Piłkarski Mundial 2022 w lutym? Co z zimowymi igrzyskami?

  • 2014-11-08 03:02

Z uwagi na bardzo wysokie temperatury panujące w Katarze w okresie letnim FIFA jest zdecydowana na przeprowadzenie piłkarskich mistrzostw świata w innym terminie niż czerwiec 2022 roku. Jedną z opcji jest zorganizowanie ich w lutym, kiedy to w Chinach bądź w Kazachstanie odbędą się Zimowe Igrzyska Olimpijskie.

Do tej pory mówiło się najczęściej o tym, że najważniejsze piłkarska impreza odbędzie się późną jesienią 2022 roku, jednakże z punktu widzenia klubowych rozgrywek krajowych i międzynarodowych korzystniejszym terminem dla całego piłkarskiego świata byłby styczeń-luty.

Przedstawiciel MKOl i szef Olimpijskiej Rady Azji (OCA) Ahmad Al-Fahad Al-Sabah stanowczo odrzucił możliwość przeprowadzenia igrzysk w innym terminie niż luty nawet gdyby dwie największe imprezy sportowe 2022 roku miałyby być rozgrywane równolegle:

- Uważam, że igrzyskom nie grozi przesunięcie. My nie mamy problemu, to Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) go ma. Musimy zachować tradycyjny termin, ponieważ MKOl zawarł już pewne umowy - z partnerami marketingowymi czy narodowymi komitetami. FIFA musi być elastyczna, to moja rada. Igrzyska i mundial to dwie najlepsze i największe imprezy sportowe na świecie. Mam nadzieję, że przedstawiciele władz piłkarskich wezmą to pod uwagę i znajdą rozwiązanie, bez ingerencji w termin drugiej - podkreślił Al-Sabah podczas spotkania z dziennikarzami na obradach OCA w Bangkoku.

O organizację igrzysk w 2022 roku ubiega się chiński Pekin i kazachskie Ałmaty. Gospodarza imprezy poznamy już w przyszłym roku.


Adrian Dworakowski, źródło: PAP/www.polskieradio.pl
oglądalność: (5556) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • borek99 doświadczony
    @piotr186n

    Bo wtedy nie było takiej komerchy jak teraz. Jak Chilijczycy organizujący tamte MŚ zobaczyliby jakie FIS stawia teraz wymagania do organizacji i jakie pociąga to za sobą koszty to popukaliby się co najwyżej w czoło i kazali spadać jak najdalej od nich...

    Igrzyska zimowe jeśli miałyby zostać rozegrane gdziekolwiek na południowej półkuli to wyłącznie w Australii - Nowej Zelandii na to nie stać i jest mniej utytułowana w sportach zimowych (w Australii wbrew pozorom nie są one wcale taką abstrakcją jak się co niektórym wydaje - w narciarstwie dowolnym np. mają taką bazę sportową jakiej u nas nie doczekamy się przez najbliższe 50 lat), o reszcie nie ma nawet co wspominać - Afryka odpada na starcie, bo gdzie jak FIS nie dopuszcza zawodów pod dachem w swoich konkurencjach, a Ameryka Południowa jest zwyczajnie zbyt biedna (jedyne 2 kraje jakie byłoby może na to stać, czyli Argentyna i Brazylia są zadłużone po uszy i co rusz są na granicy bankructwa), nie mówiąc o tym, iż sporty zimowe tam to totalna nisza.

  • Adrian D. redaktor
    @prezes

    Choć wydaje się to absurdalne do granic możliwości to były już takie, choć bardzo wstępne, plany i przymiarki, by zorganizować zimowe igrzyska na półkuli południowej. Mówiło się o Santiago w Chile i Queenstown w Nowej Zelandii, a w kontekście ZIO 2026 zaczęto nieśmiało mówić o argentyńskiej Patagonii, wskazując miasto Ushuaia. Na półkuli południowej warunki do przeprowadzenia takiej imprezy byłyby odpowiednie chyba tylko  podczas naszych miesięcy letnich. To dopiero wywróciłoby do góry nogami cały świat sportów narciarskich nieporównywalnie bardziej niż mundial w zimie świat futbolu. Bo o ile jeszcze zawodnicy uprawiający lodowe konkurencje mogliby się jakoś przygotować do takiej imprezy to już z możliwością budowania formy przez narciarzy i snowboardzistów w ciągu wiosennych miesięcy nie byłoby tak łatwo... Chociaż z perspektywy kibica skoków mogłoby to być z róznych powodów ciekawe. Zobaczyć sobie konkurs skoków np. w Andach z udziałem chilijskich skoczków to byłaby nie lada gratka :)Komentarz zmoderowany (Moderator nr:3936) / 2014-11-09 00:49:01

  • Piotrek stały bywalec

    Dlatego jestem za tym, by mundial był w terminie 18 listopada - 18 grudnia. Tylko problem jest taki, że rozgrywki ligowe i pucharowe musiałyby się skończyć około 20 października, czyli np. faza grupowa LM wystartowałaby w I weekend sierpnia. To jest do zrobienia, tylko poprzedni sezon musiałby się kończyć w majówkę.

  • Kolos profesor
    dejw

    Z tym się zgadzam. ale i nawet bez "konkurencji" to jedyną dyscypliną zimową która ma w Polsce duża oglądalność są właśnie skoki narciarskie. Już nawet nie biegi narciarskie (chyba że Kowalczyk biegnie...).

    Ale też moim zdaniem "konkurencja" w tym przypadku nie istnieje - przede wszystkim to godziny transmisji się raczej pokrywać nie będą. A każdy oglądnie co zechce.

    Generalnie to FIS nie powinna ulegać naciskom i zmieniać terminu IO. To FIFA nawarzyła sobie piwa i niech je sobie sama wypije.

  • Stinger profesor

    Też uważam że dwie tak wielkie imprezy w jednym czasie to za dużo. Po pierwsze ludzie się podzielą w oglądalności a po drugie są tacy co chcieli by obejrzeć i IO i MŚ w piłce nożnej.

    Myślę że MŚ w piłce nożnej i tak by wyszło na swoje ponieważ jest to chyba najchętniej oglądana impreza sportowa na świecie. ZIO czy LIO to też są ważne imprezy ale myślę że nic nie może konkurować z piłką nożną.

    Zgadzam się z dejwem, MŚ nawet bez polskiej drużyny będą chętniej oglądane niż IO. Jak dejw napisał jedynie skoki, biegi i biathlon a także łyżwiarstwo mogłoby zagrozić ale to też w przypadku gdy Polacy będą walczyć o medale inaczej bez szans. Może jeszcze hokej jeśli graliby Rosja, USA czy Kanada między sobą bo to zawsze wielkie wydarzenie a już na pewno w tych krajach.
    Za 8 lat może być różnie ale jeśli miałbym typować konkurencje w której Polacy będą walczyć o medale to skoki. Nie ma co się oszukiwać łatwo o takiego Bródkę czy taką Kowalczyk nie będzie a oni do 2022 roku nie wytrzymają...
    Mimo wszystko wolę by MŚ nie był w tym samym czasie co IO bo sam chętnie obejrzałbym te dwie imprezy.

  • dejw profesor

    Pamiętam że kiedy jakieś dwa lata temu pojawiły się opinie że pierwotny termin rozgrywania mundialu w 2022 może być zagrożony, słyszałem wypowiedzieć pewnego szejka, który powiedział mniej więcej tak: "ok, skoro w lipcu będzie za gorąco i nie będzie dało się grać, to przeniesiemy je na luty, dla nas nie ma to żadnego problemu"
    Wtedy można było pomyśleć że to jakiś kuriozalny żart, a teraz jest to coraz bardziej prawdopodobne.

    @Kolos
    Bardzo w to wątpię. Zimowe IO raczej nie byłyby w stanie konkurować z piłkarskim mundialem. Zadaj np przypadkowym 100 ludziom co chcieliby oglądać: mecz pomiędzy np Kamerunem, a Meksykiem, czy rozgrywany równolegle ślizg bobsleistów, czy skeletonistów. Stawiam że co najmniej 80 osób wybierze mecz.
    Jak dla mnie to jedynym "zagrożeniem" dla piłki mogłoby być skoki narciarskie, biathlon, może łyżwiarstwo szybkie, czy biegi narciarskie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl