medale zamieniłbym na jeden złoty" - zaznaczył Małysz.

"Kamilowi będzie teraz dużo łatwiej na dużej skoczni, bo wyzbył się już psychicznego obciążenia. Co miał zdobyć to zdobył, pójdzie dalej z marszu i będzie jeszcze groźniejszy, bo on lubi większe obiekty. Liczę i wierzę, że po upragniony medal sięgnie również drużyna" - uważa czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli.

"Kamil pokazał na co go stać. Żaden z zawodników nie był w stanie go powstrzymać. Pierwszy skok był świetny. Druga seria była dla niego jedynie formalnością. On mógł jeszcze rywalom tylko dołożyć. I dołożył. Taka przewaga punktowa na średniej skoczni to prawdziwy nokaut. Widać było, że za nim zrobiło się bardzo ciasno, a walka o pozostałe medale rozgrywała się w dziesiątkach części punktu. Byłem przekonany, że Kamilowi zagrany zostanie Mazurek Dąbrowskiego. I nie myślałem tak dlatego, bo nie wypadało inaczej. Oczywiście, to jest sport i wszystko może się zdarzyć, zwłaszcza w takiej konkurencji jak skoki. Zakładając, że nic nieprzewidzianego się nie wydarzy, na podstawie wiedzy jaką posiadałem, mogłem twierdzić, że konkurs wygra Stoch" - zakończył Adam Małysz.


Tadeusz Mieczyński, źródło: eurosport.onet.pl/PAP
oglądalność: (14171) komentarze: (66)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    klasyfikacja wszech czasów

    Jeżeli już robimy taka klasyfikację to nie tylko tytuły się liczą ale osobowość zawodnika a Adam miał ją niezwykłą. ..
    Po konkursie gdzie wygrał Kamil uświadomiłem sobie że Adam Małysz to skoczek wszech czasów dlaczego?
    Dlatego że zadajmy sobie pytanie w jakich i gdzie warunkach Adam trenował aby stać się kimś. .. teraz sobie wyobraźcie jakie tytuły i ile pucharów świata miałby Adam jakby miał takie warunki rozwojowe jak Kamil Stoch czy Gregor S lub inni? Jestem przekonany że gdyby Adam miał wtedy takie możliwości co Niemcy czy Austriacy lub teraz Kamil to zamiast 3 srebrnych medali miałby 3 złote z 6 lub 7 kryształowych kul itd

  • Stinger profesor
    grz1111

    Wiem że Małysz był wielki, wiem że to Polak ale jednak numerem jeden jest Nykaenen i nawet nie chodzi o to że ma 3 złota a Adam żadnego ale on wygrał w skokach wszystko i to więcej niż jeden raz. Ma medale z tym złoty MŚwL, a Adam najwyższe miejsce "tylko" 4. Więcej wygranych w PŚ.

    Adam praktycznie lepszy jest od Fina tylko w tytułach MŚ i na równo jeżeli chodzi o KK. Wszystko inne raczej na korzyść Fina i to nie podlega dyskusji, a złota IO tylko to potwierdzają.

  • adri123 początkujący
    klasyfikacja wszechczasów

    Kontynuując oto moja klasyfikacja wszechczasów:
    1. Matti Nykanen
    2. Adam Małysz
    3. Janne Ahonen
    4. Jens Weissflog
    5. Simmon Amman
    6. Thomas Morgenstern
    7. Andreas Goldberger
    8. Gregor Schlierenzaurer

    dalej już trudno jest określić miejsca, jest jeszcze wielu wspaniałych skoczków

  • anonim
    @adri123

    Widzę że bierzesz pod uwagę głównie igrzyska gdzie Nykanen zdobył złoto ;) Małysza można spokojnie uznawać numerem jeden wszechczasów, między innymi za to że indywidualnie ma najwięcej tytułów mistrza świata, w pucharze świata, hmm... 4 kule, tyle co Nykanen, ale 3 z rzędu nikt nie zdobył ;)

  • anonim
    Medale

    Może Stoch nigdy nie wygra TCS, więcej niż 1 PŚ czy też nie będzie miał 30 zwycięstw lub więcej, dlatego to złoto jest tak ważne, szczególnie, że to rzadka impreza. Ale życzmy by zdobył jak najwięcej, przecież chcemy by był drugim Małyszem, ponieważ jest rodakiem, choć to trudne jest utrzymać się na topie tak długo, ale i tak już dużo osiągnął. Zanosi się na jeszcze jeden medal i PŚ, nawet jeśli tego nie powtórzy w przyszłości, to i tak jest wielki.
    Przyznam szczerze, że po odejściu Adama nie wierzyłem, że może być taki zawodnik, który może wygrywać wiele razy.

  • polka bywalec
    To zwycięstwo zrobiło duże wrażenie na wszystkich.Mamy kolejnego mistrza

    Jest wielu "ekspertów" od skoków, w tv trwa festiwal i różne opinie ale co do wróżenia przed konkursem kto wygra, okazało się ,że najlepiej posłuchać opinii ludzi, którzy najlepiej znają się na tym sporcie np Małysz, Fortuna Lepisto, inni uznani w świecie zawodnicy - oni dobrze przewidzieli i głośno zapowiadali co się stanie i stało się.Brawo!!!

  • Matizus stały bywalec

    Wczoraj po konkursie wybrałem się ze znajomymi na miasto w celu wiadomym (:D). Liczba ludzi mówiących o skokach wszędzie wokół przypomniała mi czasy Małysza. Można już śmiało mówić o Stochomanii, byle tylko nie przysporzyła znowu tabunu "ekspertów" nakazujących Kamilowi zakończenie kariery, gdy tylko przestanie zajmować tak dobre lokaty ;)

    Wygrana kosmiczna. Troszkę się o niego bałem po serii próbnej, ale zapomniałem o tym, że Kamil to jednak Kamil :)

  • adri123 początkujący
    ocena zawodnika

    Widzę że często na forum pojawiają się klasyfikacje skoczków według ich osiągnięć. Chciałbym wam przedstawić moją wizję. Skoczka powinno się oceniać w ten sposób:
    1. Osiągnięcia na imprezach mistrzowskich.
    2. Osiągnięcia w pucharze świata.
    Ewentualnie można jeszcze dodać styl w jakim skoczek osiąga sukcesy oraz lata jakie był w czołówce.

    Moim zdaniem Adam Małysz jest trzeci jeśli chodzi o pierwszą kategorię ( za Nykanenem i minimalnie za Ammanem) i drugi w drugiej kategorii (minimalnie za Nykanenem). Także dla mnie jest niezaprzeczalnym numerem 2 wszechczasów i myślę że jedynymi kto w najbliższym roku może zblizyć się do niego jest Schlierenzauer lub Morgi pod warunkiem że zdobędą przyszłym sezonie kryształową kulę i dwa złota MŚ.

  • anonim
    to i owo

    Akurat przeczytalem u Niemcow, ze "Stoch postawil Malysza w cieniu": http://www.sport1.de/de/olympia/olympia_winter/oly_win_skispringen/artikel_843145.html

    @Bury
    "Poza tym nie ma takiej presji jak Małysz." Moim zdaniem Malysz nie mial zadnej presji, on po prostu torowal droge do sukcesow. Duzo wieksza presja jest podazanie takimi torami, wg zasady: apetyt rosnie w miare jedzenia.

  • neonek18 weteran

    Dziś czytałem w Przeglądzie Sportowym w jednym z felietonów że Adamoiw należy się "część medalu" i że Adam ma spory udział w tym że Kamil zdobył złoto IO.
    Ja uważam za to głupota..bo Stoch debiutował w kadrze w 2003 roku i Kamil sam zapracował na ten medal,ciężką osobista pracą.
    Jeżeli już ktoś jest owocem Małyszomani to wymienić można Klimka Murańke czy Krzyśka Bieguna..
    Ale moim zdaniem porównania do Stocha i Małysza i hasła że Stoch to cudowny owoc ery Małysza są według mnie bez sensu..

  • Stinger profesor

    Oby właśnie teraz Stoch był dopiero mocny.

    Szkoda że Małyszowi nie udało się zdobyć tego złota, myślę że najbliżej był wtedy kiedy wpadł w dziurę po Kasaim ... Ale jedno jest pewne to wielki mistrz i złoto nie potrzebne żeby to stwierdzić.

    Małyszowi trzeba też to oddać że gdyby nie on to teraz i całe polskie skoki by nie były tu gdzie są. On rozpoczął praktycznie bez niczego wygrywać a dopiero potem zaczęto budować skocznię, szkolić młodzież itp ... Małysz oprócz sukcesów sportowych zaczął budować całe polskie skoki.
    Taki Ahonen miał wszystko żeby skakać z najlepszymi i być najlepszym czy taki ówczesny Schlierenzauer a co miał Małysz? Praktycznie nic.

  • anonim
    Nie ma sensu porownywac Malysza do Stocha

    wybitniejszym skoczkiem Kamil na 95% nie bedzie,zloto jest zlotem jakby nie patrzec najwazniejsze ale te 3 srebra i braz Adama 2 IO stawialbym conajmniej na rowni ze zlotem jeszcze w takim specyfinczym sporcie jakim sa skoki narciarskie i tak jest "bogiem" sportow w Polsce,|Adam napisal swoja historie w skokach jest w 3 najwybitniejszych skoczmkow a Kami, pisze swoja,jesli bedzie mial mocne kolejne 3 sezony moze byc w 10 najwybitniejszycvh jednak jestem pewnien ze nie osiangnie tyle co legendy takie jak Malysz,Ammann,Ahonen,Morgenstern,Sclierenzaiuer- to domiantorzy ktorzy potrafili wygrywac seryjnie wiele konkursow w sezonie z duzo przewaga,czy wczesniej skaczacy |Nykanen i Wejsflog

  • einstein bywalec

    Adam jest fundamentem na którym zaczęły się rozwijać polskie skoki. Skakał w innej dekadzie, w innej czarno-białej rzeczywistości, bezbarwnej Polsce, która miała na sobie odcisk komunizmu; dzięki niemu ludzie zapominali o swoich troskach i zmartwieniach, żyli jego życiem, gromadzili się przed telewizorami porzucając swoje zajęcia by zobaczyć Polaka, Polaka który... . Polska w tych czasach była kojarzona z papieżem Polakiem i Malyszem. To była Małyszomania. Jedynym narodowym sportem były skoki narciarskie, a najbardziej hańbioncym jest piłka nożna

  • Bury stały bywalec
    Stochomania

    Muszę wtrącić swoje 3 grosze na temat porównań Małysza i Stocha.
    Prawda jest taka, że porównywanie dwóch różnych osób jest nie tylko niemożliwe, ale także krzywdzące dal obu.
    Porównując z założenia chcemy ustalić kto jest lepszy, a moim zdaniem nie o to w sporcie chodzi. W sporcie można porównywać wyniki, ale nie całokształt zawodnika. Małysz był wielki i wygrywał we wspaniałym stylu, a Stoch jest wielki w innym wymiarze. Jego kariera przebiega inaczej, jest innym człowiekiem, ma inne doświadczenia, innego trenera, innych kolegów z drużyny. to wszystko powoduje, że nie da się porównać tych dwóch zawodników.
    Zresztą po co? Czy to ma znaczenie, który skoczek osiągnie więcej w swojej karierze? Małysza kochaliśmy nie za to, że wygrywał, ale za to, że wygrywał w takim stylu i to w momencie gdy polskie skoki leżały na obu łopatkach. Kamil jest w innej sytuacji. Startuje z innej pozycji niż Adam. Skoki w Polsce są teraz bardzo popularne, więc są sponsorzy i kasa. Kamil czerpie też z doświadczeń Adama. Poza tym nie ma takeij presji jak Małysz.
    To jak rozwinie się kariera Kamila jest niewiadomą, ale jestem pewien, że dokona on jeszcze wielu wybitnych czynów na skoczniach świata.

    Nie krzywdźmy tych dwóch skoczków porównaniami. Cieszmy się z sukcesów Kamila i pamiętajmy o zwycięstwach Adama.

  • MSad_ profesor
    Nie tylko Malysz tak mówi

    [ Rywalizacja na normalnym obiekcie w niedzielę była ciekawa. Różnice między większością zawodników były bardzo małe. Duże znaczenie odgrywały kompensaty za wiatr i oceny sędziowskie. Miało to jednak znaczenie dla wszystkich, ale nie dla Kamila. Pokazał ważną rzecz dla całych skoków narciarskich. Udowodnił, że nadal w tym sporcie forma fizyczna i technika odgrywają największą i najważniejszą rolę. Kamil po prostu był w niedzielę najlepszy - nie ma wątpliwości Lepistoe.

    - Pamiętajmy, że droga do zdobycia przez niego mistrzostwa olimpijskiego nie była łatwa. Po odejściu Adama Małysza nie było proste zostanie liderem kadry. Oczekiwania wobec Kamila były zawsze wysokie. Stoch szukał i dostał dobre wsparcie od psychologa sportowego. Widać, że ta pomoc teraz przynosi rezultaty.

    - W tej chwili Stoch ma najlepszą technikę skakania na świecie i świetnie radzi sobie z presją. Jestem bardzo szczęśliwy po jego sukcesie. Jednocześnie jestem dumny, że miałem przyjemność pracowania z reprezentacją Polski. Jestem przekonany, że ja oraz inni kibice Biało-Czerwonych będą mogli cieszyć się jeszcze z następnych medali Kamila i drużyny w Soczi - zakończył były fiński szkoleniowiec. ]

  • anonim
    Krzycols (*78.10.67.121)

    Kamil ma jeszcze czas i wszystko może zdobyć, a więc może być lepszy od Adama. Jednak Adam jako pierwszy zdołał tyle osiągnąć. To On wyciągnął polskie skoki z zapaści. I nik Mu tego nie zabierze. Takiej euforii jak wtedy już nie będziemy przeżywać, bo cokolwiek Kamil zdobędzie to jednak będzie tym drugim. Będzie kontynuatorem passy zapoczątkowanej przez Mistrza z Wisły i oby w przyszłości miał również takich następców.

  • CRIMSON bywalec
    @MSad_ 10 lutego 2014, 10:34

    Ludzie w Polsce mają tendencję do porównywania się. Począwszy od samego siebie, nie potrafią robić swojego, martwić się o siebie, walczyć o swoje. Wolą robić wszystko w odniesieniu do innych. Dlatego też w Polsce porażka sąsiada cieszy, jak mu ukradną samochód a był lepszy od "twojego", to Polak potrafi się ucieszyć. Raban podnosi gdy za tydzień zwiną go jemu.
    Niestety, powtarzam to do znudzenia, komuna wyprała Polakom mózgi.

    Każdy zdrowo myślący człowiek wie, że porównywanie Adama i Kamila to absurd. Skakali w innych czasach, przy innym sprzęcie, mieli różne warunki do rozwoju, ale przede wszystkim to zupełnie dwie różne postacie.

    Kamil krok po kroku pnie się w górę, to fenomen w skali tego sportu, że każdy jego kolejny sezon był lepszy. Adam wystrzelił za młodu i poza 3 sezonami tj 2000-2003 rokiem miał wzloty czy upadki (co nie zmienia faktu, że nigdy nie zszedł poniżej pewnego poziomu od sezonu 2000/2001).

    Niezwykle ciekawi mnie jak teraz poradzi sobie Kamil w następnym sezonie. Bo w tym już zrobił swoje, Kryształową Kulę też według mnie wywalczy po ciekawej walce. Także jeżeli wygra PŚ, to po zdobyciu największego z tytułów, tj Mistrza Olimpijskiego i Kryształowej Kuli (która według mnie jest bardziej prestiżowa dla zawodnika od mistrzostwa olimpijskiego, przy czym walka rozgrywa się na dłuższym przedziale czasowym, więc nie budzi tak ogromnych emocji jak 2 skoki), nie będzie raczej miał zdobyć czegoś bardziej prestiżowego. Ciekawe jak do tego podejdzie, czy nadal będzie miał tak dużo motywacji.

    Jednak znając Kamila, poradzi sobie wyśmienicie.

    Adam był Wielki i niepowtarzalny, to fenomen.
    Kamil jest również Wielki i niepowtarzalny, ale Stochomanii nigdy nie będzie, nie te lata, nie to społeczeństwo co kilkanaście lat temu.

  • anonim
    Ekspert Sportów zimowych

    Ale właśnie to chciałem powiedzieć zgadzam się zupełnie, Ten jest jeden i ten jest jeden obaj dostarczyli mnóśtwo pozytywnych emocji. Kamil niech startuje dalej i cieszy się skakaniem i o to chodzi.

  • anonim
    Krzycols

    Daj spokój z tymi głupimi porównaniami. Małysz był jeden a Stoch pracuje na siebie. Adam dostarczył nam kupe wrażen i Kamil ma przed soba jeszcze kilka lat kariery ma 27 lat i licze że za 4 lata na nastepnych IO też wystartuje.

  • anonim

    Małysz Sapporo 2007:
    1 seria nota 141,0pkt ŁĄCZNIE: 277,0 pkt, przewaga na drugim Ammanem 21,5pkt

    Stoch Krasnaja Polana 2014:
    1 seria nota 142,0pkt ŁĄCZNIE: 278,0 pkt, przewaga na drugim 12,7pkt

    Od razu wczoraj przypomniał mi się tamten konkurs, podobna dominacja, nie pozostawiająca żadnych złudzeń.
    Zresztą Adam miał więcej takich zwycięstw, życze Kamilowi, żeby powtórzył Predazzo 2003 Adama.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl