Apoloniusz Tajner: "Jest postęp!"

  • 2003-12-30 19:19
Nie ucichła jeszcze burza wywołana przez niesamowite wyczyny Sigurda Pettersena, których świadkami byliśmy wczoraj. Norweska gwiazda zrobiła wczoraj prawdziwą furorę, ale nas-polskich kibiców-najbardziej interesowała dyspozycja naszego produktu eksportowego numer 1-Adama Małysza. O wczorajszym występie mistrza z Wisły wypowiada się Apoloniusz Tajner...

"Pierwszy skok Małysza był naprawdę pechowy pod względem warunków. Adam był w grupie tych skoczków, którzy nie mieli praktycznie żadnego noszenia i te 121,5 metra było dobrym rezultatem. Może to zabrzmi zaskakująco, ale drugi skok, który był o dziesięć metrów dłuższy, wcale nie był technicznie o wiele lepszy. Był on oddany w zupełnie innych warunkach. Nie szukałbym w każdym skoku Małysza jakiś drobnych błędów i nie dzieliłbym włosa na czworo. Przypomnę, że w zeszłym roku był on tutaj na trzynastym miejscu. Jest więc postęp."

Polski trener był wyraźnie zaskoczony postawą Sigurda Pettersena: ""Co do rekordowego skoku Pettersena i jego zwycięstwa, to dzień wcześniej nic na to nie wskazywało. Moim faworytem do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej nie jest Pettersen, lecz Thomas Morgenstern. Austriak jest w podobnej sytuacji, w jakiej był Simon Ammann przed igrzyskami w Salt Lake City: po ciężkim upadku, po miesięcznej przerwie, wypoczęty. Skacze znakomicie. Może być przed Pettersenem na podium w Bischofshofen".

Tak czy inaczej-Norwegowie i Austriacy świętują, bo ich zawodnicy dają im wiele powodów do zadowolenia, a tymczasem zaniepokoić się powinni zakopiańscy kibice, gdyż po raz pierwszy od wielu lat w Turnieju Czterech Skoczni nie bierze udziału żaden zawodnik z tego miasta. Powody tego stanu rzeczy stara się wyjaśnić prezez Polskiego Związku Narciarskiego, Paweł Włodarczyk: "Widać lukę szkoleniową, dopiero 16- czy 17-latkowie są prawidłowo szkoleni. Z drugiej strony zakopiańskie kluby ledwie wiążą koniec z końcem. W skokach narciarskich nie wszystko można do końca zaplanować i przewidzieć. Czasami forma trwa przez kilka konkursów i gaśnie. Potrzeba trzech, może czterech lat, by dochować się skoczków, którzy będą się plasować w czołowej dwudziestce lub trzydziestce takich zawodów jak TCS. Rutkowski, Kowal czy Stoch to następcy Małysza, z którymi trzeba jednak postępować bardzo ostrożnie. Nie można eksploatować zawodnika tylko dlatego, że jest dobry w tym wieku. Taki fenomen jak Adam rodzi się raz na kilka lat, i to niekoniecznie w Polsce. On umie skakać, inni się tego uczą. Trzeba cierpliwie czekać, a za dwa czy trzy lata będziemy święcić sukcesy".

simimanka, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5544) komentarze: (22)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    skoki

    Coś czuję ze ściemniają z naszymi skoczkami. A ten Apoloniusz Tajner to chyba się tylko obija przez 3 lata. Co roku jest tak, że drugi nasz skoczek zdobywa coraz mniej punktów a jeszcze 2 lata temu 8 polskich skoczków miało punkty PŚ, teraz mają je tylko Małysz i Bachleda, który tez sie zrównał poziomem z innymi naszymi skoczkami.

  • anonim

    "...zaniepokoić się powinni zakopiańscy kibice, gdyż po raz pierwszy od wielu lat w Turnieju Czterech Skoczni nie bierze udziału żaden zawodnik z tego miasta."
    A co z obietnica Tajnera,ze "wymieni" Tonia na Bachlede?

  • anonim
    Tajner

    Apoloniusz musi odejść!!!!
    Kutin i Kruczek na trenerów kadry A !!!!

  • anonim
    skoki

    Wywalić Tajnera. Oczywiście nie za to ze Małysz nie wygrywa bo Małysz i tak jest najlepszy, tylko za to że z reszty naszych skoczkow żadnej pociechy nie ma, a w ogóle to są już tak słabi że aż się nie chce ich oglądać. Dupa nie postęp, nie ma żadnego skoczka nie licząc Małysza - oczywiśćie.

  • anonim

    Dajcie spokój Tajnerowi!!!!!!!
    juz zapomnieliscie kto wyciagna MAłysza na szczyt??? Tacy z Was kibice???? Jest źle to narzekacie na trenera bedzie dobrze to nikt nic na Tajnera nie powie. Ja ufam Tajnerowi,poonieważ pamietam sytuacje, która miala miejsce przed MŚ w Predazzo. Wtedy właśnie Tajner pokazał, że jednak jest dobrym trenerem. Oczywiście moja wypowiedź dotyczy trenowania Małysza bo z innymi skoczkami to juz inna sprawa...

  • anonim
    skoki

    Niepowiedziałem ze Tajner nie umie przygotowac Małysza do konkursów PŚ czy do MŚ. Mowie tylko ze Np. Kojonkoski dzieki swojej pracy ma teraz conajmniej 5 dobrych skoczków a jeszcze nie dawno nie bylo zadnego. Natomiast Tajner od 3 lat ma tylko Małysza to chyba o czyms swiadczy. Czy sie myle?

  • anonim

    a gdyby w kadrze A zostawic tylko Malysza i gdzyby jego trenerem dalej byl Tajner (bo absolutnie niczego mu nie mozna zarzucic , jesli chodzi o Malysza i jeg treningi i wyszkolenie itd...)a do kadry B przeniesc reszte kadry A i oddac ja po opieke Kuttinowi , Kruczkowi , tak jak jest teraz, i moze zatrudnic jeszcze jakiegos asystenta?? moze w reszcie byly by jakies , chociaz minimalne wyniki :).. a Malysz tez by na tym mogl skorzystac , bo Tajner nie musialby zawracac sobie glowy innymi zawodnikami i skupic sie tylko na Adasiu...
    ale to tylko takie luzne uwagi :P

  • anonim

    to juz 4 sezon wysokiej formy Małysza i dlaczego się wam to nie nudzi...chodzi mi o to że jak Małysz jest w "słabszej formie" wszyscy najeżdżaja na Tajnera i na Małysza. Jak przychodzi zwyszka formy i skacze jak natchniony to wszyscy nagle piszą "zawsze w Ciebie wierzyliśmy". Gówno prawda. Zastanówcie sie.

  • anonim
    Tajner

    Apoloniusz to żaden fachowiec.Gdyby znał się na robocie to by inni skoczkowie skakali lepiej ,a on nie ma żadnych osiągnięć.Adam i bez niego będzie skakał dobrze bo to samorodny talent i pomóc mu może lepiej skakać chyba tylko Mika Kojonkowski.Ale na kojonkowskiego PZN nie stać.
    APOLONIUSZ MUSI ODEJŚĆ !!!!!
    A tymczasem Kutin i nie lubiany przez Tajnera Kruczek na trenerów kadre A.

  • anonim

    gdyby Apoloniusz Tajner nie byl fachowcem , Adas nie zostalby podwojnym zlotym medalista MS...
    ale dziwi mnie to, ze przy takim fachowcu , reszta kadry sie cofa...

  • abc stały bywalec
    trener

    A może wypadało by zapytać panów skoczków dlaczego w poważaniu mają swoje zajęcia. Coś mi się wydaje, że niektórych to i za pomocą bata trener nie zmusi do należytej pracy. Pewnie wbili sobie do głów, że Małysza nie przeskoczą i teraz mają jak to mawia "klasyk" problem mentalny :)

  • anonim
    ciag dalszy

    a kojonkowski to chyba Polak no bo SKI
    tak jak narty w innym slownictwie

    a tajner ... historie rodziny czytalem ...
    to jakis poaustryjacki... zajeli zostali i trzymaja...

    nikomu nic zlego ..........tylko taka mala refleksja

    cze Bogdan

  • anonim

    Czesiu... degustujesz alkohol przed sylwestrem?? czy moze przedawkowalec cos??

  • anonim
    Znowu Tajner

    Apoloniusz musi odejść !!!!!

  • anonim
    do ja

    sorry ja pare razy sie przecisnelem .... kobieta przy uchu miesza ...wiesz jak jest... alkoholu nie pije .... tylko konsumije . jestem trzezwy ..... mysle ze to co przedchwila napisalem to zrozumiale ... moze z przeciskami ... no ale wiesz jak jest ..... odpisz.. moj mail mosz

    cze czesiu

  • Matylda weteran

    "... produktu eksportowego numer 1..." No właśnie, tak wielkiego sportowca zredukowano do przedmiotu, którym można poniewierać, co też bardzo wielu czyni. Podobnie postępuje się z trenerem Tajnerem. Są pewne mechanizmy, które żądzą sportem, i na to nie ma wpływu ani trener ani zawodnik. Po latach wielkich sukcesów nadchodzi czas obniżki formy - czy się tego chce czy nie. Adam Małysz wie o tym doskonale, dlatego z tak wielkim spokojem i wytrwałością czeka na lepsze czasy. A te na pewno przyjdą, wcześniej czy później, o czym wytrwali kibice się jeszcze w tym sezonie przekonają. To nie sztuka zachwycać się aktualnymi zwyciezcami, sztuka trwać przy swoim idolu, a szczególnie gdy szuka wspaniałej formy, mocnego odbicia i dalekich odległości, którymi to zdobył nasze serca. We mnie Adam ma i będzie miał stałego w uczuciach i wytrwałego kibica. Wierzę że on jeszcze wielu, a nawet samego trenera Tajnera ogromnie zaSKOCZY.

  • anonim
    Rodowody :)

    Oj, Czesiu, Kojonkoski jest Finem (nie KojonkoWski) - końcówka "koski" w nazwisku na to wskazuje, aczkolwiek nie znam fińskiego, żeby się podjąć tłumaczenia.

    Że nazwisko Tajner ma rodowód austriacki - bardzo możliwe, w końcu Wisłą to był kiedyś zabór CK Monarchii :)

  • anonim
    rodowody

    mmm_krakow masz racje koski to finskie ale ja mialem tylko taka mala refleksje zeby z koskiego zrobic skiego i bylby Polakiem w pilce noznej tez sie dalo zrobic Olisadebadowski... i jest i tez pomoglo ....
    to tylko takie male zarty .... dzieki za odpowiedz...... a co do Tajnerow to tak oni z Austro-Wegrow wtedy przyjechali zajeli,zabrali,zakochali sie i zostali..... ale tak szczerze czy pochodzenie jest wazne .... czlowiek jest czlowiek ..... bialy,zolty,czarny lub czerwony ... polak,niemiec,austryjak abo ruski ... pacanem moze byc kazdy ... cze

  • anonim
    :)

    Czesiu, marzenia ściętej głowy, nie ta kasa, żeby Kojo do nas przyszedł. Poza tym, my nie mamy podstaw, więc gościu nie jest taki głupi, żeby przyjść i wszystko robić od nowa.

    W sumie tylko Lepistoe się kiedyś zgodził na tworzenie od podstaw ekipy włoskiej (druga połowa lat 80-tych). :)))

  • kolesio weteran
    Adam

    Dobre (Predazzowe) skoki Adama to tylko kwestia czasu !!!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl