Propozycje zmian zgłoszone na kongresie FIS w Zurychu

  • 2014-04-16 01:07

W ostatni weekend w szwajcarskim Zurychu miał miejsce kongres Międzynarodowej Federacji Narciarskich (FIS). Oprócz prezentacji proponowanych kalendarzy pucharowych zawodów na sezon 2014/2015, zgromadzeni omówili również m.in. kwestie dotyczące zmian sprzętowych oraz nowatorskich zasad rozgrywania konkursów.

Oto najważniejsze decyzje zeszłotygodniowego kongresu:

1. Zmiany w przepisach dotyczących sprzętu

* Grubość warstwy kombinezonu nie może przekroczyć maksymalnej wartości 6 milimetrów (poprzedni limit wynosił 5 mm) lub minimalnej wartości 4 mm.

* Podczas kontroli technicznej, kombinezon musi spełniać pomiar ciała zawodnika stojącego w pozycji pionowej z minimalną tolerancją wynoszącą 1 centymetr, zaś maksymalną wynoszącą 3 cm (w przypadku kobiet odpowiednio 2 i 4 cm) do ciała w każdej części stroju. Wyjątek stanowią nogawki od kolana w dół, które mogą być maksymalnie o 10 cm szersze od wartości zmierzonej wokół buta zawodnika i muszą zawierać osłony.

2. Zmiany w rozgrywaniu konkursów lotów narciarskich (testy w ramach Letniego GP 2014)

* W zawodach wystartować mogą zawodnicy, którzy zdobyli co najmniej jeden punkt do klasyfikacji Pucharu Świata lub Letniego Grand Prix (podczas konkursów w ramach LGP 2014 przepis nie będzie stosowany).

Kwalifikacje:

* Do konkursu kwalifikuje się 40 zawodników (podczas konkursów testowych ich liczba wzrośnie do 48).

* Wszyscy zawodnicy muszą walczyć o awans do zawodów poprzez kwalifikacje, również czołowa dziesiątka klasyfikacji generalnej.

I seria konkursowa:

* 40 (48 podczas letnich testów) zawodników wyłonionych w kwalifikacjach zostanie równo rozstawionych do 4 grup według kolejności odwrotnej do klasyfikacji Pucharu Świata (Letniego Grand Prix).

* Każda grupa składa się z 10 (12 latem) zawodników.

* Sześciu najlepszych zawodników każdej z grup awansuje do II serii konkursowej.

II seria konkursowa:

* W drugiej serii bierze udział 24 zawodników wyłonionych poprzez rywalizację grupową w pierwszej rundzie.

* Wszyscy zawodnicy startują w II serii z wyzerowanym dorobkiem punktowym za pierwszy skok.

* Zawodnicy startują z tym samym numerem startowym, ale według odwrotnej kolejności na podstawie noty punktowej za skok w pierwszej serii konkursowej.

Końcowe wyniki:

* Decydująca o wynikach konkursu będzie wyłącznie II seria konkursowa.

* W przypadku odwołania II serii konkursowej, za wiążące wyniki zawodów będą brane rezultaty z pierwszej rundy.

3. Puchar Świata kobiet


Prawo startu do zawodów Pucharu Świata:

* Każdy Narodowy Związek Narciarski może zgłosić do konkursu Pucharu Świata maksymalnie pięć (wcześniej sześć) zawodniczek.

Kwalifikacje:

* Do konkursu głównego kwalifikuje się 40 (wcześniej 50) zawodniczek.

Nagrody finansowe:

* Komitet organizacyjny zawodów PŚ kobiet musi przygotować nagrody pieniężne liczone we frankach szwajcarskich (CHF) o łącznej wartości 19.890 CHF (do tej pory ta kwota wynosiła 17.940 CHF), która zostanie rozdzielona pomiędzy 20 (wcześniej 15) najlepszych zawodniczek konkursu.

Narodowe Związki Narciarskie mają czas do 16 maja na wysłanie swoich komentarzy i uwag na temat zmian do władz FIS. Wszystkie zaproponowane poprawki muszą zostać przedstawione do zatwierdzenia Komisji Skoków i Radzie FIS podczas kongresu federacji, który w dniach 1-6 czerwca odbędzie się w Barcelonie.


Adam Bucholz, źródło: fis-ski.com
oglądalność: (9051) komentarze: (45)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • tomek_92 doświadczony

    Zmiana formy rozgrywania konkursów jest zupełnie niepotrzebna. Nie rozumiem po co dzielić skoczków na jakieś grupy, z których awansowałoby tylko 6 zawodników. W dodatku o wszystkim decydować miałby tylko skok w 2 serii - kompletnie bez sensu! Jak zwykle FIS idzie nie w tą stronę, w którą powinien. Przede wszystkim powinni udoskonalić system kompensacji za wiatr, czyli zwiększyć liczbę pomiarów lub zastosować jakąś nowszą technologię pomiaru żeby wynik był dokładniejszy i bardziej miarodajny.
    Kolejną głupotą jest to żeby czołowa 10 musiała się kwalifikować. Po to zawodnicy walczą o punkty żeby nie musieć się kwalifikować i mieć komfort w przypadku przeciągających się kwalifikacji. Powinni raczej zarządzić obowiązek startu wszystkich zawodników w serii próbnej, bo w przypadku odwołania konkursu wyniki tej serii byłyby wynikami zawodów, ale oczywiście za taki konkurs byłoby mniej pkt niż normalnie.
    Poza tym najważniejsze konkursy (IO, MŚ) powinny być 3-seryjne, a do noty wchodziłyby dwa najlepsze skoki.
    I to na co przyszedł już najwyższy czas to koniec kadencji Hofera i Tepesa, bo chyba wszyscy mają już ich dość. Czas dokonać zmian na ich stanowiskach, bo to co działo się w niektórych konkursach w 2014r. to była farsa. Tym panom powinni już dawno podziękować.

  • Stinger profesor

    Co to za głupota z tymi lotami? Żart jakiś spóźniony prima aprilisowy czy jak? O wynikach ma decydować jedna seria? Już teraz przy loterii w dwóch seriach nie jest łatwo wyłonić sprawiedliwego zwycięzcę to co będzie przy jednej serii? Równie dobrze można wylosować kto wygra ... jak dla mnie pomysł który nie ma sensu. Testy i po testach do kosza z tym.

    Jeżeli mają być jakieś zmiany to najlepiej 3 serie a nie jedna.

    Aha no i takie pytanie jeżeli w drugiej serii będzie 24 skoczków to jak będą przyznawane punkty do generalki? Tak jak teraz? W takim razie co z pozostałymi sześcioma miejscami punktowymi? Będą po prostu nie obsadzone jak w biathlonie miejsca 31-40 w biegach masowych czy te punkty dostaną najlepsi przegrani po pierwszej serii?

  • HKS profesor

    @Kolos

    Jak wchodzę na sj.pl to albo tu są kłótnie albo ktoś tak jak Ty o czymś pisze i nie wie za bardzo o czym. W biathlonie nie można wystawiać dwóch drużyn i faktycznie są sztafety gdzie liczba podchodzi pod 30. Także jest to najbardziej proegzotyczny sport z zimowych.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Wiesz, co z tego ze masz te swoje 30 nacji skoro tylko 6-7 się liczy, a reszta to tło. Nawet same konkursy drużynowe pokazują jakim niszowym sportem są skoki. Czasem ciężko zebrać te 10 ekip, podczas gdy w głupim Biathlonie masz po 30 ekip.

  • Kolos profesor
    Pavel

    Trochę ty nacji jeszcze jest. Dzięki takim a nie innym limitom startować wciąż mogą Amerykanie,Kanadyjczycy Koreańczycy, Francuzi czy Włosi. Bo przynajmniej od czasu do czasu przebiją się do konkursu. Przy braku limitów już by się to nie udawało. to nie jest proces na jeden sezon, ale brak limitów pewnie zabiły skoki w paru krajach.

    w minionym sezonie w PŚ startowali skoczkowie z 21 państw (z 15 państw punktowało

    w PK było to odpowiednio 26 startujących nacji i 20 punktujących
    a w FIS Cupie 27 startujących nacji i 24 punktujące.

    Do tego dochodzą jeszcze Chińczycy obecni ale wydaniu kobiecym głównie.

    W sumie we wszystkich zawodach rangi FIS startowali skoczkowie z 28 krajów (+ 29 kraj - Chiny tylko u kobiet) .

    Zawsze zgrzytam zębami jak się skoki narciarskie nazywa sportem niszowym

  • dervish profesor
    Zmiany poszły w złym kierunku.

    Nie będę tu pisał, jak być powinno bo to niczego nie zmieni. Ustosunkuje się do faktów. A fakty są takie, że będzie w lotach mniej sportu za to więcej przypadkowości i fuksów.
    Już sam podział na grupy jest bardzo kontrowersyjny. Wszystko byłoby w porządku gdyby podział ten nie miał wpływu na kolejność startową w serii finałowej. Może sie mylę, wszak do końca nie wiem jaka będzie kolejność startowa w pierwszej serii. Podejrzewam, że dla przejrzystości rywalizacji skoczkowie z danej grupy będą skakali jeden po drugim a nie na przemian z reprezentantami innych grup. Innymi słowy będzie tak jak w konkursach drużynowych w których odpowiednikiem grup z lotów byłyby 4 grupy zawierające po jednym reprezentancie każdej z ekip.

    Wracając do tematu, jeżeli byłoby tak jak napisałem to oznaczałoby ze najsilniejsi skoczkowie w pierwszej serii będą "rozstawieni" na całej szerokości listy startowej a to zwiększy ryzyko, że będą startowali w krańcowo odmiennych warunkach atmosferycznych. Co prawda nie będzie to miało wpływu na awans do serii finałowej (o ile nie skończy sie na pierwszej serii) ale wyniki uzyskane w różnych warunkach będą miały wpływ na rozstawienie w finale. A w finale znowu może być ruletka pogodowa i zwiększenie przypadkowości rozstrzygnięć spowodowane tym iż faktycznie najlepsi znowu nie będą skakali obok siebie gdy prawdopodobieństwo iż warunki będą mieli podobne jest o wiele większe.

    Reasumując: nowy regulamin wprowadza dwa czynniki zwiększające przypadkowość:
    - o wszystkim rozstrzyga jeden skok punktowany (nie ma możliwości na niwelowanie strat w drugim skoku)
    - rozstawienie w pierwszej serii które przekłada się na rozstawienie w serii finałowej nie gwarantuje skoczkom o podobnych możliwościach startu w porównywalnych warunkach.

    Obydwa czynniki zwiększają rolę przypadkowego czynnika związanego z pogodową loterią jednocześnie zmniejszając rolę klasy sportowej skoczka.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Dalej są buloklepy w PŚ, tylko zmiany belek pozwoliły na to, że na mamutach puszcza się ich z wyższych i odległości trochę się wyrównały (nie punkty), ale dalej mamy nacje, których zawodnicy kompletni nic nie wnoszą do rywalizacji.

    Spójrzmy na skoki pod kątem państw biorących w nich udział oraz zainteresowania z nimi związanego.

    Absolutny TOP 3 pod względem zainteresowania to Polska, Austria i Niemcy. Pod skocznią zawsze komplet kibiców, a kibice pojawią się i na zawodach poza granicami.

    Dalej mamy Słowenię, Finlandię i Norwegię, gdzie jeszcze zainteresowanie zawodami jest, ktoś tam transmisji TV ogląda, ale pod skoczniami, szczególnie w Norwegii i Finlandii mamy pustki.

    Następnie mamy Japończyków i Czechów z ich pustymi skoczniami podczas zawodów (Polacy w Czechach się nie liczą)

    Dalej mamy kraje gdzie 99% społeczeństwa nawet nie zna 1 skoczka, który ich reprezentuje.



  • Kolos profesor
    Pavel

    no i prawdziwych buloklepów już w PŚ nie ma.. . kiedyś w konkursach PŚ na mamutach regułą było nawet po kilku skoczków skaczących w okolcie 100 metrów... Teraz nie schodzą raczej poniżej 150 metrów (jak ich wiatr nie zwieje)... Zresztą na innych mniejszych obiektach tez to tak wygląda. Buloklepi zniknęli ale skok stały się (dla niektórych) nudne. I spadanie na bulę i przeskakiwanie skoczni to sól skoków. Zabrano i jedno i drugie w imię tzw. bezpieczeństwa i o dziwo w ramach ""urozmaicania" zawodów....

  • Pavel profesor
    @Kolos

    I tak masz zawody z przedstawicielami 5-7 państw, bo cała reszta to tylko tło, które odpada albo w kwali, albo zajmuje jakieś ogony w 50-tce. Niestety skoki to sport niszowy i trzeba się pogodzić z tym, że na poważnie rywalizować będzie tylko kilka nacji. Niestety krótkie skoki słabeuszy z Korei czy Kazachstanu mało kogo interesują i dołożenie kolejnych 10 zawodników tego typu, tylko zabiłoby tę dyscyplinę. Relacja by się rozwlekła i połowa rywalizacji było walką o nic.

  • Kolos profesor

    Natomiast co do samego pomysłu FIS -u moim zdaniem zobaczymy jak to będzie wyglądać na żywo a nie tylko na kartce papieru. Ale rozsądne się wydaje liczenie jednak wyników z dwóch serii a nie tylko jednej. Chociaż wtedy pomysł traci nieco rację bytu i sprowadza się w istocie do zmniejszenia liczby skoków w konkursie (z 70 skoków na 64 w wariancie zimowym i z 80 na 72 w letnim). a to chyba nie do końca dobry kierunek zmian,.

    Ja już tak FIS chce to niech się konkurs składa z 15 zawodników. Wtedy będą skakać sami najlepsi... ale chyba nie oto chodzi w skokach??

  • Kolos profesor
    Pavel

    Gdyby to było takie proste.. podpórka nie zawsze jest pewna i oczywista, telemark może być markowany a i tak przy takim podziale punktów za styl jak proponujesz lądowanie telemarkiem zupełnie się nie opłaca.

    Po drugie - tzw. cieniasów jest coraz mniej min. przez działania FIS- Czy to dobrze nie jestem taki pewien. Ja bym tam nie chciał zawodów PŚ złożonych z przedstawicieli może z pięciu państw a do tego by zmierzały twoje pomysły.

  • anonim
    FIS

    Jeśli FIS wprowadzi tą zmianę będzie przeczyć sam sobie. Z jednej strony chcą sprawiedliwszych skoków - wprowadzono przeliczniki za wiat, a z drugiej mniej sprawiedliwych - czyli 1 skok decyduje to wyniku kunkursu.

    Gdzie tu sens gdzie logika???

    Jestem w stanie znieść te grupy, może to być jakieś urozmaicenie. 24 skoczków też.

  • Kolos profesor
    Pavel

    Jeszcze co do ilości zawodników w konkursie - ja uważam ze powinno się zwiększać ich liczbę (do 60 - tak już było kiedyś) a nie zmniejszać.

    Zmniejszenie liczby zawodników w konkursach, oraz coraz surowsze limity startowe niestety zabijają skoki narciarskie. Na silę podnosi się poziom a zawodnicy ze słabszych krajów nie mają już szans na start w PŚ...

  • lecho bywalec
    Zmiany

    Kwalifikacje na mamutach dla top10 to jednak dobry pomysł - to się nie zawsze pokrywa z czołówką lotów. Zmniejszenie liczby zawodników też, zwłaszcza biorąc pod uwagę problemy z wiatrem. Ale podział na grupy jest już bez sensu, to taki system KO w wersji maksi. Efektowne to może i by to było, ale na pewno nie sprawiedliwe.

  • anonim
    do Pavel

    Panie Pavle ciekawe propozycje, natomiast z likwidacją kwot startowych to średni pomysł. Jeśli w kwalifikacjach miało by wystąpić 100-120 zawodników to jaki to ma sens? w tym systemie sama Austria mogłaby wystawić 20 zawodników..

    Jestem za poszerzeniem kwot startowych ale nie do tego stopnia


    PS. Pomysł aby o końcowym wyniki decydowała 1 seria uważam za totalnie idiotyczny!!! Panowie z FIS zmieńcie dragi

  • Pavel profesor

    Jeżeli chodzi o same zamiany to dla mnie powinni wprowadzić coś takiego.

    I. Rozgrywanie zawodów

    1. Kwalifikacje wyłaniają 40 zawodników, którzy awansują do 1 serii.
    2. Po pierwszej serii odpada 10 skoczków (zostaje 30)
    3, Po drugiej odpada kolejnych 10 (zostaje 20)
    4. Pozostali zawodnicy walczą o wygraną

    Daje nam to łącznie 90 skoków przy 80 obecnie, tak więc jakoś dramatycznie wydłuży to czasu trwania zawodów. Za to zyskamy więcej skoków najlepszych, a także większą obiektywność wyników.

    5. Mierzenie odległości co do 5 centymetrów

    II. Sędziowanie

    1. Zmniejszenie liczby sędziów do 3
    2. Zmiana systemu oceniania z not na dokładnie przypisane wartości punktowe
    3.
    - Telemark 20 pkt.
    - Lądowanie na 2 nogi 15 pkt.
    - Podpórka 10 pkt.
    - Upadek 5 pkt.
    4. Sędziowie wciskają odpowiedni przycisk i decyduje większość głosów.

    Jak dla mnie taki system jest dużo bardziej obiektywny.

    III. Zasady kwalifikacji do zawodów

    1. Likwidacja kwot startowych
    2. W zawodach może wziąć udział każdy zawodnik, który zdobył przynajmniej 10 pkt. w poprzednim sezonie PŚ, lub 100 pkt. w PK, lub stanął na podium w PK w obecnym bądź minionym sezonie. Do tego medaliści MŚJ.
    3. Każdy kraj może wystawić 2 zawodników, którzy nie wypełniają kryteriów z punktu 2

    Tym sposobem likwidujemy "widzimisię" trenera i pozwalamy an start każdego zawodnika, który spełnia kryteria sportowe. Na dodatek 2 zawodników poza kryteriami pozwala na starty zawodników egzotycznych.

  • nnn bywalec

    A najlepiej byłoby zrobić ze 3 serie po 30 zawodników. Im więcej serii tym bardziej miarodajne wyniki.

    I niech w końcu sędziów wywalą. Dwóch zawodników ląduje podobnie ale jeden da 0,5 pkt mniej lub więcej bo taki ma kaprys i wyniki wypaczone. Powinna być ustalona jedynie stała liczba punktów odejmowana za brak telemarku, podpórkę i przewrócenie się.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl