Roar Ljoekelsoey Mistrzem Świata w lotach narciarskich!

  • 2004-02-21 11:43
Roar Ljoekelsoey zdobył złoty medal Mistrzostw Świata w lotach narciarskich rozgrywanych w słoweńskiej Planicy. Srebro przypadło w udziale Janne Ahonenowi, brąz zdobył Tami Kiuru. Adam Małysz uplasował się tuż za pierwszą dziesiątką, Mateusz Rutkowski na 28 miejscu.

III seria:

Przed rozpoczęciem bezpośredniej walki o medale mogliśmy oglądać skoki przedskoczków. Niespodziewanie jednym z nich okazał się być niezwykle utytułowany Niemiec- Martin Schmitt. Trzecią serię boju o tytuł mistrza świata rozpoczął Mateusz Rutkowski. Dla 17-letniego Polaka sam udział w finałowych zmaganiach jest sporym sukcesem, a więc nie liczyliśmy na rewelacyjny wynik, mimo iż w serii próbnej Mateusz poszybował daleko. Tym razem Rutkowski skoczył na miarę swoim aktualnych możliwości-175.5 m. Następnie na rozbiegu pojawił się Martin Hoellwarth, który osiągnął równo 200 m i wyprzedził Polaka. W tym momencie stało się jasne, że naszemu reprezentantowi trudno będzie poprawić swoją lokatę. Miejsce w pierwszej trzydziestce jest dużym sukcesem dla Słowaka Martina Mesika, który tym razem nie popisał się-159.5 m-zdołał jednak przeskoczyć Rutkowskiego.

Aplauz słoweńskich kibiców wzbudził podczas serii próbnej Rok Benkovic, który w konkursie głownym nie zdołał jednak powtórzyć świetnego wyniku-189.5 m. Daleko poszybował Noriaki Kasai-200 m. Niespodzianką jest obecność w trzydziestce rosyjskiego juniora Denisa Kornilova-tym razem 181.5 m. W tym momencie na belce startowej pojawił się Andreas Kuettel. Szwajcar oddał ładny skok, 193 m, i znalazł się na drugim miejscu. Daleko poleciał srebrny medalista Mistrzostw Świata Juniorów. Thomas Morgenstern osiągnął aż 209.5 m. Piękną próbą popisał się także Daiki Ito-208 m. Przeciętnie-jak na aktualnego Mistrza Świata w lotach narciarskich-spisał się Sven Hannawald, który skoczył 191 m.

Świetnie spisuje się ostatnio w międzynarodowej rywalizacji Emmanuel Chedal. Francuz poszybował na odległość 194.5 m. Nadzieje trenera Hannu Lepistoe zawiódł Wolgang Loitzl, który powrócił ostatnio do pierwszej reprezentacji swojego kraju. Tym razem Austriak skoczył tylko 186 m. Ładnie poleciał Michael Uhrmann-204.5 m i ogromna radość niemieckich kibiców. Przeciętnie spisał się Simon Ammann-191.5 m nie było z pewnością szczytem marzeń szwajcarskiego skoczka. Do wysokiej formy powraca Sigurd Pettersen-aż 213.5 m i ogromne zadowolenie Miki Kojonkoskiego. Kolejny Norwego, Bjoern Einar Romoeren, wypadł nieco gorzej-207 m., co mimo to trudno uznać za zły wynik.

Veli-Matti Lindstroem skoczył 206.5 m, nie dało mu to jednak prowadzenia. Niesamowitą dyspozycją w porównaniu z występami w poprzednich konkursach popisuje się Robert Kranjec-216 m i aplauz zgromadzonych pod skocznią kibiców. Mimo dalekiego skoku-214 m-nie zdołał go wyprzedzić Matti Hautamaeki. Niestety, do wyników swoich poprzedników nie nawiązał Adam Małysz-203.5 m i lekki zawód dla polskich kibiców. O odległość walczył Tommy Ingebrigtsen-tym razem obyło się bez upadku. Norwego osiągnął aż 219 m i pokazał, że jego domeną są loty na skoczniach mamucich. Kolejny zawodnik z Norwegii i kolejny daleki skok-Roar Ljoekelsoey osiągnął aż 222 m!

W tym momencie rozgrywała się walka o czołowe lokaty. Włączył się do niej Janne Ahonen, jednak 216.5 m nie dało mu prowadzenia. Pięknie poszybował Tami Kiuru, który zdążył już wyjść z cienia Janne Ahonena-220 m. Na belce startowej pozostał w tym momencie tylko Georg Spaeth. Niemiec nie utrzymał ciężaru ogromnych oczekiwań swoich kibiców-202.5 m i chyba koniec marzeń o zwycięstwie.

Wyniki MŚ w Planicy
po 3 serii 21.02.2004
Lp.ZawodnikKrajOdl1Odl2Odl3Suma pkt.
1Kiuru TamiFIN197.5218.5220630.2
2Ljoekelsoey RoarNOR191.5221.5222623.5
3Spaeth GeorgGER203.5225202.5620.7
4Ahonen JanneFIN190225216.5618.3
5Ingebrigtsen TommyNOR204.5225219612.7
6Kranjec RobertSLO186.5214216602.3
7Hautamaeki MattiFIN185217.5214599.3
8Pettersen SigurdNOR185.5216213.5588
9Małysz AdamPOL187.5215.5203.5587.3
10Lindstroem Veli-MattiFIN183.5219206.5584.8
11Romoeren Bjoern EinarNOR177.5215.5207582
12Uhrmann MichaelGER178.5214.5204.5573.5
13Ammann SimonSUI180211191.5560
14Morgenstern ThomasAUT170205.5209.5559.5
15Ito DaikiJPN182191.5208555.8
16Widhoelzl AndreasAUT177.5210182.5542.5
17Loitzl WolfgangAUT180.5203.5186542
18Kasai NoriakiJPN170.5199.5200541
19Chedal EmmanuelFRA182.5199194.5539.2
20Kuettel AndreasSUI173197193536.1
21Hannawald SvenGER176197.5191530.9
22Korniłow DenisRUS177.5194.5181.5518.7
23Benkovic RokSLO174.5193.5189.5517.5
24Miyahira HideharuJPN172193.5179503.9
25Salumae JensEST172.5182179.5491.3
26Hoellwarth MartinAUT151.5179.5200487.2
27Jones ClintUSA171169.5181473.8
28Mechler MaximilianGER148.5188189471.6
29Mesik MartinSVK171180159.5450.6
30Rutkowski MateuszPOL151.5176175.5449.6


IV seria

Ostatnią serię ponownie zapoczątkował Mateusz Rutkowski. Z obniżonej o jedną bramkę belki startowej Polak zdołał uzyskać tym razem tylko 173 m, zapewniając sobie tym samym miejsce w końcowej części trzeciej dziesiątki zawodów. Następnym skoczkiem, który ruszył po rozbiegu, był Martin Mesik. Słowak wypadł jeszcze gorzej niż Rutkowski-145.5 m i miejsce za Polakiem. Fatalnie skoczył Maximilian Mechler-96 m, ratowanie się przed upadkiem i ostatnia pozycja. Martin Hoellwarth także nie zachwycił. Austriak wciąż utrzymuje się w pierwszej reprezentacji swojego kraju, ale 183.5 m świadczy o sporej obniżce formy. Identyczną odległość osiągnął Jens Salumae, jednak w jego przypadku jest to ogromny sukces. Zaledwie 115 m skoczył Hideharu Miyahira i znalazł się za Mateuszem Rutkowskim. W tym momencie nastąpiła krótka przerwa w rozgrywaniu zawodów. Jury zadecydowało, że należy podwyższyć belkę startową do bramki numer 11. Wszystkie dotychczasowe skoki z czwartej serii został anulowane.

Skakanie po przerwie rozpoczął Denis Kornilov. Rosjanin nie zaliczył kolejnej udanej próby-zaledwie 98 m. Dużo lepiej, choć mimo to przeciętnie, spisał się Sven Hannawald-183.5 m. Zwyżkę formy prezentują ostatnio Szwajcarzy, jednak nie potwierdził tego swoim skokiem Andreas Kuettel-zaledwie 170 m. Pierwszym skoczkiem, który przekroczył punkt konstrukcyjny okazał się być Noriaki Kasai- 188.5 m. Nieco dalej poszybował Wolfgang Loitzl-189.5 m. Fatalnie skoczył Andreas Widhoelzl-tylko 140.5 m. W tym momencie jury zadecydowało o zdjęciu z belki startowej Thomasa Morgensterna i rozpoczęciu kilkuminutowej narady.

Nastąpiło ponowne podwyższenie belki startowej o jedną bramkę i kolejne anulowanie wszystkich dotychczasowych skoków, jakie oddane zostały w serii czwartej. Skakanie w czwartej serii rozpoczął Thomas Morgenstern, który osiągnął 204 m. Kolejny zawodnik, Simon Ammann, wylądował dużo bliżej-192.5 m. Piękną próbą popisał się Michael Uhrmann-209. m. Jeszcze dalej poszybował Bjoern Einar Romoeren-aż 218.5 m i bezapelacyjne prowadzenie. W tym momencie serca polskich kibiców zabił mocniej, bo po rozbiegu ruszył Adam Małysz. Polak nie zachwycił-196.5 m i duże prawdopodobieństwo zajęcia miejsca poza pierwszą dziesiątką. Dalej niż Polak polecieli Matti Hatamaeki i Sigurd Pettersen. Bardzo słabo skoczył Robert Kranjec-zaledwie 182 m i smutek słoweńskich kibiców. Dyspozycją z serii próbnej nie popisał się Tommy Ingenrigtsen-200 m. Janne Ahonen skokiem na 201.5 m pogrzebał swoje szanse na zwycięstwo w zawodach. Jeszcze gorzej wypadł Georg Spaeth- 195.5 m i nikłe szanse na medal. Po mistrzostwo świata leciał Roar Ljoekelsoey-210 m i oczekiwanie norweskiego skoczka na skok Tamiego Kiuru. Fin nieco zawiódł-191.5 m i brązowy medal. Mistrzem Świata w lotach narciarskich został więc Roar Ljoekelsoey!

Następne skoki nie mogły przynieść dużych emocji, jednak czwarta seria musiała zostać rozegrana do końca. Oglądaliśmy jednak jedynie bardzo krótkie skoki, które nijak miały się do prób zawodników ze światowej czołówki. Mateusz Rutkowski osiągnął zaledwie 95-to jego najgorszy wynik na skoczni mamuciej w całej-choć krótkiej-karierze. Przyzwoicie spisał się Sven Hannawald-182.5 m. Skoki pozostałych zawodników nie wymagały komentarza. Wszystkie karty zostały rozdane, podium zajęte przez najlepszych-końcówka czwartej serii nie mogła więc wzbudzić żadnych emocji.

Zobacz ostateczną klasyfikację MŚ w Lotach w Planicy 2004 ...
Zobacz nieoficjalna klasyfikacje dzisiejszych zawodów...

FILMY:
Zobacz skok Adama Małysza w I serii na 203,5m...»
Zobacz skok Adama Małysza w II serii na 196,5m...»
Zobacz skok Roara Ljoekelsoeya w I serii na 222m...»

simimanka & tad, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8226) komentarze: (68)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Polo początkujący
    Siderek

    Czy ten palant potrafi mowic tylko o 'wiaterku' ?

  • anonim
    Prawda

    Prawda jest taka, że Tajner wylatuje po zakonczeniu sezonu. To była dla niego ostatnia szansa pokazania jednak, że przygotował Małysza do sezonu. Tymczasem Małysz skacze równo, a zarazem przeciętnie na poziomie drugiej 10. a jego skok w drugiej serii był "fuksem". Zresztą sam był nim zaskoczony. Taka forma Małysza i innych skoczków z tzw. Kadry A może świadczyć tylko o jednym: o umiejętnościach trenerskich. Właściwie to można nawet powiedzieć, że na zawody pojechało dwóch skoczków z siedmio osobowym bagażem.

  • Polo początkujący
    Tajner

    Tajner powinien przyjac w zeszlym roku oferte Wlochow. Mial okazje odejsc w 'dobrym momencie' po tym jak Malysz wygral MS. Przy dzisiejszych osiagnieciach Malysza wszyscy by wykrzykiwali, ze Tajner powinien wrocic. Jednak on nie widzial, ze jego podopieczny skacze coraz gorzej no i dostalo mu sie teraz. To, ze odejdzie ( sam :( ) to nie ma zadnych watpliwosci. Musi to byc dosc szybko bo zepsuje nastepne talenty.

  • anonim
    Gratulacje dla organizatorów

    za to, że zepsuli czwartą serie skoków. Nie chodzi mi tu o decyzję o zmianie belki, a o decyzję o puszczaniu zawodników od Morgensterna, a nie od początku. Konkurs właściwie zakończył się po skokach oddanych przez 15, co było nieuczciwe w stosunku do reszty skoczków, który skakali jakby poza konkursem.

  • Radek weteran
    Beznadzieja

    Według mnie czwarta seria w ogóle nie powinna się była odbyć. Warunki były coraz gorsze i spokojnie można było wyłonić mistrza już po 3-ej serii. W ostatniej kolejce warunki były zmienne i przez to niesprawiedliwe. Dla mnie zwycięzcą i mistrzem świata jest Tami Kiuru, a nie jakiś tam "Roar". BTW: Jutro Finowie pokażą siłę, a ci awanturnicy Norwegowie będą lizać rany.

  • anonim
    JUPI

    RUTEK 28 HURA !!!!!!!!!!!!!!!!

  • anonim
    :(

    Szkoda, strasznie chciałam żeby ktoś utarł "marudom" nosa, ale się nie udało :( Może jutro... Teraz z niecierpliwością oczekuję na narzekania, że coś tam Norwegom odjęto, jakieś kłody pod nogi rzucano, wiatr źle nastawiono, a w ogóle to cała ich czwórka pobiła rekord świata i powinna stać na podium, tylko ich beszczelnie oszukano i tak wyszło jak wyszło ;)

  • anonim
    No i jeszcze szkoda...

    ...utraty pierwszej dziesiątki przez Małysza, ale jak na moje oczekiwania przed Mistrzostwami to i tak wypadł super :)

  • anonim

    O jezu musial wygrac ten jeczacy pajac, jaki on ma glos...Cos strasznego ale pozostala czesc podium piekna!!! No a najpiekniejsze miejsce trzecie!!!TAMI RULEZ!! See You soon. Yeah!

  • fan profesor
    Gratulacje dla Roara!!

    A ja sie tam ciesze ze zwyciestwa Roara malkontenci.Udowodnil ze procz Ahonena jest najlepszym skoczkiem tego sezonu.Zamiast plakac to moglibyscie mu pogratulowac!! Zle bylo jak wygrywal Hannawald teraz jest zle jak Ljokelsoey.

  • Glon doświadczony
    Dziś ewidentnie

    było widać brak Blecharza i Żołądzia.

  • skolim doświadczony
    kanał

    jestescie zalosni... narzekacie na Norwegow tylko dla tego ze wygrywaja a my nie... 3 Norwegów bylo w pierwszej 6!!! Ludzie nie oszukujcie sie, to im sie nalezy. Radek pisze ze Kiuru powinien wygrac... dlaczego??? MŚ skladaly sie z 4 serii a ze czwarta wypaczyli organizatorzy swoimi durnymi posunieciami to nie wina Norwegow czy tez zwyciezcow. Speath jeszcze nie jest mistrzem, nie ma tej sily, spalil sie.

  • anonim
    oh,yeah!!

    SUPER!to bardzo dobrze ze Roar wygral, nalezalo mu sie jest w naprawde dobrej formie, zasluzyl soebie na pierwsze mijesce, tak samo jak Ahonen na drugie, ale Tami to stanowczo nie przeciez on pzrez caly sezon nie mial zadnych osiagniec, tylko nagle taki przyplyw formy, moim zdaniem 3 miejsce powinien miec np. Georg Speth albo Siqrd.
    Simi i tak jest naj naj ale nie ma formy, trudno:)))

  • anonim
    Styl Kiuru

    Wole juz zeby wygrywal Ljokelsoey niz machajacy lapami Hannawald.Szkoda tylko że Kiuru nie wygrał ale dobrze że jest chociaż na podium.On pięknie wręcz idealnie skacze stylowo podobnie jak Kasai Hoelwarth czy wspomniany Ljokelsoey.

  • anonim
    Lipa!!!

    Te Loty Narciarskie może i by były fajne gdyby nie ostatnia 4 seria. Totalna lipa!!! Oczywiście Ljoekelsoey wygrał. I teraz Norwegowie nie będą narzekać. Przepraszam, doszukają się oszustwa dlatego iż nie zajeli 3 miejsc na podium.

  • anonim
    hej

    czemu wy tak nienawidzicie Hniego przeciez on jest w pozardku to ze jest niemcem to nie jego wina, a poza tym mi nie przeszkadza to ze jest niemcem, on jest ok.
    Jest napewno fajnoiejszy niz ci wszyscy Hinole i Japonczycy!!!!!

  • anonim

    Do dupy ten Ljoekelsoey. Nie się schowa bo na małpy polują!!! Bydle!!!

  • anonim
    kurczak

    kurczaczk ale z ciobie fan buahahahahaha idz dziecko to osobna impreza trudno to rwnac do ps a tami skacze od bardzo dawna no ale pewnie Ty ogladasz skoki tylko od niedawna co?No comments. Tami yeah!

  • Caroline stały bywalec
    ***

    1)Nie cierpię Siderka 2)Miklas = patrz powyżej... 3)Hanni = bardzo ładnie, już trzymam kciuki za jutro :) 4)Mateo = brawo, jotro będzie jeszcze lepiej :D

  • anonim
    Znowu...

    ...trafiłam w zwycięzce:):)! Może by zacząć grać w zakładach;)!! Szkoda mi Adasia i Tamiego!! Ale i tak super! I gdzie ten wielki powrot Haniego?? haha!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl