75 000 NOK za miejsce w norweskiej kadrze B

  • 2015-05-27 21:15

W środę Norweski Związek Narciarski ogłosił, iż oprócz drużyny narodowej, na sezon 2015/2016 powołana została także kadra B. Będzie się ona składać z jedenastu skoczków oraz jednej skoczkini. Koszt znalezienia się w tej kadrze wyniósł 75 000 koron norweskich.

Skład norweskiej kadry B:

- Fredrik Bjerkeengen;

- Joachim Oedegaard Bjoereng;

- Halvor Egner Granerud;

- Joachim Hauer;

- Tom Hilde;

- Robert Johansson;

- Andreas Stjernen;

- Are Sumstad;

- Vegard Swensen;

- Daniel Andre Tande;

- Anniken Mork.

Trenerzy: Thomas Lobben, Roy Erland Myrdal i Henning Stensrud.

Każdy z zawodników musi zapłacić 75 000 NOK (ok. 36 500 PLN), aby znaleźć się w kadrze B, a co za tym idzie - uzyskać wsparcie Norweskiego Związku Narciarskiego. - Oczywiście, że byłoby lepiej, gdyby nie było to konieczne, ale nie żyjemy w świecie marzeń. Alternatywą był brak działań. Zaproponowaliśmy taką możliwość 12 zawodnikom i wszyscy ją przyjęli. Oznacza to, że oferta była uczciwa - powiedział dyrektor sportowy, Clas Brede Brathen w rozmowie z norweską telewizją NRK.

- To jest sytuacja daleka od ideału. Zobaczymy czy było warto. Ale to najlepsza oferta jaką mamy, będąca jednocześnie jedynym rozwiązaniem - stwierdził Tom Hilde.

Przypomnijmy, iż w męskiej kadrze narodowej znaleźli się: Anders Fannemel, Johann Andre Forfang, Kenneth Gangnes, Phillip Sjoeen oraz Rune Velta. Kobiecą drużynę tworzyć będą Line Jahr oraz Maren Lundby.


Dominik Formela, źródło: NRK + skiforbundet.no + fis-ski.com
oglądalność: (6493) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    -

    nie wiem kto wam to tlumaczy, bo widze wycinek z jednego wywiadu a bylo kilka...
    placac wkupuja sie jako czesciowi sponsorzy do zwiazku narciarskiego i tez pierwszy raz ma za nich zwiazek pelna odpowiedzialnosc, a oni dostaja pelne prawo do reprezentowania zwizku i jego sponsorow przez co rowniez z tego dostana profity, bo nie kazdy ma swojego prywatnego sponsora...

  • dervish profesor

    Nie epatujmy się kwotą 36000 PLN wynikająca z prostego przeliczenia kursów.
    Z punktu widzenia osoby wnoszącej taka opłatę bardziej miarodajne jest porównanie jej do wysokości średniego wynagrodzenia.


    W 2011 średnie wynagrodzenie w Norwegii 40800 NOK.
    Nie wiem jak dziś to wygląda, ale według danych z 2011 r. 75000 NOK = 1.83 średniego wynagrodzenia.

    Przekładając to na nasza polska rzeczywistość gdzie średnie wynagrodzenie wynosi 3 982 PLN gdyby u nas zastosować pomysł norweski członkowie kadry B musieliby wnieść opłaty w wysokości 3982*1.83= 7287 PLN. :)

  • dervish profesor

    Informacja o kłopotach finansowych NZN zaskakuje, zwłaszcza w świetle informacji o bajońskich kwotach za które finansuje się luksusy w innych dyscyplinach zimowych takich jak chociażby biegi narciarskie. Ileż to nasłuchaliśmy się o nieograniczonych środkach dostępnych dla Marit Bjoergen i s-ki ? O luksusowych autokarach, o indywidualnych ekipach serwisowych dla kazdej norweskiej gwiazdy o bajońskich sumach przeznaczonych na testowanie smarów, badanie nowych technologii i przedsezonowe rozpoznanie najważniejszych aren sportowych?

    A tu raptem ni z tego ni z owego kołderka okazuje się za krótka by przykryć norweskie skoki? Bardzo dziwne i zaskakujące.

  • dejw profesor

    Informacje o problemach finansowych Norwegów (kadra B) pojawiały się już rok temu. Teraz można sobie uświadomić skalę tych problemów.
    Z jednej strony, trudno się nie zgodzić ze @sceptykiem, jednak z drugiej, mogłoby to tłumaczyć, czemu tak wielu Norwegów zakończyło po tym sezonie swoje kariery, przede wszystkim etatowi kontynentalowcy Ingvaldsen i Sorsell.

  • Janeman profesor

    Jeszcze zrozumiałbym ze ktos chce pieniedzy od Hilde, ale od Bjoerenga? Przeciez chłopak dopiero zaczyna powazne skakanie, ma wziac pieniadze od rodzicow? Gdyby zawodnicy do 23 roku zycia byli z tej opłaty zwolnieni wyglądałoby to calkiem sensownie i gdyby jeszcze kadra A liczyła 6 zawodnikow..

  • bardzostarysceptyk profesor
    A ja w tą informację po prostu nie wierzę.

    Jeśli coś jest sprzeczne z logiką i doświadczeniem życiowym to nie może być prawda. No gdzie jest dyscyplina sportu gdzie zawodnicy płacą za należenie do reprezentacji narodowej ? Bzdura do kwadratu.

    Oczywiście może to być przykrywka dla transferu pieniędzy. Z nieznanych przyczyn (prawnych, organizacyjnych itp) sponsorzy nie mogą dać pieniędzy norweskiemu Związkowi i wykorzystują zawodników jako słupy. Oni dostają te 75 tyś od sponsorów, a następnie wpłacają do kasy Związku, a w świat idzie informacja, którą można zrozumieć, że to są prywatne, osobiste pieniądze skoczków.

    Nie bądźcie pelikany, nie łykajcie takich "sensacyjek". Czy naprawdę wierzycie że 11 skoczków i 1 skoczkini, młodzi w większości bez jakiś wielkich osiągnięć, z pieśnią na ustach, bez protestów i oburzenia, leci wpłacić WŁASNE ciężko zarobione pieniądze. Bo nawet w bogatej Norwegii te 75 tyś to jest konkretna kasa.

  • anonim

    To bardzo dziwne, że norweski związek narciarski ma problemy finansowe, żeby znaleźć się w kadrze b trzeba zapłacić 36,5 tys zł. W Polsce pewnie nikt by nie zapłacił, wszyscy byliby oburzeni jak związek mógł coś takiego wymyślić. Norwegowie mają jednak dużo pieniędzy więc wszyscy zapłacili, tym bardziej dziwne że norweski związek narciarski ma tak duże problemy finansowe, ale to już wiadomo od kilku lat, ostatnio Norwegowie z powodów finansowych olewają niektóre konkursy LPK.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl