Trwa modernizacja małej skoczni w Hinzenbach

  • 2016-10-26 00:30

Górna Austria inwestuje w rozwój skoków narciarskich. W miejscowości Hinzenbach kosztem blisko miliona Euro przebudowie poddawana jest skocznia, której punkt konstrukcyjny usytuowany jest na 40. metrze. Przestrzałą konsturkcję zastąpi nowoczesna, spełniająca wszelkie wymogi Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).

Ze względów bezpieczeństwa, największy obiekt z kompleksu małych skoczni w Hinzenbach jest niedostępny dla adeptów skoków od lata tego roku. - Obiekty zbudowane w 1979 roku zestarzały się. Eksperci FIS-u przeprowadzili inspekcję, a następnie podjęli decyzję o konieczności zamknięcia skoczni - tłumaczy Bernhard Zauner, przewodniczący klubu UVB Hinzenbach.

Pierwotnie przebudowa miała zakończyć się przed sezonem zimowym, jednak przedłużające się prace, a także konieczność przeprowadzenia odbioru technicznego przez delegatów FIS, sprawiają iż pierwsze skoki zostaną oddane prawdopodobnie wiosną 2017 roku.

Nie oznacza to, iż juniorzy z okolic Hinzenbach kompletnie stracili możliwość doskonalenia swoich umiejętności. Wciąż użytkowane są skocznie K-20 i K-12, a starsi z grona młodzieżowców z powodu modernizacji K-40 w Hinzenbach, szkolenia odbywają między innymi w Hoehnhart.

- Klub funkcjonuje przyzwoicie, ale zdaliśmy sobie sprawę, iż musimy położyć większy nacisk na propagowanie sportowej postawy i reklamowanie naszej działalności - mówi Zauner. Do werbowania młodych talentów przyczynia się m.in. Andreas Goldberger, który jest organizatorem corocznego "Goldi Cup".

Na ten moment w klubie UVB Hinzenbach trenuje 26 dzieci. W tym gronie znajdują się zaledwie trzy dziewczynki. Celem wspomnianej organizacji jest poszerzenie współpracy z lokalnymi szkołami, co znacznie usprawniłoby pracę z młodzieżą.


Dominik Formela, źródło: nachrichten.at
oglądalność: (4567) komentarze: (16)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Jak by w Polsce taka skocznia się przydała

    Jeżeli mówimy o takich skoczniach to trzeba liczyć na Zakopane. Zakopane ma najwięcej szans na dostanie pieniędzy na takowy kompleks. Ciekawym pomysłem może być wybudowanie kompleksu w Lubawce. Podobno obecnie jest tam budowana wieża sędziowska ale możliwość jest zbudowania mniejszych obiektów typu: hs60, hs40, hs25. Jako mieszkaniec Jeleniej Góry czyli pobliskiej miejscowości Lubawki czy Karpacza najlepszym rozwiązanie była by Lubawka. W Karpaczu nie ma sensu budować nowych skoczni ponieważ tam nie ma miejsca co kolejne skocznie na domach budować bez sensu. Na "Orlinku" teraz atrakcją jest Kill Devil Hill raczej skocznia już nie będzie reaktywowana. Pomysłem dobrym na skocznie była by Szklarska Poręba. Jest wiele miejsc w Polsce a my tego nie wykorzystujemy później będziemy na poziomie Finów

  • anonim
    @cvveluszek

    Raczej Zagórz

  • anonim
    eh...

    W Polszy mamy podobny kompleks - jest to Skalite. Problem w tym, że kończy się on na skoczni właśnie K40, a potem brak perspektyw na dalsze treningi na większym obiekcie. Przydałby się tam taki K80-K85 jak w Hincenbach.

  • Wojciechowski profesor
    @Daw

    Gilowice nie są na Śląsku ani w Beskidzie Śląskim. Szczyrk też nie na Śląsku, ale przynajmniej w tymże Beskidzie.

  • anonim
    Znów pitolenie dla samego pitolenia

    ...
    Jak w nocy czytałem ten tekst, to już było wiadomo że komentarzy będzie sporo, ale nie na temat, lamenty jak to jest źle z małymi skoczniami i jaki ten Apollo niedobry...
    :D śmieszni jesteście :D

  • anonim
    @Manuzieg

    Czyli co nam kibicom zostało? Płakać czy coś robić?

  • Manuzieg bywalec
    @Kuba

    Czy w końcu zrozumiesz że liczba czynnych skoczni dużych, normalnych i średnich (łącznie) w Polsce jest zbyt niska? Same autorytety Stocha i Małysza nie wystarczą. Tu zdecydowanie ważniejsze są możliwości trenowania, a te w Polsce są ograniczone.

    Popatrz może na Słowenię. Kraj znacznie mniejszy od Polski, ale jeśli chodzi o obiekty duże, normalne i średnie (w użytku) to masz kolejno: Planicę, Kranj, Ljubno, Mislinja; wszystkie cztery w miarę nowoczesne. I to już w pewnym stopniu przebija skocznie w Szczyrku, Wisłę-Malinkę i Wielką Krokiew. Taka Norwegia również miażdży Polskę, bo mają Lillehammer, Oslo, Trondheim, Renę, Vikersund, Notodden czy też Drammen. Austria też nie jest wielkim krajem, nieco tylko większym od Słowenii, a ma Bischofshofen, Innsbruck, Seefeld, Hinzenbach, Villach, Ramsau. A o Niemczech nie wspomnę, bo to zdecydowanie większy kraj. Skoczni jest tam tyle, że wymienienie ich wszystkich zajmuje ładnych kilkanaście minut.

    Także wymagana jest gruntowna przebudowa kompleksu Średniej Krokwi oraz skoczni choćby w Karpaczu czy też budowa jakichś skoczni 70-metrowych i 90-metrowych bardziej na północ i na wschód, bo z ledwie 4-5 takimi skoczniami to daleko nie zajdziemy... A ogromna liczba małych skoczni nie wystarcza, skoro potem w przyszłości jak trzeba iść na większą skocznię, to nagle zamiast kilkudziesięciu zostają maksymalnie 2 skocznie...

    (nie wziąłem pod uwagę Lubawki bo ta skocznia nie jest zbyt nowoczesna z mojego punktu widzenia)

  • Dabek początkujący
    @Kuba

    Kilka skoczni to nadal za mało. W Zakopanym jest przede wszystkim chciałbym zobaczyć małe obiekty. Ale przyznasz to że Polska chce być stawiana na równi z najlepszymi reprezentacjami np. Niemcy, Austria, Norwegia itd. Ale najpierw pomyślmy kto ma jakie warunki do trenowania od początku przygody ze skokami aż po seniorstwo (bo wtedy jest możliwości więcej, zgrupowania itd)

  • anonim
    @Kuba

    Jak masz innych obrażać to lepiej nie wchodź na tą stronę. Każdy ma swój głos i swoje zdanie. Ale jarać się kilkoma skoczniami jak ty to już przesada. Bo raczej nie będą z innych województw zjeżdzać żeby na jakieś skoczni kilka skoków oddać bo to mija się z celem. Atakujesz Dabek a ma racje i tyle ci powiem

  • anonim
    Małysz może poprawi infrastrukturę

    Wierzę w to, a pseudoeksperci, czyli wy to de*ile

  • anonim
    Śląsk

    Taa na górnym Śląsku skocznie tak rosna jak grzyby po deszczu że ostatnio zamknięto skocznie w Gilowicach i Goleszowie bo igielit jest przestarzały. W Łabajowie tez juz raczej koniec ze skokami. Ale dla Apolla wszystko jest super hehe

  • anonim
    @Emil

    Ale czytałem na winterszus.pl, że są tam plany odbudowy skoków. I jeszcze, że na Podkarpaciu młodzi garną się do skoków, tylko nie ma tam za bardzo skoczni, to akurat czytałem na skoki24.pl.

  • EmiI profesor
    @Kuba

    No na Dolnym Śląsku odnowiono całą jedną skocznie. I to taką na której żadne dziecko nie poskacze. Wszelkie inne mocarstwowe plany odbudowy tam skoków, póki co brzmią jak gadanie małego Kazia po dużym piwie. Skocznie dla dzieci, bezpieczne, nowoczesne to tylko Górny Śląsk. Jeden region w Polsce.

  • anonim
    @Dabek

    A słyszałem, że na Dolnym Śląsku i Górnym małe skocznie powstają jak grzyby po deszczu. I nie pierd*iel mi tu, że nie ma dla młodych skoczni, bo choćby jest Szczyrk i Wisła Centrum. I powstają kolejne

  • Dabek początkujący
    Wszędzie nie u nas

    U nas jest narzekanie na skoczków i trenerów a na czym maja trenować. Tragedia. Tylko starsi moga trenowac bo mamy tylko duze skocznie a dla młodzików wgl. Narazie jest nieźle ale za kilka lat nowa generacja skoczków może sie juz nie liczyc

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl