LMP w Wiśle: AZS Zakopane I obronił tytuł

  • 2016-10-09 12:40

Drużyna AZS Zakopane I zwyciężyła w niedzielnym konkursie drużynowym Letnich Mistrzostw Polski w Wiśle (HS134). Obrońcy tytułu pokonali gospodarzy, zespół WSS Wisła I. Na najniższym stopniu podium stanęła drużyna LKS Klimczok Bystra.

09.10.2016 - Podium drużynowych MP w Wiśle09.10.2016 - Podium drużynowych MP w Wiśle
fot. Tadeusz Mieczyński

Na półmetku rywalizacji liderem był pierwszy zespół AZS Zakopane I. Obrońcy tytułu w składzie Krzysztof Miętus (118 m), Krzysztof Leja (109 m), Andrzej Stękała (128 m) i Maciej Kot (125,5 m, najwyższa nota serii) prowadzili z przewagą zaledwie 1,5 punktu nad ekipą gospodarzy - WSS Wisła I. Na trzeciej pozycji, ze stratą ponad stu punktów do liderującego AZS-u, znajdowała się inna drużyna z Zakopanego - TS Wisła I, a tuż za czołową trójką, ze stratą 9,3 punktu do podium znajdowała się ekipa LKS Klimczok Bystra.

W finale drużyna AZS Zakopane I pewnie utrzymała prowadzenie po pierwszej serii. Obrońcy tytułu, po skokach Krzysztofa Miętusa (119 m), Krzysztofa Lei (113 m), Andrzeja Stękały (126 m) i Macieja Kota (127,5 m), triumfowali z przewagą 26,4 punktu nad sklasyfikowaną na drugiej pozycji WSS Wisła I. Na trzeci stopień podium wskoczyła ekipa LKS Klimczok Bystra, która zdobyła tym samym pierwszy medal drużynowy w historii swojego klubu, wyprzedzając o 16,1 punktu drużynę TS Wisła Zakopane I.

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowane zostały drużyny SSR LZS Sokół Szczyrk, WSS Wisła II, AZS Zakopane II i TS Wisła Zakopane II.

Dla drużyny AZS Zakopane I to trzeci w historii i jednocześnie trzeci z rzędu triumf w drużynowym konkursie Letnich Mistrzostw Polski. Poprzednim razem dzisiejsi zwycięzcy wygrywali w 2010, 2014 i 2015 roku (w latach 2011-2013 drużynowy konkurs LMP nie był rozgrywany).

W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej zawodów, najlepszy okazał się Maciej Kot, który jako jedyny skakał odpowiednio z siedmiu i ośmiu belek niżej od swoich konkurentów. Triumfator Letniego Grand Prix wyprzedził o 53,7 punktu drugiego Andrzeja Stękałę. Trzeci był Klemens Murańka.

WYNIKI KONKURSU:
Zobacz wyniki I serii konkursu »

Zobacz pełne wyniki konkursu »
Zobacz nieoficjalne wyniki indywidualne konkursu »

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (13979) komentarze: (97)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor
    @dejw

    Okej, wielkie dzięki.
    Swoją drogą ciekaw jestem jak ta czwórka będzie się prezentować tej zimy pod okiem Grześka Miętusa.

  • dejw profesor
    @Stinger

    Triumfator MP ze Szczyrku w kategorii junior C Mateusz Gruszka, Damian Skupień oraz dwójka chłopaków z rocznika 2002: Oskar Rojek i Adam Niźnik.

  • Stinger profesor

    @Kolos
    @dejw

    Dzięki za informacje. W lecie jak to w lecie - zainteresowanie skokami mniejsze także i trochę mnie ominęło aczkolwiek starałem się dosyć często odwiedzać stronę (mimo że nic nie pisałem) by być mniej więcej na bieżąco ale nie zauważyłem żeby Grzesiek Miętus skończył karierę.
    Brak sukcesów, wyniki coraz gorsze to może i dobrze że zakończył? No ale nie wnikam, jedno co szkoda to to że kolejny talent został zmarnowany.

    Jeśli chodzi o Kubę Kota:
    Teoretycznie tak ale w praktyce wiemy jak to w pracy jest. Bierzesz dzień wolnego i odrabiasz w późniejszym terminie aczkolwiek też nie wnikam, po prostu szkoda że Kot nie wystartował w MP. Tyle lub aż tyle.

    I jeszcze słówko do @Dejwa
    Mógłbyś napisać, których to juniorów ma pod sobą Grzegorz Miętus?

  • dejw profesor
    @Stinger

    G. Miętus już nie skacze, za to zajął się trenerką. Ma pod opieką czterech juniorów, planowane były wspólne zgrupowania z kadrą Maciusiaka.

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    Znów miazga patrząc na nieoficjalne wyniki konkursu. Maciej Kot skacze w zupełnie innej lidze.W lidze GALAKTYCZNEJ.
    Już nie mogę doczekać się początku sezonu zimowego i momentu kiedy Maciej Kot zamknie krytykom usta że to skoczek letni a w zimie będzie słabo. Chcę przy tym być.

  • Kolos profesor
    Stinger

    Co do Klimczoka Bystra to zdobyli oni pierwszy w historii medal ale latem, bo zimą oczywiście Klimczok zdobywał już medale w drużynie jeszcze z Łukaszem Kruczkiem w składzie.

    I AZS Zsotał letnim mistrzem polski p oraz czwarty a nie trzeci jak w tekście (choć wymienia się prawidłowo 3 wcześniej ich wygrane w 2010,2014 i 2015 roku).

  • Kolos profesor
    Stinger

    Ruda był ostatnio kontuzjowany, ma wrócić do skakania zimą. Był ostatni oz nim wywiad publikowany tu na stronie.

    Grzegorz Miętus zakończył już karierę (też był art. o tym tu na stronie)

    Jakub Kot chyba nie może odpuszczać kiedy chce pracy.

    WKS Zakopane to w zasadzie jednosobowo reprezentuje Jan Ziobro. Więc trudno żeby startowali w drużynówce.

  • Stinger profesor

    Tak w ogóle to szkoda że Eve-nement poza Stochem i Hulą w drużynie ma tylko dzieci bo na pewno z nimi taki konkurs drużynowy byłby dużo ciekawszy.
    Poza tym brak Jana Ziobro ale w zasadzie WKS też poza Jankiem nie ma kim postraszyć (Eve-nement mógłby "wziąć" Janka i kogoś do brydża i startować w drużynowych MP).

    Zauważyłem że poza Dawidem Kubackim na starcie MP nie pojawili się Tomasz Byrt i Adam Ruda, a więc takie moje pytanie. W zasadzie karier nie skończyli (przynajmniej oficjalnie), nie pamiętam żeby byli kontuzjowani, a więc wie może ktoś czemu ich nie było? Skaczą w ogóle jeszcze czy chwila moment i dowiemy się że Byrt i Ruda poszli śladem Podżorskiego?

    Poza nimi nie było Grześka Miętusa (skacze jeszcze?) i Kuby Kota. Co prawda drugi z braci Kotów już oficjalnie nie skacze ale jeszcze minionej zimy startował w FC (Polska i bodajże USA), a więc myślałem że i na MP sobie skoczy.

  • Stinger profesor

    AZS Zakopane zrobiło swoje. Mając takiego lidera jakim jest Maciej Kot w zasadzie reszta miała proste zadanie - normalnie bez szaleństw skoczyć i nic nie popsuć, a złoto trafi do całej czwórki.

    Co prawda K. Miętus i Leja nie poszaleli ale za to Andrzej Stękała ind. uzyskał drugi wynik (swoją drogą Andrew chyba czuje że zima coraz bliżej więc pora nieco się zacząć rozkręcać), a więc nie dość że nie stracił do rywali to jeszcze nadrobił.

    WSS Wisła dzielnie walczyła z AZS-em ale prawdę mówiąc mimo świetnego występu Tomasza Pilcha nie mieli wczoraj żadnych szans na złoto.
    Zniszczoł i Wąsek mimo wszystko zrobili nieco za mało punktów by Wiślacy mogli wygrać aczkolwiek i Piotrka Żyłę wstać na więcej ale uważam że w obecnej formie wcale źle nie wypadł.

    Na 3 miejscu może nie sensacja ale niespodzianka. Pierwszy w historii medal Klimczoka to musi być niespodzianka mimo iż skład mają naprawdę ciekawy: Kłusek, Wolny i Kantyka to przecież skoczkowie z kadry B (Wolny może i z A ale wątpię), a więc tylko Kudzia jest nie znany szerszej publiczności i w zasadzie on nie pomagał ale dzięki słabszemu występowi TS Wisły Zakopane Klimczok może świętować.

    W TS-ie tylko Murańka wypadł nieźle, a reszta z Rutkowskim i Bukowski bardzo słabo. Jarząbek też nie błysnął ale 20 i więcej punktów tej dwójce dołożył... Myślę że gdyby nie brak Dawida Kubackiego to TS wczoraj byłby co najmniej 3 ponieważ 100 punktów śmiało można by dopisać bo zapewne Dawid zastąpiłby Rutkowskiego (poza kadrowicz) lub ew. Bukowskiego (wątpię bo jest mimo wszystko lepszy od Rutkowskiego i jest w kadrach) aczkolwiek kogo z tej dwójki Kubacki by nie zmienił to nawet 100 punktów mógłby zyskać więcej (a może i jeszcze więcej bo w zasadzie próbował gonić tego Kota w LGP) ale przepadło i TS bez medalu, a więc to też niespodzianka.

    Sokół Szczyrk bez szans na medal podobnie jak drugie drużyny AZS-u, Wisły i TS-u.
    Swoją drogą Szczyrk ma teraz mocne nazwiska w drużynie, a więc gdyby obok Bieguna, Kastelika i Krupy (myślę że Hutyra wypadł by ze składu) startował Stefan Hula (teraz skacze dla Eve-nement) to i Sokół walczyłby nie tylko o medal w tym konkursie ale ogólnie o medale ponieważ nawet po wzmocnieniu TS-u Kubackim Szczyrk z Hulą mógłby mierzyć w strefę medalową, a tak niestety ich szanse są nikłe.

  • anonim

    A ja powiem tak. Odpowiednia technika pomaga na odpowiednich mamutach. Ale nie oszukujmy sie jak jest mega forma to wszedzie sie skoczy daleko

  • Kolos profesor
    Emil

    W Planicy leci się wysoko nad bulą i zaraz potem gwałtownie spada wiec ciężko przelecieć 200 metr, a 240 metrów to kosmos.

    W Vikerusnd sztuką jest przelecenie buli a potem jest nieco łatwiej.

    Co nie zmienia faktu że przed 2 laty w Vikersund po prostu sędziowie byli nazbyt asekuranccy. Zamiast dać polatać słabszym to zafundowała zbiorowe bulenie nawet całkiem niezłym skoczkom. Przed Fannemelem można było belkę obniżyć. Zresztą nic by się nie stało gdyby np. skakał dwie belki wyżej i tak miał ekstremalnie niską prędkość na progu (poniżej 100 km/h).

    Już Tauplitz sytuuje się pomiędzy nimi. Ale to prostu mały mamut.

    Również jestem ciekawy jak to wyjdzie z Oberstdorfem.

    Moim zdaniem na mamucich skoczniach chodzi o możliwość polatania sobie a nie weryfikacji umiejętności.

  • EmiI profesor
    @Kolos

    Tylko taki mamut jest duży, no i chcąc nie chcąc go widać z daleka, nawet z bardzo daleka. A takie Vikersundbakken leży naprzeciw miasteczka.

  • Kolos profesor
    Emil

    Skocznie nie leżą w parkach miejskich tylko z reguły na odludziach. Nie sadze żeby na mamutach były przeprowadzane tajne treningi. Ale nie jest to niemożliwe.

  • jul56 początkujący
    Mistrzostwa drużynowe

    Choć osobiście byłem na zawodach i skokom kibicuję od dziecka nigdzie nie mogę znaleźć ani usłyszeć informacji jacy trenerzy trenują obecnie w poszczególnych klubach. Jeśli ktos wie, będę wdzięczny za informacie

  • MrRadzio doświadczony
    -

    Od siebie dodam że o wiele bardziej wole skoki w jedną dziure w Planicy niż koszącą bulę w Vikersund. Mam nadzieje że Oberstdorf będzie skocznią pół na pół która WRESZCIE zweryfikuje prawdziwych lotników.

  • EmiI profesor
    @dabek

    No właśnie łatwiej coś ukryć było w dawnych czasach. Teraz każdy ma kamere w komórce i każdy lepszy kibic może nagrac trenujacych skoczków.

  • dejw profesor
    @camdene

    Podajesz przykład tylko jednego konkursu. Kontrowersyjnego konkursu, na który był położony nacisk że "musi się podobać".
    I owszem, taki właśnie był, przynajmniej moim zdaniem. Piękne, długie loty, najlepsi poza ewidentnie wtedy pechowowo wykoszonym Kranjcem na swoim miejscu.
    Ale więcej jest przykładów w drugą stronę. W Vikersund rozbieżności pomiędzy słabeuszami, a najlepszymi lotnikami wynosiły nawet grubo ponad 100 metrów. Tam, przy belce ustawionej pod najlepszych, przy prędkościach poniżej 100 km/h problemem bywa samo pokonanie buli. W Planicy (pomijając skokowy plankton) ta różnica jest o wiele mniejsza, byle przeciętniak potrafi bez większych problemów przelecieć w powietrzu 180-200m. Jeden z konkursów na koniec minionej zimy zakończył się wydarzeniem bezprecedensowym - wszyscy zawodnicy z TOP30 oddali w obu seriach skoki minimum 200 metrowe. W sumie podczas tego konkursu 65 skoków na 70 było poza granicę 200 metra, a najsłabszy 189,5.

  • Dabek początkujący
    @emil

    Co jak co ale w dzisiejszych czasach wszystko jest mozliwe. Kazdy chce miec przewage. Wiem moze za duzo sie roxmarzylem

  • EmiI profesor
    @dabek

    Bo utrzymanie takiego potwora by był zdolny do treningów troche kosztuje? I jak można trenować potajemnie? W dzisiejszym świecie nic sie nie ukryje, a skoro o takich treningach nie wiemy to znaczy ze ich nie ma.

  • anonim
    @FunFact

    Skąd wiesz że nie skaczą na lewo. To po pierwsze. Po drugie Norwedzy bardziej znają specyfikę budowy więc wiedzą lepiej od innych reprezentacji. Niewiem i sie przyznaje ale czasem puchar kontynentalny sie odbywa na mamutach wiec zawsze kilka skokow wiecej otwacie skoczni itp.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl