Okiem Samozwańczego Autorytetu: "Blisko, coraz bliżej"

  • 2014-03-17 01:07

Niemcy doczekali się wreszcie złota. 12 lat minęło, od chwili, gdy Sven Hannawald - w Harrachovie zresztą - został mistrzem świata w lotach. Impreza musiała wrócić do tego czeskiego miasteczka, by następcą Hannawalda został Severin Freund. Co ciekawe, złoty medal w lotach Hannawalda poprzedził złoty medal drużyny na igrzyskach w Salt Lake City a złoty medal Freunda, złoty medal drużyny w Soczi.

Czy Severin Freund okaże się godnym następcą Martina Schmitta i Svena Hannawalda? Czy może seryjnie wygrywać konkursy i sięgać po kolejne medale? Od kilku już lat dobrze się zapowiadał. Końcówka sezonu należy do niego. W Harrachovie odebrał medal pocieszenia, bo w roku olimpijskim tak należy traktować tytuł Mistrza Świata w Lotach. To już bardziej prestiżowym może się tej zimy wydawać Puchar Świata w Lotach, w końcu przyznano go za cztery serie na jednej skoczni. Ale co tytuł to tytuł, nazwisko Freunda wędruje do kronik. I powiedzmy sobie szczerze – jego zwycięstwo nie jest ani trochę przypadkowe.

Severin jest najmocniejszym zawodnikiem ostatniej części sezonu. Igrzyska przegrał na własne życzenie, ale potem było już tylko świetnie. 3 zwycięstwa, 5 miejsc na podium 496 zdobytych punktów w 6 ostatnich konkursach. A przecież już przed Igrzyskami Severin był dwa razy drugi w Willingen. Tylko pluć sobie w brodę, że taka forma nie zaczęła się wcześniej.

Pluć w brodę może sobie też Kamil Stoch. Miał wysoką formę i szansę, by zdobyć dla Polski drugi w historii medal w lotach. Jednak pierwszy, niestabilny przed progiem i niedoskonały w locie skok postawił go w trudnej sytuacji a wiatr storpedował marzenia o pościgu za liderami. Udało się wyprzedzić tylko Wasiljewa.

Czortek po raz kolejny pokazał swe rogate oblicze. W piątek zwiódł nas pozorną łagodnością. W sobotę pokazał, co potrafi. Łopotał wściekle zerwanymi siatkami, pluł na zgromadzonych na trybunach kibiców deszczem, śniegiem i czymś pośrednim, przenikał na wskroś zimnymi podmuchami. Organizatorzy znów łudzili nas, że łudzą samych siebie. Niby w pewnej chwili pogoda w sobotni wieczór na chwile złagodniała, ale nadzieja żyła krótko. W niedzielę ludzie szli na skocznię chyba tylko dlatego, że nie przyszło im do głowy, by skorzystać z jakichś innych miejscowych rozrywek.

Ale w piątek było sprawiedliwie. Powtórzę - jeśli ktoś chciałby mieć o cokolwiek pretensje, to tylko do siebie. Czy pretensje ma do siebie Peter Prevc? Ja bym miał. Po takich skokach treningowych, wyrastał na zdecydowanego faworyta. I znów skończyło się niedosytem. Medal medalem, ale przecież Słoweniec celował w inny kolor. Peter nauczył się tej zimy wygrywać, ale mając taką formę w takim roku dwa zwycięstwa w PŚ to rozpaczliwie mało. Jeszcze zostały dwie indywidualne szanse i trzecia – matematyczna już właściwie - na Puchar.

168 punktów przewagi, dwa konkursy do rozegrania. Tylko kataklizm jest w stanie odebrać Kamilowi Stochowi Szklaną Kulę. Ale nie cieszmy się przedwcześnie. Wybuch Krakatau, Hitler, Stalin, Małysz wpadający w dziurę po Kasaim, Edyta Górniak śpiewająca hymn na MŚ w 2002 – kataklizmy zdarzają się zaskakująco często. Więc nie puszczajmy zaciśniętych kciuków, nie rezygnujmy z dmuchania pod narty i żeby mi nikt się nie ważył przejść w tym tygodniu pod drabiną! Lustra proszę pozdejmować ze ścian i owinąć folią bąbelkową, solniczki zalepić taśmą klejącą. Czarne koty wyłapać i przemalować na biało, szaro albo rudo. Kominiarze powinni wziąć sobie wolne i zająć się wyłącznie paradowaniem po ulicach.

Ale to wszystko byłoby na nic, jeśli zabrakłoby talentu, odwagi i ciężkiej pracy. Ktoś zerknie na klasyfikację generalną, wzruszy ramionami i powie „pestka, wystarczy teraz tylko tego nie zepsuć”. Gucio prawda. Tu nie wystarczy „kontrolować sytuację”, spoglądać z góry i czekać, aż Kula sama wpadnie w ręce. Tu trzeba wyjść na skocznię i oddać skok. Drugi. Potem może trzeci i czwarty. Zgrać ze sobą te wszystkie trudne elementy. Podeprzeć to umiejętnościami. A przede wszystkim, żeby znaleźć się w tym miejscu – przed samym szczytem – trzeba było wykonać olbrzymią pracę. Zacząć te dwadzieścia lat temu na usypanej ze śniegu skoczeńce w Zębie. I potem rok po roku ciężko trenować, wyciskać z siebie siódme poty. Puchar Świata w skokach narciarskich, to nie jest los na loterii. To zwycięstwo trzeba ciężko wypracować, podporządkowując mu całe życie. Walczyć z nudą rutyny, bólem kontuzji, rezygnacją, zniechęceniem . Trzeba ubrudzić ręce, by wybudować szczęście.

Nie znalazłem czasu na felieton po drugiej części nordyckiego maratonu, więc troszkę nadrabiam w w tym, zasadniczo poświęconym Mistrzostwom w Lotach. Oto tabelka Pucharu Świata przed dwoma ostatnimi konkursami:

Severin FreundSeverin Freund
fot. Tadeusz Mieczyński
Peter PrevcPeter Prevc
fot. Tadeusz Mieczyński
15.03.2014 - Podium MŚwl w Harrachovie15.03.2014 - Podium MŚwl w Harrachovie
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński
Skocznia w HarrachovieSkocznia w Harrachovie
fot. Anna Szczepankiewicz
Czołówka PŚ 17.03.2014
LpZawodnikKrajpkt.strata1strata2
1 Kamil Stoch Polska 1320 0 0
2 Peter Prevc Słowenia 1152 168 168
3 Severin Freund Niemcy 1123 197 29
4 Noriaki Kasai Japonia 977 343 146
5 Anders Bardal Norwegia 931 389 46
6 Gregor Schlierenzauer Austria 866 454 65
7 Simon Ammann Szwajcaria 728 592 138
8 Thomas Diethart Austria 615 705 113
9 Andreas Wellinger Niemcy 598 722 17
10 Stefan Kraft Austria 490 830 108


Przypomnijcie sobie państwo, w jakim tempie wspinał się na kolejne szczebelki Freund. Kto by po Igrzyskach w Soczi uwierzył, że jadąc do Planicy, ktoś poza czołową dwójką będzie jeszcze miał matematyczne szanse na Puchar? Freund ma. A na drugie miejsce ma całkiem realne. Psuje skoki znacznie rzadziej, niż Peter Prevc.

I jeszcze tabelka z Polakami:

Polacy w klasyfikacji PŚ 17.03.2014
LpZawodnikpunkty
1 Kamil Stoch 1320
17 Maciej Kot 350
22 Jan Ziobro 312
22 Piotr Żyła 312
34 Krzysztof Biegun 144
37 Klemens Murańka 132
47 Dawid Kubacki 87
76 Stefan Hula 3
79 Krzysztof Miętus 1

Wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy w historii, będziemy mieli w końcowe klasyfikacji generalnej aż czterech Polaków w pierwszej "30". A jest i szansa na pięciu, choć Klemens Murańka musiałby złapać mocny wiatr w żagle. Mało realne, ale przecież nie niemożliwe.


Cytat zupełnie nie na temat (?):
„I znowu polski rycerz dumnie
podejmie złotą rękawicę.
Widziałem ją w blaszanej trumnie,
gdzie wróg rozbitą miał przyłbicę”

I tak oto zmierzamy ku finałowi. Przed nami już tylko ten jeden ostatni weekend ze skokami. Historyczny, bo drugi w historii Polak staje przed wielką szansą sięgnięcia po Puchar Świata. Szczególny, bo rozgrywany nie na Letalnicy, a Velikance. I głęboko wierzę, że będzie szczęśliwy dla tych, którzy pojadą tam, by wymachiwać biało-czerwoną flagą, dla tych co zasiądą przed telewizorami i dla wszystkich, którzy mają w swoim sercu szczególne miejsce dla polskich skoków i tego jednego hardego górala, który przecież już tej zimy udowodnił, że w tym co robi, nie ma sobie równych na trzeciej planecie od Słońca. I ta jedna rzecz jest pewna. Bez żadnych wątpliwości.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (13063) komentarze: (53)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @ Pergilufer

    Też byłoby źle. W przyrodzie wszystkiego musi być po trochu. Potrzeba i takich osób jak Fela i MarcinBB, ale potrzeba też hejterów i trollów. Gdyby ich nie było zanudzilibyśmy się na śmierć, a forum wyglądałby jak obiad u ciotki Heli, gdzie nie ma niczego poza "pierdu, pierdu".
    Tak wiec cieszmy się tym co jest, bo może być gorzej.

  • anonim
    Traktuj blizniego, jak siebie samego

    Gdyby na forum bylo wiecej takich wpisow jak od MarcinaBB i Feli, to sprawialoby przyjemnosc cos wrzucic i samemu poczytac.
    Faktycznie az kapie brak kultury w wielu przypadkach, a niektore osobiste wycieczki sa na poziomie asocjalnym, ze wstyd.
    Starzy forumowicze sie wykruszaja bo maja widocznie dosc.
    Na austriackim portalu np. trzeba sie zarejestrowac, zeby cos wpisac i jak ktos wpisze obrazliwe teksty, to mozna go wylowic i pociagnac do odpowiedzialnosci. Tu by sie tez cos takiego przydalo, to strzelcy anonimowi zza wegla nie mieliby szans.
    Proponowalbym wiecej pogody i poczucia humoru, tudziez wzajemnego szacunku.

  • MarcinBB redaktor
    odpowiedzi 3

    @jacek
    Uwierz mi - nigdy nie silę się na dowcip za wszelką cenę. Zawsze wpadają mi do głowy same, na zasadzie jakiegoś skojarzenia. Cóż - takie mam poczucie humoru, że Tobie nie pasuje i sprawia na Tobie poczucie wymuszonego.
    Wiesz - chyba nie pamiętam takich takich czasów, o których piszesz. A jestem tu, jako forumowicz, od 2005, może nawet od 2004. Zawsze były trolle, choć pewnie kiedyś było ich mniej. Może kiedyś faktycznie kiedyś było więcej wzajemnej życzliwości i grzeczności, mniej nachalnego pouczania, mądrzenia się, arogancji. ale dalej jest bardzo dużo wypowiedzi osób które bardzo dobrze znają się na skokach i potrafią ciekawie pisać. Choć oczywiście, przyznam, że też tęsknie za wieloma, które już tu pod kreską się nie wypowiadają. Takie zycie, "ludzie wchodzą i wychodzą". Dobrze że wciąż wchodzą.
    Szansa? Chyba tylko dawać przykład. Nie przejmować się innymi i robić swoje.
    ***
    Droga Felu, jeśli Cię to ośmieli, to ja nie mam nic przeciwko temu, byś zgodnie z netykietą pisała mi na Ty. Nastolatkiem już nie jestem, ale starym piernikiem też nie :-) Ale przede wszystkim pisz tak, jak Ci wygodnie. Tak, byś sama się dobrze z tym czuła. Z zasady kibicSN ma rację, Internet to kwintesencja demokracji i równości - gimnazjalistka i pan profesor z uniwersytetu mogą sobie mówić na Ty, bo wybierają anonimowość. Ale Internet to też kwintesencja wolności. I jesli ktoś chce przenosić zasady kultury z reala - ma do tego pełne prawo. Jak mawia Kapitan Hektor Barbossa, "the code is more like guidelines rather, than actual rules" ;-)

  • anonim
    @kibicSN

    Kończ Waść, wstydu oszczędź. W którym miejscu Twoim zdaniem @Fela zwraca się do 'usreów' na Ty? I czy narawdę komukolwiek to może przeszkadzać, kiedy ktoś chce być kulturalny?
    Nie rozumiem, jak można atakować nieliczne na tym forum miłe, optymistyczne i ciekawe wpisy? Jest mi naprawdę przykro, bo takie zachowanie sprawia, że wszelkie pozytywne przejawy 'normalności' zaczynają skrywać się w cieniu coraz powszechniejszego braku szacunku, gburowatości i zwyłego chamstwa. I to nie tylko w sieci. A nie powinno tak być...

  • jacek stały bywalec
    brawo samozwańczy

    Dwa razy czytałem komentarz Samozwańczego bo oczom trudno było uwierzyć. Wreszcie rzeczowo bez silenia się na dowcip za wszelką cenę.
    Łezka w oku się kręci bo przypominają się czasy, gdy na tym portalu nie było troli i nawiedzonych znawców, a głównie miłośnicy skoków.
    Życzliwi i otwarci na inne zdania podobnych im pasjonatów.
    Jak myślisz Samozwańczy, czy "to se ne wrati", czy widzisz jakąś szansę :-)
    I dajcie trole spokój Feli, są ludzie dla których chamstwo nie jest chlebem powszednim, chcą być kulturalni - dziwne - prawda ?

  • JankessPL doświadczony
    @dervish

    Nikt nie myśli o PŚL jako innej imprezie niż PŚ,niektórym po prostu nie pasował termin i woleli potrenować i tyle,nie twórz jakieś ideologi do tego,a już stwierdzenie "Byli tacy dla których ta impreza była wręcz nie do zaakceptowania " powoduje tylko uśmiech politowania na mojej twarzy i zapewne nie tylko .MŚwL to jest impreza trzeciorzędna o czym świadczy to że Hanawalda wszyscy pamiętają za TCS 2001/2002 i za srebro na IO w SLS niż za 2 tytuły mistrzowski i jedno srebro(indywidualnie na MŚwL)

  • HKS profesor

    @dervish

    Że co? Przecież to z Twojej strony cały czas są krytykowane osoby, które są nieco bardziej obiektywne. Zresztą już nawet teraz zdążyłeś wielu ubliżyć, bo każdy kto się z Tobą nie zgadza to "rasowy hejter"...

    Już od dawna zauważyłem tendencję, że użytkownicy sprzed 2-4 lat jeśli się jeszcze udzielają, to częściej poza bumem w czasie zawodów, ale ogólnie coraz mniej nicków można kojarzyć.

  • kibicSN stały bywalec

    @Fela
    To idąc tym tropem nie wypada ci pisac tez po imieniu do userów na tej stronie bo niektórzy mają tutaj po 50 i więcej lat.Dajmy na to redaktor X ma 22 lata a user Y 56 lat.Ty do usera Y zwracasz sie przez Ty a do 22 letniego redaktora przez Pan.Popierałabyś coś takiego? Z racji młodego wieku?
    W internecie kazdy jest równy i nie ma podziałów na Panów i Niepanów.
    Czy 55 letni user czy 30 letni redaktor.Czy na odwót 60 letni redaktor i 14 letni user.
    I ja nie krytykuję.Ja doradzam grzecznie i kulturalnie.

  • dervish profesor

    1. moim zdaniem sprawa KK jest już przesądzona. Trofeum należy do Kamila. Rywale maja już tylko czysto teoretyczne szanse. Szansa na to, że, Kamil będzie potrzebował owych wyliczonych matematycznie aż 32 punktów jest bliska zeru. O wiele bardziej prawdopodobne jest, że pozostałby na pierwszym miejscu nawet w przypadku gdyby nie powiększył swojego konta o żaden punkcik.

    2. Nie tylko złoto z MŚL jest nagroda pocieszenia dla rywali Kamila. Taką nagroda byłaby również ewentualna KK.

    3. Czy tej zimy PŚL był bardziej prestiżowy niz MŚL? Moim zdaniem, mimo wszystko zdecydowanie nie. Przypomnijmy sobie w jakich okolicznościach rozgrywano PŚL. To było w okresie tuz przed igrzyskami, kiedy wszyscy kombinowali jak trafić z forma na Soczi, PŚL był ostatnia rzeczą na której się koncentrowano. Byli tacy dla których ta impreza była wręcz nie do zaakceptowania i zwyczajnie ją zignorowali (Bardal, Diethart). Poza tym kto w przyszłym roku będzie pamiętał, ze PŚL w lotach zdobył Prevc? Złoto Freunda zapamiętają wszyscy i to nie tylko do kolejnych MŚL. :)

  • dervish profesor
    Fela

    takie niestety mamy czasy, ze najzacieklejsza krytyka spotyka za normalność i dobre słowo, które są w opozycji do wszechobecnego chamstwa. Trudno dziwić się, że kogoś kto na co dzień urzędowo zajmuje się szydzeniem, krytykanctwem i obrażaniem każdy przejaw kultury osobistej jest niemal obrazoburstwem obok którego nie sposób przejść bez stosownej reakcji, a pozytywistyczne spojrzenie na otaczająca rzeczywistość jest równoznaczne z wazeliniarstwem którego, żaden rasowy hejter ścierpieć nie może.

  • Fela bywalec
    kibicSN

    Nie chodzi mi o żaden podział. Po prostu z racji mojego młodego wieku i szacunku jakim darzę redaktora nie wypada mi pisać po imieniu. Tak zostałam wychowana. Poza tym to moja indywidualna sprawa. To jest właśnie przykład na to, że nie lubię udzielać się na tej stronie. Cokolwiek człowiek by nie napisał od razu znajdzie się ktoś, kto krytykuje. :)

  • kibicSN stały bywalec

    @Fela
    Wszyscy tu jesteśmy po imieniu. "Pani" o tym nie wie?
    Nie ma podziału na Panów redaktorów i szarych userów, chyba że wolisz się taką czuć to co innego.A widze że wolisz bo inni userzy wg Ciebie są be a Panami są tylko redaktorzy.

    Co tu dużo dodawać najgorsze MŚ w lotach od lat, duzy niedosyt, fatalna zima zrobiła swoje.Tak to jest jak o tej porze mamy prawie 20 stopni w plusie a później przychodzi front.Znając życie w Harrachovie dalej wieje i wieje.Szkoda kibiców co zjechali z drugiego konca Polski do Harrachova zeby sie tylko przejechac i zobaczyc masakryczna w tym roku zime z tajfunami.
    Wiadomo ze nie ma gdzie wsadzic druzynówki teraz ale zupełnie odwołanie tych zawodów i nie przeniesienie ich np na przyszły sezon uwazam za kpinę i znacznie obnizenie rangi tych zawodów.Co by było gdyby sprawa dotyczyla indywidualnych zawodów MŚ? Tez by sobie tak odwolali i koniec kropka.. to bylby wtedy skandal.Powinni pomyslec o przelozeniu tego konkursu na przyszly sezon.Bo to nie jest Puchar Kontynentalny tylko 2-ga najwazniejsza impreza w sezonie.Juz w przyszlym sezonie na szczescie bedzie wiecej lotów i mogli by zamiast którejś drużynówki zrobić rangę MŚ.Nie znam się na tych wszystkich przepisach czy wolno czy nie, ale innego rozwiązania próżno szukać.Beznadziejne MŚ tak jak cała ta zima.Pisałem wielokrotnie że ta super piękna pogoda z 18 stopniami w zimie skonczy sie w ten sposób.

  • anonim
    Toyminator

    Każdy ma szanse zdobyć jak najwięcej punktów zarówno Kamil jak Polscy skoczkowie mogą w ogóle się nie zakwalifikować,ale raczej taki scenariusz by się nie sprawdził.Kubacki mógłby np w końcu wejść do pierwszej 10.Już był raz więc teraz będzie jak najlepsza okazaj,I każdy ma szanse tylko nie każdy to wykorzystuje.

  • Fela bywalec
    Drogi panie Marcinie!

    Rzadko komentuję artykuły na tej stronie ze względu na osoby, które skutecznie denerwują i prowokują. Tym razem jednak nie mogę nie skomentować tego artykułu. :) Po raz kolejny z przyjemnością czytałam pański felieton. Zawsze świetnie ubiera pan w słowa myśli wielu kibiców. To czym dzisiaj pan mnie niezwykle ujął to piosenka Luxtorpedy, jednego z moich ulubionych zespołów, których koncerty są niesamowite. ;) A "Hymn", z którego zaczerpnął pan cytat to moich zdaniem jedna z najlepszych polskich utworów rockowych, która przepełniona jest patriotyzmem. Uważam, że ta piosenka pięknie oddaje emocje i walkę sportowców i właśnie dlatego do tej piosenki stworzyłam przed sezonem filmik o Kamilu - "Kamil Stoch - Mistrz Świata" który można znaleźć na "youtubie". ;)
    Trwający jeszcze sezon na pewno jest przepiękny dla każdego kibica i aż nie mogę uwierzyć w to, że już w przyszły weekend czeka nas zakończenie w Planicy. Już nie mogę doczekać się widoku Kamila trzymającego Kryształową Kulę, ale z drugiej strony nie chcę, by ten sezon już się zakończył. Chciałoby się rzec: Chwilo trwaj! ;)
    Pozdrawiam.

  • lecho bywalec
    Jedna uwaga

    "Igrzyska przegrał na własne życzenie" - Igrzyska przegrał, bo Stoch go wciągnął nosem, nawet gdyby ustał na normalnej skoczni, to niewiele by ugrał.

    Równie dobrze można napisać, że Kamil przegrał MŚwL na własne życzenie, bo popełnił jakiś tam błąd plus mam wrażenie, że od czasu, kiedy przekręcił sobie kolano w Lahti skacze w jakimś stopniu zachowawczo. Nie chcę użyć stwierdzenia, że kalkuluje, bo pewnie tak nie jest. Ale pewnie widząc warunki panujące na Certaku i Prevca lądującego na plecach gdzieś tam miał w głowie, że kiepsko byłoby zaprzepaścić całą pracę włożoną w Puchar Świata w jednym, loteryjnym konkursie.

  • MarcinBB redaktor
    odpowiedzi 2

    @Bury
    Bardzo proszę, nie karm trolla.
    @nieznany (*-30.as13285.net)
    Prawda stara i jaśniutka jak słoneczko: jak skoczek jest w formie, to nie ma znaczenia czy z niego dobry lotnik, czy nie. Daje łupnia rywalom na normalnych, dużych i mamutach. Nieliczne wyjątki to Janda i Loitzl. Dwa lata temu po raz pierwszy od dawna mieliśmy podium z złożone ze specjalistów w lotach, którzy jednocześnie nie należeli do absolutnego topu danego sezonu. Kranjec był w generalce dziewiąty, Velta siedemnasty a Koch dwunasty. I było to na świeżo przebudowanej skoczni w Vikersund, która jest najbardziej mamutowata ze wszystkich mamutów. Popatrz na listę medalistów MŚwL a nawet na listę zdobywców małej kryształowej kuli. Wybitni specjaliści od lotów są tam przemieszani ze skoczkami, którzy na mamutach się specjalnie nie wyróżniali, ale po prostu w danym momencie byli w gazie, jak Freund czy Bardal.
    @unfamiliar
    Korciło, mnie, ale akurat nie miałem ochoty wrzucać granatu w szambo.
    @dxx i inni
    W ustalaniu godzin rozgrywania konkursów głos decydujący mają nie oragnizatorzy, ale telewizje, który wykładają na skoki największą kasę. Im wsio rybka, czy zawody się odbędą, czy nie. Nawet lepiej, jak się nie odbędą, bo wtedy jest więcej czasu na reklamy. Oczywiście, od czasu do czasu muszą się odbyć, bo jak telewidzowie się zirytują i przestaną oglądać skoki, to nikt się nie będzie chciał przy nich reklamować. Ale cierpliwość kibica jest spora...
    @Toyminator
    Przy obecnej formie jednego i drugiego Kubacki ma zdecydowanie większe szanse na bycie w "30" zarówno piątkowego, jak i niedzielnego konkursu. Obaj mają malutkie, ale nadzieja umiera ostatnia. Powtórzę: bardzo bym się zdziwił, gdyby do Planicy poleciał ktoś inny, niż szóstka z Harrachova.

  • kats bywalec

    @dxx

    Ale ich ograniczają umowy,podpisy,pieniądze. Oczywiście, że twoja opcja jest logiczna, tyle, że jakby tak to zrobili to zerwaliby umowę między reklamodawcami a organizatorami. Wiadomo, że to wkurzające, że oni podają 5 komunikatów a wiatr wieje, że łeb urywa, ale to nie były podwórkowe zawody w piłkę tylko MŚ z patronatem,sponsorami i reklamami które musiałaby być sprzedane. Robiąc zawody w czwartek i piątek już by mieli problem,bo wtedy wiadomo że i kibice by nie dopisali, a umowy zostałyby zerwane, czyli generacja kolejnych kosztów.
    Winę ponosi przede wszystkim FIS który na siłę lokuje zawody o tej porze roku w tej części Europy. Śnieg-wiadomo, da się wyprodukować ale za ogromną kasę, wiatru nie przewidzisz... Ale z drugiej strony, ile razy się zdarzyło,żeby na Czertaku przeprowadzono normalne zawody bez problemów? Problemy z wiatrem są niemal zawsze- skocznia sztucznie zbudowana, nieosłonięta górami, nie znajduje się w żadnej niecce czy dolinie. I to wiadomo od lat.


    Druga sprawa.
    Przeczytałam wywiad na O...cie z K.Stochem i tak sobie myślę, co ci dziennikarze biorą?! Pytania zadane w tak dramatycznym tonie, jakby Kamil spadł na bulę i połamał wszystkie kończyny, lub doszczętnie się skompromitował.
    Wiadomo, że miał szanse na medal. Już nie mówiąc o tym że od IO zajmował miejsca 5,3,1,1,9, 3, ale przede wszystkim w czwartek skakał świetnie, ciągle w pierwszej trójce. No ale piątek to nie był jego dzień, zdarza się. Swoje wygrał, zgarnał 3 najważniejsze trofea sezonu i jest największym wygranym (bo w to że w Planicy 2 razy nie wejdzie do 30. wątpie) a MŚwL ? Nagroda pocieszenia, zwłaszcza w sezonie olimpijskim. Medal dla Freunda, fajnie, zasłużył, ale jestem pewna, że wolałby złoto na IO niż w Harrachovie.
    Nie rozumiem tej niemal depresji bo Kamil nie jest robotem i śmiał nie zabrać medalu w lotach. Zenujące, zwłaszcza że za tydzien o tej porze będą walić do niego drzwami i oknami.

  • dxx początkujący
    wilk syty i owca (prawie) cała

    Znając prognozy pogody organizatorzy powinni zmodyfikować program zawodów. W czwartek, zamiast kwalifikacji, zrobić pierwszą serię konkursu indywidualnego z udziałem wszystkich zawodników. W piątek, również zgodnie z wcześniejszym planem, trzy serie skoków ale bez skoków próbnych. Czyli druga i trzecia seria konkursu indywidualnego (30 zawodników) plus, po na przykład godzinnej przerwie, pierwsza seria konkursu drużynowego. Tym sposobem na sobotę i niedzielę zostają tylko finałowe serie zawodów, a właściwie ceremonie wręczenia medali. Cudu pogodowego nie było, ale komplet medali zostałby rozdany i organizatorzy też wyszliby na swoje.

  • anonim

    Ale o co wam znowu chodzi,ze co jest nie sprawiedliwe,ze Freund został mistrzem świata lotach ? A co mają powiedzieć Austriacy na temat Kamila Stocha, który zgarnął dwa złote medale :). To takie samo gadanie.Jest sprawiedliwość na tym świecie.Ponieważ Amman zabrał Małyszowi 3 złote medale to Stoch zabrał komuś innemu.Schliri jest zupełnie bez formy to wiadomo,ze zwala się na jury i tak dalej.Kazdy ma pretensje do tego,ze ktos nie jest formie.Kazdy by chciał być na miejscu Stocha,a nie np Freunda.Freund Korzysta z formy i uwaga może dogonić Kamila.A Kamil jak nie stanie na podium to może wygrać minimalnie.Małysz też nie był typowym lotnikiem,a jednak stanął na podium.Ludzie każdy by chciał być na miejscu Stocha,a czy Polak miał prawo wygrać dwa złote medale bo jest Polakiem ? A czemu nie wygrał Austriak przecież to ich dyscyplina

  • Pirx stały bywalec

    Miejsca Bardala w ostatnich trzech konkursach - 3, 1, 2, w karierze też zwycięstwo i miejsce na podium na lotach. Freund od Willingen tylko raz wypadł poza czołową dwójkę. Na treningach i kwalifikacjach obaj bardzo mocni. Tymczasem nagle pojawiają się uwagi na temat sprawiedliwości tych wyników. OK, ale kto w takim razie miałby zająć ich miejsca żeby było sprawiedliwie? Kto jest ostatnio w lepszej i równiejszej formie? Czy trzeba być "typowym lotnikiem" żeby stawać na podium na zawodach w lotach?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl