Wypowiedzi Piotra Żyły i Kamila Stocha po piątkowych kwalifikacjach

  • 2014-08-08 22:01

Piątkowe kwalifikacje dla rekordzistów Polski w długości skoku narciarskiego były udane. Piotr Żyła traci do prowadzącego Michaela Hayboecka niespełna pięć punktów, natomiast Kamil Stoch po wpadce w Wiśle, tym razem zajął 8. miejsce, co daje mu dobrą pozycję do ataku w sobotnich zawodach.

Piotr Żyła po raz kolejny potwierdził, że na początku tego sezonu letniego, bez wątpienia należy do światowej czołówki. Jak czuje się w Einsiedeln? - Fajnie. Trochę inna ta skocznia, taka dzika. Ogólnie te skoki były takie normalne, takie na jakie mnie stać. Można powiedzieć, że czwarte miejsce jest niezłe, a więc jutro walczymy znowu.

Który z dzisiejszych skoków w odczuciu wicelidera Letniej Grand Prix okazał się najlepszy? - Ostatniego skoku jeszcze nie analizowałem, ale myślę, że był najlepszy. Ten pierwszy był na rozpoznanie obiektu, drugi przyzwoity, ale ten ostatni wydawał się najlepszy.

W czołówce dzisiejszych kwalifikacji znalazło się aż trzech Biało-Czerwonych, co nie jest zbyt częstą sytuacją. - Z pewnością ciekawa sytuacja. Nie widziałem jeszcze wyników, ale jeśli jest nas trzech to tylko się cieszyć. Nie wiem jeszcze kto do jakiej grupy trafił, ale to się wszystko okaże jutro.

Nowe zmiany powodują, że skoczkowie udają się do hotelu w 1/3 konkursu, czy ma to znaczny wpływ na podejście do rywalizacji? - Podchodzę do tego normalnie. Jest to ciekawe, wiedząc z jakiej pozycji podchodzi się do konkursu. Z jednej strony jak się jest wysoko, dobrze się śpi. W Wiśle byłem trzeci, teraz czwarty, nie mogę narzekać, także na warunki, które były dość równe.

Polacy do Szwajcarii przylecieli samolotem. Czy było to duże ułatwienie? - Podróż była krótsza i wygodniejsza. Mieliśmy przesiadki, ale w jakimś stopniu człowiek jest bardziej wypoczęty niż po dwunastogodzinnej jeździe samochodem - zakończył 27-latek.

Po nieudanym starcie Kamila Stocha w Wiśle, dużo mówiło się o nowym systemie rozgrywania zawodów. Jednym z nowych pomysłów jest przyznawanie połowy punktów, uzyskiwanych w kwalifikacjach, jak podchodzi do tego dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi? - W Wiśle może było dużo dyskusji, natomiast nie przejmowałem się tym i nie rozpatrywałem tego pod swoim kątem. Nie było tak, że ktoś mnie skrzywdził, gdyż wszyscy zawodnicy mieli równe szanse na starcie. Wyszło jak wyszło, tak czasem bywa w sporcie, nie zawsze wszystko wychodzi jak trzeba, zepsułem tylko jeden skok i niestety był to ten kwalifikacyjny. Jeżeli chodzi o nowe pomysły, ja byłbym za tym, aby liczyło się tylko 25% noty z kwalifikacji.

- Co do dzisiejszych skoków. Uważam, że wykonałem dobrą pracę. Trzeba było się przestawić na nową skocznię, od rana towarzyszyło mi dobre samopoczucie, dzięki czemu nie miałem większych problemów. Sądzę, że skok kwalifikacyjny nie był ekstra, ale był bardzo solidny - dodaje zawodnik.

Polscy skoczkowie w Einsiedeln od lat radzą sobie bardzo dobrze, a Kamil Stoch jest triumfatorem dwóch ostatnich konkursów rozgrywanych na obiekcie im. Andreasa Kuettela. Czy w tym roku polska dominacja jest realna? - Widzę to wszystko pozytywnie. Mamy dobrą sytuację po kwalifikacjach, widać, że cała ekipa jest silna. Nie jest to jeden-dwóch zawodników, lecz pięciu-sześciu. W przyszłości być może będzie nas jeszcze więcej. To jest bardzo dobra sprawa. Podniósł się poziom kadry A oraz kadry juniorów, która osiąga coraz lepsze wyniki. Lubię ten obiekt, zwłaszcza wieczorem, gdy są równiejsze warunki. Nie jest to mała skocznia, można uzyskiwać tutaj ponad 110 metrów, więc jest w porządku.

Z jakim nastrojem zaśnie zdobywca Pucharu Świata za miniony sezon? - W końcu jest o co walczyć! Podejdę normalnie do zawodów. Cieszę się, że mam lepszą pozycję wyjściową, nie trzeba myśleć o stracie, aby w ogóle dostać się do kolejnej serii. To, że 1/3 konkursu już za nami, nie wpływa na podejście. Każdy skok trzeba oddać na dobrym poziomie i oto cała recepta - zakończył z uśmiechem ósmy zawodnik piątkowych kwalifikacji.

Korespondencja z Einsiedeln, Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5390) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl