Łukasz Kruczek: "Na tej skoczni doświadczenie robi swoje"

  • 2015-08-13 21:23

Drużyna kierowana przez Łukasza Kruczka wykonała czwartkowe zadanie. Wszyscy Polacy awansowali do konkursu głównego w Courchevel, który odbędzie się w piątek. Jak uważa szkoleniowiec naszych rodaków - wieczorna seria miała loteryjny charakter, a sama pogoda zaskoczyła nieco organizatorów.

- Kwalifikacje były bardzo loteryjne. Szczególnie ze względu na duże wahania długości rozbiegu, a w Courchevel dostaje się lub traci dużo punktów za belkę. Warunki były chyba takie, które zaskoczyły organizatorów. Po raz pierwszy skakaliśmy tutaj wieczorem z wiatrem pod narty. Zazwyczaj jest spokój lub lekko z tyłu, a dzisiaj było inaczej. Stąd te ruchy rozbiegami - stwierdził Łukasz Kruczek.

Dawid Kubacki nie pojawił się na starcie drugiej serii treningowej, aby wieczorem skakać przy spodziewanym wietrze z tyłu, tymczasem aura sprawiła niespodziankę. - Większość tak zrobiła, aby skoczyć wieczorem, a wieczorem było tak samo. Patrząc na prognozy meteorologiczne, jutro podczas konkursu może być podobnie ze względu na krążący tutaj front burzowy.

Czy nasi zawodnicy mieli szczęście w zmiennych warunkach? - Sporo szczęścia miał dziś Jasiek. Jechał z wysokiego rozbiegu, a po jego obniżeniu zawodnicy dostawali 20 punktów, można powiedzieć gratis. Wówczas ten wynik niekoniecznie musiał dać kwalifikację.

Wyniki Dawida Kubackiego wciąż są bardzo dobre, jednak sam zawodnik twierdzi, iż są to średnie próby. Jak ocenia to trener? - Skok kwalifikacyjny Dawida był bardzo dobry. Fajny, czysto trafiony, jeden z lepszych w ostatnim czasie. Dawid mówi, że nie czuł się w nim w stu procentach komfortowo. Przede wszystkim skacze powtarzalnie, na wysokim poziomie. Te skoki są dobrze kodowane przez niego. O to chodzi w sezonie letnim, aby jak najwięcej takich skoków oddać.

Czy dyspozycja Kamila Stocha jest już lepsza od tej, którą widzieliśmy chociażby w Hinterzarten? - Poranne skoki Kamila były nieco lepsze. W kwalifikacjach delikatnie powrócił stary błąd. Leciał dość nisko nad bulą, ponieważ przeciął cały skok. Na tej skoczni też doświadczenie robi swoje, przez co nawet z takich skoków potrafi odlecieć dobre metry.

Jak spisali się zawodnicy, którzy musieli walczyć o prawo startu w piątkowych zawodach? - Jasiek w kwalifikacjach nie skoczył dobrze, rano wyglądało to lepiej. Z kolei Klimek poprawił się wieczorem, bo poranne treningi nie były dla niego udane.

W pierwszej serii treningowej trzy czołowe lokaty zajęli Biało-Czerwoni. Czy taka sytuacja ma szansę zdarzyć się w konkursie? - Kiedyś tak się zdarzy

Korespondencja z Courchevel - Tadeusz Mieczyński, Dominik Formela i Adrian Dworakowski


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3770) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl