Łukasz Kruczek: "Jest to kroczek do przodu"

  • 2016-01-01 19:22

Drugi konkurs 64. Turnieju Czterech Skoczni przyniósł punkty dwóch polskich zawodników. Mowa tutaj o Kamilu Stochu i Stefanie Huli, którzy mierzyli się ze sobą w systemie KO. Ostatecznie zajęli oni odpowiednio 19. i 24. miejsce. O komentarz w sprawie noworocznego startu w Garmisch-Partenkirchen poprosiliśmy trenera kadry A – Łukasza Kruczka.

Co zmieniło się w skokach Kamila Stocha? - Skoczył z czystą głową i jasnym sposobem na skakanie. Dzisiejsze skoki były podobne, ale różniły się trochę timingiem. To jest w tej chwili problem Kamila, aby odbicie było płynne. Czeka na koniec progu, a wtedy jest ono trochę urwane. Mówię to któryś raz, ale powiedziałbym, że naprawdę niedużo brakuje do dobrego skakania. Zresztą Kamil chyba też tak mówi. Wczorajsze skoki były trochę męczarnią, ale przegadali nieco z Grześkiem Sobczykiem, przeanalizowali, skoczyli sporo skoków imitacyjnych, korygujących ten problem. Dziś z całkiem innym nastawieniem podszedł do konkursu.

- Skok próbny był na dziesiątkę Pucharu Świata, a tego oczekujemy. Tam jest ciasno, bo skoki dwa-trzy metry dalsze dałyby zupełnie inny wynik. Niemniej jednak, nie patrzyliśmy dzisiaj na stronę wynikową. Chcieliśmy pohamować emocje i realizować bardziej założenia techniczne, a nie wynikowe. Kierunek odbicia, to coś, z czym walczymy. Od dłuższego czasu "leciało mu do przodu". W Oberstdorfie już to złapał, ale jeszcze nie korygował. Tutaj było już to skorygowane – dodaje szkoleniowiec.

Można mówić o swego rodzaju pechu? W Oberstdorfie Maciejowi Kotowi zabrakło 0,1 pkt do drugiej serii, a dziś Dawid Kubacki przegrywa awans o pół punktu. - Ale przegrywa. To jest ta gorsza strona medalu. Trzeba pochwalić Stefana. Śmialiśmy się, że po Prevcu i Freundzie, para Kamil – Stefan, była drugą najbardziej wyrównaną w konkursie. Dawid zaliczył nie do końca udane skoki. Przypuszczalnie, na Puchar Kontynentalny, gdzie jest większa prędkość, wystarczyłoby to. W Pucharze Świata z niższego rozbiegu, nie można popełniać tego rodzaju błędów. Trochę zawodzi Maciej Kot. Z jednej strony w treningach pokazuje, że potrafi skoczyć blisko dziesiątki, a potem wszystko się to rozjeżdża.

Skąd biorą się niskie prędkości Kamila Stocha? – Też to zauważyliśmy, bo szybko rzuca się to w oczy. Na razie nie będziemy tego korygować w przypadku Kamila, bo wymagana jest do tego korekta pozycji najazdowej. Przy tak małej ilości skoków, nie jesteśmy w stanie złapać tylu elementów. Teraz kierunek odbicia. Prędkość jest istotnym wyznacznikiem dla zawodnika, natomiast zależy w jaki sposób się ją uzyskuje. Korygując, można gdzieś zyskać, a gdzieś stracić. Czysto matematycznie, 1 km/h różnicy, to około dwie belki najazdowe.

Jak trener skomentuje słowa Kamila Stocha, który rozważał wycofanie się z Turnieju Czterech Skoczni? – Takie myśli przechodzą przez głowy nas wszystkich. Myślimy o tym, jak ustawić kolejne dni. Bierzemy pod uwagę naszą lokalizację, kolejne plany, a także to, co jest do dyspozycji. Cały czas krążą różne opcje, ale jutro są kolejne kwalifikacje, a do nich podejdziemy z dotychczasowymi założeniami. Sprawdzimy jak funkcjonują one w praktyce.

Skoki w Oberstdorfie były nazwane światełkiem w tunelu. Jak można nazwać start w Garmisch-Partenkirchen? – To jest kolejny kroczek. On jest malutki. Patrząc na klasę Kamila, nie jest on w miejscu, którego oczekuje, a także na które ma potencjał. Miejscami jest poprawa. W konkursie widzieliśmy dwa równe skoki, a w serii próbnej bardzo dobry skok, czego nie było w ogóle w Oberstdorfie. Śmiało można powiedzieć, że jest to jakiś kroczek do przodu. Nie możemy niczego przyspieszać. Na zrobienie czegoś więcej potrzeba dnia treningowego.

Czy kombinezony Petera Prevca i Severina Freunda różnią się w czymś, od reszty stawki? – Jest więcej takich zawodników. Na nich się najbardziej patrzy, bo oni rywalizują o zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni. Patrząc na dzisiejszy konkurs, nie wiadomo czy nie rozstrzygnął on kwestii zwycięstwa w Turnieju. Kombinezony widzą wszyscy, ale na kontroli jest dobrze. To jest sztuka zawodnika, jeśli na górze i na dole na kontroli jest dobrze. Można tylko rozłożyć ręce i próbować zrobić to w ten sam sposób. Każdy zawodnik ma inny kombinezon. Niemcy szyją sami sobie, Prevc ma szyty gdzieś indziej. Dziś miałem okazję plombować kombinezony. Oni przed każdym konkursem plombują nowe kombinezony. To jest taka maszyneria, za którą ciężko nadążyć. Dzisiaj Kamil i Stefan otrzymali nowe kombinezony. Zbigniew Klimowski dowiózł je do Linzu, skąd je odebrałem. Sylwestra spędzałem jak zwykle w aucie. Do Innsbrucka jedziemy z jedną zmianą wśród skoczków. Klimka Murańkę zastąpi Andrzej Stękała, z którym dojedzie także Maciej Maciusiak. Powinni być już na miejscu.

Korespondencja z Garmisch-Partenkirchen, Tadeusz Mieczyński.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8628) komentarze: (61)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lestek weteran
    Z przemówienia plenum KC (1964?) ...

    W 1939 Polska sanacyjna stała na skraju przepaści. Dopiero nasza partia zrobiła krok do przodu.

  • anonim
    Kruczek

    Kruczek zrób pan kroczek i podaj się do dymisji !

  • anonim

    Jeszcze tak dodam do swojej wypowiedzi, że jeżeli dobrze pamiętam i nic nie pokręciłem, to w przypadku Małysza chodziło o to że nogi mu się rozjeżdżały i przyciskał tym samym krawędzie nart do brzegów torów co działało jak hamulec. Takie wibrowanie nogami miało temu zapobiegać.

  • anonim
    IceMan10

    W pełni się zgadzam. Małysz też tak robił za Lepistoe.

  • Kolos profesor
    dervish

    Niższy jak niższy. Licząc punkty Stocha to kadra A zdobyła wiećej punktów PŚ niż kadra B. Odliczając liderów obu kadr (Stoch - kadra A, Hula-kadra B)

    To kadra A zdobyła w PŚ 59 pkt, a kadra B 63 pkt. Czyli w zasadzie jest to remis.

  • Kolos profesor
    sakala

    Wybitnych wyników w TCs nie mieliśmy także za kadencji Lepistoe, Kuttina, nawet Apoloniusza Tajnera nie licząc sławetnego TCS z sezonu 2000/2001...

  • newryn stały bywalec
    Update SI

    "Jest to kroczek do przodu.." -ja bym powiedział, ze narodziła się nowa jednostka wartości postępującej: "1 Kruczek" -co oczywiście jest najmniejszą jednostką odniesienia, mając na uwadze, jak niewielki był to postęp w porównaniu z poprzednim konkursem..

  • anonim
    Wywiad

    Błoński w tym wywiadzie byl fatalny jakby chcial sie podchlibiać Kruczkowi a ten w nagrode bedzie mu dawal wywiady...przed kamerami tvp raczej juz szybko nie stanie bo prawda w oczy kole

  • sakala weteran

    Wywiad kuriozum. Zarówno zadający pytania jak odpowiadający kompletnie odlecieli. Poniżej przykłady:
    1) skok na 17. miejsce jest skokiem na pierwszą ,,10'' by @tad. LOL.
    2) ,,w Oberstdorfie jeszcze nie złapał, w Ga-Pa już złapał'' - rezultat końcowy porównywalny
    3) ,,taki jakiś pechowy ten T4S dla nas'' - pechowy jak zawsze za Kruczka, bo w klasyfikacji Turnieju za jego kadencji nigdy wybitnych osiągnięć nie mieliśmy ; tyle że tym razem wyjątkowo pechowy
    4) ,,Wyrównane pary'': 1.Prevc...3.Freund ; 19.Stoch...24.Hula
    5) Sugestie, że przegrywamy, bo inni nas oszukują kombinezonami - Stefan, do roboty nierobie ;) Nie wiem czy w jakiejkolwiek innej kadrze ma miejsce równie komfortowa sytuacja, że zawodnik z pierwszej ,,30'' PŚ jest zarazem producentem strojów.
    6) ,,Tadzio'' i ,,Łukasz''. Ja rozumiem, że jesteśmy po nocy sylwestrowej, ale w obliczu wyników naszych orłów po prostu nie wypada...

  • dervish profesor

    Nie padło główne pytanie tego sezonu:
    Panie trenerze jak pan wytłumaczy rozsypkę kadry A i fakt, ze kadra B startując z potencjalnie niższym potencjałem kadrowym wyparła z PŚ kadrę A do której wybrano najlepszych zawodników według stanu na koniec poprzedniego sezonu?

    Jak pan trener to wytłumaczy?

  • IceMan10 doświadczony
    Mała wstawka

    Ktoś wcześniej napisał o "wibrowaniu nogami" na rozjeździe, że niby ma to hamować... ja bym chciał delikatnie zasugerować, że to strasznie wierutna bzdura jest. To "wibrowanie" ma na celu rzecz zgoła odmienną - jakby dodanie paru dziesiątych części km/h do ogólnej prędkości. To ponoć nie u każdego zawodnika działa, ale skoro Kamil tak robi, to u niego pewnie działa (Aż strach pomyśleć o prędkości bez tego...) I żeby nie było, że bajki wypisuję, to proszę przy okazji następnych konkursów przyjrzeć się dokładnie temu, jak zawodnicy (nie wszyscy), również innych krajów, najeżdżają na próg - przykładem może być choćby Anders Fannemel.

  • xxz początkujący
    Niee...

    Ha ha hi hi, bo przecież wszystko jest perfekcyjnie, a ten sezon to pasmo sukcesów! :)

  • anonim
    Tuptuś

    Ok, powolutku, po kolei. Rozumiem trener Tuptuś tuptusiami zmierza ku wielkiej świetlistości co wyrwie nas z ciemnego i oślizłego tunelu.

    Ale nie rozumiem - dlaczego dopiero teraz? Przecież Kamil od początku sezonu popełniał te błędy.

    A co z tuptusiami innych zawodników? Gdybym był zawodnikiem w sztabie trenera Tuptusia i Tuptuś Kamilowi zaaplikowałby tuptusiowanie, a mnie przekazywał ogólne uwagi i na recepcie zapisywał jedynie skakanie to bym się wściekł. Bo jak na razie to działania trenera Tuptusia skazały na banicję 3 zawodników.

    To se potuptusiowali.

    Ps. Od nowego roku nawet pielęgniarki mogą wypisywać proste recepty. Może więc nie potrzebny nam wielki Tuptuś do małych recept?

    Ps. Sorry musiałem sobie pofolgować, bo naprawdę nie wiem dlaczego sztab Tuptusia dopiero teraz tuptusiami próbuje naprawić to co zmaścił wcześniej.

  • anonim

    @skokib

    Wiadomo. Zniknął i nie odbiera telefonów. Smsów też nie. Zaszył się. I popala sobie w willi swojego zięcia ziele na kraterze, układając złotouste frazy, gdy Polacy wyjdą już z czarnej d.... Czasami dzwoni też do Kruczka i go pospiesza. Bo zioła co prawda nie brakuje, ale na jego złotych ustach pojawia się jakiś nalot. Ale spokojnie, wróci i znów będzie błyszczeć.

  • anonim
    Halo Prezesie

    Wypowiedzi Kruczka swiadcza o kompletnej ignorancji i falszowaniu rzeczywistosci. Jak mozna byc takim minimalista i mowic o postepie.Ja widze jednak regres bo chyba Kamil byl wyzej juz w tym sezonie niz 19? Co z reszta? Nie mami nikogo a przeciez tyle nazwisk przez lata sie przewinelo. Francuzi juz lepiej skacza od Nas. Gdzie jest Apoloniusz?? Cos pobrzekiwal o 8 polakach w top 20 a teraz milczy...jaki orezes ma plan? Siedzuec cicho to gratuluje o polskich biegach juz nie wspominajac za ktore takze odpowiada.

  • HKS profesor

    "Tak naprawdę spodziewałem się, że mogę wcześniej dojechać na turniej. Myślałem już o Garmisch-Partenkirchen. Niestety, zbieg różnych okoliczności sprawił, że wypadło na Innsbruck. Nie chcę jednak mówić, o co chodzi. Tak wyszło, że nie dostałem szansy we wcześniejszych konkursach"

    Kolejne jakieś dziwne sprawy...

  • atb stały bywalec
    plamy na Słońcu

    a u Kruczka dalej "Plamy na Słońcu":
    Gdyby nie tajming, gdyby nie kierunek odbicia,
    Gdyby miał lepszy wiater - byłaby rzecz wielka.

    To z dnia na dzień zaczyna wyglądać na syndrom oblężonej twierdzy: wszyscy nam źle życzą, a przecież idziemy do przodu (chyba będąc na skraju przepaści) i widzimy światełko w tunelu, więc nie potrzeba nam żadnych rad.

    Wszystko jest przecież dobrze, poza:
    pozycją najazdową (a w konsekwencji odpowiedniej prędkości),
    timingu na progu,
    właściwego kierunku odbicia i paraboli lotu.

  • M_B profesor
    @wierna fanka

    Oglądam skoki od sezonu 1999/2000 (Choć w tamtym sezonie tylko TCS).

    Jestem sezonowcem zgadza się ;).

    Co do tego że Kamil stał na podium w Innsbrucku wiem. Rok wcześniej prowadził nawet po 1 serii tam, ale to już poza wikipedią trzeba wiedzieć ;).

  • zloty_medalista weteran

    No no, Kruczek dopiero co był taki wkurzony, a teraz dwóch Polaków weszło do drugiej serii, a nie jeden, a Stoch nie w trzeciej, a już w drugiej dziesiątce. Jest super, małymi kroczkami po medal MŚwL, jeszcze w ogóle się można pośmiać, że para Stoch - Hula, druga najbardziej wyrównana w konkursie, taką mamy wyrównaną kadrę, już nie tylko Kamil, także nasza zdolna młodzież depcze mu po piętach.

  • piotr186l początkujący

    Trzeba zmienić system szkolenia.Polacy trenują
    tak jak się trenowało 15 lat temu , wtedy były duże prędkości na progu i skakali
    pod wiatr.Kto ogląda uważnie treningi Prevca ,,na sucho" ten widzi jak on się
    zupełnie inaczej układa po odbiciu od Polaków. Prevc ląduje na rękach trenera
    wyciągnięty zupełnie płasko.Polacy mają nogi opuszczone w dół.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl