Alexander Stoeckl: "Oczekiwałem lepszego występu Stocha"

W sobotę podczas zawodów rozgrywanych na skoczni normalnej triumfował Norweg Rune Velta. Sukces ten świętował również jego trener Alexander Stoeckl, który podkreślił jak ciężką pracę przed mistrzostwami świata w Falun wykonał jego podopieczny. Szkoleniowiec przyznał również, że spodziewał się lepszego występu Kamila Stocha.

Alexander Stoeckl

- Rune Velta to poświęcający się i ciężko pracujący sportowiec. Przez ostatnie lata wykonał fantastyczną robotę. Kilka razy zajmował drugie pozycje, zwykle przez brak szczęścia. W sobotę jednak fortuna mu dopisała – powiedział Stoeckl.

Austriacki szkoleniowiec przyznał, że zwycięstwo 25-letniego Norwega, który nigdy nie wygrał zawodów PŚ, było lekkim zaskoczeniem. - W czasie konkursu na mistrzostwach świata wszystko musi się zgrać, aby zdobyć złoto. Widziałem, że w serii próbnej Rune skoczył bardzo dobrze, ale zwycięstwo podczas takiej imprezy to naprawdę coś specjalnego – skomentował.

Podczas sobotnich zawodów w czołowej "10" znalazło się również dwóch innych Norwegów. Byli to: szósty Anders Bardal i dziewiąty Anders Fannemel. - Jestem zadowolony ze świetnego powrotu Bardala i występu Fannemela, który nie jest zawodnikiem dobrze czującym się na mniejszych obiektach. Warto też wspomnieć o 19. Andersie Jacobsenie, który lepiej startuje również na innych skoczniach. Szkoda Johanna Andre Forfanga, który został zdyskwalifikowany za zbyt duży kombinezon. To dla nas nauczka na przyszłość – stwierdził Stoeckl.

Szkoleniowiec powiedział również, że oczekiwał lepszego występu Kamila Stocha. - To są jednak mistrzostwa świata i wszyscy się denerwują. Może to mu przeszkodziło. Uważam, że na dużej skoczni powinien poradzić sobie dużo lepiej. Myślę, że cała wasza drużyna ma duży potencjał – stwierdził.

Austriak nie chce jednak prognozować, czy w kolejnych zawodach jego podopieczny powtórzy sukces ze skoczni normalnej. - Najpierw musimy poczekać na pierwsze treningi, które odbędą się w poniedziałek. Po zdobyciu tytułu konieczne będzie wyciszenie się i zaczęcie wszystkiego od początku. To będzie zupełnie nowy start – podsumował.

Warto wspomnieć, że dwa lata temu, na mistrzostwach świata w Val di Fiemme austriacki szkoleniowiec również świętował zwycięstwo swojego podopiecznego. Podczas konkursu na skoczni normalnej triumfował wówczas Anders Bardal.