FIS zmieni zasady rozgrywania lotów narciarskich?

  • 2014-04-13 16:47

Oprócz wstępnych ustaleń dotyczących kalendarza na nowy sezon, w trakcie niedawno zakończonego kongresu Międzynarodowej Federacji Narciarskiej w Zurychu przedstawiono pomysły kilku regulaminowych zmian. Jak podaje portal eurosport.onet.pl, największą zmianą ma być sposób rozgrywania konkursów na obiektach mamucich.

Pierwszą z proponowanych zmian jest zmniejszenie maksymalnej kwoty startowej w Pucharze Kontynentalnym. Dotychczas najlepsze kraje miały prawo wystawić po ośmiu skoczków. Teraz liczba ta ma zostać zmniejszona do sześciu.

Ważną informacją jest brak planowanych zmian sprzętowych. Minimalnej poprawie mają ulec jedynie kombinezony. Dodatkowy wymiar w ich obwodach ma zminimalizować możliwość manipulacji ze strony zawodników i trenerów. Kombinezony z dodatkową wkładką, które testowano podczas Pucharu Świata w Planicy, z powodu negatywnych opinii nie są brane pod uwagę.

Pomysłem, który odbił się największym echem podczas posiedzenia w Szwajcarii był przedstawiony nowy system rozgrywania zawodów w lotach narciarskich. W kwalifikacjach startować musiałby każdy skoczek, włącznie z najlepszą "10" klasyfikacji generalnej całego cyklu. Następnie 40 skoczków wyłonionych w kwalifikacjach podzielonych zostałoby na cztery dziesięcioosobowe grupy. Do dalszej fazy awans uzyskałoby po sześciu zawodników z każdej grupy. W związku z tym finał liczyłby 24 skoczków. Niejasna jest jednak kwestia naliczania punktów. Nie wiadomo czy finałowa "24" miałaby na swoim koncie punkty z poprzedniego skoku czy też startowałaby z zerowym dorobkiem.

Co o takim innowacyjnym pomyśle sądzi Łukasz Kruczek, który był obecny w Zurychu? - Na razie to była luźna propozycja. Ale być może zostanie ten pomysł przesłany do zaopiniowana przez narodowe związki. Być może byłoby to interesujące dla kibiców. Najważniejsze jednak, żeby ta rywalizacja odbywała się fair. Dla skoków jest zatem zawsze lepiej, jeżeli liczy się więcej serii. Wtedy eliminuje się przypadki. Jeżeli zatem zawodnicy awansowaliby do serii finałowej z zachowaniem punktów z fazy grupowej, to niewiele zmieniłoby to system rozgrywania zawodów. Gdyby jednak do finałowej serii wszyscy przystępowali z zerem na koncie, to musimy być świadomi tego, że może trochę rządzić przypadek - powiedział w rozmowie z eurosport.onet.pl

Wszystkie wspominane wyżej pomysły zostaną przedyskutowane i ewentualnie wprowadzone w życie podczas czerwcowego kongresu w hiszpańskiej Barcelonie.


Dominik Formela, źródło: eurosport.onet.pl
oglądalność: (8670) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ryanss bywalec
    III serie

    Tak jak wiele tu osób pisalo ponizej, powinny byc 3 serie zawodów. Bo zobaczcie ile jest serii treningowych przed zawodami (czasami nawet i kilkanascie!!! tak jak na igrzyskach skaczą i skaczą i skaczą bez celu a zawody 2 skoki i do domu jak w przypadku dziewczyn bezsens totalny!)
    Znieść kwalif. i zastąpic I serią w pt, potem so II i IIIs, a w ndz zamiast kwalif Is potem troche przerwy i II i III czyli czasowo tak jak teraz tylko zmiana nazwy i do wyniku zawodnika liczyłyby sie 2 najlepsze noty. Tak jest w wiekszosci sportów zimowych, że naslabsza próba nie jest liczona
    np. slopestyle czy skoki akrobatyczne.
    PS. Albo z PŚ zrobić sport elitarny i niech startują tylko dobrzy i najlepsi zawodnicy. Zróbmy czołową ''20" a słabsi niech sie kwalif na drugą 20tkę (2 serie dla nich i lepsza nota brana pod uwagę, czyli zamiast 2serii trening juz mamy kwalif.)
    W ten sposób w I serii 40 zawodn, w IIs 15 i w III też 15 i wreszcie bedzie to sport elity a nie mieszanki umiejetnosci. W kazdym razie IIIs musza byc i wole 1raz wiecej ogladac Stocha niż np. Sedlaka, Muminova czy HyunKima. My kibice bysmy skorzystali na tym.
    Czas wprowadzic zmiany panie Hoffer! PŚ to ma byc elita i promocja w TV!

  • sheef profesor
    Zmiany w przepisach

    Ja mam inny pomysł (ale odnośnie całego sezonu PŚ).

    W kwalifikacjach do konkursów głównych (w tym TCS i lotów narciarskich) wprowadzić bonifikaty punktowe do klasyfikacji generalnej PŚ- skakaliby wszyscy zawodnicy (w tym TOP 10 PŚ- przy jednoczesnym zachowaniu przywileju prekwalifikacji dla elity). Punkty PŚ otrzymywałoby trzech najlepszych zawodników w danych kwalifikacjach. I tak:

    1.miejsce- zawodnik otrzymywałby maksymalnie 15 punktów PŚ,
    2.miejsce- 10 punktów PŚ,
    3.miejsce- 5 punktów PŚ.

    Ten pomysł chodził mi po głowie od dłuższego czasu.
    Czekam na wasze opinie.

  • anonim
    do Kolos

    1) kombinacja norweska - czyli dajesz przykład dyscypliny na dzień dzisiejszej niszowej, bez poparcia mediów i sponsorów. Podaj przykład poważnej dyscypliny sportu z serią próbną (nie mówię o treningach). Jak już ktoś pisał - lepiej iść w stronę bardziej miarodajnych wyników - 3 serie to bardziej gwarantują.

    2)czy się sprawdza czy nie to sprawa dyskusyjna. Natomiast marketingowo to raczej dobry pomysł.

    3)sezon wcale nie musi być o wiele dłuższy (co najwyżej tydzień), natomiast zawodów powinno być więcej o różnym stopniu prestiżu. Mnie osobiście irytuje fakt, np zawodów w Japonii, notorycznie odpuszczanych przez zawodników, z małą ilością kibiców - a gdzie teoretycznie pula punktów do zdobycia i prestiż zawodów taki sam jak w Zakopanem czy w Ga-Pa. Niektóre Państwa/miasta powinny bardziej się postarać przy organizacji zawodów, inwestować w przestarzałe skocznie a i zadbać o atrakcje dla kibiców by być w elicie skoków. Z drugiej strony trzeba rozgrywać zawody na skoczniach - aby tętniły życiem. PK tego nie gwarantuje - wystarczy spojrzeć na fakt odwołania w tym sezonie 9 zawodów.

  • anonim
    inny pomysł

    Ja bym proponował pójście w inną stronę tzn. zwiększenie liczby skoków do trzech serii. W I serii po kwalifikacjach 40 zawodników, w II serii 20 zawodników, III seria najlepsza 10. Być może wydłużyłoby to zawody, ale byłoby opłacalne (więcej reklam w przerwach) .

  • dejw profesor

    Jak dla mnie, trochę za dużo kombinowania. Jeśli już koniecznie chcą coś zmieniać, to lepiej faktycznie dać nie dwie, tylko trzy rundy skoków (tutaj jak najbardziej popieram pomysł @Luki) - wtedy wyniki powinny być bardziej miarodajne.
    Przypuszczam że i tak skończy się na samych rozmowach, a takie rozwiązanie weszłoby ewentualnie w życie najwcześniej za parę lat.

    Bardziej niepokojąca jest wiadomość o zmniejszeniu kwoty startowej w PK, bo taka zmiana według mnie nie przyniesie żadnych korzyści. Cóż z tego, że dzięki temu punkciki CoC mogliby zgarnąć Kazachowie, Koreańczycy czy Holendrzy, skoro przyjdzie PŚ i tam dalej będą niemiłosiernie klepać bulę. A zaplecze i utalentowani juniorzy z mocniejszych krajów, będą musieli obijać się po FiS Cupach.
    Zwiększy się ilość zawodników reprezentujących różne kraje, a spadnie poziom zawodów.

  • Kolos profesor
    Luka

    1) totalny absurd, dwie serie obecne to jest wystarczajcie a serie próbne istnieją w wielu sportach (choćby w kombinacji norweskiej ale tam się to nazywa seria prowizoryczna)

    2) Jeszcze gorszy pomysł, i groźny z punktu widzenia prestiżu PŚ. Podobny pomysł słabo się sprawdza w biegach narciarskich.

    3) I znów zły pomysł (choć i tego typu pomysły były). W tej materii nie ma dobrego pomysłu wydłużanie sezonu choć zasadne sprawiłoby ze spora cześć skoczków odpuszczała by części zawodów. Tak jak jest jest chyba dobrze chociaż mogłoby by być więcej konkursów pozaeuropejskich.

  • michnar stały bywalec
    Dziwne to trochę

    Trochę podobne do systemu KO i dlatego nie sądzę, żeby było super sprawiedliwe, chyba wolę taki system jaki wszyscy znamy.

    Ja bym wprowadził co innego, czyli dwa konkursy w jednym czasie powiedzmy, że taka sytuacja miałaby miejsce dwa razy w ciągu roku. Mogłoby to być ciekawe taktycznie i odbywać się w dalekich miejscowościach (Ałmaty, Sapporo, Hakuba, Erzurum, Muju, Pyonchang, Yabuli, Czajkowski)

  • anonim
    zmiany

    Trochę skąpe te wzmianki i nie wszystko można jednoznacznie ocenić. Co do mniejszych limitów w PK, to na pewno jest to spowodowane dużymi listami startowymi i częstym przeciąganiem się zawodów. Wprowadzenie kwalifikacji w PK i problem mieli by z głowy.. .

    zmiany w sposobie rozgrywania konkursów mamucich na pewno nie można jednoznacznie przekreślić. formuła KO w TCS choć nie zawsze sprawiedliwa to jest rewelacyjna dla widzów i prędzej bym poszedł w tą stronę. Bo gdzie jak gdzie, ale właśnie w lotach najbardziej walczy się o odległość.

    Jest zresztą dużo innych pomysłów aby urozmaicić PŚ, ale nad większością się pewnie nawet nie zastanawiają. Moje luźne pomysły:

    1) konkursy z 3 seriami np po 40-30-20 zawodników i rezygnacja z serii próbnej. Widział ktoś serie próbne w innych dyscyplinach? jak dla mnie są bez sensu dla tak wytrenowanych zawodników. Nie musi być to też zmiana we wszystkich konkursach - ale w wybranych.

    2) wprowadzenie dodatkowej bonifikaty punktowej do PŚ za wygraną w turnieju TCS (oraz dla top 10 turnieju). Dodatkowo przywrócić turniej skandynawski i stworzyć polsko-czeski. Również nagrodzić dodatkową pulą punktów.

    3) Trzeba również iść w kierunku zwiększenia prestiżu zawodów. Skoczni na których można rozgrywać zawody PŚ jest bardzo dużo. Zrobić w kalendarzu nawet i 35 konkursów indywidualnych, ale podzielić ich prestiż - tak jak zrobiono to w kolarstwie w UCI World Tour.

  • Kolos profesor

    Natomiast totalny bezsens to ograniczenie kwot startowych w PK. Pytanie czy słabsze ekipy wykorzystają ten swoisty ukłon w ich stronę (moim zdaniem to mało prawdopodobne) czy po prostu więcej będzie konkursów PK gdzie trudno będzie zebrać 50 zawodników...

    Wygląda na to ze jedynym efektem takiej zmiany będzie wzrost poziomu FIS Cupu i mocne spęcznienie list startowych tych zawodów...

  • Kolos profesor
    marcin004

    Nie wiem skąd te mylne przeświadczenie o takim podziale na grupy.. Wg. artykułu podział na grupy były wg. kolejności w kwalifikacjach czyli zawodnicy z miejsc 1 - 10 to jedna grupa, 11-20 druga, 21 - 30 trzecia i 31-40 czwarta... Wtedy najlepsi są z najlepszym ia najsłabsi z najsłabszymi...

    Osobiście pomysł mi się średnio podoba.

  • anonim

    Absurdalny pomysł. Po co przekształcać sprawdzoną, prostą formułę (która przez przeliczniki i tak już straciła na czytelności) w jakieś zbędne udziwnienia, przybliżające sposób rozgrywania do dużo mniej efektownych zawodów drużynowych? Takie przesianie zawodników dobrych ze słabymi osłabiłoby znacznie "dramatyzm" konkursu. Najlepsi na końcu, w bezpośredniej rywalizacji, to jest to co w skokach najlepsze.

    Podejrzewam że za pomysłem mogą stać względy finansowe. Cztery grupy skoczków - cztery przerwy reklamowe w pierwszej serii. Rozsianie dobrych zawodników w czterech grupach zamiast ich stłoczenia pod koniec serii - potencjalnie przykucie widzów do telewizora na całą serię zamiast na ostatnie kilka minut. Wszystko oczywiście pod pretekstem wyrównania zawodnikom warunków i zwiększenia atrakcyjności dla widzów.

    Nie podoba mi się zupełnie ten pomysł, mam nadzieję że nie przejdzie. Jego wprowadzenie oznaczałoby znaczne okrojenie przyjemności oglądania lotów, które zawsze były najciekawszymi i najbardziej atrakcyjnymi zawodami w skokach.

  • Zakrza stały bywalec

    Czemu ma służyć zmniejszenie kwot startowych? Chęci promowania na siłę słabszych krajów? Zwiększenie prestiżu FIS CUP?

    Kwalifikacje dla wszystkich to całkiem niezły pomysł. Nie każdy dobry skoczek jest dobrym lotnikiem. Ale ten podział na grupy to tak średnio widzę. Jestem w stanie wyobrazić sobie, że siódmy zawodnik z jakiejś grup będzie lepszy od powiedzmy trzeciego w innej grupie. Chyba, że będą lucky loosers. Wtedy ok.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl