Adam Małysz: "Nie ma co udawać - nie jest dobrze, czy nawet lepiej"

  • 2016-01-03 23:08

Niedzielny konkurs w Innsbrucku zakończył się dla naszej reprezentacji 16. miejscem Kamila Stocha i trzema zawodnikami w czołowej trzydziestce. Polskie opinie na temat postawy i dalszych planach naszej reprezentacji docierają nawet do Argentyny, gdzie Adam Małysz startuje w Rajdzie Dakar. "Orzeł z Wisły" po raz kolejny odniósł się do sytuacji w polskich skokach.

Dziś nasz konkurs w Argentynie został odwołany, ale parę słów refleksji na temat skoków. Niestety nie oglądałem - byłem w tym czasie w samochodzie robiąc 560 km trasy dojazdowej zamiast odcinka, ale widziałem wypowiedzi, komentarze i wiele artykułów na temat tego konkursu. Po części zgadzam się z opiniami dziennikarzy, że nie może być tak, że w sezonie priorytetowymi zawodami są Zakopane i Wisła - oczywiście są to dla nas bardzo ważne starty, bo przed własną publicznością i zawsze, ale to zawsze, chcemy dobrze się zaprezentować, ale to też jest tak, że znamy te skocznie jak nikt inny, bo większość treningów przeprowadzanych jest właśnie na nich. Trudno o lepszą możliwość pokazania się z jak najlepszej strony przyznaje Adam Małysz, który sobotni prolog Rajdu Dakar ukończył na 22. pozycji.

Z drugiej strony zawsze jest tak, że jest kolejność i ranga imprez na których nam najbardziej powinno zależeć, czyli: Olimpiada, Mistrzostwa Świata, Puchar Świata (klasyfikacja generalna, która w zasadzie jest najtrudniejsza, w całym sezonie, bo trzeba być w formie przez całe 4 miesiące), potem 4 skocznie, i dopiero teraz dałbym Zakopane, Wisłę... oczywiście w przypadku Polaków, bo dla Norwega równie ważne będzie Oslo, Lillehammer, dla Fina - Lahti itd. – dodaje czterokrotny medalista olimpijski z Salt Lake City i Vancouver: Zawsze jest tak, że chcemy się bronić jak coś nie wychodzi tak, jak byśmy tego chcieli, ale to widać, nie da się tego ukryć i nie ma po co brnąć jeszcze w zbędne dyskusje i przekonywać się, że jest dobrze.

Ja wiem, że ja sam uspokajam wszystkich, że będzie dobrze, bo jestem przekonany że tak będzie, ale póki co dobrze nie jest i nie ma się co oszukiwać... – wyznaje 39-krotny zwycięzca zawodów Pucharu Świata: Co ma powiedzieć na dzień dzisiejszy Prezes Apoloniusz Tajner: skoczkowie bez formy, Justyna [Kowalczyk - przyp. red.] nie najlepiej, więc liczy, że to się szybko zmieni, ale nie ma co udawać - nie jest dobrze, czy nawet "lepiej". Jak będzie widoczna poprawa, wtedy będziemy mogli o tym mówić.

Wielokrotnie, gdy zadawano mi pytanie przed skokiem jak będzie, zawsze mówiłem że porozmawiamy dopiero po fakcie. Chyba, że byłem w takiej formie, że od razu wiedziałem, że będzie dobrze. Zawsze będę bronił trenerów i zawodników, bo jedno wiem na pewno: oni naprawdę chcą dobrze. A sztuką jest otwarcie przyznać, że jest źle (gdy tak jest) i szczerze powiedzieć, że "zrobię wszystko, by to naprawić". Na koniec: czołówka dziś to nie jest pierwsza 20-stka czy 30-stka. To 10-tka, a może nawet 5-tka, bo tam lądują zawodnicy, którzy cały czas są blisko siebie, skaczą daleko i często wymieniają się miejscami na pudle zaznacza "Orzeł z Wisły".

To by było na tyle, jeśli chodzi o moją opinię na ten temat, mimo że - powtarzam - nie oglądałem ostatnio skoków z powodu Dakaru, ale dużo czytałem i słuchałem na ten temat. Pozdrawiam wszystkich! – zakończył Adam Małysz swój wpis na oficjalnym koncie w serwisie Facebook.


Adam Bucholz, źródło: facebook.com/AdamMalysz
oglądalność: (14085) komentarze: (98)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • sakala weteran

    @RET

    Podaję suche liczby - interpretację pozostawiam użytkownikom.
    Od wybuchu Małyszomanii upływa właśnie 15 lat. Mogłem się więc cofnąć i do lat 80-tych, do ery Bobaka i Fijasa i przedstawić inne zestawienie. Ograniczyłem się do skoczków, którzy wychowali się w czasach kiedy w związku brakowało pieniędzy na paliwo, a w mistrzostwach Polski potrafiło wystartować, jeśli mnie pamięć nie myli, raptem 13 zawodników.
    Nb. miejsca Miętusa, Bieguna, Zniszczoła, które podajesz, w dawnym systemie limitów nie przełożyłby się w ogóle na punkty PŚ.

  • anonim
    @sakala

    No i czego te Twoje zestawienia mają dowodzić? Że ten sezon jest taki słaby, iż nawet przed 2000/2001 było lepiej? Czy tego, że Kruczek (i reszta sztabu?) jest tak marnym trenerem, że jego zawodnicy nie mają wcale lepszych wyników, niż ci z lat 90. i początku dwutysięcznych (poza Małyszem)?

    Jeśli tak, to należałoby zrobić to bardziej rzetelnie i wybrać do zestawień jakikolwiek inny TCS, niż NAJLEPSZY TCS MAŁYSZA przed "złotą erą po 2000/2001", gdzie na 157 pkt. - aż 151 pkt. zostało zdobyte przez Adama (i 4 na 7 punktowanych miejsc). Podobnie z listą skoczków i ich najlepszych wyników w konkursach TCS. Myślę, że skoro sięgamy aż po 18-letniego Marka Gwoździa z jednej strony, to warto by było umieścić na drugiej liście nie tylko obecnie występujących zawodników, ale także innych, którzy startowali za obecnego selekcjonera: Janka Ziobrę (17. miejsce, Oberstdorf 2013), Krzyśka Miętusa (27. miejsce, Innsbruck 2013), Krzyśka Bieguna (27. miejsce, Oberstdorf 2013), Olka Zniszczoła (28. miejsce, Innsbruck 2015).
    Bo to, że mamy co najmniej chwilowy kryzys w polskich skokach, że popełnione zostały znowu błędy w przygotowaniach do sezonu zimowego (może winne jest kierownictwo PZN-u, które chciało przyoszczędzić na zagranicznych treningach przed sezonem?) jest niewątpliwe. Ale nieładnie fałszować statystyki, aby udowadniać wątpliwe tezy.

  • HKS profesor

    @dervish
    Ale od tego jest niezastąpiony Apollo. Żyła i Ziobro już latają jak jastrzębie, a Murańka jeszcze nierówny, czyli wniosek taki że Żyłę na pewno na loty wsadzą.

  • dejw profesor
    @sakala

    A może to Zakopane to taka ściema, a szczyt formy jest szykowany na.. Sapporo? ;)

  • dervish profesor

    "Wygląda na to, że w Bischofshofen, gdzie odbędzie się ostatni konkurs Turnieju Czterech Skoczni, Biało-Czerwoni wystartują w identycznym składzie jak w Innsbrucku. Takie były pierwsze wnioski po treningu w Ramsau"


    Ponieważ nikt nie zadaje trenerowi Kruczkowi konkretnych trudnych pytań a do tego trener nie przyciskany wypowiada się tak żeby niczego nie powiedzieć - trzeba czytać między wierszami.

    Myślę, że właśnie HKS (04 stycznia 2016, 14:53) dobrze odczytał sedno przytoczonej wypowiedzi.

  • sakala weteran

    @dejw

    Niepotrzebnie uwzględniłem MŚ w lotach, w których być może w ogóle nie wystartujemy i intuicyjną korektę. ;)
    A 240 pkt. w Sapporo to możemy przecież zrobić nawet przy limicie trzech, a co. ;)

  • dejw profesor
    @sakala

    Nie no, z tego postępującego niemalże coś na kształt ciągu Fibonacciego wychodzi, że w Zakopanem będzie ok 120 pkt i sześciu punktujących, a 200 będzie dopiero w Japonii (no i do tego zabraknie nam limitu, bo maxa na następny period to na pewno nie uzyskamy ;)
    Co do zestawień - więcej błędów nie ma ;)

  • sakala weteran

    @HKS

    Rzeczywiście. Mea culpa. ;) Mam nadzieję, że więcej błędów w zestawieniu nie ma - robiłem na szybko. Jakby ktoś coś jeszcze znalazł to proszę o korekty.

  • sakala weteran

    @dejw

    Trochę mnie to niepokoi, bo jak tak dalej pójdzie to w Zakopanem będzie tych oczek 200 i siedmiu punktujących i w listopadzie przeżyjemy deja vu pt. ,,spokojne wejście w sezon''. ;)

  • HKS profesor

    @sakala
    Kubacki rok temu w Innsbrucku był 22., a nawet 16. po pierwszej serii;)

  • sakala weteran
    Porównanie 2

    Najwyższe miejsca w konkursach T4S reprezentantów Polski na trwający Turniej i wybranych zawodników z przeszłości:

    Kamil Stoch - 2. (Innsbruck 2013)
    Maciej Kot - 5. (Ga-Pa 2013)
    Piotr Żyła - 13. (Innsbruck 2015)
    Klemens Murańka - 14. (Oberstdorf 2013)
    Stefan Hula - 21. (Oberstdorf 2012)
    Dawid Kubacki - 24. (Innsbruck 2016)
    Andrzej Stękała - DNQ (Innsbruck 2016)

    _ _ _

    Adam Małysz - 1. (Innsbruck 2001, Bischofshofen 2001)
    Robert Mateja - 12. (Ga-Pa 2005)
    Wojciech Skupień - 14. (Ga-Pa 2001) ; ciekawostka - w 1993 roku jako 16-latek zajął w Garmisch 28.miejsce
    Krystian Długopolski - 28. (Oberstdorf 2004)
    Marcin Bachleda - 31. (Ga-Pa 2008)
    Tomasz Pochwała - 44. (Oberstdorf 2001, Innsbruck 2002)
    Marek Gwóźdź - 45. (Innsbruck 1996) ; jako 18-latek
    Tomisław Tajner - 46. (Oberstdorf 2002)

    Przy czym należy pamiętać, że wcześniej obowiązywały wyższe maksymalne limity (8+10 z kwoty narodowej).

  • anonim
    Megalomania Apolla level hard. Grabarz narciarstwa polskiego w najwyższej "formi

    "Tutaj jest skocznia normalna na której, przy niewielkich prędkościach, można naprawić błędy techniczne, które pojawiają się u Kamila. Jemu naprawdę niewiele brakuje, spóźnia odbicie i przepada przez próg. Na tym się skoncentrował w Ramsau, gdzie przed laty przyjeżdżałem wyciągać z kryzysu Adama Małysza - mówi dla "Przeglądu Sportowego" Apoloniusz Tajner." za Sport.pl

    PRZYJEŻDŻAŁEM wyciągać z kryzysu. No ludzie. I jeszcze te teksty Kota, że "loty lotami, ale najważniejsze są zawody w Polsce". Bądźmy poważni!

    A prawda jest taka moi mili, że nie ma na dłuższą metę dobrych skoków, bez porządnie zarządzanej bazy do nich czyli narciarstwa zjazdowego. A to u nas razem z kombinacją i biegami zostało skutecznie zarżnięte przez AT. Gdyby porównać strukturę sportów zimowych do piramidy to skoki powinny być na mniej więcej samym jej szczycie, a fundamenty stanowić miliony ludzi starych i młodych jeżdżących na nartach profesjonalnie i amatorsko na własną rękę jak i przy mniejszym lub większym zaangażowaniu ZN. I tak to wygląda we wszystkich europejskich krajach które z nami rywalizują w skokach jak Austria, Niemcy, Włochy, Francja, Szwajcaria, Słowenia, Norwegia, a nawet Czechy. Oni mogą wybierać utalentowanych w kierunku skoków ludzi ze znacznie większej puli. Nie dziwi więc, że mimo mizernego zainteresowania np. tacy Czesi na przestrzeni lat prezentują zdecydowanie wyższy od Polaków poziom.

  • anonim
    2,66

    Ta liczba jest idealnym wskaźnikiem formy naszych, bowiem najlepszy zawodnik aktualnego sezonu PŚ jest właśnie 2,66 raza lepszy niż cała nasza reprezentacja !
    Porównywalnie tyle punktów co cała nasza reprezentacja zdobyli przeciętni Freitag lub Tande...
    Myślę, że to dobitnie pokazuje formę naszych, jeden Prevc jest o kilkanaście razy lepszy od każdego naszego zawodnika, jak to się możliwe, że taka sytuacja ma miejsce podczas sezony PŚ ?
    Po porażce w Zakopanem dojdzie do tego, że prezes zacznie wmawiać wszystkim, że w skokach najbardziej liczy się sezon letni i akurat w nim sobie dobrze radzimy !

  • dejw profesor
    @sakala

    No, ale za to popatrz jaki progres, w Insbrucku zdobyliśmy niemal tyle samo punktów ile w Ga-Pa i Obersdorfie no i za każdym razie dochodzi kolejny punktujący. Jakżeż tu tego nie docenić ;)
    Teraz już zaczynam rozumieć, co ten Tajner miał na myśli mówiąc o postępie. Idąc tym tropem w Bischo powinno się uzbierać prawie 50 pkt (proszę o fanfary!)

    @HKS
    Dzięki. Szczerze to się nie nastawiałem na występ Kytoesaho, ale jego nieobecność w krajowych zawodach dała mi trochę do myślenia ;)

  • sakala weteran
    Porównanie

    Do poprzedniego komentarza errata: oczywiście ,,Ga-Pa 1997'', ,,Innsbruck 1997'' i ,,Bischofshofen 1997''.

    Punktowane miejsca Polaków w T4S 1996/97 i obecnym c.d.:

    Oberstdorf 2015 (1 miejsce punktowane ; 8 pkt.):

    23.Stoch

    Ga-Pa 2016 (2 miejsca punktowane ; 19 pkt.):

    19.Stoch
    24.Hula

    Innsbruck 2016 (3 miejsca punktowane ; 26 pkt.):

    16.Stoch
    24.Kubacki
    27.Hula

    Bischofshofen 2016 (??? ; ???)

    Razem: ???. Po trzech konkursach 6 miejsc punktowanych ; 53 pkt.

  • sakala weteran
    Porównanie

    Punktowane miejsca Polaków w T4S 1996/97 i obecnym:

    Oberstdorf 1996 (3 miejsca punktowane ; 14 pkt.):

    22.Małysz
    28.Mateja
    29.Skupień

    Ga-Pa 1996 (2 miejsca punktowane ; 23 pkt.):

    12.Małysz
    30.Mateja

    Innsbruck 1996 (1 miejsce punktowane ; 40 pkt.):

    6.Małysz

    Bischofshofen 1996 (1 miejsce punktowane ; 80 pkt.):

    2.Małysz

    Razem: 7 miejsc w ,,30'' ; 157 pkt.

  • anonim

    nie ma żadnej poprawy, jest coraz gorzej. Adam ma prawo krytykować kogo chce.

  • anonim

    Nie rozumiem postawy Adama, który sam przez to przechodził, a teraz krytykuje Kamila. Powinien go wspierać. A tak apropo to jest poprawa widoczna.

  • anonim
    ...

    Zapomniałam jeszcze zaznaczyć, że na stanowisku prezesa PZN potrzeba kogoś egergicznego, pelnego zapalu do pracy, otwartego, z pasją i dużą wiedzą. Tajner nie ma ochot robić ic, dlatego najlepiej niech jedzie ze swoją wybranką na Filipiny albo jakies inne Karaiby i trzyma się jak najdalej od polskiego narciarstwa. I niech sie tez lepiej nie wypowiada w kwestii sportów zimowych, przyniesie to korzyść wszystkim dokoła.

    Musze tez wspomnieć o wieszczonym co sezon "przebudzeniu w Engelbergu" naszych skoczków... To to ma wlaściwie znaczyć? Tajner liczy że zamiast zawodow w Engelbergu organizatorzy przygotują wielki gong bijący specjalnie dla polskich skoczków "Przebudźcie się, panowie, skaczemy, skaczemy!" czy co? Po co mamy czekać do Englebergu, jak w tym czasie w 4 miejscwościach są rozgrywane konkursy, na których my śpimy, a inni punktują?! Bo co, bo Ziobro tam wygral i odtąd ma się w Engelbergu dziać cud? Nie wiem, no naprawdę nie rozumem myslenia Tajnera, chyba za glupia na to jestem. Moim zdaniem przebudzenie powinno nastąpić w drugiej z kolei miejscowości, gdzie rozgrywane są zawoy tj. Lillehamer. (Tak, wiem, Ruka byla wcześniej, ale nie uznaję tego za powaznych zawodów Pucharu Świata, to raczej zbiorowe jaja, zwykla loteria, zatem można je sobie odpuścić, dopóki ojciec Hoffer nie zmądrzeje i nie wyrzuci Kuusamo z kalendarza.) Klinghental - ok, może nam pójść kiepsko, bo to początek, przegląd armii, zorientowanie się w sytuacji. Ale na Lillehamer powinniśmy być gotowi do walki o najwyższe lokaty, cala nasza drużyna, nie tylko Kamil Stoch.!

  • Kolos profesor
    HKS

    Nie wiem jak oceniać Kruczka ani nie jest trenerem tysiąclecia ani takim dziadem jak go nie którzy mają. Swoje osiągnął czy mógł więcej nie wiem, pewnie tak. Więc nie przypisuj czego nie powiedziałem.

    Co do wzoru Kruczka (że otwarty na nowinki) i że polskie skoki są poukładane w porównaniu do innych dyscyplin to musiałbym poszperać i wyciągnąć artykuł z "przeglądu sportowego". Ale zdaje mi się że to była opunia lekkoatletów i łyżwiarek. .

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl