Książka Thomasa Morgensterna w Polsce! Rusza przedsprzedaż "Mojej walki o każdy metr"

  • 2015-12-29 13:16

Co czuł, kiedy uderzał o twardy zeskok w Kuusamo i Kulm? Co działo się w jego głowie, gdy po tych upadkach znów siadał na belce? Dlaczego nienawidzi skoczni w Planicy i nie potrafił znaleźć wspólnego języka z Gregorem Schlirenzauerem? Niedawno Thomas Morgenstern napisał biografię, w której udziela odpowiedzi na te pytania.

13 stycznia jego książka doczeka się premiery w Polsce, a kilkanaście dni później do Warszawy i Zakopanego zawita jej autor, by spotkać się z fanami. "Moja walka o każdy metr" ukaże się pod patronatem naszego portalu.

Mimo że do premiery pozostały jeszcze ponad dwa tygodnie, już teraz książkę Thomasa Morgensterna można zamawiać w przedsprzedaży w dwóch miejscach:

Na www.empik.com/moja-walka-o-kazdy-metr-morgenstern-thomas,p1119063946,ksiazka-p (cena: 27,49 zł)

Na www.labotiga.pl/thomas-morgenstern (cena: 29,90 zł)

W dniach 22-24 stycznia będzie okazja do spotkania się z Thomasem Morgensternem w Warszawie i Zakopanem. Austriacki skoczek przyjedzie do Polski promować swoją książkę i spotkać się z fanami. Więcej szczegółów wkrótce.

Fragment książki:

Otwieram oczy. Nawet tak mały ruch sprawia, że moja twarz zaczyna płonąć. Widzę białe, stłumione światło neonowej lampy. Z boku dobiega mnie regularny pikający dźwięk wydobywający się z EKG. Próbuję przekręcić głowę, ale w efekcie czuję tylko przeszywający ból, który ciągnie się od skroni przez policzki aż do klatki piersiowej. Czy to bicie mojego serca? Nie, to zdecydowanie nie jest mój hotelowy pokój w Tauplitz!

Rozglądam się po jasnym pomieszczeniu. Przez okno wpadają promienie słońca, drażniąc moją palącą skórę. Chcę coś powiedzieć, zapytać, gdzie jestem i dlaczego się tu znalazłem, ale nie mogę nawet poruszyć ustami. Moje wargi są zbyt spuchnięte. W żyłę prawej ręki mam wetkniętą plastikową rurkę. Rytmiczne pikanie miesza się z wszechobecnym szumem urządzeń ustawionych wokół mojego łóżka. Jestem w szpitalu.

Otwierają się drzwi. Do sali wchodzi przyjaźnie uśmiechnięta pielęgniarka, chyba około trzydziestki. Jej ciemne włosy sięgają ramion, z oczu bije ciepło i serdeczność. Chcę z nią porozmawiać, ale nie jestem w stanie wydobyć z siebie słowa. Jeżeli moje wargi wyglądają wprost proporcjonalnie do bólu, jaki sprawia poruszanie nimi, muszą przypominać monachijską Allianz Arenę.

Na szczęście to ona zaczyna mówić. Opowiada o jakimś upadku i że niby jestem w klinice w Salzburgu. Każe mi odpoczywać i mówi, że zawoła ordynatora.

Upadek? Ale jaki upadek? Usilnie próbuję sobie coś przypomnieć. Oczywiście, że upadłem. Trzy tygodnie temu, w Titisee-Neustadt. Ale teraz już przecież znów skakałem – na Kulm. Mój treningowy skok był genialny, warunki idealne. Czy jeszcze przed chwilą nie byłem w windzie?

Upadek? Nie. To niemożliwe. Warunki na Kulm były wymarzone. Zero wiatru. Byłem w wyśmienitej formie, najlepszy w pierwszej serii treningowej. Trochę się zdenerwowałem, bo skok nie był idealny, a trener nie chciał powiedzieć, co zrobiłem źle. Alexander Pointner w 100 procentach hołdował zasadom neurocoachingu: wyszukiwać i dokładnie analizować pozytywy. Ale ja chcę przecież wiedzieć, gdzie popełniam błąd i dlaczego w ostatnim skoku miałem wrażenie, że z przodu nart był zbyt duży nacisk i dlatego hamowało mnie w powietrzu. Skok był dobry, ale mógł być lepszy. Dla trenera był po prostu super, dla mnie nie. Wiem, że mógł być lepszy.

Znów otwierają się drzwi. Tym razem do sali wchodzi brodaty mężczyzna około pięćdziesiątki, ordynator. Na nosie gładkie, czarne okulary, które sprawiają, że wygląda bardzo poważnie, choć tego pewnie wymagała sytuacja. Jego niewysoka, ale krępa sylwetka, szare, nieco cienkie już włosy, uśmiech i ciepłe spojrzenie sprawiają, że wydaje się sympatycznym człowiekiem. On też chce mi opowiedzieć o upadku. Podobno doznałem urazu czaszkowo-mózgowego. Poza tym stłuczenie płuc i liczne otarcia skóry, szczególnie na twarzy. Przez głowę przemykają mi słowa takie jak "tomografia" albo "rentgen". Teraz interesuje mnie tylko jedno: jaki upadek? Czuję zmęczenie…

O książce:

"Bałem się przed każdym skokiem, ale mimo to skakałem. Kochałem to".

Kiedy obudził się w szpitalu, nic nie pamiętał. Czuł tylko przeszywający ból i paraliżujące pieczenie twarzy. Kilka godzin wcześniej w Kulm przeżył dramatyczny upadek, po którym cały narciarski świat na moment wstrzymał oddech.

Mimo że do igrzysk w Soczi pozostał niespełna miesiąc, zdecydował, że musi tam wystartować. Rehabilitacja, powrót do formy, ale przede wszystkim walka ze strachem. Z poczuciem, że może już nigdy nie zobaczyć swojej córeczki Lilly.

W tej książce Thomas Morgenstern przypomina swoje zwycięskie skoki, opowiada o rywalizacji z Gregorem Schlierenzauerem, tłumaczy, dlaczego nienawidzi skoczni w Planicy, i wyjaśnia, czemu postanowił rozstać się z Kristiną.

Po raz pierwszy zdradza też, co naprawdę czuje skoczek narciarski. Jakie myśli towarzyszą mu, gdy z ogromną siłą uderza o twardy zeskok. I co dzieje się w jego głowie, gdy po kolejnych upadkach ponownie siada na belce.

Autor: Thomas Morgenstern, Michael Roscher

Tytuł: Thomas Morgenstern. Moja walka o każdy metr

Stron: 240 (wyd. kolorowe)

Format: 140 x 205 mm

Okładka: Miękka

Data premiery: 13.01.2016

ISBN: 9788379245420


Redakcja, źródło: Informacja własna
oglądalność: (13620) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    "Mein Kampf" Morgensterna

    Ja bym skrócił tytuł do "Moja walka" (Mein Kampf). Podążyłby drogą swojego rodaka, znanego malarza :)

  • anonim
    Plotkarz Indor

    Morgen niezłe ziółko - 10 lat był z laską, wybudowali sobie chałupę, machnął jej dzieciaka, a 3 miesiące potem kopnął ją w tyłek dla fizjoterapeutki po 30 ... Widocznie kupki i zupki to nie dla niego.. ciekawe czy o tym napisał hehe

  • anonim

    Już nie mogę się doczekać sprzedaży głównej! Nawet z tego fragmentu już się dowiedziałem, że prawie dwa lata żyłem w błędzie - mianowicie myślałem, że Morgi to na Kulm po 10 minutach się wybudził, a to dopiero po kilku godzinach ...

  • Gunner321 doświadczony
    Książka

    To może być ciekawe

  • TomekNS stały bywalec
    Musze ją mieć

    Na pewno ja kupię i przeczytam. Moze być ciekawa

  • anonim

    Zapowiada się na super książkę, załączony fragment pokazuje, że ciekawie napisana, no i też chcę się dowiedzieć co napisał o stosunku do Schlierenzauera. :D Na dniach zamówię na pewno.

  • anonim
    Moja walka o każdy metr

    Znakomite promo ksiazki.
    Fajny marketing, a pewnie i treść niezła

    https://www.youtube.com/watch?v=WqKS5a8dbaY

  • Baciar stały bywalec
    -

    Ciekawe czy jest coś wspomniane o flaszce od Żyły :))

  • Nowyskoczek5 profesor
    Super ksiażka

    2 godz. temu ją kupilem w empiku zaplacilem niecale 28 zl.Naprawde bardzo ciekawa ksiazka.Fajnie by bylo gdyby wznowil kariere.

  • Jola bywalec

    Ciekawe dlaczego nie potrafił się dogadać z Gregorem Schlierenzauerem? Wie ktoś coś na ten temat? Ja myślałam, że się lubią, zawsze odnosiłam takie wrażenie, ale w telewizji wszystkiego nie widać. Chętnie bym przeczytała tą książkę. Zawsze lubiłam Thomasa, był jednym z najbardziej sympatycznych skoczków. Szkoda, że już nie skacze, życzę mu jak najlepiej.

  • anonim
    Dostawa za granicę.

    Można gdzieś zamówić z dostawą do Wielkiej Brytanii?

  • xxxxxxx początkujący
    xxxxxxxxxx

    Zamówiona!:)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl