Stefan Hula: "Dostaliśmy w tyłek"

  • 2014-11-22 19:37

W inauguracyjnym konkursie sezonu 2014/2015 mogliśmy oglądać trzech członków kadry A oraz jednego podopiecznego Macieja Maciusiaka z kadry B, a więc Stefana Hulę. Drużynowy wicemistrz świata juniorów z 2004 roku, w pierwszej serii sobotniej rywalizacji zdołał uzyskać 126,5 metra.

- Nie ma już co myśleć o tej różnicy 0,1 pkt. Były cztery skoki, więc każdy z nas mógł się nieco poprawić. Takie jest życie. Można powiedzieć, że dostaliśmy w tyłek - powiedział najstarszy członek naszej drużyny w Klingenthal.

- Sądzę, że nie ma co robić tragedii. Trzeba walczyć dalej. Nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy, jutro kolejny konkurs - dodał reprezentant KS-u Eve-nement Zakopane.

Dla 28-letniego Stefana Huli był to pierwszy start w konkursie drużynowym po blisko trzech latach przerwy. Wówczas nasza reprezentacja zajęła 5. pozycję w czeskim Harrachovie. Skład podczas tamtych zawodów na obiekcie HS 142 wyglądał identycznie jak dziś, z jedną różnicą. Zamiast Jana Ziobry skakał Kamil Stoch.

Hula we wczorajszych kwalifikacjach został sklasyfikowany na 20. pozycji, dzięki czemu uzyskał bezproblemowy awans do niedzielnego konkursu indywidualnego. Jego początek zaplanowano już na godzinę 11:30. Oprócz Huli wystartuje także sześciu innych Biało-Czerwonych.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4941) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Zrobił swoje

    nie ma się co czepiać, ale Ziobro i Kubacki powinni też na tej skoczni te 126 m skoczyć, nie ma zmiłuj byłoby to minimum przyzwoitości.

  • MSad_ profesor
    Bez super lidera

    ciezko sie skacze i chlopcy sie nie spieli.
    Ale to poczatek sezonu i bedzie lepiej ale nie na miejsca na podium w druzynie.

  • FighterWF doświadczony

    Ja powiem z kolei, że Stefan skoczył swoje i ma prawo czuć się rozczarowany, że skończyło się jak skończyło. Obecna jest forma śmiało pozwala myśleć o punktach. Nie mówię, że o dużych, ale jest na tyle stabilny, że na te miejsca w trzeciej dziesiątce pucharowych zawodów go jak najbardziej stać. Mam nadzieję, że jutro to potwierdzi, i będzie to ładne zakończenie tego udanego dla niego co by nie mówić Pucharowego weekendu.

  • Stinger profesor

    Powiem tyle że Stefan skoczył dzisiaj tyle na ile go teraz stać. Wczorajsze i dzisiejsze skoki pokazują że to jest jego poziom. Ważne jest to że nie zawalił i że jego forma jest równa. To może być ważne jutro bo takie skoki w indywidualnym mogą dać punkty, miejsce w 30 będzie możliwe a Hula właśnie teraz jest na takim poziomie.

    Ważne by teraz Polak szedł do przodu i poprawiał błędy a będzie okej. Oczywiście że szkoda tej 0,1 pkt ale to dopiero początek sezonu i lepiej gorzej zacząć a czym dalej sezon tym lepiej skakać niż odwrotnie.

  • Truskawkowa początkujący

    Mało powiedziane...

  • dervish profesor
    Luka

    Numer belki nie ma tu nic do rzeczy.
    A gwoli ścisłości: Piotr, Stefan i Dawid oddali skoki z 21 belki, a Janek z 19.

  • anonim
    zawiedli

    Hula, Ziobro i Kubacki zawiedli tak samo. Hula jasne, miał najlepszy wynik z tej trójki, ale miał wyższą belkę oraz wiatr z przodu. Poniekąd najbardziej można go rozgrzeszyć, bo wynik na tle swojej grupy miał w środku stawki.

    Oby nasz brak awansu do finału skończył się podobnie, jak analogiczna sytuacja w sezonie 2012/2013.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl