Łukasz Kruczek: "To jest jeden z najważniejszych startów"

  • 2015-08-01 00:48

Polski zespół trzeci raz z rzędu odniósł zwycięstwo w drużynowych zawodach Letniej Grand Prix w Wiśle. W tym roku Łukasz Kruczek postawił na brązowych medalistów z MŚ w Predazzo, którzy ze znaczną bo aż 42-punktową przewagą pokonali Niemców.

Swoisty hattrick na skoczni w Wiśle ocenił po konkursie Łukasz Kruczek, który nie krył zadowolenia z wyniku drużyny -"Śmialiśmy się, że za rok konkurencja nie będzie chciała tutaj przyjechać. Podchodzimy poważnie do lata i pokazuje się fajny, wyrównany skład i czekamy jeszcze, żeby pozostali "doszusowali" do tego poziomu. Liczymy na to, że będzie można już niedługo wystawiać dwie drużyny."

"To jest historyczna drużyna, która wywalczyła pierwszy medal drużynowy dla Polski w skokach. Zawsze ten pierwszy, jeszcze w takich okolicznościach wywalczony, jest dosyć szczególnie wspominany. Myślę, że to byli dzisiaj najmocniejsi zawodnicy" - dodał szkoleniowiec.

Mimo zwycięstwa i wysokiej formy Polaków, trener przestrzega przed hurraoptymizmem - "Jutro jest kolejny konkurs. Dzisiaj chłopcy wygrali ze znacznym zapasem. Zwycięstwo w zeszłym roku przyszło łatwiej, w tym roku już tak nie było, były perturbacje i drużynę składaliśmy do ostatniej chwili."

Droga do wysokiej dyspozycji nie była jednak łatwa. "Nie wszyscy skakali od razu fajnie. Gorszy okres skoków ma za sobą Kamil i Piotrek, oni się na ostatni moment zbierali do tych zawodów. Takie było też założenie, że zaczynamy starty u nas i to jest jeden z najważniejszych startów Letniej Grand Prix" - powiedział pod skocznią Łukasz Kruczek.

"Każde zwycięstwo jest fajne, zawodnikom przynosi to dodatkowe doświadczenie. Startowanie w zawodach to jest zdobywanie doświadczenia, ale startowanie i wygrywanie to podwójne doświadczenie" - kontynuował Kruczek.

Na szczególną uwagę zasługują również warunki, w jakich rozegrano dzisiejszy konkurs - były one niezwykle sprawiedliwe.
"Rozmawialiśmy już krótko z Walterem Hoferem, że ostatni raz taki równy wykres wiatru widzieliśmy w Sapporo w 2007 roku jak Adam zwyciężał na normalnej skoczni" - zakończył Łukasz.


Paweł Guzik, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4305) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    A na PŚ w Wiśle Wąsowicz obiecał wypożyczenie siatek by chronić skocznię od wiatru.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl