Kamil Stoch: "Daliśmy z siebie wszystko, na co było nas stać"

  • 2014-03-01 20:55

Kamil Stoch przyznaje, że siódme miejsce polskiej drużyny w dzisiejszym konkursie w Lahti było zdecydowanie poniżej oczekiwań. Dwukrotny złoty medalista IO w Soczi jest zadowolony jednak ze swoich skoków.

"W sobotę daliśmy z siebie wszystko na co nas było stać. Niestety, taka jest prawda i trzeba się z tym zmierzyć. To jest dla nas trudna sytuacja. Nie mówię tego w sensie, że jest jakiś kryzys albo coś się dzieje poważnego. Po prostu poziom jest bardzo wysoki. Również może i my nie jesteśmy już w takiej najwyższej, szczytowej formie. Trzeba wykrzesać z siebie wszystko co mamy w nogach, żeby te dalsze konkursy w tym sezonie były najlepsze na jakie nas stać" - powiedział Kamil Stoch po sobotnim konkursie drużynowym dla Eurosport.onet.pl.

"Jestem z siebie zadowolony, bo zrobiłem dobrą pracę. Może drugi skok był trochę spóźniony, ale generalnie obie próby bardzo mi się podobały. Nie popełniałem jakiś bardzo poważnych błędów i to jest dla mnie ważne. Skaczę równo. Ja akurat po piątku nie miałem co wyciągać wniosków, bo uważam, że ten dzień był dla mnie bardzo udany. Tak jak mówię, nie zawsze da się wygrywać, ale staram się robić to co potrafię najlepiej" - wyjaśnił polski skoczek.

"Nie sądzę, aby ten weekend miał jakiś negatywny wpływ na chłopaków w kontekście dalszej części sezonu. Było takich weekendów dużo i na pewno jeszcze będą. Każdy ma lepsze i gorsze momenty. Trzeba wyciągnąć wnioski i popatrzeć, co nie gra. Ci, którzy mają coś do poprawienia to muszą się na tym skupić. Trzeba przyjąć taką sytuację jaka jest" - dodał.

"Pewnie się coś da z tym zrobić. Myślę, że nie jest to kłopot w smarowaniu nart, a problem jest w nas, w nogach i w mięśniach. Trzeba się bardziej rozluźnić i poszukać dobrej, stabilnej pozycji dojazdowej. Przed niedzielnym konkursem indywidualnym w Lahti sądzę, że kibice mogą być spokojni. Nie ma powodów do obaw. Zależy też czego się oczekuje. Postaramy się robić, to co do nas należy. Wiem, że wszystkich się nie da zadowolić. Nie można jednak wszystkiego obiecać i mówić, że zrobi się coś ponad własne siły - zakończył zawodnik WKS Zakopane.

Rozmawiał Krzysztof Srogosz, Eurosport.onet.pl


Tadeusz Mieczyński, źródło: Eurosport.onet.pl
oglądalność: (9270) komentarze: (48)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Dat początkujący
    Krótsza belka


    Niektórzy tu zapominają, że Kamil w II serii skakał z obniżonej belki. W rzeczywistości miałby 4 lokatę, gdyby to był konkurs indywidualny i dzięki 8 Prevca odzyskałby żółty plastron.

    Też jestem za tym by dać możliwość komentowania tylko zarejestrowanym. Będzie mniej idiotyzmu w komentach.

  • monia866 doświadczony
    @darks

    Myśle,że możesz miec rację;)Kamil przez swoją wypowiedź stara się"bronić" trenera (w koncu zawdzięcza mu 2 medale z IO;) i kolegów przed atakami hejterów;).Natomiast w to,że jest zadowolony ze swoich skoków,mogę uwierzyć,bo nie były złe;)Za resztę drużyny nie może odpowiadać,on akurat nie "zawalił",wiec nie ma nic do zarzucenia;)

  • lecho bywalec
    Freund a KK

    Co do tych, którzy już wręczają Freundowi KK, że niby doskonałą formą zmiażdży Kamila i Prevca: w 07/08 Małysz wygrał PŚ z Jacobsenem o 134 punkty odrabiając stratę 234 - owszem, nadrobił ~400 punktów (zakładam, że gdyby go nie zdmuchnęło w Oslo, to też by coś dołożył) przy czym Jacobsen miał ogromny kryzys formy i lądował w drugiej/trzeciej dziesiątce, a raz nawet poza 30.

    Freund na 7 konkursów do końca (identycznie jak AM) miał stratę 261 punktów, na ten moment ma 211 (Małysz w tym samym momencie miał... 60) - a kryzysu formy u Stocha i Prevca nie widać. Nawet zakładając, że wygra wszystko do końca, a Kamil i Prevc będą się bić o miejsca 2-4, to na mecie w Planicy zostanie mu przeszło 50 "oczek" - a nie ma siły, aby zrobił taką serię, tym bardziej że po drodze jest MŚwL.

  • anonim
    Przykro się to czytało...

    ... chociaż Kamil powiedział prawdę. Chłopaki dali z siebie wszystko. Jak na te prędkości dojazdowe oraz potencjalnie skopany stan mięśni, to skoki były ok, a niektóre nawet bardzo ok. Kamil jest w głupiej sytuacji, bo nawet jeśli w głębi serca czuje, że trener i sztab popełnili poważne błędy, to na pewno nie zacznie ich obwiniać. Raz, że czuje się zobowiązany w kontekście dwóch zdobytych medali, a dwa - nie chce, aby media zaczęły jechać po trenerze. Tak to bynajmniej rozumiem. Możliwe też, że bezgranicznie ufa sztabowi i winę w całości przypisuje sobie i kolegom. Wierzę, że gdy ciało odpocznie, a smarowniczy wyleczą kaca, to znów zobaczymy piękne, rekordowe wręcz skoki. Ten gość naprawdę umie skakać i nie ma bata, aby nagle w ciągu dwóch dni wszystko zapomniał.

  • pitus stały bywalec

    Jeszcze pozwole sie wypowiedziec na temat Stocha i walki o kryształowa kule. Wielu tak narzeka, wieszy porazke z Prevcem, a tymczasem Prevc nie jest taka maszyna, która bedzie wygrywac wszystko po kolei. Widac że psuje skoki tak jak dzisiaj w druzynowce notabene mial dzis niższą note od Kamila. Cały czas jest między nimi blisko więc nie wpadajmy w panikę. Ja jestem dobrej myśli i wierze w zwyciestwo. A co do Freunda, którego lubie to jego strata jest już za duza, nawet jak złapał by dystans do najlepszej dwójki to pewnie i tak by nie wytrzymał.

  • anonim
    KK

    Kamil ma bardoz dobre podejście do tego wszystkiego i dzięki temu przez wiele lat będziemy mogli się cieszyć jego sukcesami ma cierpliwość gdy nie wychodzi i ciężko pracuje a przy tym myśli jak to poprawić bądź ulepszyć. Tak prawdę mówiąc jeżeli ktokolwiek ma ambicje żeby wygrać KK zamiast Kamila to niech idzie sam skacze i pracuje w sporcie. Niech on skacze tak jak chce i niech nic nie robi na siłę. Czy wygra KK czy nie to nie jest najważniejsze w życiu. Ważne żeby był szcześliwy. Ktoś mądry kiedyś powiedział że jeden jest przeszczęśliwy jak ma bmw a drugi za każdym razem na spacerze w parku. Komentarz pozostawiam wyobraźni waszych

  • anonim
    KRUCZEK MÓWI CO INNEGO A ZAWODNICY CO INNEGO. KOMEDIA

    Co do stocha to przerazaja mniej jego wypoiedzi szczegolnie ta dzisiejsza. Gada jakby byl już przegrany, zniechcony pogodzony z porazka. A moze zdaje sobie sprawe ze forma mu sie na tyle obnizyla i nie jest w stanie walczyc o KK i chce w ten sposob przygotowac kibicow. A jak tak jest to ja sie pytam jaka jest przyczyna tej degrengolady skoczkow?

  • Jarek stały bywalec

    Jak to się niektórzy boją niezarejestrowanych. Niezajerestrowany jest gorszy?
    Mnie jakoś się nie chce rejestrować.
    A jeśli chodzi o naszych - kiedy będzie dobrze? Już było - można odpowiedzieć.
    Kamil - cóż czy wygra PŚ czy nie już jest wielki.

  • anonim
    ohoho

    Jaka zniżka formy?? Jak Kamil ostatnio zaliczył podium i 4 miejsce, a Kot w Falun był w top 10, a Ziobro bodajże był 21, ja bardziej się nie pokoje Żyłą i Murańką, który wg prawie wszystkich miał jechać na IO zamiast Kubackiego. To, że słabiej tu skaczą ma wiele powodów, po pierwsze Żyła i Murańka mają duże problemy, wiadomo o co chodzi u Żyły, nie do końca wiadomo co jest u Murańki, ale on w tym sezonie był czasami naszym drugim zawodnikiem, kiedy nie szło Kotowi i Pieterowi, więc nie ma co jego jeszcze tak potępiać, jest młody. To, jak słabo zaprezentowali się dwójka - Janek i Maciek wg mnie było złożeniem się bardzo wielu czynników na raz m. in. to, że Kot tak się napina na to podium i dobre wyniki, a Ziobrowi nie pasowała skocznia w Falun i może przeniósł te błędy na Lahti, może zbyt bardzo popracowali na siłowni w czwartek, w dodatku TŁUSTY czwartek, może na jedli się pączków i nie mają teraz mocy, no nie żartuje, mogą też odczuwać już cały sezon, ale to jeszcze o niczym nie przesądza, bedzie dobrze, jak nie jutro to w Kuopio, tak myślę, a ja się nie mylę. Kot rok temu po 5 miejscu w Lahti nie wszedł do drugiej serii w Kuopio, tak to jest w sporcie, raz można wygrać, a raz odpaść już w kwalifikacjach.

  • anonim

    Przecież Kruczek mówił coś o treningu siłowym w takiej sytuacji nasi zawodnicy mogą mieć zakwaszone mięśnie i te skoki nie są takie super, to jednak powinno procentować w następnych konkursach, kiedy Polacy odzyskają świeżość. Ja jednak liczę na to, że Kamil jutro wyprzedzi Prevca, może te skoki nie są takie świetne, ale Prevc przecież też potrafi zepsuć, potrzebne będzie trochę szczęścia, a w kolejnych konkursach forma Kamila powinna być już lepsza

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl