Łukasz Kruczek: "Mieliśmy powtórkę z Niżnego Tagiłu"

  • 2015-01-06 22:54

Łukasz Kruczek podsumował dzisiejszy konkurs i zakończony właśnie Turniej Czterech Skoczni. Trener polskich skoczków nie ukrywa zadowolenia z postawy Kamila Stocha podczas niemiecko-austriackiej imprezy i rozczarowania dzisiejszym występem pozostałych zawodników. Szkoleniowiec oficjalnie potwierdził też, że na kolejne konkursy Pucharu Świata udadzą się tylko Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł.

Łukasz Kruczek po konkursie w Bischofshofen:

- Jak najszybciej trzeba ten dzień wymazać z pamięci, mieliśmy tu powtórkę z Niżnego Tagiłu. Po fajnym konkursie w Innsbrucku i wczorajszych kwalifikacjach wydawało się, że we wszystkim się już połapaliśmy, a tu znowu taki dołek. Jest to denerwujące, nie możemy ustabilizować dobrej dyspozycji chłopaków przez dłuższy okres, na czym nam teraz najbardziej zależy

- W całym Turnieju Czterech Skoczni największym plusem było to, co zrobił Kamil. Startując z poziomu zera cały czas kręcił się w okolicach szerokiej czołówki. Dzisiejszy konkurs trochę utrudnia ocenę pozostałych zawodników. Jeszcze przed konkursem można było mówić o w miarę dobrym Turnieju w wykonaniu Piotrka, dobrej końcówce Turnieju Dawida czy Olka, ale dziś poszczególne skoki przekreśliły tą dobrą ocenę.

- W pewnym sensie Kamil wniósł dobrego ducha do drużyny. Drużyna jest teraz kompletna. Jego dobre skoki utwierdziły wszystkich w przekonaniu, że da się dobrze skakać.

- Piotrek cały czas pokazywał tutaj, że potrafi skakać w okolicach "10", natomiast seria próbna pokazała dziś, że jest jakiś problem, natomiast skok konkursowy był już kompletnie zepsuty. Kolejny raz popełnił ten sam błąd, cały czas musi się uczyć go unikać. Zbyt aktywnie dojechał do progu, co przełożyło się na brak efektywności odbicia.

- Nie jestem zaskoczony dominacją Austriaków, od początku sezonu poza konkursem drużynowym w Klingenthal prezentują się bardzo dobrze, mają aktualnego lidera Pucharu Świata, wielu zawodników wskakuje do czołówki, więc nie ma tu żadnego zaskoczenia. Dodatkowo skakali u siebie.

- Czy ci młodzi Austriacy utrzymają formę do MŚ? Młodzi zawodnicy mają to do siebie, że ich forma czasem wachluje, ale Ci Austriacy, którzy tutaj tak świetnie skakali nie są już tacy młodzi, ich forma teraz eksplodowała. Hayboeck już podczas igrzysk pokazywał się z bardzo dobrej strony, wygrywał kwalifikacje, więc nie jest to zawodnik, który przyszedł znikąd.

- Do Bad Mitterndorf pojedzie Piotrek Żyła i Olek Zniszczoł. Tak już wcześniej ustaliliśmy. Piotrek potrzebuje startów w zawodach, by nabyć stabilizacji, poza tym on uwielbia loty. Dla Olka jednym z celów na tą zimę, było to by skakał na tych największych skoczniach. Pozostali zawodnicy będą trenować w Szczyrku, by dopasować wszystko pod kątem tych polskich konkursów.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6541) komentarze: (50)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    STRACH!!!!

    szanowni Panowie! podziwiam wasza szeroka wiedze jaka prezentujecie na tym forum, Ja uwielbiam skoki narciarskie i ogladam je z wielka pasia mam rowniez nadzieje ze wkoncu ktorys z naszych skoczkow odpali (bardzo im tego zycze) ale widzac zachowanie tych modych ludzi, starch w ich oczach, smutne twarze, brak wiary w to co robia, brak zlosci I rezgnacja po nieudanych probach oraz modlacych sie na belce aby Bog uczynil jakis cud??? to mam obawy ze do konca zycia pozastane z sukcesami Malysza i Stocha w powtorkach na Yutoob

  • EmiI profesor
    @dejw

    I się jeszcze słyszy że wymagać prawo ma tylko Kruczek a kibic nie to...Przecież pieniądze na przygotowania idą z budżetu państwa. Nawet "prywatni" sponsorzy tacy jak Lotos czy Azoty to są spółki skarbu państwa, a panuje atmosfera że to prywatna zabawa pewnych ludzi a my możemy być biernymi, przytakującymi obserwatorami.

  • dejw profesor

    Po stosunkowo niezłym występie w Insbrucku naprawdę miałem nadzieję że w Bischofschofen będzie podobnie. No i mam kubeł lodowato zimnej wody..
    Cóż tu dużo pisać, czekamy na kolejny cud. Tym razem na cud nad Wi.. w Wiśle.

    @EmiI
    Dokładnie tak, frustracja na sztab jest tutaj reakcją naturalną. I nie powinna nikogo dziwić. Od początku sezonu jest źle i wciąż nie ma postawionych konkretnych diagnoz i odpowiedzi na pytanie: DLACZEGO.

    Kibicowanie nie polega tylko na ślepej wierze że "jutro będzie lepiej", oraz nieśmiertelnym "nic się nie stało" i ciągłym poklepywaniu się po główce. Jeśli jest dobrze - to chwalimy, cieszymy się. Jeśli jest źle - krytykujemy i szukamy przyczyn problemów. Proste jak drut. Nie wiem czemu niektórzy nie są w stanie tego zrozumieć i traktują wszystkich którzy tylko ośmielą się powiedzieć tylko jedno złe słowo (poparte logicznymi i konkretnymi argumentami!) jak zło konieczne niegodnych do nazywania się PRAWDZIWYMI kibicami...

  • anonim
    Trener Kruczek i las.

    Trener Kruczek zszedł z dość szerokiej drogi do lasu i w nim zabłądził. Nie wie gdzie jest. Rozpuścił zawodników w różne strony w nadziei, że któryś z nich znajdzie drogę.
    Na początek wysłał najbardziej doświadczonego, Kota. Nie pomogło, bo nie miał kto pomóc skoczkowi odnaleźć drogę.
    Pozostali, widząc co się dzieje, zaczęli sami kombinować jak wyjść z lasu. Żyła, Ziobro, Murańka a ostatnio nawet Kubacki, sami zaczęli szukać pomysłu co można poprawić.
    Nic z tego nie wyszło.Trudna sprawę. Przy okazji okazało się, o czym również od dawna piszę, że zawodnikami odesłanymi na "spokojny trening" do kraju, tak naprawdę nie ma się kto zająć a trenerzy klubowi w większości przypadków nie mają odpowiedniej wiedzy.
    Cały, opracowany z wszelkimi szczegółami przez najwybitniejszych "specjalistów" z naszych sztabów szkoleniowych, plan treningowy okazał się do du.y.
    Pisałem o tym na długo PRZED pierwszymi zawodami zimowymi, np. w dniu 29IX o godz. 19:23, w komentarzu do art. "PŚ w Kuusamo. Simon Ammann najlepszy!..." oraz w dniu 9XI o godz. 22:22 w kom. do art. "Polscy skoczkowie odsłaniają karty przed sezonem zimowym".
    Czy trener Kruczek sam wykombinował taki a nie inny plan szkoleniowy? Wątpię. Musiał w tym uczestniczyć ktoś z zewnątrz, kto przekonał trenera Kruczka, że skoki w lecie tak się różnią od skoków w zimie jak skok w dal od skoku o tyczce i w związku z tym skoki w lecie należy sprowadzić na samo dno aby w zimie skoki były doskonałe.
    To był podstawowy błąd całego planu szkoleniowego.
    Lato było idealnym okresem aby do perfekcji doprowadzić pozycję zjazdową oraz całą technikę skoku. Nie zrobiono tego.
    Skutki mieliśmy w finałowych zawodach LGP i mamy obecnie.
    Nie ma skutków bez przyczyny i nawet zatrudnienie (?) rzecznika sztabu szkoleniowego nic tu nie zmieni, bo jego tasiemcowe wypowiedzi nie mają spójności logicznej i przeczą wszystkim faktom.
    Zastanawiałem się nad tym kto mógł sprowadzić trenera Kruczka do lasu.
    Nie mam pewności do tego co teraz napiszę. Proszę mnie poprawić (lub potwierdzić).
    Przed rozpoczęciem sezonu w imieniu sztabu szkoleniowego wypowiadał się jakiś gość, chyba na W...(Wilk?), którego nie widzę na listach sztabu szkoleniowego, który zapewniał nas jak doskonale przygotowani są wszyscy zawodnicy. Tak doskonale ja nigdy dotychczas. Chyba właśnie taką mamy wpadkę. Być może tu leży pies pogrzebany...

  • anonim
    wyniki naszych

    Była loteria na Bergisel, były w miarę przyzwoite wyniki. Przyszedł konkurs w stabilnych warunkach i nasi pokazali na co ich aktualnie stać.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Nie muszą, pod warunkiem że nie atakują swoich adwersarzy wypowiedziami typu "trollu będziesz to odszczekiwał, jak przyjdą wyniki". O ile nie rozumiem agresji na poszczególnych zawodników z szczególnym uwzględnieniem jednego, to zupełnie nie dziwi mnie frustracja na sztab. Bo wyniki są jakie są właściwie wszystkich a ich wypowiedzi to jest tak ordynarne robienie z nas idiotów że się nóż w kieszeni otwiera. Ale jakaś nutka optymizmu się we mnie tli, że po treningu w Szczyrku będzie choć trochę lepiej.

  • HKS profesor

    Odezwał się rzecznik, który jest pierwszy do pomawiania Kota jako kibic w kapciach za to że ten jest sfrustrowany swoją postawą. Na szczęście np. Jan Ziobro znalazł swój sposób na skoki spokojnie słuchając trenera i widać od razu efekty - jeden nie słucha, drugi słucha i obaj nie nadają się na PŚ.

    Oto logika naszego forumowego rzecznika trenera.

  • wojtuch bywalec

    wróciły mi wspomnienia sezonów kiedy Adam był bez formy a reszta skakała fatalnie tak jak zawsze na swoim poziomie Tutaj Stoch nie jest winny ze narazie skacze przeciętnie jak na niego Jest po kontuzji.. ale reszta wróciła do czasów małyszowych Ostatnie sezony były naprawde świetne jesli chodzi o reszte zespołu. Kot Ziobro Żyła odnosili sukcesy Czesto wpadali na 5,6tych miejscach a Ziober i żyła wygrywali konkursy Kotek pewny punkt druzyny Jak nie 15ty lub 16ty to 8my lub 5ty.. Jak ja tesknie za tymi nie tak odległymi czasami.. Do dobrego sie człowiek łatwo przyzwyczaja..

  • anonim
    @ Aaabbbb

    O przepraszam. To ja byłem wyzywany przez imć MSad_a, a nawet grożono mi stosując groźby karalne, cytuję. "skopaniem ryja". Jeśli nazwałem kogoś głupkiem lub ofermą to musiał na to zasługiwać lub inaczej mówiąc były ku temu przesłanki wynikające z klasycznego nazewnictwa danego zjawiska. Dobranoc.

  • anonim
    @ dervish

    Chyba według nowoczesnych, odwróconych do góry standardów. W nazywaniu rzeczy po imieniu jeśli te rzeczy nazywają się tak, a nie inaczej, nie ma nic grubiańskiego. Tak samo nazwanie chłopa chamam zamiast nazywania go panem nie może być dlań obrazą, bo jest jedynie stwierdzeniem klarownego faktu.

  • Aaabbbb profesor
    @Sokół i Pono

    Ludzie na poziomie potrafią nazywać rzeczy po imieniu w taki sposób, że potem są właśnie nazywani "ludźmi na poziomie".

    Ty z Kolegą MSad_ -em wymienialiście sobie niedawno "uprzejmości" przez pół dnia i zaufaj mi, to nie miało wiele wspólnego z jakimkolwiek poziomem.

    Można się zżymać i negatywnie oceniać trenerów, zawodników czy działaczy, ale nie ma potrzeby szydzenia z czyichś nazwisk (Wkurzajewski, Nieszczęsny) bo to najpodlejszy i uwłaczający podsyf. Gorzej jest tylko naigrywać się z czyjegoś wyglądu lub kalectwa.

    Ja też jestem wściekły po dzisiejszym konkursie i też na dziś wymieniłbym chyba wszystkich-prezesa, trenerów, skoczków, zostawiwszy Kamila, Żyłę i juniorów. I mimo, że jestem z natury raczej optymistą to argumenty na tą chwilę mi się skończyły.

    Jestem aktywny na tym portalu niezbyt długo, ale od dość dawna go czytam i proszę, nie róbmy z niego rynsztoka.

    Dobrej nocy.

  • dervish profesor
    Sokół i Pono

    Mylisz pojęcia, zamiast pisać o reakcjach ludzi na poziomie napisałeś o reakcjach chamów.

    Twój wpis to niemal słownikowa definicja chama.

    Cham-
    "człowiek ordynarny, grubiański, nieokrzesany, niekulturalny; grubianin, prostak, gbur, prymityw"

  • anonim
    @ dervish

    Ludzie na poziomie nie stosują poprawności politycznej tylko nazywają rzeczy po imieniu. Kaleka jest kaleką, a nie,niepełnosprawnym, sierociniec jest sierocińcem, a nie domem dziecka itd. Królowa brytyjska nie mówi do wieśniaka "Proszę Pana" tylko po imieniu, znaczy się "wieśniaku". Koń jaki jest każdy widzi, jakie są wyniki trenera Kruczka w tym sezonie również.

  • dervish profesor
    EmiI

    Odszczekiwać to może tylko ten co szczekał. Optymiści i ludzie na poziomie nie obrażają, nie pomawiają i nie szydzą więc i nie mają za co przepraszać.

  • MSad_ profesor
    Lepistoe

    jak spartolił sprawe to potrafił sie przyznac .

  • anonim
    nadzieja matka glupich

    Nie bedzie zadnego przelomu w polskich konkursach.
    Co pokazalo austriackie i niemieckie zaplecze w TCS? Nic!
    Punktowac beda ci, co sa w formie, a nie Polacy dlatego ze znaja lepiej te skocznie.
    To samo bedzie na MS. Jeszcze nigdy zadna druzyna bedaca w katastrofalnej formie w styczniu nie odrodzila sie cudownie w miesiac.

  • anonim

    @ kibic_skokow_narciarskich

    Nie, nie jest dobrze. Dobrze to jest dobrane zdjęcie trenera Kruczka, które mówi o tegorocznym sezonie wszystko.

    @ EmiI

    Zgadzam się z każdym słowem.

  • EmiI profesor
    @Damjan Fras

    Na forum jest podział na "optymistów" i "pesymistów" ale "odszczekiwać" musi tylko ten drugi. Bo ten pierwszy powie że on wierzył w naszą kadrę, w naszego trenera, a że wyników nie było, no cóż to tylko sport. Za to ten drugi ten zły, co nie wierzył w dobre wyniki, musi przeprosić jak nie zawodników to sztab.
    Ja obserwuje rozwój sytuacji, chociaż teraz bardziej stagnacja niż rozwój. Co będzie to będzie, póki co interesuje się walką czołówki by nie tracić nerwów za dużo, a jak się nasi kiedyś włączą do walki to będę się cieszył a jak nie to po sezonie będę za wyciągnięciem konsekwencji.

  • anonim
    @ Damjan Fras

    Według mnie miejsce na podium w którymś z polskich konkursów to zdecydowanie za mało bo znów będzie tylko Stoch który uratuje tyłek najbardziej zainteresowanym.

  • Stinger profesor
    kibic_skokow_narciarskich

    Wiara tutaj nie ma nic do rzeczy.
    Polakom nie wychodzi póki co cały sezon a ty piszesz jakby to był jeden konkurs poza tym przypomnę ci że już w poprzednim sezonie po IO zaczęło się wszystko sypać.
    Sam Stoch to za mało musi być drużyna.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl