Mika Kojonkoski: "Nasza praca jest pracą zespołową"

  • 2003-12-17 02:44
Mika Kojonkoski - trener kadry Norwegów - jest uważany za najlepszego szkoleniowca na świecie. W kilka miesięcy zdołał wyprowadzić skoki norweskie z głebokiego dołka. Obecnie jego podopieczni liczą się w walce o najwyższe trofea, a tylko w tym sezonie wygrali już dwa z czterech konkursów Pucharu Świata. Mika, podczas zawodów w Neustadt znalazł chwilkę, aby udzielić wywiadu dla naszych czytelników...

Skijumping.pl: Co powiesz o formie swojej drużyny?

Mika Kojonkoski: Po pierwsze jestem naprawdę bardzo zadowolony z poziomu, jaki reprezentują teraz chłopcy – to było zdumiewające, kiedy wygrali ostatnio dwa konkursy. Jestem dumny i zaskoczony. Są na dobrej drodze do sukcesów, odwalili kawał dobrej roboty – bardzo poprawilii się fizycznie – ta zmiana jest wręcz niezwykła. Szczególnie zwycięzca z Trondheim – Roar Ljoekelsoey wyjątkowo ciężko pracował – poprawił sie szczególnie pod względem siły i motoryki i ogólnie jakości skoków. Teraz wszyscy zawodnicy są zdrowi. Wcześniej mieliśmy trochę problemów – Sigurd Pettersen miał operację barku, Henning Stensrud problemy z kolanem, więc ich treningi były trochę ograniczone. Technicznie sprawy mają się coraz lepiej – lepiej niż w zeszłym roku. Trochę zaryzykowałem tego lata, ponieważ postanowiliśmy popracować głównie nad techniką skoków, podwyższyć umiejętności chłopaków w tym obszarze. Dlatego wiosną i latem skakaliśmy dużo, ale tylko na małych skoczniach. Podczas Letniego Grand Prix rezultaty naszych skoczków były słabe i miałem wątpliwości, czy wybraliśmy właściwy sposób przygotowań, ale teraz wydaje się, że jednak była to dobra decyzja i moi podopieczni poprawili sie pod względem techniki oraz stabilności formy. W zeszłym roku natomiast mieli i wzloty i upadki. Jeśli chodzi o sprawę ich psychiki to też miałem obawy, ponieważ teraz presja jest znacznie większa niż w poprzednim sezonie. Rok temu wszyscy nasi zawodnicy wyszli dopiero z cienia i nikt od nich nic nie oczekiwał, a teraz cała Norwegia naciska na nas i wiele od nas wymaga – a podczas Letniego Grand Prix nasi skoczkowie nie byli w stanie nawiązać walki z najlepszymi. Na szczęście jakoś podczas jesieni pewność siebie i siła psychiczna wzrosły i obecnie drużyna skacze na wysokim poziomie.

Skijumping.pl: W całej Europie był i jest problem ze śniegiem, więc gdzie trenowaliście przed sezonem?

Mika: Tak… Mieliśmy też ten problem w Skandynawii. Jesień była zadziwiająco ciepła, a zima przyszła bardzo późno. Trenowaliśmy w Vikesund na skoczni K 90 – ale nie mogę tych treningów uznać za udane, gdyż warunki pogodowe nie były sprzyjające (było deszczowo i ciepło). Potem skakaliśmy przed Pucharem Świata w Kuusamo na skoczni Ruka oraz 4 dni treningów w Lillehammer i tam warunki były ok, ale i tak moi skoczkowie oddali zdecydowanie za mało skoków na śniegu.

Skijumping.pl: Co się dzieje z Larsem Bystoelem?

Mika: Popełnił błąd i wyleciał z drużyny, ponieważ mamy w naszej ekipie pewne zasady, których wszyscy muszą przestrzegać. Nasza praca jest pracą zespołową, więc tak musi być. A on zrobił coś, czego nie powinien i dlatego jest poza grupą aż do świąt Bożego Narodzenia. Dziś pierwszy raz wziął udział w zawodach międzynarodowych w CoC w Lillehammer i wygrał ten konkurs. Myślę, iż Lars będzie coraz mocniejszy i wróci do drużyny na Turniej Czterech Skoczni..

Skijumping.pl: Jakie cele postawiłeś swojej grupie na ten sezon?

Mika: Najważniejsze są Mistrzostwa Świata w lotach w Planicy – to nasz priorytet – chcemy zdobyć medal. Drugą ważną rzeczą jest klasyfikacja generalna Pucharu Świata – jako drużyna chcemy być w najlepszej trójce, a indywidualnie pasowałoby mi, gdyby dwóch Norwegów było w pierwszej dziesiątce, a kolejna dwójka w drugiej.

Skijumping.pl: Czy nowe kombinezony nie sprawiają zawodnikom problemów?

Mika: Nie mieliśmy na razie wielu zawodów od wprowadzenia tej zmiany. Warunki pogodowe są niezbyt sprzyjające – są to warunki ciężkie i nie fair, więc trudno mówić tu o tym jak kombinezony wpływają na skoki. Ale ogólnie uważam, że te przepisy są dobre, ponieważ sprawiły, że liczy się nie tylko sam lot, ale również siła wyjścia z progu. Tak więc myślę, że wszystko jest w porządku.

Skijumping.pl: Jakie masz osobiste plany na przyszłość?

Mika: Moje plany są na razie jasne do Igrzysk Olimpijskich w Turynie. To jest najważniejsza rzecz w tej chwili. Na komórkę dostaje nawet codziennie wiadomości „Called in Torino“. A potem to na razie nie wiem.

Skijumping.pl: Czy zabierzesz drużynę na wszystkie zawody Pucharu Świata?

Mika: Planujemy wziąć udział we wszystkich konkursach Pucharu Świata, ale jeśli będą jakieś trudności to poszczególni zawodnicy będą mieli wolne. Niemniej, jako grupa pojedziemy na każde zawody.

Skijumping.pl: Co sądzisz o fankach, które np. stoją pod hotelami, chcą autografy, zdjęcia itd. Czy one nie przeszkadzają Tobie czy chłopakom?

Mika: Nie, to absolutnie nie przeszkadza. Ci ludzie są naprawdę ważni, może nawet najważniejsi przy tym wszystkim, ponieważ bez fanów i bez widzów nie byłoby show.

Skijumping.pl: Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę Ci wielu sukcesów w pracy z Norwegami.

Mika: Ja Ci również dziękuję i życzę powodzenia w pracy dla Skjumping.pl. Musisz być bardzo zmęczona. Jest późno, a jeszcze przecież musisz to spisać z dyktafonu... (uśmiech).


Caroli, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6347) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • peter początkujący
    szkoda

    adam bardzo mi ciebie zal z powodu tego nie udanego skoku ale zycie idzie dalej jestem pewny ze jakis medal wygrasz w kanadzie, nie moge zrozumiec dlaczego nie zostal zlozony protest.W konkursie druzynowym byla powtorka wszystkich dlaczego nie zrobiono tego w kwalifikacjach jezeli warunki na to nie pozwalaly

  • jozek_sibek profesor
    Mika Kojonkoski w PŚ

    Mika Kojonkoski ur.19.04.1963:

    1984/1985 - 70 miejsce - 2 pkt--- 7 Fin
    1985/1986 - 50 miejsce - 8 pkt--- 9
    1986/1987 - 63 miejsce - 5 pkt - 10

    Punktowano(1-25 pkt,2-20,3-15,4-12,5-11,6-10,15-1 pkt)

    Miejsca w konkursach:

    9 miejsce--- 22-12-1985 Chamonix
    12 miejsce - 04-03-1987 Oernskoeldsvik
    14 miejsce - 10-03-1985 Oslo
    15 miejsce - 22-03-1986 Planica
    15 miejsce - 14-03-1987 Planica
    23 miejsce - 04-01-1986 Innsbruck
    32 miejsce - 30-12-1985 Oberstdorf
    32 miejsce - 01-01-1986 Garmisch-Partenkirchen
    58 miejsce - 06-01-1986 Bischofshofen
    -----------------------------
    15 zdobytych pkt PŚ

  • skolim doświadczony
    z nocnych rozmyślań skolima - czyli dlaczego nie moge spac...

    no z której strony by nie patrzec to bardzo przyjemny, ciekawy człowiek. Do tego fachowiec w każdym calu. Wyniki mówią same za siebie. Pamietam jak Norwegowie byli za nami i skakali gorzej od Polaków (przeciez to było tak nie dawno) ale zmiana ternera sprawiła ze w kraju o takich tradycjach - własciwie w ojczyżnie skoków narciarskich dzieje sie teraz tak dobrze. A u nas katastrofa, ten sam trener tak długo bez wyników nie utrzymał by sie nigdzie indziej... możliwe jest to tylko w Polsce. Kilka dobrych decyzji i dużo szczescia wcale nie obliguje do pozostawania na tym stanowisku panie Tajner. Ja panu juz nie ufam, bo kompletnie nia mam powodów. Przypominam - Norwegowie skakali gorzej od Polaków, nie tylko od Małysza ale generalnie nie byli na pewno lepsi od Polskiej drużyny. Wyrażnie praca Tajnera nie układa się. A Polacy pewnie nawet nie wiedza do konca jak powinna wygladac porzadna praca z efektami. Chodzi mi o takie poczucie sportowego spełnienia, a nie bycie non stop w cieniu najlepszego skoczka swiata. Taka sytuacja to powazny problem i nie dziwie sie ze chłopcy maja problemy z psychika. Kazdy by sie załamał. Wiem jak jest w sporcie - trener to swietosc. Moze przesadzam ale czy nie ma w tym co pisze prawdy? pozdrawiam jak możecie to napiszcie co o tym myslicie - z góry dziekuje

  • anonim
    marzenie...

    Jejku, jak bym chciała, żeby Mika Kojonkoski był trenerem polskich skoczków...Wtedy ani Niemcy, ani Norwegowie nie dorastali by nam do pięt...
    No ale cóż... Mamy tylko smutną rzeczywistość :-((((((((((((((

  • anonim
    Paweł N.

    Cześć to ja Paweł N. poznaliśmy się parę dni temu. Dzieki za autograf, jesteś super kumpelą.
    pozdrawiam
    Paweł

  • anonim
    @magda

    Zejdź z obłoków na ziemię...

    Chcesz kupować "towar" z niewłaściwej półki, PZN nie ma aż tyle kasy :)

  • anonim
    dołki i dołeczki

    @skolim: Dołek Norwegów nigdy nie był nawet porównywalny z naszym, to są bajki! Na przykład w sezonie 99/00 Norwegowie zdobyli łącznie 1624pkt, a my - 530pkt... Z tym, że nasi, odliczając Małysza, z roku na rok wypadają coraz gorzej (w ubiegłym sezonie uzyskali już tylko ok. 250pkt!). Więc co do oceny pracy Tajnera, to masz rację, niestety.

  • anonim
    GLOSUJCIE

    Hallo. Glosujcie na Adasia Malysza na

    http://sport.rtl.de/sport.html

    tam zanjdzcie linka ze skokami i pozniej slowo abstimmen i dawajcie mu 5 to najwyzsza nota.
    MIlego dnia i pozdrowienia od Polonii z Niemiec.

  • anonim

    dziwię się czemu Kojonkoski porzucił pracę z Finami. Na pewno osiągnięciami przewyższaja Norwegów. Pewnie chodziło o forsę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl