Wypowiedzi Dawida Kubackiego, Jana Ziobry i Macieja Kota po piątkowych kwalifikacjach

  • 2014-11-22 00:38

Miejsce w niedzielnym konkursie indywidualnym wywalczyli sobie także trzej etatowi kadrowicze Łukasza Kruczka. Z trójki Dawid Kubacki, Jan Ziobro i Maciej Kot, w sobotę ujrzymy tylko tego pierwszego. Co cała trójka sądzi na temat piątkowych skoków?

Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński
Dawid KubackiDawid Kubacki
fot. Tadeusz Mieczyński

- Zadanie zostało wypełnione, ale nie jestem z tego do końca zadowolony. Z progu nie poszło tak jak trzeba, ale w powietrzu wypracowałem maksimum. Jest kwalifikacja i to jest w tej chwili najważniejsze. Sezon trzeba spokojnie zacząć. O resztę powalczymy później - powiedział Dawid Kubacki.

- Śnieg mają, który ciężko gdziekolwiek zastać. I to biały. Zeskok nie jest przygotowany gorzej lub lepiej od większości w całym kalendarzu. Wierzchnia warstwa jest może nieco miękka, ale całokształt jest w porządku. Mamy drugą zimę z rzędu, która nie obfituje w opady śniegu. Organizatorzy poradzili sobie jednak bardzo dobrze. Tory są lodowe, zeskok naśnieżony, nie widzę przeciwwskazań do inaugurowania sezonu tutaj. Skocznia jest bardzo fajna i można na niej polatać - dodał na temat inauguracji w Saksonii.

- Ostatnio zmieniłem producenta nart. W trakcie sezonu letniego poprawiliśmy kilka kwestii technicznych w moich skokach. Mamy bazę pod dobre skoki w ciągu sezonu - zakończył członek kadry A.

Rzutem na taśmę awans do niedzielnego konkursu wywalczył Jan Ziobro. Triumfator zeszłorocznego konkursu w Engelbergu nie krył rozczarowania po kwalifikacyjnym występie. - Zakwalifikowałem się dzięki rywalom, ale nie o to chodzi w skokach żeby czekać na czyiś błąd. Szczerze powiedziawszy nie wiem co się stało w kwalifikacyjnym skoku. Być może to wina warunków, a być może ja popełniłem błąd. Muszę to omówić z trenerem. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć, po prostu był krótki.

- Dość dobra była to próba. Nieco za szybko wyszedłem z progu, ale właśnie na takie skoki liczyłem. Nie trzeba dużo dokładać. Wystarczyło nieco później się wybić i byłoby kilka metrów więcej. Tak muszę skakać, a nie tak jak w kwalifikacjach - dodał na temat drugiej serii treningowej, w której zajął 16. miejsce.

- Jest trochę różnicy między igelitem a śniegiem, ale obiekt jest dobrze przygotowany, więc nie mam zastrzeżeń. Skakałem już tutaj przed rokiem, zająłem 9. miejsce. Nie wszędzie jest śnieg dookoła, ale grunt, że nie brakuje go na zeskoku - stwierdził reprezentant WKS-u Zakopane.

Ostatnim z Polaków, który walczył o awans był Maciej Kot. 23-latek został sklasyfikowany na 34. pozycji. - Kwalifikacje były bardzo ciężkie. Po pierwsze wiatr mieszał, po drugie wiatr mieszał. Z racji, że to pierwszy dzień sezonu, trochę stresu i zamieszania było. Wywalczyłem awans, więc cel dzisiejszego dnia został osiągnięty. Drugi cel to jak najszybciej przyzwyczaić się do zimowych warunków na tej skoczni.

- Miałem najwięcej problemów latem, ale pod koniec wyglądało to coraz lepiej. Krok po kroku przybliżałem się do zamierzonego celu. Pierwszy skok był najlepszy z tych trzech, co było trochę dziwne. Czasem tak bywa, że kiedy skaczemy instynktownie, nieco zachowawczo wówczas wychodzi to lepiej niż w sytuacji, gdy próbujemy coś dodać. Warunki miały spory wpływ na zajmowane miejsca. Ten skok kwalifikacyjny nie wydawał mi się zły, ale był mocno spóźniony. Wystarczy kilka poprawek, nieco lepsze warunki i może być naprawdę dobrze - oznajmił 17. zawodnik minionej zimy.

- Jak w każdym sezonie może wyskoczyć jakiś czarny koń. Niestety jeden z nich, Phillip Sjoeen upadł i nie wyglądało to dobrze. Według mnie był to faworyt nr 1 do takiej roli na podstawie letnich występów. Niemniej to początek sezonu, a jak pamiętamy - Thomas Diethart wypłynął dopiero na Turnieju Czterech Skoczni. Musimy poczekać i mamy nadzieję, że te miłe niespodzianki będą ze strony polskiego zespołu - zakończył drużynowy, brązowy medalista z zeszłorocznych Mistrzostw Świata w Val di Fiemme.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4928) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • FighterWF doświadczony

    Szkoda, że te wywiady nie zostały wrzucone do tego artykułu w formie video. No nic sugerowałem się więc trochę tymi ze sport.tvp.pl i Janek Ziobro mówił, że podczas treningu w siatkę niefortunnie upadł na stopę Bartka Kłuska i teraz zmaga się z bólem stopy. Na pewno to nie pomaga w oddawaniu skoków, ale miejmy nadzieję, że wkrótce ta opuchlizna, o której wspomina w wywiadzie zniknie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl