W Zakopanem, w niedzielnym konkursie, triumfuje Martin Hoellwarth!

  • 2004-01-18 15:33
Drugi konkurs na Wiellkiej Krokwi rozpoczął się przy dobrej pogodzie. Wiatr, tak uciążliwy na innych zawodach, w Zakopanem nie był żadnym problemem. Na starcie stanęło 50 skoczków. Zrezygnował z udziału w zawodach Sven Hannawald, który udał się do domu, by tam dalej trenować.

I seria

Konkurs rozpoczął Krzysztof Styrczula, który zastąpił występującego wczoraj Kamila Stocha. Zmiana jednak nie przyniosła zbyt dobrych rezultatów, ponieważ młody skoczek nie przekroczył nawet granicy 90 metrów. Niewiele lepiej zaprezentował się inny Polak – Krystian Długopolski skacząc 91 metrów. Na tle młodszych kolegów nie błysnął Robert Mateja, który od kilku lat pozostaje jedynie talentem polskich skoków. Również inny podopieczny Apoloniusz Tajnera zaprezentował się źle – syn trenera, Tomisław skoczył zaledwie 107 metrów. Okazało się, że lepsze umiejętności od dotychczas startujących Polaków prezentuje nawet reprezentant Białorusi.

Gdy na belce usiadł Mateusz Rutkowski większość kibiców spodziewała się skoku porównywalnego do tego jakie oddali jego koledzy z kadry. Podopieczny trenera Kuttina zaskoczył jednak wszystkich – skoczył 124 metry i na długo objął prowadzenie. Nie zdołali wyprzedzić go bardziej doświadczeni rodacy – Wojciech Tajner, a tym bardziej jego imiennik – Wojciech Skupień. Skoczyli oni odpowiednio: 110,5 i 107,5 metrów.

Niewiele lepiej zaprezentował się skaczący z numerem 17 Marcin Bachleda. Zakopiańczyk uzyskał 115 metrów, jednak jak się później okazało nie wystarczyło to do zajęcia miejsca premiowanego punktami do klasyfikacji Pucharu Świata. Po kilku niezbyt dalekich skokach na belce startowej pojawił się Wolfgang Loitzl. Wystartował i… stała się rzecz niespotykana! Austriakowi „odmówiła posłuszeństwa” lewa narta, która nie ruszyła i zawodnik ześlizgnął się po najeździe. Na szczęście Loitzlowi nic się nie stało i po około 10 minutach można było wznowić zawody.

Drugim skoczkiem, który skakał po niespodziewanej przerwie, był Morten Solem i osiągnął równie niespodziewany rezultat. Skoczek, który w obecnym sezonie nie zdobył nawet stu punktów w klasyfikacji Pucharu Świata, tym razem poszybował na odległość 128 metrów i tym samym wyprzedził Mateusza Rutkowskiego. Wyprzedzili go również Martin Schmitt i Akseli Kokkonen, który skoczyli 125 i 124,5 metrów. Jeszcze dalej poleciał Tommy Ingebrigtsen, któremu całkowicie nie wyszedł wczorajszy konkurs. Norweg skoczył 130 metrów co było najdłuższą odległością, jednak niskie noty za styl zadecydowały o tym, że zawodnik ten po swoim skoku zajmował drugą lokatę.

Za wczorajszą słabą próbę w pierwszej serii zrehabilitował się Rok Benkovic, który skoczył 127,5 metrów. Z numerem 40 na starcie miał pojawić się Sven Hannawald, jednak już od rana organizatorzy konkursu informowali, iż Niemiec po słabym występie w dniu wczorajszym pojechał do domu szlifować formę. Po wczorajszym trzecim miejscu słabiej trochę wypadł Bjoern-Einar Romoeren. Dzisiaj Norweg zaledwie o pół metra przekroczył punkt konstrukcyjny skoczni, co jak się później okazało, dało mu miejsce dopiero pod koniec drugiej dziesiątki.

Z numerem 44 zobaczyliśmy wczorajszego zwycięzcę – Michaela Uhrmanna. Niemiec potwierdził bardzo dobrą dyspozycję skacząc na odległość 127,5 metra. Po nim na belce startowej pojawił się oczekiwany przez wszystkich Adam Małysz. Nasz Orzeł poszybował bardzo daleko, lecz nie był to skok tak dobry jak w dniu wczorajszym. Odległość 125,5 metrów dawała jednak pewne miejsce w pierwszej dziesiątce.

Gorzej od Adama Małysza zaprezentował się Thomas Morgenstern. 17 latek z Austrii skoczył nawet o metr krócej od Mateusza Rutkowskiego, lecz lepsze noty za styl zadecydowały o tym, że Morgenstern po pierwszej serii zajmował wyższą lokatę niż Rutkowski. Podobnie jak Rok Benkovic, dużo lepiej zaprezentował się dziś jego kolega z kadry – Peter Zonta. Doświadczony skoczek wylądował na 127 metrze i wyprzedził Adama Małysza.

Wszystkich pokonał natomiast Roar Ljoekelsoey! Norweg, co prawda, nie oddał najdłuższego skoku spośród startujących zawodników, lecz bardzo dobre noty za styl pozwoliły mu objąć prowadzenie, którego nie oddał już do końca pierwszej serii. Nie odebrał mu tego nawet Martin Hoellwarth, który skoczył o metr krócej od Norwega, czyli 127 metrów.

Ponownie słabo zaprezentowali się najlepsi w tym sezonie skoczkowie – Sigurd Pettersen i Janne Ahonen. Zwycięzca TCS uzyskał 121,5 metra, a Fin tylko 116,5 metra i szczęśliwie dostał się do drugiej serii. Zatem po pierwszej rundzie prowadził Roar Ljoekelsoey, który wyprzedzał Martina Hoellwartha i swoich rodaków – Mortena Solema i Tommiego Ingebrigtsena. Siódmą lokatę po pierwszej serii zajmował natomiast Adam Małysz. Jednak niewielkie różnice punktowe sprawiły, że wszyscy z wielkimi nadziejami zapatrywali się na drugą serię. Warto dodać, iż wysokie 14. miejsce po pierwszej rundzie zajmował Mateusz Rutkowski. Do najlepszej trzydziestki nie zakwalifikowali się pozostali Polacy – najlepszy z nich Marcin Bachleda zajął dopiero 32. miejsce.

II seria

Drugą serię rozpoczął Christian Nagiller. Młody Austriak skoczył dwa metry krócej niż w pierwszej rundzie, a to za sprawą obniżonej belki startowej – z 8 na 7 bramkę. Tuż po nim skakał Janne Ahonen. Lider Pucharu Świata niejako zrehabilitował się za pierwszy, niezbyt udany skok i o 2,5 metra przekroczył punkt konstrukcyjny skoczni.

Swoją drugą próbe zepsuł natomiast Andreas Widhoelzl, który skoczył zaledwie 108 metrów i musiał zadowolić się symbolicznym, jednym punktem. Skoki słabe przeplatane były skokami bardzo dobrymi. Potwierdził to Andreas Goldberger skacząc aż 122 metry, co przy padającym śniegu było zadaniem trudnym do wykonania. 121 metrów w drugiej serii skoczył Sigurd Pettersen i mógł mieć nadzieję na miejsce w pierwszej dziesiątce – zwłaszcza przy nasilających się opadach śniegu.

Takich nadziei nie mógł mieć niestety nasz reprezentant – Mateusz Rutkowski. Młodego Polaka nawet pomimo krótszego długiego skoku trzeba pochwalić, ponieważ zaprezentował się lepiej od wielu doświadczonych zawodników ze światowej czołówki, a na tle swoich kolegów z reprezentacji wypadł wręcz znakomicie! Bardzo dobrze zaprezentował się Georg Speath, który co prawda skoczył dwa metry bliżej niż w pierwszej serii, jednak na tle innych skoczków jego skok wyglądał bardzo dobrze.

Nie można tego powiedzieć o skoku lubianego przez polską publiczność Martina Schmitta. Sympatyczny zawodnik skoczył zaledwie 103,5 metra i zanotował bardzo duży spadek w klasyfikacji dzisiejszego konkursu. Również spadek, chociaż nie aż tak znaczny przytrafił się Rokowi Benkovicowi, który w drugiej serii poleciał na taką samą odległość jak Mateusz Rutkowski. Lepszy pierwszy skok zadecydował jednak o tym, że Słoweniec wyprzedził Polaka o 0,8 pkt.

Następnym zawodnikiem, który miał oddać swój skok był Adam Małysz. Pomimo bardzo złych warunków atmosferycznych i jeszcze gorszej prędkości na progu, Polak pokazał, że wczorajsze drugie miejsce to nie przypadek. Taka sama odległość jak w pierwszym skoku i „skok perfekcyjny” jak orzekł tuż po konkursie trener Apoloniusz Tajner. Po Małyszu skakało jeszcze kilku skoczków, jednak z każdym skokiem szanse na podium rosły.

Peter Zonta całkowicie zepsuł swoją próbę, ledwo przekraczając setny metr. Również Ingebrigtsen i Uhrmann nie popisali się, skacząc odpowiednio 114,5 i 110,5 metrów. Po występie tych doświadczonych zawodników, mało kto spodziewał się, że Małysza pokonać może Morten Solem. Przewidywania sprawdziły się, bowiem Norweg w porównaniu do pierwszego skoku lądował bliżej aż o 16,5 metra. W tym momencie pewne było, że Adam Małysz zajmie miejsce na podium.

Po skoku Martina Hoellwartha okazało się, że nie będzie to najwyższy stopień. Doświadczony zawodnik skoczył trzy metry krócej, jednak otrzymał wysokie noty za styl, a także miał przewagę nad Adamem po pierwszej serii. Na najeździe bardzo szybko pojawił się, prowadzący po pierwszej rundzie, Roar Ljoekelsoey. 122 metry, chwila niepewności… i obok nazwiska Norwega pojawiła się cyfra „3”, która oznaczała dla niego najniższy stopień podium.

Dla Adama Małysza było to natomiast powtórzenie wczorajszego, jakże wspaniałego wyniku – 2. miejsca. Natomiast dla Hoellwartha oznaczała pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Ponownie pod Wielką Krokwią zapanowała wielka euforia. Adam Małysz znów stanął na podium! Cieszymy się także z 15. miejsca Mateusza Rutkowskiego, które jest olbrzymim sukcesem 17-letniego chłopaka ze Skrzypnego pod Nowym Targiem. Podsumowując konkursy w Zakopanem, nie sposób nie patrzeć optymistycznie w przyszłość. Adam Małysz powrócił do formy. Na razie nie było zwycięstwa, lecz jak mówi nasz Mistrz Świata: wystarczy dobrze skakać, zwycięstwa przyjdą same – jeżeli utrzyma formę, to przyjdą. I to niedługo!

Zobacz pełne wyniki zawodów...
Zobacz klasyfikację generalną Pucharu Świata...
Zobacz klasyfikację drużynową Pucharu Świata...

Elvi&Jaala&og, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9348) komentarze: (183)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Przepowiednia

    autor: Skocznia , 18 stycznia 2004, 16:06
    -
    Z moich obliczeń wynika, że w przyszłym roku w Zakopanem Adam będzie dwa razy 1 (w zeszłym roku dwa razy 3, teraz dwa razy 2, no to analogicznie) =). A tak na serio, to serdeczne gratulacje dla Adama za 2 miejsce, dla zwycięzcy Martina Hoellwartha, i oczywiście za dobry wynik dla Mateusza Rutkowskiego ! Brawo dla Was, chłopaki !
    -------------------------
    Brawo.
    Twoja przepowiednia sprawdziła się w 100%!
    W sobotę A.Małysz zajął 1 miejsce wspólnie z R.Ljoekelsoeyem a w niedzielę przed J.Ahonenem.

  • anonim

    A czego Adam tak krótko skoczył ?? Wiatr był nie taki, czy co ?? Za bardzo chciał ??

  • anonim
    SUPER !!!

    Hoellwarth 2 !!! Urhmann 4 !!! Małysz 7 !!! Rutkowski 14 !!! Loiltz żyje !!! Czy jest coś piękniejszego ?!

  • anonim
    Jest dobrze

    Nie wymagajmy od Małysza znowu zwycięstw. Jest dobrze.

  • anonim

    Gratulacje ! Pamietajcie, że Adam jest gwiazdą drugiego skoku =) Powodzenia ! Jest dobrze !

  • anonim

    jeEjEjiJejIjE!!! MarTiN H wygRał z MałySzEm!!!!jEijEjiEjiEj!!!!!!!!

  • anonim
    ADAS RULEZ

    BRAWO ADAS !!!!! :) i musze jeszcze przyznac , ze Rutkowski mnie pozytywnie rozczarowal ;P

  • anonim
    KOCHAM CIĘ !!!

    Kocham Hoelli'ego od kąd się pojawił i nie przestanę !!! Zawsze będę w niego wierzyć !!! Kofler 5 !!! Ja dzisiaj zwariuję z radości !!!Oni są super !!!

  • anonim

    Ehhhh wchodze sobie na forum zeby zobaczyc jak POlscy kibice sie ciesza i taka Czarodziejka mi humor od razy popsuje. Nimfomanki niewyrzyte seksualnie. I jak tu nie byc szowinista do Polskich kibolek(nie mowie oczywiscie o wszystkich niektore w skokach jescze widza dyscypline sportu a nie erotyczne targi....)
    Ps. Lec Adam lec jak najdalej!!!!!!!

  • anonim

    A jeszcze jedno gratuluje rutkowskiemu skoczyl w obu seriach bardzo dobrze....

  • anonim
    wyniki

    Dlaczego sa tutaj wczorajsze wyniki?

  • anonim

    No dokladnie kloos wchodze a tu taka dz sie wyzala ja nie moge..Zygac sie chce besssssssss kitu.. A co sie stalo z Hannawaldem?Zostal w hotelu i plakal?

  • anonim

    lubię holliego i zawsze go będę lubieć bo jest ekstra skoczkiem a przy okazji nauczcie się pisać jego nawisko droga redakcjo

  • anonim
    Super

    Brawo!!! Znowu 2 miejsce Adama, a tak niewiele brakowalo do zwyciestwa. Duze brawa takze dla Rutkowskiego :)))

  • anonim

    Z moich obliczeń wynika, że w przyszłym roku w Zakopanem Adam będzie dwa razy 1 (w zeszłym roku dwa razy 3, teraz dwa razy 2, no to analogicznie) =). A tak na serio, to serdeczne gratulacje dla Adama za 2 miejsce, dla zwycięzcy Martina Hoellwartha, i oczywiście za dobry wynik dla Mateusza Rutkowskiego ! Brawo dla Was, chłopaki !

  • Piotr stały bywalec
    POLONIA Z ADASIEM !!!

    ADAM JEST KROLEM SKOKOW NARCIARSKICH !!! POZDROWIENIA OD POLONII Z NIEMIEC DLA WSZYSTKICH FANOW SKOKOW NARCIARSKICH !!! ADAM LEC !!!!

  • GD_Luk bywalec
    do "mit'a"

    brawo Adam tylko proszę nie płacz a ciesz sie z sukcesu:))

  • anonim
    @KloSS

    chyba ty jestes jakis niewyzyty seksualnie kolego...porównywac radośc z wygranej ulubienca do targów erotycznych...ktos ma jeszcze jakies ciekawe skojarzenia...KloSS...brak słów bueheheheheheheheheh:)))))))

  • anonim

    Nie jest dobrze mówie wam nie jest dobrze:)!Jezt....... poprostu [ ... ] Back w wielkim stylu!!!!!Jupikajej madafucka!!!!Wiedziałem że wiara może przenosić GÓRY!!!!!!Adam kłąniam ci się do stup!!!Jesteś wielki!!!!!Ale trzeba też dodać ze gdyby brać metry to Adam by był na najwyższym stopniu podium.i widać też ze ten rąbany Norweski śedzia zrobił swoje.Bo na moje too Adam dostał za niskie noty i to on powinien wygrać!Ale i tak jest zajebiście!!!!Adam wraca normalnie zaraz niewytrzymamm!!!!!!!!!!!!!!ADAM THE KING OF AIR!!!!!!!!

  • anonim
    @KloSS

    chyba ty jestes jakis niewyzyty seksualnie kolego...porównywac radośc z wygranej ulubienca do targów erotycznych...ktos ma jeszcze jakies ciekawe skojarzenia...KloSS...brak słów bueheheheheheheheheh:)))))))

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl