Łukasz Kruczek: "To był dobry konkurs"

  • 2015-12-13 21:16

Za nami weekend w Niżnym Tagile. Polscy skoczkowie podczas wyprawy do Rosji zdobyli łącznie 131 punktów, z czego 89 w konkursie niedzielnym. Dodatkowo Kamil Stoch swoim szóstym miejscem zanotował najlepszy wynik spośród wszystkich polskich skoczków w tym sezonie.

Był to najbardziej udany konkurs dla polskiej reprezentacji w tym sezonie? - Z pewnością. Jeden zawodnik w "10", pięciu w "30" to jest to, czego oczekiwalibyśmy częściej. Chciałoby się, aby zawodnicy z drugiej dziesiątki przesunęli się jeszcze wyżej w lokatach, ale ten konkurs był bardzo trudny. Był jeszcze trudniejszy od konkursu sobotniego, gdzie wiatr miał jeszcze większy wpływ na to, jak zawodnicy odlatywali. Było widać nawet po tych najlepszych zawodnikach, że nie wszystkim się ta sztuka udała.

Kamil Stoch nareszcie oddał dwa dobre skoki? – Nawet trzy dobre skoki, bo i skok kwalifikacyjny był tak samo udany. Na dzień dzisiejszy do tych skoków nie ma co się przyczepiać. One były bardzo wysokiej próby. Takie skoki dają możliwość walki o czołowe lokaty.

Różnice punktowe pomiędzy skaczącymi po sobie zawodnikami kilkukrotnie bywały bardzo duże. Czy tak szybkie zmiany warunków są możliwe? - Warunki zmieniały się bardzo. Podobnie jak wczoraj, było wrażenie, że system nie do końca nadążał z przeliczaniem warunków. Być może zmieniały się tak szybko, że wypaczało to nieco działanie systemu, ale takie konkursy też mamy i z tym żyjemy.

Czy aktualna dyspozycja Kamila Stocha pozwala na walkę o podium? – Dzisiaj przede wszystkim trzeba było mieć szczęście i dobry skok. Dla wszystkich był to trudny dzień. W przypadku Kamila, godziny pomiędzy piątkowymi kwalifikacjami a niedzielnym konkursem nie były zbyt wesołe. Dzisiaj podszedł do tego bardzo spokojnie i zrealizował postawione przed nim założenia.

Niedzielne zawody można uznać za swego rodzaju oczyszczające? – To był przede wszystkim dobry konkurs w wykonaniu całej reprezentacji.

Podsumowanie całego weekendu? – Pod kątem wyników jak najbardziej na plus. Wczoraj czwórka w "30", dzisiaj piątka, a więc założenia, które mamy postawione – realizujemy. Konkursy były trudne z powodu panujących warunków. Wracamy do domu, przed Engelbergiem pewnie jakiś trening i jedziemy do Szwajcarii. Tutaj udało się zrealizować organizatorom pełen program. Mimo dokuczliwego wiatru, pierwszy raz tej zimy zrealizowano cały program.

Korespondencja z Niżnego Tagiłu, Tadeusz Mieczyński.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7256) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Hmmm ale radość

    Ja bym tak nie szalała z tym entuzjazmem i realizowaniem planów. Dobrze niby 5 zakwalifikowało się do konkursu i jakieś tam punkty zdobyli. Ale też trzeba wziąć pod uwagę fakt, że nie było paru skoczków. Japonia wystawiła drugi skład, Gregora nie bylo ani młodego Prevca. Pewnie gdyby oni byli to do drugiej serii zakwalifikowało by się z naszych nie 5 a 3, bo Kubacki wszedł cudem a Murańka też ledwo ledwo. I Wtedy by było tylko 3 naszych i lokaty pewnie dużo nizsze by mieli

  • Stinger profesor

    Sam Kruczek pewnie nieźle odetchnął po tym konkursie.
    Może wielkiej formy dalej nie ma, a wyniki nie są mistrzowskie ale 5 w TOP 30 i jeden w TOP 6 to już jest coś.
    Oczywiście poczekajmy z tym chwaleniem do Engelbergu bo tutaj była niezła loteria ale przynajmniej plus że w tej loterii i Polacy coś wyskakali...

  • pawelf1 profesor
    curvish (*5.254.97.98.reserved.voxility.com)

    Twój nick wskazuje że raczej jesteś bezmyślnym małolatem . A jak jesteś dorosłym to ...Boże uchowaj przed takimi dorosłymi którzy publicznie używają takich nicków.....

    A co do Stękały .Nie wiem po co te pompowanie balona . Dajmy mu spokojnie zadebiutować w PŚ i się zobaczy . Czy to będzie za tydzień czy parę dni póżniej ma mniejsze znaczenie. Będzie 2 w kadrze ? Daj Boże.

    Przypomnę tylko że w obecnej kadrze WSZYSCY zawodnicy wygrywali bądż zajmowali miejsca na podium w PK także w zeszłym sezonie(+Kłusek). Póki co drugiego Stocha się nie dorobiliśmy...

    Miejmy nadzieję że tym razem będzie inaczej......

  • anonim

    drodzy mlodzi kibice im mniej matematyki w tym pieknym sporcie tym lepiej.jak bylem mlodszy tez chcialem by na zawody jezdzilo jak najwiecej polakow ale po latach zrozumialem ze to jest bez sensu.to nie podwyzsza poziomu a wrecz odwrotnie.liczy sie tylko aktualny poziom wiec dajcie spokoj z tymi limitami

  • wikidajlo doświadczony
    curvish

    ale bredzisz - jaki numer 2? jak masz ich porownac? To mozna zrobic
    ewentualnie na wspolnym treningu ale na pewno nie po wynikach w roznych konkursach.

    Do Engelbergu - ta sama ekipa.

    Acha - i moze przestancie spekulowac o Stochu. Niektore tu insynuacje wolaja o pomste do nieba. Pomyslcie czy chcielibyscie by wam sie ktos tak pakowal w zycie

  • anonim

    tak stekala nasz obecny numer 2 jedzie o limit dla ziobry,huli czy innego kubasia bez formy ktory na mocnym tcs nie przejdzie kwali.logika podpowiada by na nastepny period od engelbergu wyslac stocha

  • zloty_medalista weteran

    dervish - no właśnie - nie są to punktujący regularnie. Jak więc trener ma dawać szansę (bądź nie dawać) komuś z zaplecza kosztem punktującego regularnie skoro tych drugich nie ma wcale? Ale jest inny sposób, żeby to się zmieniło - zmienić trenera.

  • dervish profesor

    Zapomniałem o jeszcze jednym. Przy kwocie 5 trudno będzie liczyć na to, ze trener da szansę komuś z zaplecza kosztem w miarę regularnie punktującego w PŚ. A jak wspomniałem wcześniej na te chwile mamy aż 6 punktujących. Nie jest to punktowanie regularne, ale z drugiej strony trudno mówić o regułach przy tak małej liczbie konkursów i takiej loteriadzie.

  • HKS profesor

    @???
    Niby Gregor i Velta do tego czasu się pewnie nie "odnajdą", ale tutaj ich głos jest decydujący i jakby chcieli to pewnie miejsce się znajdzie. Pewnie ich braknie, ale uwierzę jak zobacze skład na SUI.

  • dervish profesor

    Stękała walczy w PK. Ma ogromna szanse na wywalczenie zwiekszenia kwoty startowej w PŚ. Zwiększenie kwoty jest w tej chwili bardzo potrzebne. Potrzebuje tego takze Andrzej.

    W tej chwili mamy 6 punktujących w PŚ skoczków, do tego dochodzi świetnie spisujący się w PK Stękała. W przyszłym periodzie grozi nam obcięcie kwoty do 5, taki limit jest w tej chwili zdecydowanie za mały w stosunku do potrzeb. Zmniejszony do 5 limit w PŚ to także utrata miejsc startowych dla tych którzy aktualnie startuja w PK. Przy limicie 5, zabraknie miejsca dla 3 skoczków z obecnej kadry kontynentalnej.

    Oczywiście trzeba brać poprawkę na to, ze bardzo dobre wyniki w PK nie muszą przełożyć się na punkty w PŚ. Chociażby dlatego, że w PK skacze się z wyższych belek. Tym niemniej Andrzej zasługuje na szanse (liczba mnoga), a nie tylko jedną szansę w PŚ. A na jednej szansie mogłoby sie skończyć gdyby zrezygnowano z walczenia o kwotę w PK i zamiast tego wysłano go na PŚ do Engelbergu.
    Żeby dostać więcej szans powinien wywalczyć kwotę w Rovaniemi. Wówczas cały następny period PŚ stanie przed nim otworem i tylko od niego będzie zależało czy wykorzysta swoje szanse.

  • anonim
    @HKS

    "Podczas gdy w zawodach Pucharu Świata dobrze spisują się Norwegowie Daniel-Andre Tande i powracający po kontuzji Kenneth Gangnes, przerwę od niej robi sobie ich kolega z drużyny Rune Velta. Jak zapowiada, w zawodach tej rangi zobaczymy go dopiero po świętach."

  • ann81 weteran

    Panie trenerze Kruczek, skoro skoki Kamila były bardzo udane, to dlaczego on się z nich w ogóle nie cieszył?
    Kamil ewidentnie ma jakiś problem. Jaki, nie wnikam. Ale do rewelacji brakuje dużo. Owszem, dziś był fajny wynik, ale w piątek? Mnie, jako kibica, taki nierówny poziom Kamila nie satysfakcjonuje, nie mówiąc o nim samym. A trener mówi o zrealizowanych założeniach i wszystko jest w porządku. Błagam...
    Co do reszty zgoda, pozostali wypadli nieźle. I coś czuję, że skład na Engelberg się nie zmieni. Ale w sumie czy wywalenie Ziobry przed Engelbergiem ma jakiś sens? Tam prędzej zapunktuje on niż Murańka czy Kubacki.

  • HKS profesor

    No i teraz się zacznie wywalanie ze składu Ziobry. Ziobro tak samo jak i reszta potrafi odlecieć jak ma mocno pod narty i pokazywał to dwa razy w Q. Jego forma się prawie niczym nie różni od reszty kadry.

    Ja szczerze mówiąc bez wiedzy jak to wygląda na treningach nie wiem co bym zrobił ale wskazywanie Ziobry jako tej czarnej owcy jest naiwne. Wcześniej to był Murańka, jeszcze wcześniej Kot, w międzyczasie Kubacki i tak co zawody inny typ.

    A prawda jest taka, że jeszcze NIKT poza Hulą i Stochem nie skoczył lepiej od takich przynajmniej średnich rywali w okolicy. Jeśli są warunki dobre to każdy po Polaku robi poprawkę na wynik, a jak są złe to wtedy Polacy idą w górę.

    Jakbym miał wskazać jakiś skok, gdzie na prawdę ktoś wykorzystał te warunki do maksimum to skok Kota z wczoraj był najbliżej. No ale nie ma się co rozwodzić. Na Engelberg są wreszcie dobre prognozy, wracają Japończycy, Domen, Kofler + może Velta i Gregor i będzie być może drugi po Klingenthal w miarę normalny konkurs na dużym obiekcie.

    Tak na chłodno raczej bym nie dawał Stękały na Engelberg ale nie mam wiedzy czy dokłada metry reszcie kadry na treningach czy skacze podobnie. Jeśli podobnie to po Engelbergu dwóch najsłabszych odpada (wcale nie jestem taki pewien czy będzie wśród nich Ziobro) i wchodzi Stękała.

  • anonim
    Ziobro

    Do Engelbergu mimo wszystko lepiej wziąć Janka Ziobro, bo to jest jedyna zagraniczna skocznia, na której w miarę regularnie Janek dobrze skacze i myślę, że trenerzy o tym pamiętają. Andrzeja Stękałe do kadry PŚ owszem warto włączyć, ale dopiero po zakończeniu obecnego periodu PK. Jego punkty w klasyfikacji PK mogą mieć kluczowe znaczenie dla możliwości wystawienia szóstego zawodnika w kolejnym periodzie PŚ.

  • razor78 bywalec

    Fajnie byłoby wziąć do składu Stękałę zamiast Janka, jego poziom jest teraz bardzo równy, ale niestety zbyt niski na PŚ. Hula w przeciwieństwie do Ziobry przeplata dobre skoki złymi, ale potrafi nieraz zaskoczyć, dlatego jest bardziej na plus.
    Raczej taka roszada nie wchodzi w grę, bo trenerzy wyślą go do Rovaniemi, żeby wywalczył większy limit. Przydałoby się wprowadzać coraz bardziej do PŚ takich młodych zawodników, przyzwyczajać ich, a nie kisić w PK, skoro prezentują lepszy poziom od niektórych kadrowiczów.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl