Stefan Horngacher: "Przygotowaliśmy inny plan dla Jana Ziobry"

  • 2016-07-30 00:40

W sobotnim konkursie indywidualnym zobaczymy sześciu reprezentantów Polski, którzy przystąpili do piątkowej serii kwalifikacyjnej. Dwóch z nich - Maciej Kot i Kamil Stoch mieli odgórnie zapewniony udział w zawodach, ze względu na przodownictwo w klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix 2016. Jak piątkowe skoki swoich podopiecznych ocenia Stefan Horngacher?

- Jestem usatysfakcjonowany z dzisiejszych serii. Zawodnicy rozpoczęli z normalnego poziomu, ale każdy kolejny skok był lepszy. Kwalifikacyjne próby Kamila Stocha i Macieja Kota nie były bezbłędne, ale były w porządku. Ostatnia próba Kamila była naprawdę dobra. Także Dawid Kubacki oraz Jakub Wolny wykonali dzisiaj kawał dobrej roboty. W przypadku Kuby, treningi były znacznie lepsze od kwalifikacji. Wszystko przebiega pomyślnie, ale dodatkowym utrudnieniem był tylny wiatr, który na tym obiekcie nie jest łaskawy dla skoczków - oznajmia Austriak.

Jakie są wrażenia 46-letniego szkoleniowca po konkursach na obiekcie im. Adama Małysza? - W Wiśle nie odczuwałem żadnego szaleństwa. Czułem się normalnie i wykonywałem swoją pracę. Wszystko funkcjonowało prawidłowo.

Czym podyktowany jest brak Jana Ziobry w składzie na zawody w Niemczech? - Kiedy zaczęliśmy ten sezon, Jan nie znalazł się w kadrze A. Przygotowaliśmy dla niego inny plan, także w zakresie przygotowania motorycznego. Chcemy, aby bardziej skupił się na Letnim Pucharze Kontynentalnym, gdzie ma szansę wywalczyć siódme miejsce startowe na pierwszy etap Pucharu Świata. Mam nadzieję, że powróci zimą do elity z dobrymi skokami, dzięki czemu zyskamy jeszcze jednego silnego zawodnika. Liczę na jego powrót do Pucharu Świata, ponieważ jest naprawdę dobrym sportowcem. W Pucharze Świata potrzebujemy najlepszych polskich zawodników.

- Mam nadzieję, iż każdy rozumie, że latem skupiamy się przede wszystkim na treningach i dla każdego kadrowicza przygotowujemy najlepszą możliwą drogę. Myślę, że dla Jana jest to dobry plan, dzięki któremu zimą dołączy jako naprawdę silny skoczek - dodaje Horngacher.

Co można powiedzieć na temat lądowań Dawida Kubackiego? - Lądowanie Dawida jest uzależnione od skoku. Kiedy skok jest krótki, wówczas lądowanie staje się problematyczne. Dłuższy skok powoduje lepsze lądowanie. Musimy nad tym jeszcze popracować we wrześniu.

Korespondencja z Hinterzarten, Tadeusz Mieczyński.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8612) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    ha

    Tarara

  • anonim
    wiatrhula111 (bywalec) 30 lipca 2016, 15:00

    Na sezon letni. Trener na początku upatrzył sobie kogo będzie wozić i trzyma się tego. Jeśli wymienioną przez Ciebie dwójkę pewniaków (Kot, Stoch) Horngacher przestanie wystawiać (powrócą na finał LPŚ 01.10. i 02.10.), to zrobi się miejsce dla Huli i Stękały; Stękał słabiutko skacze/skakał w tym co widzieliśmy, ale że potrafi się zmotywować na ważny skok to punkciki przyfuksił dzięki krajówce. A wymieniany przez Ciebie Ziobro, jak do Azji będziemy jakieś składy wysyłać, to wtedy jest szansa żeby się pokazał i powalczył o pozostanie do końca LPS...
    Przed sezonem zimowym też nie spodziewam się wielkich zmian, może małe kosmetyczne w ogonie kadry.
    Możemy se gdybać, ale zanosi się na brak tak częstych roszad jak robił to Kruczek w minionym sezonie.

  • wiatrhula111 weteran
    Pio

    Tylko stoch i kot się wykrystalizowali.
    Ziobro jak na razie też odskakuje innym
    Stękała na 99% w kadrze A ,bo lato traktuje tak jak prevc,a mimo tego wyniki i tak są dobre
    Wolny,hula,żyła,murańka i kubacki nie są od siebie ani trochę lepsi.
    Więc w jaki sposób ustaliłeś tą 6 na cały sezon?

  • anonim
    Xellos

    Tak, nie jest sztywna, ale szóstka liderów się wykrystalizowała. Choć mam nadzieję że Hula i Stękała w zimie będą rywalizować o powołania minimum na poziomie jaki prezentowali przed rokiem. Janek sam postawił się w takiej sytuacji i teraz ma czas na budowanie zaufania u trenera.

    Dzień wcześniej Biegun nie bezpodstawnie dostał powołanie do konkursu drużynowego, w którym zrobił drugą odległość (141m) i czwarty wynik w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej.
    Obaj w "swoje weekendy" byli w szerokiej czołówce kandydatów do podium i żadnemu nie wypada ujmować rangi ich dokonania.

  • dervish profesor
    trenerze

    A bardziej nie można było tego skomplikować?

  • Mikolaj1 weteran
    Jedno jest pewne.

    Krzysiu Biegun to nie farciarz jak Rok Urbanc.

  • Xellos profesor
    @PIO

    Chodzi o to, że ta kadra od początku z założenia nie jest sztywne i dwóch odpada. Gdyby miała być sztywna, to nawet bym nie pisał o Ziobro, bo nie zasłużył.

    Jeżeli jednak dwóch odpada, to mogło też odpaść trzech.

  • Xellos profesor
    Jest różnica między gdybaniem a faktem dokonanym

    Konkurs Bieguna był strasznie loteryjny, może i by wygrał a może nie, gdyby była druga seria. Warunki były kiepskie dla czołówki co skakała na końcu. Warto to przypomnieć, że oni po prostu przegrali z pogodą, a nie dlatego, że nie umieli skoczyć jak Biegun.

    Natomiast co macie do zarzucenia konkursowi Ziobro ? Może ja coś źle pamiętam. Jednak wedle mnie, pogoda wtedy się nie wmieszała. Każdy miał równe szanse, dwie serie i wygrał najlepszy.

    Dla mnie to nie jest to samo. Dochodzi do tego jeszcze kwestia psychiki. Jak po pierwszej serii się prowadzi startując z odległym numerem...to po prostu się skoczyło i tyle. Bez presji. A potem nagle po pierwszej serii się okazuje "o k...prowadzę". Tyle lat to oglądam, i nie jeden się spalił w drugiej serii. Ziobro to spokojnie wytrzymał i oddał ponownie świetny skok i wygrał. Nic widzę tu podobieństw w tych wygranych.

  • anonim
    @Xellos

    Z premedytacją tak przedstawiasz fakty, żeby Twoją dziwną teorie argumentować. Biegun końcówkę lata był w gazie na wygrywanie i początek zimy jeszcze coś z tego zostało. W tamtym konkursie skakał dość dobrze i się udało, w następny weekend skokowy gorzej poszło, a w następny już ważniejsze (mało go wystawiano w PŚ)zgrupowanie juniorów które rozsypało formę z lata.
    Ale czy to ważne, Ziobro sobie zasłużył na kadrę B ostatnim sezonem i dwoma weekendami CoC nie zmieni planów trenera. Jak się dalej będzie prezentował w letnich startach CoC i PŚ (pewnie dostaną szansę w konkursach co A odpuści) to na zimę też będę za jego powrotem do kadry "A".
    A teraz to trener Horngaher decyduje nie laptopowi kibice

  • anonim
    @Mikolaj1

    Ziobro wcale tak mocno nie spadł. Później też notował dobre występy jak choćby na igrzyskach na małej skoczni czy w Wiśle kiedy to prowadził po pierwszej serii! Potencjał ma ogromny, nie może się tylko zniechęcać.

  • Mikolaj1 weteran
    @Xellos

    Biegun nie wygrał przypadkiem on już na treningach w Klingenthal pokazywał się z bardzo dobrej strony a w drużynówce pamiętam skoczył aż 141m a w drugim konkursie po prostu to udowodnił nie da się wytłumaczyć jego późniejszego spadku formy jednak treningi Kruczka pewnie sprawiły,że zaczął spadać poza "30".Bo jak inaczej to nazwać skoro trener nie wiedział co się stało z jego formą.

    To samo z Jankiem Ziobro też miał tylko jeden weekend wspaniały a potem nagle też spadł.Tego też nie wyjaśniono.

    Powołanie Jana Ziobry do kadry A byłoby raczej na wyrost nie zdobył ani jednego punktu w PŚ.więc za co by miał się tam znaleźć.W kadrze A znaleźli się ci którzy zdobyli punkty PŚ z tamtego sezonu i to jest dobry układ.

  • M_B profesor
    @Xellos

    Biegun wtedy skakał dobrze, można było spodziewać się po nom TOP 10. Miał jednak tyle szczęścia że wygrał. Patrząc na rozwój Krzyśka ciężko się spodziewać że nawiąże kiedyś do tych czasów.

    Janek wygrał nieprzypadkowo, aczkolwiek akurat wtedy u niego zgrały się takie czynniki jak dobra forma plus skocznia, która mu wybitnie przypasowała. Degradacja z kadry jednak była słuszna. Podział kadr był uczciwy, wszak w kadrze A znaleźli się zawodnicy punktujący w Pucharze Świata w poprzednim sezonie, a Janek w poprzednim sezonie wykręcił w tych rozgrywkach okrągłe 0 punktów, a i sezon wcześniej mimo że zdobył brąz w Falun szału nie było. Życzę mu nawiązania w zimę do jego najlepszego sezonu a przez to pokazanie że zasługuje na powrót do kadry A.

  • Xellos profesor
    @FunFact

    No właśnie nie. Biegun wygrał przypadkiem. A Ziobro wygrał w dwóch seriach skacząc najlepiej z wszystkich.

    Piszesz jak to świetnie się prezentował Biegun. To lepiej spójrz na punktację. 144 pkt. z czego 100 pkt. za zwycięstwo.

  • Andreas stały bywalec
    Andreas

    dzisiaj będzie dzien Kamila;)

  • Stefan stały bywalec

    Dlaczego chcecie uczyć profesjonaliste jak ma podchodzić do swojego zawodu? On wie co robi i jeżeli twierdzi źe to najlepsze rozwiązanie dla Janka i powonniśmy mu po prostu zaufać.

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Ziobro musi się dobrze reprezentować zeby zdobyc dla Polski 7 miejsce na PŚ.

  • FunFact weteran
    @Xellos

    Tak, masz absolutną rację. Wtedy to byśmy dopiero mieli burzę. Popatrz na jego wyniki w poprzednim sezonie. Równie dobrze mogli nieszczęsnemu Biegunowi dać 'kredyt zaufania'. On w 2013 prezentował się świetnie, to też nie był jeden wyskok.

  • Xellos profesor
    błąd

    był na początku przy tworzeniu kadr. Ziobro jako jeden z nielicznych u nas skoczków ma na koncie wygraną PŚ i to nieprzypadkowo jak Biegun. Czyli logiczne, że potencjał w nim jest. Można było go na kredyt zaufania dać do kadry A. I tak potem przecież ma dwóch odpaść z tej kadry. Tak by odpadło trzech i tyle.

    Teraz mu został tylko CoC i czekanie na zimę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl