Jest 10 mln euro na odbudowę skoczni w Erzurum

  • 2014-11-04 01:27

Turecki rząd przeznaczy ok. 10 mln euro (ok. 30 mln lirów tureckich) na odbudowę obiektów w Erzurum, które uległy zniszczeniu na skutek osunięcia ziemi w lipcu tego roku.

Przypomnijmy, że 15 lipca 2014 r. doszło do osunięcia ziemi na terenie obiektów, wskutek czego cały kompleks Kiremitliktepe, składający się z pięciu skoczni: K125, K95, K65, K40 i K20, uległ licznym zniszczeniom. Od początku wiadomo było, że ich naprawa będzie się wiązać z rekonstrukcją całych zeskoków, które zostały porozrywane i osunęły się w dół.

Duże straty wymagają dużych nakładów finansowych. Jak czytamy na stronie tureckiej drużyny, na jednym z portali społecznościowych, zastrzyk gotówki popłynie ze strony tureckiego rządu.

Warto wspomnieć, że kompleks skoczni został wybudowany cztery lata temu za sumę ok. 20 mln euro. W 2011 roku był on gospodarzem Zimowej Uniwersjady, a w 2012 rozegrano na nim mistrzostwa świata juniorów. Jeszcze tego lata na tamtejszych obiektach trenowali młodzi tureccy skoczkowie pod okiem nowego trenera, Pekki Niemelae.


Katarzyna Skoczek, źródło: medya365.com/ facebook
oglądalność: (5829) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Matizus stały bywalec
    @dejw

    Miejmy jeszcze na uwadze to, dlaczego ziemia pod zeskokiem się osunęła - brak zabezpieczeń, bo robione "po taniości". Jeśli uda im się wyremontować kompleks za taką kwotę - to będzie cud. Jeśli wytrzyma on przynajmniej tyle, ile wytrzymał do lipca - no cóż... ;)

  • dejw profesor
    @borek99

    Powołałem się na informację właśnie z tego portalu, gdzie był artykuł o odwołaniu prawdopodobnie z powodów finansowych. Jeśli było inaczej, to sorry za błąd, nie weryfikowałem tej wiadomości.

  • borek99 doświadczony
    @dejw

    Czemu jesteś kolejną osobą, która powtarza niesprawdzone informacje? Ostatni planowany FIS Cup w Erzurum nie został odwołany przez kłopoty finansowe, a przez brak chętnych do wyjazdu do Turcji - oprócz miejscowych zgłosili się zawodnicy tylko z 1(!) innego kraju, a minimum to w sumie przedstawiciele bodaj 5 krajów na starcie, żeby takie zawody mogły zostać zaliczone do cyklu FC. Rok wcześniej owszem odwołano PK, ale wynikało to przede wszystkim z tego, że się miejscowe władze nie potrafiły dogadać z tymi krajowymi, o związku nie wspominając - z tego też wynikały wszystkie problemy z tym obiektem (m.in. z jego utrzymaniem co, wspólnie z błędami przy budowie, spowodowało całą katastrofę). Gdy w ostatnich miesiącach w końcu się politycy i działacze podogadywali i wszystko zaczynało ruszać do przodu (jeżeli dobrze pamiętam to korzystając z obiektów zbudowanych na Uniwersjadę utworzono tam jakąś bazę dla młodych sportowców, którzy mieszkali w położonym przy skoczniach hotelu) przyszła ta nieszczęsna katastrofa i wszystko znowu się posypało (chociaż paradoksalnie Turkom może to wyjść na dobre, bo oskaczą się po różnych obiektach w Europie).

    I w ramach ciekawostki - prace na obiekcie już się zaczęły. Co prawda na razie to tylko zwykłe prace porządkowe, żeby teren jakoś ogarnąć, ale ważne, że coś się dzieje.

    A co do kosztów to wiele zależy od tego w jakim stanie są wieże, najazdy, trybuny i inne obiekty wokół samych skoczni (drogi dojazdowe, jakieś budynki techniczne, szatnie, oświetlenie, telebimy etc.) - wszystkie te elementy w mniejszym lub większym stopniu nadają się do dalszego użytku, a nie są to tanie rzeczy, a przecież ich koszt mieścił się w tych pierwotnych 20 milionach.

  • anonim
    tam jest śnieg?

    tam jest śnieg?
    Jak oni chcą tam skakać bez śniegu
    ani jednego tureckiego skoczka....

  • dejw profesor

    Koszt budowy: 20 mln. A teraz za połowę tej kwoty chcą je odbudowywać? Aż wierzyć się nie chce...
    Żeby było jeszcze zabawniej, to ostatnie planowane międzynarodowe zawody w Erzurum, czyli FIS Cup na początku zeszłego lata, i zimowy CoC pod koniec 2012 zostały odwołane przez... problemy finansowe.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl