Bez Małysza w Bischofshofen?

  • 2004-01-02 04:12
Wczorajsze zawody w Garmisch-Partenkirchen bezlitośnie obnażyły słabą dyspozycję najlepszego polskiego skoczka - Adama Małysza. Polak w obu swych próbach nie pokazał nic, podobnego do skoków do jakich przyzwyczaił nas przez ostatnie trzy lata. Małysz nie tylko skacze blisko, ale stracił równiez swe mocne odbicie oraz bardzo wysoki pułap lotu. Co wobec tego planuje Apoloniusz Tajner?

- Panie trenerze - co się dzieje z Adamem?

- Dzisiaj było widać wyraźnie, że na tle najlepszych zawodników Adam wypadł słabo, brakuje mu czucia progu. Zbyt płasko wychodzi z progu. Skacze na tym turnieju nie najlepiej. Staramy się w trakcie turnieju zmieniać pewne detale, poprawiać odbicie, ale, jak mówi Adam, z numerem na piersi trudno jest to poprawić.

- Małysz wyznał, że męczy się na tym turnieju...

- To jest poważny problem. Trzeba nam spokojnego treningu, nie w atmosferze wielkich zawodów. Dlatego siądziemy w sztabie szkoleniowym i przeanalizujemy całą sytuację. I zastanowimy się, co zrobić dalej. Przecież trudno oczekiwać, że w ciągu dnia, dwóch wszystko odmieni się na dobre. Liczyłem na to jeszcze w Garmisch-Partenkirchen, teraz nie mam się co łudzić. Jeśli mamy myśleć o zdobyciu Pucharu Świata, a to jest możliwe, gdyż nie przekroczyliśmy jeszcze półmetka, to trzeba znowu zacząć wygrywać. Bo Pucharu Świata nie zdobędzie się bez zwycięstw.

- Czy nie myśli Pan o wycofaniu Adama z turnieju?

- Powtarzam, najpierw analiza, potem wnioski. Taka opcja jest, ale dotyczy ostatniego konkursu, w Innsbrucku Adam wystartuje. Faktycznie, najkorzystniej byłoby teraz pojechać gdzieś na skocznie K 90 i postarać się, aby Adam zaczął znowu skakać tak, jak w okresie przygotowawczym do sezonu. Choć z drugiej strony mamy teraz dzień przerwy, potem trening w Innsbrucku. Gdyby wynik był tam zły, to na pewno nie ma po co jechać do Bischofshofen, gdzie na płaskiej skoczni wychodzą zwielokrotnione wszystkie braki.

- Gdyby Adam został wycofany, to co z resztą ekipy?

- Na pewno pozostali wystartują w turnieju. W tej chwili w drodze do nas jest Marcin Bachleda, który wymieni Tomisława Tajnera, ten z Mateją, Skupniem i Długopolskim poleci na Turnieje Kontynentalne do Japonii.

Rozmiawiał: AS

tad, źródło: DP
oglądalność: (6826) komentarze: (29)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • stan początkujący
    Bez Małysz w Bischofshofen

    Pan trener A.Tajner od pewnego czsu robi dobrą minę do złej gry.Nasz super skoczek jest źle przygotowany,brak mu luzu i pewności.Zmiana panów Blecharza i Żołędzia na innych nie wyszła Adamowi na zdrowie,a ponieważ Pan trener nie jest tak dobrym fachowcem jak np.Mika Kojonkoski to i wyniki są takie jak przygotowanie do sezonu.Może należałoby się zastanowić nad zmianą głównego trenera na fachowca z prawdziwego zdarzenia,bo jest nie tylko żle ale beznadziejnie.Przykro patrzeć jak Adam i pozostali zawodnicy biją rekordy nieporadności.Do końca sezonu jeszcze daleka,a i mistrzostwa świata w lotach przed zawodnikami.Można jeszcze co nieco uratować.Z poważaniem wielki sympatyk skoków.

  • stan początkujący
    Bez Małysz w Bischofshofen

    Pan trener A.Tajner od pewnego czsu robi dobrą minę do złej gry.Nasz super skoczek jest źle przygotowany,brak mu luzu i pewności.Zmiana panów Blecharza i Żołędzia na innych nie wyszła Adamowi na zdrowie,a ponieważ Pan trener nie jest tak dobrym fachowcem jak np.Mika Kojonkoski to i wyniki są takie jak przygotowanie do sezonu.Może należałoby się zastanowić nad zmianą głównego trenera na fachowca z prawdziwego zdarzenia,bo jest nie tylko żle ale beznadziejnie.Przykro patrzeć jak Adam i pozostali zawodnicy biją rekordy nieporadności.Do końca sezonu jeszcze daleko, a i mistrzostwa świata w lotach przed zawodnikami.Można jeszcze co nieco uratować.Z poważaniem wielki sympatyk skoków.

  • anonim

    Na kogo wymienic jesli wolna spytac???? kuttina??? tak ten gosc jest idealnym kandydatem na trenera w koncu to austriak. A my biedni Polacy wezmiemy nawet kulawego i slepego emerytowanego koszykarza na trenera kadry skoczkow byleby byl niemcem, austriakiem czy finem. Smiech na sali puste krzesla nic dodac nic ujac, az strach sie tutaj odzywac w koncu dookola pelno fachowcow ktorzy na skokach znaja sie lepiej niz tajner...Szkoda tylko, ze nie znali sie lepiej od tajnera 4 lata temu kiedy adas generalnie mial problemy z dostaniem sie do trzydziestki.

  • smok początkujący
    trener

    Gdyby tylko A.Małysz był w kiepskiej formie, to byłoby to zrozumiałe. Ale w takiej są wszyscy skoczkowie z kadry A oraz po niezłych pierwszych skokach (Tajner kuzyn)ci, którzy pod rękę trenera Tajnera się dostaną.
    Niestety, potwierdzają się moje obawy, że pan AT to "Dyzma polskich skoków" - przejął schedę by czeskim szkoleniowcu, który "trafił" do Małysza, a jego dobry pierwszy sezon (jedyny bez dołka) zrobił mu famę.
    Pora z tym skończyć. To nie Blecharz i Żołędź w tym roku powinni byli odejść. Ale kto ma podjąć takie decyzje? Władze PZN w obecnym kształcie? Śmiech na sali...

  • Glon doświadczony
    Blecharz i Zołądź

    to antidotum.

  • Glon doświadczony
    Blecharz i Zołądź

    to antidotum.

  • kolesio weteran
    bez paniki

    To fakt - tak źle Adam nie skakał już od 3 lat. Moim zdaniem to dobry pomysł z odpuszczeniem Biszofschofen jak w Insbruku będzie klapa. A może nawet lepiej byłoby jutro - zamiast w Insbruku - poćwiczyć na jakiejś K90, w spokoju. 6 spokojnych skoków da Adamowi jakąś tam pewność, a w kokursie w niedzielę wystartuje w parze ze zwycuięzcą kwalifikacji. To trochę poker, ale co mają do stracenia.

  • anonim
    Tonio do domu nie do Japonii

    Do Japonii nie powinien jechać Tonio.
    Lepszy od niego jest K.Długopolski.
    Zeby wystartować w PŚ w Zakopanem punkty FIS w Japonii powinni zdobyć:D.Kowal,K.Stoch i W.Pawlusiak i to oni powinni w pierwszej kolejności startować w PK w Japonii (prawdopodobnie łatwiej będzie tam o punkty FIS niż w Planicy).
    Uważam, że szczególnie D.Kowal zasłużył na prawo startu w PK i zdobycie pkt FIS.

  • abc stały bywalec
    bez paniki

    Mam nadzieję, że gorsze wyniki Adama Małysza nie wpłyną na pozostałych naszych zawodników. Paradoksalnie Marcin Bachleda, który wystartuje w Innsbrucku zamiast Tonia jest na 49 miejscu WRL i jest poważna szansa na to że ponownie możemy mieć 4 zawodników w PŚ. Warunek trzeba zdobyć punkty. Marcin spręż się!!!

  • Beata bywalec

    Oby ambicje trenera nie przerosły możliwości skoczka!!!

  • anonim
    jeszcze bedzie dobrze

    eee może nie tak brutalnie - "Wczorajsze zawody w Garmisch-Partenkirchen bezlitośnie obnażyły słabą dyspozycję najlepszego polskiego skoczka". przecież Adam nie jest maszynką do robienia wyników, tylko chwilowo jest bez formy...

  • anonim
    PK w Zakopanem

    Dlaczego PK w Zakopanem jest dopiero w lutym ,czy w PZN nikt nie myśli .Przecież PŚ w Zakopanem jest już w styczniu i gdyby PK był w Polsce przed 15 stycznia to nasi utalentowani juniorzy z K.Dawidem na czele śmiało walczyliby o pkt FIS. W obecnej sytuacji chłopcy tracą szansę występu w PŚ w Zakopanem

  • vegx redaktor
    tajner, panie tajner

    a mial byc w formie na TCS... i co jest ?? makabra !!!!!!

  • anonim
    kolesio

    Dlaczego ma wystartować w parze ze zwycięzcą kwalifikacji ????????????

  • kolesio weteran
    @ja

    .. bo jak nie wystartuje w kwalifikacjach, zostanie sklasyfikowany w nich na 50 miejscu i wystartuje przeciwko nr 1. Chyba że ktoś z najlepszej 15 PS ale sklasyfikowany poniżej Adasia też odpuści kwalifikaxcje (np. Hani)to Adam wystartuje z nr 49 (a np. Hani z 50)

  • anonim
    @jula

    Przecież prawde napisano,nie wiem dlaczego uważasz to za brutalne.

  • anonim
    kolesio

    Teraz kiedy Adaś jest w słabszej formie to wątpie by opuścił jakiś skok,a tym bardziej ewalifikacyjny.

  • anonim
    No cóż można powiedzieć...

    Niewiele. Adam po prostu skacze słabo, ale nie jest maszynką do skakania, to jego czwarty rok... Spokojny trening myślę, że mu się przyda, ale nie wiem czy jest jakis sens wybitnie walczyć o 4 PŚ. Małysz jest za słaby, a inni - zbyt mocni. Co oczywiście nie oznacza, że złożył broń. >=] Przynajmniej tak mi sie wydaje. I nie mam najmniejszego zamiaru przestać być jego fanką na dobre i na złe. =]

  • kolesio weteran
    @Ja

    Chodziło mi o to, by w sobotę zamiast oddać 3 skoki w Insbruku - oddać z 6 skoków w Ramsau np. a wrócić na konkurs w niedzielę. Ale nieważne - i tak wiadomo, że jutro będzie skakać na oficjalnych treningach i kwalifikacjach. Mimo wszystko myślę że będzie dużo lepiej niż wczoraj - pamiętacie w zeszłym roku Oberdorf i GaPa - tam też było dwóch różnych Adasiów:)s

  • anonim
    Słowa Kojonkoskiego

    Mika Kojonkoski powiedział, że to normalna kolej rzeczy, że w końcu doświadczony zawodnik zaczyna się męczyć, a szansę na swoje 5 minut ma młodszy skoczek. To święte słowa. Fajnie byłoby, gdyby Adam kolejny raz wygrał PŚ, ale z drugiej strony dlaczego zawsze ma wygrywać tylko on? Przecież jest tylu utalentowanych zawodników!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl