Maciej Maciusiak: "Dało się uniknąć dyskwalifikacji"

W inauguracyjnym konkursie Letniego Pucharu Kontynentalnego w Kranju, polska drużyna zdobyła łącznie 208 punktów. Nieznacznie lepsi byli tylko Słoweńcy, którzy mogli wystawić znacznie więcej zawodników. Jak występ swoich podopiecznych ocenia trener Maciej Maciusiak?

Maciej Maciusiak

- Można powiedzieć, że zawody dla nas jak najbardziej udane. Szkoda tylko tych dyskwalifikacji Krzyśka i Bartka. Przyjechaliśmy sprawdzić się na tle innych ekip i wygląda to całkiem obiecująco. Dało się uniknąć dyskwalifikacji, ale przyjechaliśmy tutaj nie wiedząc, jak to będzie dokładnie wyglądało. Dopiero na miejscu zostaliśmy dokładnie poinformowani. Mieliśmy całą noc na dopasowanie się. Jednemu i drugiemu zabrakło chyba jednego centymetra, aby wyciągnąć krok na górze.

Czy sztab szkoleniowy spodziewał się zwycięstwa któregoś z zawodników przy takiej obsadzie? - Przyjechaliśmy wiedząc, że Dawid od dłuższego czasu skacze bardzo dobrze. Podczas zgrupowania w Planicy byliśmy tutaj na jednym treningu razem ze Słoweńcami. Widzieliśmy, że Dawid jest w bardzo dobre dyspozycji od dłuższego czasu. Wierzyliśmy, że będzie walczył o zwycięstwo. Bardzo pozytywnie zaskoczył Przemek Kantyka. Oddał fajne skoki w zawodach. Także Andrzej Stękała na plus, któremu nie skakało się dobrze w ostatnich treningach. Pracujemy nad tym, ale wiadomo, że tutaj doszedł jeszcze stres przy zawodach, jednak fajnie sobie z tym obaj poradzili. Warunki także nie sprzyjały. Wiało mocno z tyłu, co preferuje bardziej doświadczonych zawodników. Maciek Kot oddał bardzo dobry drugi skok, może nie super, ale bardzo solidny. Pierwszy mógł być troszkę lepszy.

Dało się odczuć faworyzowanie gospodarzy? - Nie ma się na to wpływu, ale tak to czasem wygląda. Przykładowo przy drugim skoku Maćka, który został ściągnięty z belki, natomiast Petera Prevca puszczono. Wiatr w plecy ucichł, były bardzo dobre warunku, ale musieliśmy poczekać.

Korespondencja z Kranja, Tadeusz Mieczyński.