Gregor Schlierenzauer kontuzjowany?

  • 2016-03-20 10:44

Jak podają austriackie serwisy sportowe, utytułowany zawodnik uległ wypadkowi podczas jazdy na nartach w USA.

Trener drużyny narodowej - Heinz Kuttin o zdarzeniu został poinformowany przez zawodnika. "Otrzymałem wiadomość od Gregora, że miał wypadek podczas jazdy na nartach. Mam nadzieję, że to nic poważnego i dalej będzie mógł cieszyć się z pobytu na wakacjach i szybko wróci do drużyny" - powiedział Kuttin.

Schlierenzauer wraca w połowie przyszłego tygodnia do kraju. Po powrocie podda się badaniom i wtedy okaże się, jak poważny jest to uraz.

Gregor Schlierenzauer po nieudanym występie w Turnieju Czterech Skoczni zrezygnował z dalszych startów w tym sezonie.


Anna Szczepankiewicz, źródło: Kleine Zeitung
oglądalność: (10094) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lans profesor
    _

    Ale przygotowania ma z głowy. Nawet jak wróci to będzie zerem.

  • HKS profesor

    No i ma zerwane więzadła, ale wątpię żeby to oznaczała stracenie sezonu. Lato sobie odpuści ale na zimę pewnie wróci - bodaj Jacobsen dał radę wrócić. 8 miesięcy to dużo czasu.

  • PIBEK123 bywalec
    -

    On swego czasu zerwał więzadło testując sprzęt po sezonie i teraz mogło mu się to odnowić... Oby nie bo kolejny sezon stracony o ile wróci

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Jak to cos powaznego to kolejny sezon stracony.

  • anonim
    Schlieri

    Moim zdaniem co miał zrobić to zrobił, za nim lata skakania na najwyższym poziomie a wrócić z powrotem na ten poziom nie będzie łatwo.

  • anonim
    JAkie to ceche tak odrzucają

    To proszę wymień te najważniejsze cechy które powodują ludzkie odrzucenie szczególnie w życiu prywatnym, skoro już wysunąłeś taką kontrowersyjną tezę?
    Ze swojego doświadczenia zauważyłem ze ludzie wręcz nienawidzą przesadnie nieśmiałych osób, które z własnej inicjatywy nie odzywają się do nikogo w około. Ale czy Schliri i Hannawald tacy są?

  • anonim
    adam c.d.

    W celu jasności dodam jedynie, że Hanni jest moim ulubionym skoczkiem OPRÓCZ Polskich zawodników, z Adasiem na czele:)

    Główne powody dla których nie jest lubiany to źle pojmowana butność oraz ostentacyjna radość Hannawalda.

    Małysz tłumaczył w wywiadzie 'Sektor Kibica', że Hanni po prostu taki był. Jedynym sposobem dla niego aby pokonać demony, które już wtedy nim szargały było zbudowanie sobie tunelu na skocznie. Dlatego omijał bez słowa ludzi proszących o autografy i nie, wbrew powszechnej opinii, nie omijał Polaków a wszystkich. Nie zauważał nawet swoich kolegów z drużyny, trenerów itp kiedy był w tym stanie.

    Krzykliwa radość? Miałeś kiedyś depresję? mam nadzieję, że nie bo wtedy wiedziałbyś, że każdy dobry skok w jego wykonaniu dawał mu jakby nowe życie. Chociaż na kilka sekund. Skoki to była jego jedyna odskocznia (dosłownie) od piekła w jakim żył. Nie wiedzieliśmy o tym, gdyż 1.5 dekady temu depresja w sporcie (i to niemieckim!) byłaby nazwana skandalem, a Hanni byłby wyzywany od wariatów i pomyleńców.

  • anonim
    adam

    Nie mogę się zgodzić, że Hanniego nie dało się lubić. Owszem, życzyliśmy mu jak najgorzej (na skoczni) z racji zażartej walki z Adamem ale z perspektywy czasu stwierdzam, że wolę taką barwną postać w sporcie niż większość z dziś skaczących regenów.

    Brak charakterów w skokach obecnie jest przykry. Rozmawiając o skokach z ludźmi, którzy przestali traktować to jako swoją pasję słyszę komentarze typu: 'bo teraz nie ma już takich rywalizacji na noże' 'wszystko jest płytkie, do tego ta matematyka w tle'.

    Prawdopodobnie to czysto sentymentalne podejście na zasadzie 'wszystko co było kiedyś było lepsze' lecz ciężko mi się z niektórymi uwagami nie zgodzić.

    Patrząc na obecnych skoczków to tacy mili faceci z którymi fajnie by było pójść na obiad. Brakuje mi tej tajemnicy skoków (i skoczków) jaką mieliśmy na początku milenium. Media odgrywają tu dużą rolę oczywiście. W dzisiejszych czasach gdybyś dobrze poszukał, popytał, potweetował dowiedziałbyś się pewnie jaką kupę zrobił dany zawodnik rano.

    Hannawald jest do tej pory moim ulubionym skoczkiem ze względu na to, że był 'jakiś' a problemy z depresją budzą u mnie sympatię do niego. To znaczy, że był bardzo złożonym charakterem i wrażliwym umysłem. Zupełnie nieniemiecki zawodnik, którzy dla mnie są tacy bezpłciowi.

    Martin był wyjątkiem i dał się lubić gdyż był uprzejmy i miał dobre relacje z Małyszem a Hannawald to była zagadka. I to było, jak dla mnie, fascynujące. Więcej takich postaci bym sobie życzył w tym pięknym sporcie i wszystkim z nich - życzyłbym lepszego zakończenia kariery...

  • Major_Kuprich profesor
    Schlierenzauer się skończył

    Skończy się również Prevc, każdego z nas to czeka

  • anonim
    @kkjj

    W końcu godny następca Hannawalda.

    Hannawald był pierwszym skoczkiem, którego po prostu nie dało się lubić i skończył z depresją, bo okazało się, że w życiu prywatnym takiego du**a też nikt nie lubi.

    A Schlierenzauer to drugi taki przypadek.

    Jedyni dwaj skoczkowie, których lubić po prostu nie można, bo sami tego chyba nie chcą.

  • anonim

    a ja się zastanawiam, czy to nie jest jakieś totalne wypalenie, teraz zaczną się wymówki w stylu wypadek na nartach - wszystko, byleby nie trenować. Może on ma jakąś depresję?

  • anonim

    Droga redakcjo to była Kanada ...
    Gregor wracaj do zdrowia :)

  • anonim

    Komentarz @Firehunter godny usunięcia.

    Redakcjo, sprawdźcie może czy wy poełniliście błąd, czy ktoś inny, bo konkurencja podaje, że to było w Kanadzie. Dla pewności: w Ameryce Płn. :)))

  • Firehunter doświadczony
    drugi

    Schumacher

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl