Kolejność startowa w nowym formacie zawodów

  • 2014-07-23 14:29

Nowy format rozgrywania konkursów w lotach narciarskich, który wejdzie w życie od sezonu zimowego 2014/2015, będzie testowany podczas tegorocznej edycji Letniej Grand Prix, począwszy od Wisły. Dziś przedstawiamy szczegóły dotyczące zasad ustalania listy startowej.

Zawodnicy po serii kwalifikacyjnej zostaną podzieleni na cztery grupy po 12 skoczków (10 w lotach narciarskich). Awans do drugiej serii konkursowej uzyska po sześciu najlepszych zawodników z każdej grupy. O końcowym rezultacie decydować będzie nota łączna z trzech rund (kwalifikacje, pierwsza oraz druga seria konkursowa).

Podczas pierwszej serii konkursowej zawodnicy będą skakać w kolejności alfabetycznej grup. Rozpocznie zatem grupa A, natomiast zakończy grupa D.

Podział skoczków na grupy (liczba oznacza miejsce zajęte w kwalifikacjach):

Grupa A: 45, 44, 37, 36, 29, 28, 21, 20, 13, 12, 5, 4;

Grupa B: 46, 43, 38, 35, 30, 27, 22, 19, 14, 11, 6, 3;

Grupa C: 47, 42, 39, 34, 31, 26, 23, 18, 15, 10, 7, 2;

Grupa D: 48, 41, 40, 33, 32, 25, 24, 17, 16, 9, 8, 1.

Wedle tego postanowienia, skoczkiem otwierającym konkurs, będzie zawodnik, który w serii kwalifikacyjnej wywalczył 45. miejsce, po nim na belce pojawi się 44. skoczek kwalifikacji, następnie zawodnik z 37. rezultatem kwalifikacji itd. Jako przedostatni kibicom zaprezentuje się 8. skoczek kwalifikacji, a pierwszą serię zamknie zwycięzca kwalifikacji.

O kolejności startowej w serii finałowej, decydować będzie nota zawierająca punkty z kwalifikacji oraz pierwszej serii konkursowej.


Dominik Formela, źródło: FIS
oglądalność: (19931) komentarze: (68)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    I jest przypadkowo

    No i mamy "wyniki" z Wisły. "Lepszy" Markus Eisenbichler po dwóch seriach miał 235,7 pkt i awansował. "Gorszy" Maciej Kot miał 238,5 pkt po dwóch seriach i odpadł. To może zrobimy tak, że po wszystkich skokach będziemy losowali zwycięzcę? To dopiero będą emocje! A kogo tam obchodzi, kto jest lepszy, ważne, żeby widowisko było...

  • anonim
    Żeby było przypadkowo

    Ten system zmierza do tego, aby wyniki były bardziej przypadkowe. Ktoś zajmie w swojej grupie 7. miejsce i odpadnie. A może się okazać, że w całych zawodach zająłby... też 7. miejsce, bo jego grupa skakała najlepiej. To tak jak system KO stosowany z uporem w TCS: ma być "bardziej atrakcyjnie", żeby lepsi odpadali, a słabsi awansowali do serii finałowej. Proponuję porównywać wyniki konkursów według nowej punktacji i według starej. Wtedy zobaczymy, ilu lepszych zawodników odpadło, a gorszych pozostalo w konkursie.

  • dervish profesor
    regulamin

    Potwierdzam swój wczesniejszy wpis.



    Zajrzałem na strone Fis-u i tam czarno na białym jest napisane:
    ----

    - Qualification round The qualification round reduces the number of participants to 40 (during the test events to 48). The
    qualification round will be carried out with 10 athletes pre-qualified
    in the same way as up to now with the following conditions: - The total points achieved are decisive for the seeding of the start order of the first competition round. - The total points achieved are taken to the first competition round. -----

    Czyli punkty z kwalifikacji będą się liczyły podczas rozgrywania pierwszej serii finałowej.Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21254) / 2014-07-24 18:45:49

  • anonim
    ważne pytanie

    Co będzie decydować o awansie do serii finałowej?
    a) tylko skok z pierwszej serii konkursu
    b) skok z kwalifikacji i pierwszej serii konkursu

    To jest bardzo istotne.
    W przypadku pierwszego wariantu skok z kwalifikacji będzie miał znaczenie tylko dla tych zawodników co awansują do serii finałowej.
    W przypadku drugiego wariantu, jeszcze bardziej istotne stają się kwalifikacje - bo w przypadku przedstawionego podziału na grupy może być trudno nadrobić to co się straciło w kwalifikacjach (dla tych zawodników z ostatnich miejsc).

  • dervish profesor
    butczan1

    . Nowy regulamin na razie jest przewidziany tylko na konkursy lotów. Tam w konkursie startuje tylko 40 skoczków i nie ma drużynówek więc nie będzie problemu z rozdzielaniem serii konkursu indywidualnego konkursem drużynowym.

    LGP to tylko poligon do testowania nowego regulaminu.
    A jakiż feler widzisz w tym że w drugiej serii weźmie udział 24 zawodników?
    Nie martw się o punkty. Brakujące punkty zdobędzie 6 najlepszych spośród tych którzy nie awansują się do serii finałowej i to jest jak najbardziej zgodne z duchem sportu.

  • butczan1 weteran

    Najpierw mieli zrobić tak że liczy się tylko ostatnia seria. Polacy na ostatnim kongresie fisu przepchnęli pomysł z liczącymi się kwalifikacjami do zawodów. Będzie bardziej obiektywnie, ale mniej przejrzyście, zwłaszcza teraz gdy kwalifikacji nie pokazują w TV, a kwalifikacje z zawodami oddziela jeszcze drużynówka. A z tymi grupami to mogli chociaż zrobić że 5 grup po 10 i z każdej po 6 to chociaż by w finale 30 skakało a nie 24...

  • lena_s początkujący
    Kolejne teorie spiskowe...

    Oczywiście kolejna (zgadzam się w stu procentach, że bezsensowna) zmiana w regulaminach przez FIS jest na forum interpretowana, jako spisek Austriaków, żeby ich skoczkowie wygrywali wszystko po kolei. Jestem jednak bardzo ciekawa, w jaki sposób ma ona pomóc Schlierenzauerowi zdobyć Puchar Świata, bo moim zdaniem nie wyjdzie to na dobre żadnemu za skoczków. Bardzo bym chciała, żeby polscy kibice nareszcie zrozumieli, że Austriacy mają po prostu dobrych skoczków, a nie tajną organizację, która zastrasza członków FIS - u, żeby tworzyli przepisy na ich korzyść. Równie dobrze można stwierdzić, że Kuttin składa krwawe ofiary bogom wiatrów, aby austriaccy skoczkowie mieli wiatr zawsze pod narty. Ludzie, ogarnijmy się...

  • EmiI profesor

    Zawsze im więcej prób decyduje o wyniku tym lepiej z czysto sportowego punktu widzenia. Dwie serie lepsze od jednej, trzy od dwóch itd. Ale właśnie...Brak transmisji kwalifikacji sprawi że zawody staną się jakby niepełne. O ile zimą kwalifikacje będą transmitowane (a że na kanałach płatnych, na cóż w USA czasem jedne (!) zawody są transmitowane na początku przez NBC a potem po połowie transmisja przelatuje na CBS :P) to latem już nie koniecznie, a mimo mniejszego prestiżu, nie chce sieęoglądać zawodów od trzeciej tercji.

  • anonim
    cyrk na kolkach, jeszcze wlaczcie serie probna do konkursu !!!

    ...ale badziewie, to jest juz ewidentne zmuszanie najlepszych do skakania w kwalifikacjach, tak jakby te kwalifikacje mialyby byc nie wiadomo jakim spektaklem, nigdy nie beda, bo to sa kwalifikacje, a na tych nowych z palca ssanych pomyslach przejada sie jeszcze i to mocno, bo najlepsi i tak jak nie bedzie im po drodze to beda kwalifikacje dalej odpuszczac i zamiast emocji beda jakies dziwne wyniki, ale oczywiscie FIS-owskie wieprzki spod zloba musza sie same o tym przekonac, juz kiedys w LGP byly grupy, szybko z nich zrezygnowano, ale to co teraz wysmazyli to prawdziwy bohomaz, w ogole powinni jeszcze do wyniku doliczac wyniki serii probnej i treningow, ach co to by byla za dramaturgia ! ja to juz sie z tych innowacyjnych pomyslow tylko smieje, juz mi to wisi, naogladalem sie ciekawych, emocjonujacych konkursow przez 30 lat, a odkad wprowadzili przeliczniki, skoki zostaly wyzute z jakichkolwiek emocji, dla widza ta dyscyplina jest kompletnym absurdem, bo praktycznie nie widac niczego, co decyduje np. o sukcesie danego zawodnika, bo to czy on skoczy dalej czy troche blizej nie jest najistotniejsze, za wszystko i tak odpowiada wiatr, ktorego nie widac oraz wysokosc belki... cyrk na kolkach sie zrobil, wprowadzajcie sobie co chcecie, moga nawet skakac na rekach, nic mnie juz nie zdziwi, a to byl taki piekny i genialny w swej prostocie sport...

  • dervish profesor
    Transmisje z Q

    Tę sprawę poruszałem kilka tygodni temu po pierwszym komunikacie dotyczącym nowego regulaminu.



    Oczywistą oczywistością jest, ze przy nowym regulaminie kwalifikacje stanowią integralną cześć zawodów i jako takie powinny być transmitowane na takich samych warunkach jak serie konkursowe. W przeciwnym wypadku telewizja ograbi kibiców z emocji. Kilka tygodni temu napisałem, że brak transmisji z kwalifikacji będzie jak transmisja z meczu hokejowego z pominięciem pierwszej tercji. Znając troskę redakcji sportowej TVP o kibiców raczej nie należy się spodziewać, ze z własnej nieprzymuszonej woli zawalczą o transmisje z kwalifikacji (ramówka rzecz święta, a najważniejsze są telenowele ). Mam tu na myśli przede wszystkim sezon zimowy bo latem to wiadomo, inna ranga zawodów i sezon u-r-lopowy więc nikt do tego nie ma głowy.



    A zimą, kwalifikacje były transmitowane przez TVP ale na de facto płatnym kanale kodowanym. I nic w tej kwestii raczej się nie zmieni, telewizja nadal będzie pobierać haracz w postaci abonamentu i nadal będzie ignorować kibiców. Większość sportowych transmisji będzie na TVP SPORT, a w publicznej tylko niektóre najatrakcyjniejsze. Nie tak miało być gdy w podejmowano decyzję o powstaniu TVP SPORT (każdy płatnik abonamentu miał mieć do niej dostęp bez dodatkowych opłat i to bynajmniej nie tylko przez internet). Jak zwykle posłużono się oszustwem aby dostać pozwolenie a później zmieniono reguły gry.



    Wracając do transmisji w publicznej, to zmiany na korzyść telewidza może wymusić jedynie FIS, poprzez dołączenie do licencji wymogu takich transmisji w kanałach otwartych.Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21254) / 2014-07-24 00:33:05

  • Major_Kuprich profesor
    Szaranowicz ma nas w d*pie, nie transmitować kwali = nie transmitować 1/3 konkur

    W ostatnim czasie dostaję dużo pytań dotyczących nowych zasad rozgrywania konkursów. Niby coś tam odpowiadam ale tak szczerze mówiąc to nie ogarniam o co w tym chodzi... Jutro będzie okazja się przekonać, a moja strategia na nieznajomość przepisów to skakać najlepiej jak potrafię. Trzymajcie kciuki, także w konkursowej serii kwalifikacyjnej

  • dervish profesor

    Odnosnie podzialu na grupy to tak jak sie spodziewałem zwyciezył zdrowy rozsądek i podział dokonywany jest metodą węzykową, czyli chyba najsprawiedliwszą z możliwych.

    Nie mieli racji ci co obawiali się, ze mglisty komunikat opublikowany kilka tygodni temu nalezy traktowac na równi z regulaminem. :)

    Obecny regułami wydaje mi sie bardzo atrakcyjny. Wg. mnie ma jedną wadę, jest nią kolejność startowa w pierwszej serii konkursowej. Startowanie zawodników grupami jest sprzeczne z duchem sportu, ponieważ nie gwarantuje równości warunków a tym samym szans dla zawodników o zbliżonych osiągnięciach w serii kwalifikacyjnej. Najlepsi będą porozrzucani po całej liscie startowej. Nr 2 z kwalifikacji będzie skakał 13 od końca, nr 3 -25 od końca a nr 4 wystartuje prawie na początku czyli jako 12 zawodnik pierwszej serii. Nie rozumiem po co wprowadzać taki element przypadkowości do zawodów.

    By uczynić zadość sprawiedliwości wystarczyło zamiast grupami startować skoczków naprzemiennie po jednym z kazdej grupy poczynając od najsłabszego do najsilniejszego w grupie.

    Jeyne wytłumaczenie wypuszczania grupami to prawdopodobnie obawa o to czy rywalizacja wewnątrz grup byłaby czytelna dla co mniej pojętnych kibiców i ewentualnie brak dopracowanego algorytmu czytelnej prezentacji rywalizacji. Wybierając taka a nie inna kolejność startową w pierwszej serii FIS poszedł na łatwiznę, niestety kosztem sportu.

    Mimo tej istotnej wady uważam, ze nowy regulamin ma więcej zalet (największa z nich to wliczenie do wyników serii kwalifikacyjnej) niż wad i jego wdrożenie pozytywnie wpłynie na atrakcyjność konkursu. Mam nadzieję, że przeważy zdrowy rozsadek i po pierwszych testach regulamin ulegnie modyfikacjom w kwestii ustalania kolejności startowej w pierwszej serii konkursowej.

  • anonim
    Mam wielką nadzieję

    że ten nowy format rozgrywania zawodów okaże się niewypałem i nie wprowadzą go w zimie jeśli chodzi o loty, a tym z FIS-u konkretnie Hofferowi i Tepesowi to już im się za bardzo nudzi i zabijają piękno tego sportu już dość że te punkty za wiatr wprowadziły dużo zamieszania a i tak nie oddają sytuacji bo systemik nie uwzględnia bocznego wiatru który pojawia się w 65%-ach konkursów. I tak na koniec do tych dwóch panów JAK NIE CHCECIE BY TA DYSCYPLINA STRACIŁA NA POPULARNOŚCI ZARÓWNO KIBICÓW JAK I SPONSORÓW TO LEPIEJ PUKNIJCIE SIĘ MOCNO W ŁEB.

  • Janeman profesor

    Nie naleze do fanatykow piłki kopanej, ba ja tego wogole nie oglądam...
    Ale bez wątpienia jest to najpopularniejsza dyscyplina na swiecie i między innymi dlatego, ze zasady sa niezmienne.Dzieki temu kazdy moze je w koncu pojac, moze nawet zapytac dziadka o co chodzi,bo przeciez za jego czasow zasady były takie same.A skoki? Gdybym zrobil sobie 10letnia przerwe, powiedzmy od 2004 roku i powrocil na tegoroczne LGP to nie miałbym zielonego pojecia co sie dzieje.Jesli komus zalezy na rozwoju dyscypliny to nie powinien ciagle majstrowac przy zasadach!
    ps.Jedyny pozytyw tych zmian to 3 punktowane serie.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Jako stary sceptyk...

    Ten nowy system ktoś wymyślił, opracował regulamin i...wystawił rachunek i dostał pieniądze. I myślę, że nie była to najniższa polska krajowa.
    Wymyślona scenka
    - Dajmy zarobić legalnie mojemu szwagrowi, siostra od miesiąca krupi mi za uszami.
    - Niech opracuje nowy regulamin naszych comiesięcznych zgromadzeń.
    - Oszalałeś, po co nowy regulamin, po co w ogóle regulamin, ty naprawdę zwariowałeś... (facet się zapowietrzył).
    - Spoko, szwagier opracuje regulamin, my zapłacimy z firmowych pieniędzy, a następnie stwierdzimy, że nie przyjmiemy go, bo nie sprawdził się w praktyce. I kochany, wszyscy będą zadowoleni.

  • anonim

    Podobny format był już testowany... 14 lat temu. Też był podział na 4 grupy utworzony na podstawie wyników kwalifikacji. A później turniej składający się z ćwierćfinałów, półfinałów (najlepszych sześciu przechodzi dalej) i finału. Minusem był fakt, że skok z poprzedniej serii nie miał wpływu na kolejność w następnej. Można się było ślizgać na 6. miejscach, by ostatecznie wygrać w finale. Komuś powiał wiatr - przechodził dalej, często kosztem faworyta. Z drugiej strony na pewno będzie ciekawiej. Nigdy nie zapomnę pierwszych zawodów w Hinterzarten i zawodu publiczności, gdy w finale Niemców reprezentował tylko Hannawald (ostatnie, 12. miejsce), przegrywając z Salminenem, Wassiliewem czy Kaliniczenką :)

  • ccc początkujący

    zobaczymy jak wyjdzie w praniu ale ten format wydaje sie, ze ma przyszlosc. Istotne kwalifikacje to raz. Dwa , ze 1 seria bedzie ciekawsza bo nie oszukujmy sie ogladanie skokow od 1 do 50 zawodnika gdzie emocje i jakis poziom zaczynaja sie z reguly od okolo 30 zawodnika jest dosyc nużące a tak bedzie sie caly czas cos sie dzialo. 2 seria konkursowa zredukowana do 24 zawodnikow to tez plus.

  • Zwei doświadczony

    Przecież to jest czytelne.
    Pierwsza seria - kwalifikacje, odbywają się normalnie.
    Potem druga seria z podziałem na grupy, które są ustawione w sumie sprawiedliwie. Z każdej awansuje 6 osób.
    Trzecia seria z 24-oma zawodnikami odbywa się normalnie.
    Wynik końcowy zawiera trzy skoki.
    Jest i sprawiedliwiej i ciekawiej.

  • anonim
    Nie wiem po co wprowadzają taki syf

    Zamiast popracować nad tym śmiesznym przelicznikiem który i tak nie oddaje tego co tak naprawdę dzieje się ze skoczkiem w powietrzu, powinni pozbyć się tych punktów za wiatr bo więcej chaosu niż korzyści ale znając życie to do tego nie dojdzie bo mądrale z FIS-u są zbyt dumni z siebie by przyznać się do błędu i w dodatku wprowadzają kolejną niepotrzebną bzdurę, pytam się po co to komu do cholery, ten sport zamiast być czytelny to jest coraz bardzie skomplikowany. Co jeszcze wymyślicie jak ktoś piernie podczas lotu odejmiecie mu punkty? czy skoki na golasa?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl