Kadra A wróciła z Innsbrucka i trenuje w Wiśle

  • 2016-09-20 11:36

Kadra Narodowa A w skokach narciarskich ma już za sobą krótkie zgrupowanie w Innsbrucku. W ubiegłym tygodniu nasi skoczkowie spędzili na słynnej Bergisel trzy dni, a teraz są znów w Polsce i szlifują formę w Wiśle Malince. W poniedziałek na rozbiegu obiektu im. Adama Małysza pojawiło się siedmiu kadrowiczów – zbrakło tylko Andrzeja Stękały, który w miniony weekend startował w Pucharze Kontynentalnym w Stams. Wraz z Kadrą A trenuje Krzysztof Biegun, który powraca po przerwie spowodowanej kontuzją.

Trener Stefan Horngacher dobrze ocenia przebieg krótkiego zgrupowania w Austrii. - W Innsbrucku panowały znakomite warunki atmosferyczne, żadnego wiatru, a skocznia jest bardzo dobra. Także skoki były bardzo dobre, całkiem wysoki poziom pokazywali tam zwłaszcza Kamil Stoch i Maciek Kot, także Dawid Kubacki. Piotrek Żyła staje się coraz lepszy. Bardzo mnie cieszyły ich skoki na treningach. Są teraz bardziej stabilne i wszystko idzie w dobrą stronę. Na zgrupowaniu testowaliśmy również trochę sprzęt, robiliśmy pewne ulepszenia. W Innsbrucku był z nami też Krzysztof Biegun, bo w tym momencie nie miał możliwości, aby trenować w domu, gdyż Robert Mateja był na zawodach w Stams. Zabraliśmy go z nami i to były jedne z jego pierwszych skoków po zabiegu. Na pewno ma teraz nad czym pracować. Trenuje też z nami teraz w Wiśle – tłumaczy szkoleniowiec Kadry Narodowej A.

Piotr Żyła na razie z rezerwą podchodzi do oceniania swojej formy. - Dobrze było zmienić na chwilę obiekt. W Innsbrucku całkiem dobrze mi się skakało. Loty mogłyby być trochę dalsze, ale i tak było ok. Czasem zaczyna mi nawet wychodzić. Myślę, że zimą, podczas Turnieju Czterech Skoczni będzie to jednak całkiem inny obiekt, inne skakanie – podkreśla wiślanin.

Po półtoramiesięcznej przerwie do treningu na skoczni powrócił Krzysztof Biegun z Kadry Narodowej B. - Dokładnie dwa tygodnie temu wróciłem na skocznię w Szczyrku, gdzie trenowałem na HS-77. Później byłem na obozie w Wiśle i następnie razem z Kadrą A pojechałem do Innsbrucka. Cieszę się, że wróciłem do skakania. Prosto z mniejszej skoczni przeszedłem na duże obiekty, ale skakania nie zapomina się tak szybko, za mną tylko półtora miesiąca przerwy. Gdy nie mogłem skakać, starałem się przeprowadzać te treningi, które byłem w stanie wykonać, na przykład ćwiczenia koordynacyjne, czy z programu Six Pack, by zmobilizować nogę do ruchu. Jeszcze trochę odczuwam ból, szczególnie na rozbiegu i trochę mnie to blokuje. Muszę kontrolować dojazd i nie mogę się optymalnie ułożyć, bo noga mnie ogranicza, stąd skoki są jeszcze z rezerwą. W najbliższym czasie rano będę trenował na skoczni, a potem przeprowadzał rehabilitację, bo po kilku treningach noga trochę puchnie i trzeba było robić zabiegi, by dalej trenować. Od trzech tygodni ból się utrzymuje, ale czuję, że teraz pomału zaczyna ustępować i wszystko jest ok – cieszy się podopieczny trenera Roberta Matei.

W poniedziałek, 19 września po raz kolejny w tym sezonie przygotowawczym na skoczni im. Adama Małysza pojawili się zawodnicy Kadry Narodowej A. - Znów jesteśmy w Wiśle i mamy tu krótkie, dwudniowe zgrupowanie. W poniedziałek panowały bardzo dobre warunki do skakania. Zawodnicy mieli dziś trochę trudności ze zmianą obiektu, bo Malinka to trudna skocznia i ciężko się przestawić na specyficzny rozbieg, inny od tego, który był w Innsbrucku. Ale widziałem też dziś kilka dobrych skoków, zwłaszcza Maćka i Kamila – przyznaje Stefan Horngacher.

W najbliższy weekend na skoczni w Wiśle Malince odbędą się zawody Pucharu Kontynentalnego mężczyzn (24-25 września). Kadra Narodowa A ma natomiast w planach obóz w słoweńskiej Planicy, a następnie starty w finałowych zawodach FIS Grand Prix w Hinzenbach i Klingenthal. Później wszystkich najlepszych polskich skoczków narciarskich i kombinatorów norweskich zobaczymy w Szczyrku i Wiśle podczas Letnich Mistrzostw Polski, które odbędą się w dniach 7-9 października.


Alicja Kosman, źródło: Komunikat prasowy PZN
oglądalność: (7663) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Pod "???" ukrywa się Maciusiak???

    @3znaki lobbował za obaleniem i jednego trenera wysłał za Alpy, a teraz następnego obala. Tylko tego zanim jeszcze zacznie się sezon i jego skoczkowie wystartują w zawodach, trenowanie też trzeba zakłócać...

  • anonim

    "Środa, 15 lutego 2006, 15:56
    Polscy skoczkowie bez Horngachera w USA

    We wtorek polscy skoczkowie w składzie Piotr Żyła, Dawid Kowal, Marcin Bachleda, Krystian Długopolski oraz Łukasz Rutkowski wylecieli do Stanów Zjednoczonych, gdzie wezmą udział w konkursach Pucharu Kontynentalnego w Iron Mountain.

    Pewnym zaskoczeniem jest fakt, iż wraz ze swoimi podopiecznymi nie poleciał trener Stefan Horngacher, którego zastąpił młody - Maciej Maciusiak.

    24-letni mieszkaniec Chochołowa od tego sezonu nieoficjalnie jest asystentem Piotra Fijasa w prowadzeniu kadry młodzieżowej.

    "Do USA nie lecę, ponieważ jestem bardzo zmęczony. Od Świąt Bożego Narodzenia cały czas jestem w rozjazdach. W sumie może byłem ze dwa dni w domu. Potrzebuję trochę przerwy." - tłumaczy Stefan Horngacher.

    "Wyjazd na konkursy PK w Iron Mountain będą okazją dla Maćka Maciusiaka, aby z tymi zawodnikami odnieść swe pierwsze sukcesy." - dodaje austriacki trener polskiej kadry.

    Tadeusz Mieczyński,"

    Ciekawe czy w tym sezonie Horni też będzie taki zmęczony:).

  • anonim

    "W swojej biografii Ancelotti zaznaczył, że nauka języka kraju, w którym pracuje, jest dla niego bardzo ważna. Oprócz włoskiego zna angielski, hiszpański i francuski. Obecnie co najmniej dwa razy w tygodniu pracuje nad niemieckim ze swoim nauczycielem Maksem Steegmuellerem.

    - To bardzo ważne, by znać język kraju, w którym się pracuje! Ci, którzy się go nie uczą, są mniej skoncentrowani i nie są profesjonalistami - uważa były szkoleniowiec Realu Madryt, Paris Saint-Germain i AC Milan."

    Stefciu już gada po polsku?2,5 roku pracy w Polsce to wciąż mało dla niego?

  • anonim
    Nowyskoczek5

    Nie wygrał, klasyfikacje LGP może jeszcze wygrać nawet Tomas Vancura

  • anonim

    Wolny i Stekala pewnie wystartuja bo Horngacherr sam mowil ze popatrzy na crl. No a jak patrzy to widzi ze przy splocie niekorzystnych wydarzen limit po 1 periodzie moze spasc do 4, a po 2 do 3... To wariant prawie nierealny ale czolowej piatce poteg euro skokow nie wypada tracic miejsc w pk po prostu.

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Wedlug mnie to Maciej Kot juz wygral klasyfikacje LGP.

  • dejw profesor
    @Janeman

    Gdyby mieli plany wystąpienia w Wiśle, to raczej by tu o tym wspomniano, ale możliwe że nadinterpretuję. Wszystko zależy od tego, kiedy zaplanowane jest to zgrupowanie w Planicy.
    W sumie to ja też spodziewałem się częściowego przetarcia kadrowiczów A. Także i ze względów taktycznych, zabezpieczyć na 100% maxa z CRL na całą zimę.
    Biegun wspomina tu o treningach i rehabilitacji, we wcześniejszym wywiadzie był ostrożny w kwestii powrotu na zawody. Myślę że raczej już odpuści lato i skoncentruje się na rehabilitacji i nadrabianiu zaległości treningowych.

  • Janeman profesor
    @dejw

    Ja bym takich wniosków nie wyciągał, to tylko ogólny zarys planu kadry A , moim zdaniem nie wyklucza to startu pojedynczych zawodników. Ale fakt, faktem wynika z tego że kadra A nie pojawi się gremialnie na PK w Wiśle (co mnie osobiście zaskoczyło, bo spodziewałem się ,że wystartują wszyscy oprócz Kota i Stocha).
    Co do Bieguna , to jak by nie liczyc ,musi się zmieścić w składzie na Wisłę . Chyba zeby nasilił się dolegliwości bólowe i dostał kilka dni wolnych.

  • dejw profesor

    Hm, czyli wynikałoby z tego, że chyba kadra A nie wzmocni składu na CoC w Wiśle. A to oznacza aż osiem wolnych miejsc (Bieguna raczej trudno brać pod uwagę) dla juniorów i pozakadrowiczów.

  • camdene profesor
    Widać że Biegun

    bardzo chce skakać,mimo jeszcze nie do końca zażegnanego bólu,i dobrze że ma motywację..jak ma możliwość potrenować sobie z kadrą A to tylko fajnie że Horngaher go nie zostawia na pastwe losu i bierze ze sobą..nie ma co liczyć że zimą zaraz zacznie dobrze skakać i walczyć z najlepszymi ale jeszcze młody jest,22 letniego skoczka nie ma co skreślać,tymbardziej po kontuzji.

    Moim zdaniem na tym etapie już trzeba mieć utrwalone większosć elementów a poprawiać należy niuanse,typu lądowanie czy lekka redukcja wagi. To już nie jest kwiecień/maj gdzie często buduje się skoczkom technikę na nowo. Wcześniej było lato-teraz już jest jesień a za 8 tygodni zaczyna się PŚ. Mam nadzieję że nasza ,,przyczajona''kadra A jest w dobrej formie ale zdanie,,Zawodnicy mieli dziś trochę trudności ze zmianą obiektu, bo Malinka to trudna skocznia''trochę nie napawa mnie optymizmem bo to skocznia na którą powinni wejść i po prostu skakać bez problemów. Ja rozumiem-takie kraje jak Niemcy,Norwegia,Austria-oni mają dużo skoczni typu k120 do trenowania i wiadomo że mogą nie ogarniać każdej z osobna idealnie bo tak się po prostu nie da. Ale tacy Słoweńcy Bloudkovą Velikankę znają na pamięć i wszędzie,gdzie skocznia ma dosyć podobny profil to widać bo tam wymiatają,czy to Czajkowski,Ałmaty,Tagil..Sapporo jest zupełnie inne a tam też wymiatają.. Dlatego mnie to niepokoi-to tak jak wrócić do domu po kilku dniach i mieć problemy z zaklimatyzowaniem się..mam nadzieję że za te 8 tygodni będzie dobrze.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl